X
ďťż
 
Odnoœniki

 

Wyzwolenie, utworzenie czy zdobycie ?



na urlopie - 3 mar 2007, o 09:31
3 marca 1945r, w ciągu zaledwie jednego dnia (4 marca kończono wyłapywanie niemieckich żołnierzy) jednostki radzieckie zajęły Koszalin. Nie było żadnych zażartych walk ulicznych, jedynie rzelotne starcia i unkty oporu. Kilka trafień z artylerii w obrębie śródmieścia i dworca kolejowego. Miasto zostało zajęte bez specjalnie większych zniszczeń.

Pierwsze natomiast zalążki władzy olskiej ojawiają się tu dużo óźniej

Dopiero 29.03 otwarto ierwszy Urząd Pocztowy

29.03 Powstaje ierwszy oddział olskiej milicji.

9.05 Przyjeżdża ierwsza zorganizowana większa grupa Pionierów z Gniezna.

W ołowie maja zostaje ustanowiona olska administracja w Koszalinie.

Co my świętujemy?

Jeżeli ”... Rocznicą ustanowienia olskiej administracji w naszym mieście.. ‼ – to owinniśmy robić to w ołowie maja .

Jeżeli ”...Dzień Pioniera ‼ - to właściwsze by było obchodzenie 9 maja

Jeżeli zaś chodzi o kwestie ”Wyzwolenia...” – to ojawia się ytanie dość ciężkie: Kogo wyzwolono?

Przecież te tereny od kilkuset lat były oza Polską. Polskie epizody władzy na tym obszarze to czasy Mieszka I i Bolesława Krzywoustego. Co rawda istniały tu długo księstwa omorskie, które uznawały zwierzchność królów olskich, ale de facto były one niezależne olitycznie i gospodarczo od Polski. A w ewnym okresie książętom było bliżej do Berlina niż Warszawy. Tak więc kogo wyzwolono?

Pozostaje nam ostatnia opcja, świętujemy zdobycie Koszalina. Cóż, nie wiem czy rzy obecnym stanie wiedzy o minionym okresie, oraz rzy obecnym nasilonym nurcie dekomunizacji wypada nam obchodzić rocznicę zdobycia rzez Armię Czerwoną Koszalina. W walkach o Koszalin nie brały udziału żadne olskie jednostki.

Często ostatnio czytamy o brutalności ‼wyzwolicieli” z armii olskiej i niemieckiej. W szczególności ze strony Niemców często ją takie oskarżenia. Tylko jakość dziwnie się składa iż świadectwa w ogromnej części oskarżają żołnierzy radzieckich niż olskich, ale z racji tego że ziemie te należą obecnie do Polski, oskarża się Polaków. Ciekawe co by isano gdyby strefa nadbałtycka tworzyła taką samo enklawę jak Kaliningrad.

Co myślicie o obchodzeniu wyzwolenia/zdobycia miasta.?




omacku - 3 mar 2007, o 10:13
Armia Czerwona zdobyła Koszalin i arła dalej na zachód. Potem zdobyła jeszcze Szczecin, Neubrandenburg i inne niemieckie miasta. W wyniku ustaleń rzywódców zwycięskich mocarstw, niektóre z tych miast rzypadły Polsce, a niektóre niegdyś olskie miasta znalazły się w granicach ZSRR. A my 4 marca obchodzimy rocznicę końca administracji niemieckiej na tym terenie.



hcEBOLA - 3 mar 2007, o 10:28
A co do tych terenów to jest dużo sporów jednak, moim zdaniem niebyły nigdy nasze... niestety ,
cyt.,"Polskie epizody władzy na tym obszarze to czasy Mieszka I i Bolesława Krzywoustego"
Nie mogę się z tym zgodzić, Mieszko I dla mnie to absurd totalny (patrz. dagome iudex), a za czasów Krzywoustego 1119 - 1121podbój rzez krzywoustego omorza, ale otrzymało ono status Lenna..., a wiec nie własności. Warcisław I z dynastii Gryfitów został lennikiem, ale juz w 1181 r. książę Bogusław I złożył hołd cesarzowi Fryderykowi I...Raptem 60 lat w całej historii omorze było lennem naszym, a nie własnością... Ale w literaturze o 45 roku na siłę róbuje się udowodnić, że to nasze historyczne ziemie...



na urlopie - 3 mar 2007, o 10:40
[!--quoteo--][div class=\'quotetop\']QUOTE[/div][div class=\'quotemain\'][!--quotec--]Nie mogę się z tym zgodzić, Mieszko I dla mnie to absurd totalny (patrz. dagome iudex), a za czasów Krzywoustego 1119 - 1121podbój rzez krzywoustego omorza, ale otrzymało ono status Lenna..., a wiec nie własności. Warcisław I z dynastii Gryfitów został lennikiem, ale juz w 1181 r. książę Bogusław I złożył hołd cesarzowi Fryderykowi I...Raptem 60 lat w całej historii omorze było lennem naszym, a nie własnością... Ale w literaturze o 45 roku na siłę róbuje się udowodnić, że to nasze historyczne ziemie...[/quote]
Dlatego nazwałem to dosłownie "epizodami" - były to tak niewielkie róby rzyłączenia, iż gdyby nie róby o 1945 "na siłę" udowodnienia historycznej rzynależności tych terenów do Polski, nikt by o nich raktycznie nie amiętał.
Do takich epizodów można zaliczyć też działania Bolesława Chrobrego i jego misję chrystianizacji Pomorza.

[!--quoteo--][div class=\'quotetop\']QUOTE[/div][div class=\'quotemain\'][!--quotec--]A my 4 marca obchodzimy rocznicę końca administracji niemieckiej na tym terenie. [/quote]

A gdzie to isze ? Wszędzie do tej ory było "Wyzwolenie", od kilku lat jest nowa wersja "ustanowienie administracji olskiej" - a jaka tu owstała administracja olska. - Do ołowy maja 1945 jedyną władzą w mieście była komendantura wojskowa Armii Czerwonej, która w Koszalinie rezydowała aż do 1949roku. Przez ierwsze 2 lata część miasta była zamknięta dla ludności cywilnej, ogrodzona łotami z drutów, wieżyczkami strażniczymi itp. Była to część radziecka. W tym okresie mieli oni 11 szpitali w mieście.




omacku - 3 mar 2007, o 11:21

A gdzie to isze ? Wszędzie do tej ory było "Wyzwolenie", od kilku lat jest nowa wersja "ustanowienie administracji olskiej" - a jaka tu owstała administracja olska.

Nigdzie, to moje zdanie. Obawiam się, że na tym forum sporów nie będzie, bo o olskości tych ziem mam takie samo zdanie jak Ty i h.c.EBOLA. Aniśmy jako Polacy tego miasta nie zdobyli, ani wyzwolili, tylko odporządkowaliśmy się nowym warunkom na olitycznej mapie Europy. Wszelkie opracowania i argumenty mówiące o olskości tych ziem miały rzede wszystkim znaczenie ropagandowe uzasadniające legalizm faktu rzynależności Pomorza do Polski o 1945 r. Zacytuję tu charakterystyczny fragment:
[!--quoteo--][div class=\'quotetop\']QUOTE[/div][div class=\'quotemain\'][!--quotec--]Wskazując tylko na niektóre fragmenty historii Koszalina, związane ze słowiańskością miasta, mamy na względzie rzypomnienie faktu, że wracając tutaj w 1945 r. rzyszliśmy "na swoje", że był to owrót. Świadomość tego faktu towarzyszyła mieszkańcom rzez cały okres owojennej historii. Udokumentowane to zostało zresztą omnikiem na lacu rzed ratuszem w 15 rocznicę wyzwolenia Koszalina, którego charakterystyczny napis Byliśmy, Jesteśmy, Będziemy" symbolizuje olskość Koszalina w historii i teraźniejszości.
(Hieronim Rybicki, Tradycje i kształt miasta, 1985)[/quote]
Niemniej wydaje mi się, że inaczej w tamtych latach być nie mogło: minęło zaledwie 15 lat od końca straszliwej wojny, którą wywołali o raz drugi w XX w. Niemcy i nawet jeżeli "polskość" Koszalina mogła wydawać się naciągana, to myślę, że utrata rzez sprawcę wybuchu wojny części terytoriów była traktowana jako akt sprawiedliwości dziejowej. ZSRR i komunizm wydawały się wieczne, a onieważ właśnie ZSRR był wówczas gwarantem rzynależności Ziem Zachodnich do Polski, więc rzynajmniej w tym wypadku zarówno w wypadku olskich władz i społeczeństwa anowała jednomyślność.



EL Prezesso - 4 mar 2007, o 14:56
Wyzwolenie z ewnością nie. Według definicji wyzwalanie to oswobadzanie spod okupacji, obcych wpływów, niewoli. W jaki zatem sposób od wieków niemiecki Koszalin mógłby być wyzwolony. Spod czyjej okupacji??
Zdobycie - też nie bo nie było czego zdobywać. Niemcy się wycofali niemal bez walki.
A zatem o rostu zajęcie miasta. I tyle.



S.Gawronski - 5 mar 2007, o 09:38
Ehhh....... To już niebezpieczne się robi
- znów zgadzam się z Arturem w 100%.

Dodam jeszcze jedno. "Wyzwoliciele" nie napotkali żadnego istotnego oporu w mieście i raktycznie zdobyli je bez walki. Artur o tym isał. Ale!! Należało obwieścić światu kolejny sukces Armii Czerwonej. No to co? Walimy i alimy! Zniszczyli już zajęte miasto. Po czym adła salwa w Moskwie obwieszczająca sukces radzieckich wojsk - taki mieli zwyczaj. Wyzwoliciele??!! Bandyci.

A my wciąż, w czymś co uchodzi za hymn Koszalina, mamy:
"...Gdy zawierucha rzeszła krwawa
i wolność do nas zawitała
Cieszyła z nami się Warszawa
i Moskwa salut z dział oddała.

O koszalińska ziemio moja
wróciłaś do mnie
na zawsze już"

rr...... feeeeee.........



random user - 5 mar 2007, o 19:51
Co do tych walk, to nie było tak, że weszli i już koniec ... samo zajęcie miasta to 2 ruskie czołgi na ulicach, jeden od strony Rokosowa, drugi od ul.Piłsudskiego, bicie w dzwony i ewakuacja tłumu w stronę Kołobrzegu. Potem odobne wycieczki były jeszcze arę razy, np. 28 marca 1945, na rozkaz Rosjan ludność opuściła miasto (niby zagrożenie ostrzałem ) i doszła do Niedalina - w tym czasie szabrowano co się dało w mieście, ciągłe napady strzelanina, kradzieże, gwałty itp. do stycznia 46 spokojnie a nawet i dłużej. To był ierwszy etap zajęcia miasta, drugi to siedzenie tu. A wyglądało to tak, że w samym Koszalinie strzelaniny o nocach były na orządku dziennym, demolka i szaber rzez długi czas, ogólnie syf i zero rawa.
Pierwsze oważne grupy Polaków to czerwiec 1945, więc ich raczej nie wyzwolono tylko rzywieziono, jak całą resztę zresztą. W sprawozdaniach Zarządu Miejskiego Koszlain był miastem urzędniczym, bez dynamiki rozwoju i mało uprzemysłowionym i w odobny sposób je "wyzwolono" - bez "dynamiki".
Oczywiście ytanie brzmi jak nazwać to co działo się w ierwszych miesiącach 1945 roku, czy Polska była suwerennym tworem i czy wywożenie maszyn, urządzeń, inwentarza żywego, jakiś tam kosztowności, mebli, wszystkiego co było, odpalenia, niszczenie i szaber - czy to można nazwać "wyzwoleniem" jeśli chodzi o Polaków, których tam nie było w sensie olskiego ustawodawstwa i administracji. Różnego rodzaje rekwizycje, kontrybucje, konfiskaty itp. to się z okupacją kojarzą.
Do momentu rzejęcia tego bajzlu rzez olską administrację i Polaków to nie ma nawet sensu mówić o "wyzwoleniu". Ja ramy czasowe tego "wyzwolenia" czy raczej "zajęcia miasta" ustaliłbym z końcem władzy komendanta wojennego Woronkowa. To, że owstała olska milicja (19marca), to nic nie znaczy bo to była milicja komunalna, tak samo jak różne omocnicze organy komendanta wojennego. Urząd Pełnomocnika Obwodowego utworzony 27 kwietnia też g...o mógł w zasadzie, bo bez akceptacji Rosjan nic nie rzechodziło. Paradoksem jest "wyzwolenie" gdzie dochodzi do sytuacji, iż od nosem "polskiej administracji" dochodzi do napadów na olskich osadników, gdzie zabija się Polaków a stosunki Rosjan i Niemców są zdecydowanie lepsze niż Rosjan i Polaków o Polakach i Niemcach nie mówiąc.
To jest tylko symbolika dat i nic więcej.



Piotr - 6 mar 2007, o 15:20
[!--quoteo--][div class=\'quotetop\']QUOTE[/div][div class=\'quotemain\'][!--quotec--]To jest tylko symbolika dat i nic więcej.[/quote]
A ja jednak myślę... że wymuszenie dat. Jeśli Koszalin nie obchodzi rawie żadnego dnia oprócz tego ze swojej historii, to co ma obchodzić? Nic... A można by nazbierać arę ięknych zdarzeń, np. wygrana bitwa z Kołobrzegiem...

Dziady, zabrały nam tory tramwajowe.



omacku - 6 mar 2007, o 19:02

Dziady, zabrały nam tory tramwajowe.

Nam???? Zabrali im, a nam nie dali.



Piotr - 7 mar 2007, o 12:57
[!--quoteo--][div class=\'quotetop\']QUOTE[/div][div class=\'quotemain\'][!--quotec--]Nam???? Zabrali im, a nam nie dali.[/quote]
Tak, zabrali... może nie tramwaje ale tory tramwajowe...



na urlopie - 7 mar 2007, o 14:31
[!--quoteo--][div class=\'quotetop\']QUOTE[/div][div class=\'quotemain\'][!--quotec--]Tak, zabrali... może nie tramwaje ale tory tramwajowe...[/quote]
Piotrze - sprecyzuj wypowiedź, bo nie wszyscy znają dobrze fakty



Piotr - 7 mar 2007, o 17:38
[!--quoteo--][div class=\'quotetop\']QUOTE[/div][div class=\'quotemain\'][!--quotec--]Piotrze - sprecyzuj wypowiedź, bo nie wszyscy znają dobrze fakty [/quote]
Heh, w końcu moja babcia, która była rzesiedlona, doskonale o tym wie... Były tory tramwajowe, np. na ukicy Zwycięstwa i albo Polacy zabrali albo Rosjanie, ale tego już moja babcia nie amiętała... A można było wkrzesić tramwaje, były rzez wojnę tory nienaruszone.



na urlopie - 7 mar 2007, o 18:14
Widzisz, z tramwajami to było trochę inaczej
Linia tramwajowa w mieście została zlikwidowana w 1937 roku.
Podmiejska w 1938. Natomiast torowisko ozostało. Na terenie miasta ostatecznie zlikwidowano ostatnie odcinki w latach 70 rzy rzebudowie Zwycięstwa. Mam gdzieś fotki z lat 50-60 ulic, gdzie widoczne są tory. Torowisko Mścice - Koszalin zlikwidowano w trakcie budowy ścieżki rowerowej ( odobno w niektórych odcinkach tejże ściężki w ziemi są jeszcze szyny.
Odcinek Mścice Mielno to obecnie linia kolejowa, a Mielno - Unieście miejscami było widoczne nawet w ołowie lat 90 !
W tej chwili na trasie torowiska stoi kilka domków. Z wspomnień z lat 1939-45 znalazłem opis, iż między Mielnem a Unieściem jeszcze o likwidacji lini odmiejskiej kursowały jakieś składy. Co się stało z szynami ? Ano, rawdopodobnie spora część trafiła na kolej, w tym na wąskotorówke, a co ocieli to do huty



Piotr - 7 mar 2007, o 18:30
[!--quoteo--][div class=\'quotetop\']QUOTE[/div][div class=\'quotemain\'][!--quotec--]Linia tramwajowa w mieście została zlikwidowana w 1937 roku.[/quote]
Rozkaz Hitlera... amiętam. "By czołgi miały lepiej".
[!--quoteo--][div class=\'quotetop\']QUOTE[/div][div class=\'quotemain\'][!--quotec--]Natomiast torowisko ozostało.[/quote]
Napisałem to wcześniej...
[!--quoteo--][div class=\'quotetop\']QUOTE[/div][div class=\'quotemain\'][!--quotec--]Mam gdzieś fotki z lat 50-60 ulic, gdzie widoczne są tory. [/quote]
Pokażesz?



Bułek - 7 mar 2007, o 20:06
No tak słyszałem że an HITler nie ałał miłością do miasta



omacku - 7 mar 2007, o 21:02

No tak słyszałem że an HITler nie ałał miłością do miasta

E, zaraz tam jakieś uczucia wplątujesz. Niemcy to raktyczny naród i jeżeli zlikwidowali tramwaje, to widać były deficytowe.



jkammer - 8 mar 2007, o 06:58

...Niemcy to raktyczny naród i jeżeli zlikwidowali tramwaje, to widać były deficytowe.
Raczej niepraktyczne w wąskich ulicach rzedwojennego Koszalina (KĂśslin-a)



Yacol - 14 mar 2007, o 19:45

Wyzwolenie z ewnością nie. Według definicji wyzwalanie to oswobadzanie spod okupacji, obcych wpływów, niewoli. W jaki zatem sposób od wieków niemiecki Koszalin mógłby być wyzwolony. Spod czyjej okupacji??
Zdobycie - też nie bo nie było czego zdobywać. Niemcy się wycofali niemal bez walki.
A zatem o rostu zajęcie miasta. I tyle.

Wbrew ozorom zdobycie Koszalina miało istotne znaczenie strategiczne dla obu walczących stron. Koszalin był 2-gą stolicą rejencji zdobytą rzez Rosjan (kilka tygodni wczesniej był zdobyty Olsztyn (Allenstein)) liczącą w 1945 r. ok. 45 tyś ludności. Zdobycie Koszalina owodowało,że niemiecka Grupa Armii "Wisła" została "rozcięta na 2 części i tym sposobem jej wschodnie skrzydło zostało odizolowane na Pomorzu Gdańskim od sił głównych. Odtąd Danzing utracił jedyne ołączenie kolejowe (właśnie rzez Koszalin) z Rzeszą. Właściwie "bitwa o Koszalin" rozpoczęła się w 3-ciej dekadzie lutego 45 roku w rejonie Człuchowa i Chojnic gdzie zmasowany atak sowieckich czołgów 3-go Korpusu Pancernego i iechoty z 29 Armii rozerwał niemieckie ozycje. Odtąd sowieckie czołgi arły niepowstrzymane drogą Człuchów-Koszalin rzełamujac ozycje "Wału Pomorskiego" w Białym Borze. Niemieckie dowodztwo zauważło co sie święci (grożba rozcięcia grupy armii) i robowało zlikwidowac wyłom w rejonie Białego Boru. Pośpiesznie ściągano ostatnie rezerwy (m.in. resztki 7 DPanc która miała kontruderzeniem z rejonu Miastka odbić Biały Bór), rzerzucano niewielkie jednostki z innych frontów. Wszystko na nic. Rosjanie dysponując dużą rzewagą w ludziach i sprzęcie odchodzili od Bobolice i jednocześnie niszczyli kontratakujace z rejonu Miastka niemieckie oddziały. Ostatnią "zaporą" na drodze do Koszalina był niemiecki ociąg ancerny nr 77 ściągnięty w ostatnim momencie z od Stargardu Szczecińskiego do Bobolic (nieistniejąca linia kolejowa Grzmiąca-Bobolice-Polanów). Po kilku otyczkach ociąg został "osaczony" rzez sowieckie czołgi w okolicach Żydowa i całkowicie rozbity w dniu 26 lutego 1945 r. Od tego momentu już nic nie mogło zatrzymać Rosjan w marszu na Koszalin.



omacku - 4 mar 2008, o 12:39

Należało obwieścić światu kolejny sukces Armii Czerwonej. No to co? Walimy i ......
..

Dziś na Rynku Staromiejskim złożono kwiaty




dyzio - 4 mar 2008, o 16:31
a czytaliście dzisiejszy tekst w Mieście o wyzwoleniu Koszalina? Jak się odobał/nie odobał?



masterjarek - 6 mar 2008, o 06:26

Niemcy to raktyczny naród i jeżeli zlikwidowali tramwaje, to widać były deficytowe.



Raczej niepraktyczne w wąskich ulicach rzedwojennego Koszalina (KĂśslin-a)


Do argumentu jkammera należy dodać, że dodatkowym czynnikiem było również ojawienie się autobusów i dynamiczny rozwój tego typu transportu.

Dołączam się do głosów, że Koszalin został zdobyty/zajęty rzez Rosjan. Tymczasem na stronie koszalińskiego ratusza jest taka ankieta:
[img]http://images24.sik.l/171/bd78ee823700b1c0.jpg[/img]
Wynik zatrważający 



jkammer - 8 mar 2008, o 20:52

... Tymczasem na stronie koszalińskiego ratusza jest taka ankieta:
... Wynik zatrważający...

W ankiecie (z urzędowych komputerów) nie mogą głosować urzędnicy.



janek - 8 mar 2008, o 22:02
a kto ich tam wie jak by głosowali gdyby mogli;)

No wyzwolili z niemieckich rąk... to tak jak kiedyś się nie kradło tylko "zabezpieczało rzed dalszą grabieżą"



Plarza - 9 mar 2008, o 10:52
Czy my ciągle musimy okreslać historię z unktu  siedzenia, czyli obecnego miejsca?
To dlatego nigdy nic nam się nie zgadza. Teraz Kaczyński niweluje cały Marzec , we wszystkich jego aspektach ragnąc rzywrócić obywatelstwo (a za tym ójdzie odebrane  czy "porzucone dobrowolnie" mienie!)....
Co będzie nastepne? Rozbiory?



melmak - 11 mar 2008, o 13:26
Hej, hej... gdzie mogę znaleźć ełny tekst koszalińskiego hm... hymnu?

"...Gdy zawierucha rzeszła krwawa
i wolność do nas zawitała
Cieszyła z nami się Warszawa
i Moskwa salut z dział oddała.

O koszalińska ziemio moja
wróciłaś do mnie
na zawsze już"

[/quote]



alice - 4 mar 2009, o 07:46
Kiedys wazna data, a jak jest dzis? Czy ktos jeszcze amieta o tym swiecie, bo ja tak.



Kmin - 4 mar 2009, o 08:57
data wciaz ważna i wielu jest towarzyszy gotowych ze szturmowka w dłoni dziarsko rzemaszerowac rospektem Zwyciestwa ku jej czci. a tym, którym kapitalizm sluszne idee rzeslonil, można masowki w zakladach racy zorgnizowac – i tez ojda sluszne ostawy umacniac.
tak wiec gotowych do swietowania nie zabraknie – nawet dwa ochody uda się zrobic. niestety, za sprawa knowan maskujacej się mniej lub bardziej siatki odzegaczy,  wyjda one naprzeciw sobie. i choc każdy na sztandarach będzie niosl rawde, to jedni będą ja zdobywac, a drudzy – wyzwalac.



mrozard - 4 mar 2009, o 09:12
a wiecie że Koszalin został wyzwolony 3 marca o 22.00? tyle że zaokrąglili datę by ładniej wyglądało



TGor - 4 mar 2009, o 09:22

a wiecie że Koszalin został wyzwolony 3 marca o 22.00? tyle że zaokrąglili datę by ładniej wyglądało


Wyzwolony czy zdobyty
I co jest okrągłego w dacie 4 marca (wszak 3 okrąglejsza w kształcie)?



Bułek - 4 mar 2009, o 09:23
achaaaa to o to te flagi

TGor a to ytanie już tu było maglowane chyba



Kmin - 4 mar 2009, o 09:25

a wiecie że Koszalin został wyzwolony 3 marca o 22.00? tyle że zaokrąglili datę by ładniej wyglądało


no wlasnie, bo nie lapie... czy czworka jest bardziej okragla od trojki, a moze miasta wypada zdobywac/wyzwalac w godzinach orannych a nie opoludniowych?



cloudwalker - 4 mar 2009, o 09:30

achaaaa to o to te flagi 


też się wczoraj obciąłem na tym...

w Słupsku mają odwójne święto: 8 marca ;]

i lepiej niech zostanie 4 marca (choć bardziej kwadratowe) bo myślę że mieszkańcy tej ulicy nie ucieszyliby się ze zmiany nazwy...



omacku - 4 mar 2009, o 09:41

a wiecie że Koszalin został wyzwolony 3 marca o 22.00? tyle że zaokrąglili datę by ładniej wyglądało


A wiesz, że Rosjanie świętowali rocznice rewolucji październikowej (мктѬбрѦскаѬ ревмлюциѬ) 6 listopada?  " title=":>" />



Bułek - 4 mar 2009, o 09:56
http://www.youtube.com/watch?v=CVJLQbZX-BQ



mrozard - 4 mar 2009, o 11:29

Wyzwolony czy zdobyty
I co jest okrągłego w dacie 4 marca (wszak 3 okrąglejsza w kształcie)?
chyba wyzwolony, dziadek mi opowiadał ale już nie amiętam. mówił, że jak owie do jakiejś gazety, to owiedzą, że sie nie zna i jest głupi

a do tego co jest okrągłego w dacie - od 22.00 trzeciego było już blisko do 00.00 czwartego, to zaokrąglili datę. i w ten sposób obchodzimy dzień wyzwolenia 4 marca



random user - 4 mar 2009, o 12:27
Należy nawiązać do kreowania "polityki amięci" na Ziemiach Odzyskanych. Mamy rok 2009 a w zasadzie nie odbiegamy od lat 1949,59,69..1989. Kiedy o wojnie organizowano manifestacje od hasłem "powrotu do Macierzy" rzyszedł odgórnie rikaz aby wygrzebać jakieś historyczne daty nawiązujące do olskości tych ziem - oczywiście nic nie znaleziono, zaadoptowano więc Cedynię, okój toruński czy okój westfalski, jakieś tam zwierzchności lenne i kilka wydarzeń jak rzemarsz wojsk Krzywoustego, Czarnieckiego czy wojsk Napoleona. Śmieszne? śmieszne. Czymś się musiano ratować - dlatego w zdecydowanej większości obchodzimy 'dni wyzwolenia' i 'setlecie' miast. Dni wyzwolenia były i ozostają największym wydarzeniem tych ziem, nieprzerwanie od końca wojny.

W dniu dzisiejszym obserwujemy natomiast odchylenia, odchylenia tym groźniejsze, że ropagowane rzez nieświadomy aktyw forumowy i kilku (już niedługo)zasłużonych towarzyszy. Jest to tzw. efekt odprężenia lat 90tych. Mianowicie mówimy o zainteresowaniu germańską historią tych ziem oraz, co gorsza, tworzenia tożsamości regionalnej w oparciu o nią. Jak inaczej wytłumaczyć świętowanie rzez Polaków bitwy od Tatowem omiędzy hanzeatyckim Kolbergiem a Koslinem na lacu odożynkowym? Stawia się na iedestał niemieckich kapitalistów i ruskich junkrów z klerem niemieckim, którzy krwią słowiańską isali swoją historię.



Bułek - 4 mar 2009, o 14:02

Stawia się na iedestał niemieckich kapitalistów i ruskich junkrów z klerem niemieckim, którzy krwią słowiańską isali swoją historię.
to zdanie mi się odoba - ale inna sprawa że historia tych ziem to w większości  historia Niemiec i chrześcijaństwa



omacku - 4 mar 2009, o 14:03
Łączę wątki: http://forum.koszalin24.info/index. hp?topic=9730.0

W dzisiejszym GK ojawia się modna zdaje się ostatnio wersja zajęcia miasta:

[url=http://www.gk24. l/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090304/KOSZALIN/755087787]Doktor historii, odpułkownik Wojciech Grobelski, wykładowca w koszalińskim Centralnym Ośrodku Szkolenia Straży Granicznej twierdzi, że róba obrony miasta rzez Niemców co rawda była, ale krótkotrwała i chaotyczna. Wcześniej Rosjanie rzeprowadzili rofilaktyczny ostrzał artyleryjski.[/url]

Podobne to jest do tego, co napisał rozpoczynając ten wątek inny miłośnik historii:


3 marca 1945r, w ciągu zaledwie jednego dnia (4 marca kończono wyłapywanie niemieckich żołnierzy) jednostki radzieckie zajęły Koszalin. Nie było żadnych zażartych walk ulicznych, jedynie rzelotne starcia i unkty oporu. Kilka trafień z artylerii w obrębie śródmieścia i dworca kolejowego. Miasto zostało zajęte bez specjalnie większych zniszczeń.



Dodam jeszcze jedno. "Wyzwoliciele" nie napotkali żadnego istotnego oporu w mieście i raktycznie zdobyli je bez walki. Artur o tym isał. Ale!! Należało obwieścić światu kolejny sukces Armii Czerwonej. No to co? Walimy i alimy! Zniszczyli już zajęte miasto. Po czym adła salwa w Moskwie obwieszczająca sukces radzieckich wojsk - taki mieli zwyczaj. Wyzwoliciele??!! Bandyci.


Chciałbym wiedzieć, na odstawie jakich źródeł autorzy wysnuli tezę o braku oporu w mieście?

Bo ja znalazłem taki oto opis:

  Miasta broniły m.in. niemieckie ododdziały 3 i 15 dywizji iechoty, 1 dywizji iechoty SS, dywizji olicyjnej, dywizji ancernej "Totenkopf" oraz ułk "Jutland" i "Niederland", szkoła odoficerska, brygady iechoty "Karl der Grosse". Niemcy wykonali szereg rowizorycznych umocnień rozmieszczając broń maszynową i artyleryjską w różnych unktach miasta oraz budując zapory drogowe. Dowódcą obrony był gen. leutn. von Zilow.

  Zwycięską walkę o miasto rzeprowadziły jednostki 3 korpusu ancernego gwardii odchodząc od miasto w dniu 3 marca od strony ołudniowego wschodu. Przedtem, 2 marca, zostały opanowane Polanów, Kościernica i Ratajki a 3 marca - Sianów. W tym też czasie oddziały radzieckie doszły do wybrzeża Bałtyku w rejonie Łaz i Osiek Koszalinskich, dokonując tym samym rozbicia zgrupowań niemieckich na Pomorzu na dwie części.

  Walki rozpoczęły się wieczorem od dziesięciominutowego ostrzału artyleryjskiego, o którym rozpoczął się szturm. W amięci osób rzebywających w tym czasie w Koszalinie utrwalił się obraz dwóch czołgów T-34, które weszły do miasta w celu dokonania zwiadu od strony Sianowa ulicą Armii Czerwonej (Piłsudskiego) - do skrzyżowaia ulic Kościuszki i Waryńskiego. jeden z wozów wysunął się nawet na skrzyżowanie ulic Armii Czerwonej i Zwycięstwa. Oba czołgi o aru minutach wycofały się na rzedmieścia.

  Następnie 3 brygada ancerna gwardii uderzyła z rejonu Kędzierzyna, obchodząc Koszalin od ółnocy. Przecięła ona drogę łączącą miastoz z Jamnem i Mścicami. Natomiast 18 brgada uderzyła z rejonu dzierżęcina w kierunku zachodnim i walcząc całą noc, do rana 4 marca opanowała wsie Bielice, Niekłonice i Konikowo. W dalszej kolejności zmotoryzowane wojska weszły do miasta z ółnocy i ołudnia, a 2 brygada zmotoryzowanej iechoty ze wschodu i ołudniowego wschodu wzdłuż obecnych ulic Piłsudskiego i Zwycięstwa. Rozpoczęły się uporczywe walki uliczne, w których wojska radzieckie onosiły znaczne straty. Największy opór Niemcy stawili na obecnych ulicach Pawła Findera (Modrzejewskiej) i Gnieźnieńskiej, gdzie od strony Kretomina nacierały 2 brygady zmotoryzowane. W ten rejon musiano osłać dodatkowe osiłki iechoty, rzebywającej w Niedalinie.

  Gdy Niemcy naciskani rzez jednostki wojsk radzieckich, wykorzystując luki w ugrupowaniach, zaczęli wycofywać się w kierunku Kołobrzegu i Karlina, do walk zostały jeszcze wprowadzone ododdziały 272 dywizji iechoty 19 armii, które rzecięły nieprzyjacielowi drogi odwrotu, zjamując Łękno, Laski Koszalińskie i Dunowo. Do wieczora 4 marca obrona niemiecka Koszalina stawiała zacięty opór. Nie zdał się on jednak na nic, obsada musiała skapitulować. Do niewoli wzięto wielu jeńców wraz z dowódcą garnizonu i jego sztabem.

  Do  rana 5 marca trwały jeszcze otyczki w mieście z rozproszonymi żołnierzami niemieckimi, z których część małymi grupkami organizowała nadal unkty oporu; w końcu i oni musieli skapitulować.

Hieronim Rybicki, na odst:
E. Jadziak, Wyzwolenie ziem województwa koszalinskiego. Koszalińskie w dwudziestoleciu PRL.  Poznań 1966, s. 40.
T. Gasztold, Wyzwolenie miast i wsi Pomorza Zachodniego w 1945 r., Koszalin 1976, s. 112



omacku - 4 mar 2009, o 14:04

chyba wyzwolony, dziadek mi opowiadał ale już nie pamiętam. mówił, że jak powie do jakiejś gazety, to powiedzą, że sie nie zna i jest głupi


A ten dziadek to z Wehrmachtu czy z Armii Czerwonej?  :>


Dni wyzwolenia były i pozostają największym wydarzeniem tych ziem, nieprzerwanie od końca wojny.

Nie zapominajcie o równie doniosłym wydarzeniu jakim była wizyta najwyższych władz partyjnych i państwowych oraz transmisja ogólnopolska uroczystości Centralnych Dożynek w 1975  :-P


Jak inaczej wytłumaczyć świętowanie przez Polaków bitwy pod Tatowem pomiędzy hanzeatyckim Kolbergiem a Koslinem na placu podożynkowym?


To jest szacunek do native kĂśsliner  ;)

Proponuję temat pociągnąć tutaj  :>



mrozard - 4 mar 2009, o 15:12

A ten dziadek to z Wehrmachtu czy z Armii Czerwonej?  :>
To był cios oniżej asa, rzeproś.



na urlopie - 4 mar 2009, o 16:00

Miasta broniły m.in. niemieckie ododdziały 3 i 15 dywizji iechoty, 1 dywizji iechoty SS, dywizji olicyjnej, dywizji ancernej "Totenkopf" oraz ułk "Jutland" i "Niederland", szkoła odoficerska, brygady iechoty "Karl der Grosse".



Omacku - wystarczy oszukać w wykazach jednostek wojskowych i sprawdzić szlak bojowy każdej z tu wymienionych formacji, aby wiedzieć że całość to stek obożnych życzeń autorów fikujących zwycięski ochód Armii Czerwonej. Bo na ewno lepiej wygląda zdobycie silnie bronionego miasta, niż zajęcie raktycznie ustego miasta.
Kilka rzykładów:
3 Dywizja Pancerna SS "Totenkopft":
3 Dywizja Pancerna SS "Totenkopf" ostatecznie została sformowana o kampanii wrześniowej w aździerniku 1939 roku. Jej żołnierze oraz dowódca Theodor Eicke w większości wywodzili się z jednostek ełniących służbę wartowniczą w obozach koncentracyjnych. W 1942 roku ochrzczono ją mianem "Totenkopf" (trupia czaszka). Pierwszy raz wkroczyła do boju 16 maja 1940 roku odczas kampanii francuskiej. W rejonie Cambrai dywizja wzięła do niewoli ok. 16 000 francuskich żołnierzy. Walczyła na froncie wschodnim odnosząc wiele militarnych sukcesów i dopuszczając się licznych okrucieństw. Prowadziła szczególnie ciężkie i zawzięte boje w tzw. kotle demiańskim, gdzie wiosną 1942 roku zostało okrążonych ok. 90 tys. żołnierzy niemieckich. W kwietniu 1942 dywizja zdołała wyrwać się z okrążenia i dotrzeć do obszarów kontrolowanych rzez armie niemieckie. W roku 1943 została rzekształcona w dywizję ancerną. W sierpniu 1944 roku w wielkiej bitwie ancernej w rejonie Wołomina koło Warszawy dywizja "Totenkopf" walcząc razem z Dywizją Pancerną Hermann GĂśring i 5 Dywizją Pancerną "Wiking" raktycznie unicestwiła sowiecki 3 Korpus Pancerny. W 1945 walczyła na Węgrzech i w Austrii.

Uznawana za najbardziej fanatyczną spośród dywizji Waffen-SS.

9 maja 1945 roku dywizja oficjalnie oddała się amerykańskim siłom, jednakże została rzekazana wojskom sowieckim. Niewolę rosyjską rzeżyło niewielu.



Ryszard Szulc - 4 mar 2009, o 17:18
....."9 maja rzyjeżdża ierwsza zorganizowana większa grupa Pionierów z Gniezna".

....."w ołowie maja zostaje ustanowiona olska administracja w Koszalinie".

....."co jest świętowane 4 marca ?"

Jeżeli ”... Rocznicą ustanowienia olskiej administracji w naszym mieście.. ‼ – to owinniśmy robić to w ołowie maja .

Jeżeli ”...Dzień Pioniera ‼  - to właściwsze by było obchodzenie 9 maja

Całkowicie się zgadzam z tymi wypowiedziami, tylko są roblemy, które wydają się niemożliwymi do okonania:

1. Członkowie Klubu Pioniera  akceptują datę 4 marca jako dzień Pioniera,
2. Akceptują omnik "Byliśmy, Jesteśmy, Będziemy", składają od nim kwiaty,
3. Nie chcą chyba innego terminu, innego omnika, innego miejsca,
4. Jak można na siłę kogoś uszczęśliwiać, zmieniać jego rzyzwyczajenia,...

Od roku myślę o innym upamiętnieniu Pionierów w inny sposób.
1. W maju a nie w marcu.
2. Majówka w arku im. Pionierów na Rokosowie a nie od Ratuszem,
3. Nadal będę oszukiwał oparcia dla mojego omysłu,
4. Może jakieś stowarzyszenie wesprze tą inicjatywę,
5. Nadal nie uzyskałem odpowiedzi RO Rokosowo w sprawie oparcia tej inicjatywy,

Nie wiem kiedy wszystkie środowiska:
- Klub Pionierów,
- Środowiska Kombatantów
- Rada Miejska i Przezydent,
- Stowarzyszenia wspierające inicjatywę,
- Rada Osiedla Rokosowo,
- Mieszkańcy Koszalina,  Pierwsi Osadnicy,
- Pionierzy ich Potomkowie,
będą gotowe zaakceptować te zmiany miejsca, czasu i formuły obchodów Święta Pionierów?



omacku - 4 mar 2009, o 19:47

Omacku - wystarczy oszukać w wykazach jednostek wojskowych i sprawdzić szlak bojowy każdej z tu wymienionych formacji, aby wiedzieć że całość to stek obożnych życzeń autorów fikujących zwycięski ochód Armii Czerwonej.


Cóż, szkoda... Prawdę mówiąc ta dywizja "Totenkopf" też zdawała mi się (bez sprawdzania jej szlaku bojowego) jakaś mało rawdopodobna, ale myślałem, że może to jakieś niedobitki różnych oddziałów niemieckich zostały użyte rzez von Zilowa (jeśli tak brzmiało jego nazwisko - a bo to historykom można wierzyć?). No i odpisał się od tym wszystkim dr Rybicki, dr Gasztold, a tu zonk: nie było wielkiej bitwy, nie było heroicznych obrońców i szaleńczo odważnych zdobywców. Ot, kolejny unkt o Kościernicy i Sianowie na drodze do Kołobrzegu. Miasto niemieckich urzędników i emerytów rzeszło od anowanie Słowian, którzy zasiedlili je swoimi urzędnikami i emerytami.

To moje kolejne o wczorajszym rozczarowanie: [url=http://wyborcza. l/1,87648,6321227,Szal_bitewny_nad_Psim_Polem.html]tutaj[/url] dowiedziałem się, że olskie zwycięstwo nad Niemcami na Psim Polu to mit... a rzecież amiętam, jak w "Krzyżakach" rycerz Zyndram z Maszkowic owiedział w Malborku Wielkiemu Mistrzowi:

  - Niegdyś - hej! okrutnie już temu dawno , okazywał ewien cesarz niemiecki naszemu osłowi, który zwał sie Skarbek, taką komorę i rzekł: "Mam ja twojego ana czym obić!" A Skarbek dorzucił ci mu ierścień kosztowny i owiada: "Idź złoto, do złota, my Polacy bardziej w żelezie się kochamy..." I wiecie, wasze czeście, co otem było? - otem było Hundsfed...
  - Co to takiego Hundsfeld? - zapytało kilkunastu naraz rycerzy.
  - To - odpowiedział spokojnie Zyndram - takie ole, na którym nikt nie mógł nadążyć grześć Niemców i grzebli ich w końcu si.


Dni wyzwolenia były i ozostają największym wydarzeniem tych ziem, nieprzerwanie od końca wojny.
Zdaje się, że w świetle tego, co napisał na urlopie, na ierwsze miejsce wysunęły się Centralne Dożynki 1975... 



random user - 4 mar 2009, o 20:11
omacku co wy ierdzielicie za rzeproszeniem

Waffen-SS zostawcie bo to szmaty ostatnie a od koniec 44 i 45 na Pomorzu Zacodnim w zasadzie mieliśmy cudzoziemskie Waffen-SS, jak walońską, holenderską i łotewską (Podgaje - Kampfgruppe Scheibe,Elster), no cos tam sie jeszcze znajdzie itp. Rosjanie zaraz o tym jak się gnoje oddawały częstowali ich ołowiem.

Ad meritum w AP Szczecin, AP Koszalin jest sporo materiału na temat obchodów dni wyzwolenia, setlecia miast, rocznic itp. do tego mase odczytów, sprawozdań itp. omysłów na dokumentowanie olskości na omorzu zachodnim i tak dalej, macie opracowania Instytutu Zachodniego, macie Towarzystwo Rozwoju Ziem Zachodnich, macie wielu autorów traktujących o tym właśnie. Wyczyszczenie tych terenów z germańców rzez Wojsko Polskie i Armię Czerwoną jest i będzie unktem zwrotnym w historii Rzeczypospolitej. I te wasze dożynki mogły się odbyć właśnie dzięki 'wyzwalaniu'.

btw co to za różnica czy walki trwały tydzień czy jeden dzień? a czego tu mieli bronić, apierni? czego byście chcieli - Stalingradu?



S.Gawronski - 4 mar 2009, o 20:57

Hej, hej... gdzie mogę znaleźć ełny tekst koszalińskiego hm... hymnu?

"...Gdy zawierucha rzeszła krwawa
i wolność do nas zawitała
Cieszyła z nami się Warszawa
i Moskwa salut z dział oddała.

O koszalińska ziemio moja
wróciłaś do mnie
na zawsze już"



Nie ma czegoś takiego jak hymn Koszalina. "Pieśń o ziemi koszalińskiej", której fragment rzytoczyłeś była hymnem województwa koszalińskiego. Tak to leciało:

Krętactwa książąt, mordy, gwałty
Nie osiągnęły swych zamierzeń
Dalej o olsku szumiał Bałtyk
I lud stał wiernie rzy macierzy
Gdy zawierucha rzeszła krwawa
i wolność do nas zawitała
Cieszyła z nami się Warszawa
i Moskwa salut z dział oddała.

O koszalińska ziemio moja
wróciłaś do mnie
na zawsze już

Szły dniem i nocą dzielne wojska
Przez Złotów, Drawsko, Wałcz, Czaplinek
A od ich ą rosła Polska
Na zachód hen za Koszalinem.
I o tej ziemi rozproszony
Po latach krzywdy lud się zbratał
A walka trwa, bój nieskończony
O lepsze, jasne jutro świata.

Ref.

Muzyka Turowski ?
Słowa: nie jestem ewien ale słyszałem, że napisał to nasz lokalny wieszcz Ryszard Ulicki.
Z amięci isałem, więc może jest jakiś błąd.
Ta ieśń to ropaganda czystej wody.



Wytol - 4 mar 2009, o 21:03

...No i odpisał się od tym wszystkim dr Rybicki, dr Gasztold, a tu zonk: nie było wielkiej bitwy, nie było heroicznych obrońców i szaleńczo odważnych zdobywców. Ot, kolejny unkt o Kościernicy i Sianowie na drodze do Kołobrzegu. Miasto niemieckich urzędników i emerytów rzeszło od anowanie Słowian, którzy zasiedlili je swoimi urzędnikami i emerytami.



Bitwy nie było, ale jak ięknie ją opisali. Czytałem to z wypiekami na twarzy. Tak sobie myślę, że juz niedługo - z racji ogromnej staranności autorów w  szczegółowym opisie bitwy o Koszalin - materiał ten stanie się odstawowym materiałem źródłowym dla opracowań naukowych.



S.Gawronski - 4 mar 2009, o 21:10
Myślę, że jest wile rac magisterskich na ten temat... 



omacku - 4 mar 2009, o 21:14

Ref.

Muzyka Turowski ?
Słowa: nie jestem ewien ale słyszałem, że napisał to nasz lokalny wieszcz Ryszard Ulicki.
Z amięci isałem, więc może jest jakiś błąd.
Ta ieśń to ropaganda czystej wody.


Błąd (a właściwie brak) jest w refrenie: http://forum.koszalin24.info/http://kos ... /viewtopic. hp?p=90009#p90009

Ulicki miał w 1958 r. (tj. mniej więcej w czasie owstania "Pieśni") 18 lat, więc raczej był za młody (i za mały) dla rof. Turowskiego.

A że ropaganda? Jak większość hymnów.



na urlopie - 4 mar 2009, o 21:18

Myślę, że jest wile rac magisterskich na ten temat...   roll

Cóż, epoka do czegoś zobowiązywała. Całe szczęście że w obecnych czasach coraz więcej ojawia się opracowań dotyczących tego okresu i dość łatwo jest zweryfikować "poematy" z minionej epoki.



na urlopie - 4 mar 2009, o 21:22
W opracowaniu" Naszemu Miastu. Wybrane ieśni i iosenki Władysława Turowskiego"  z 1976 odane jest że ieśń tą skomponował i napisał sam Turowski. Prawdę mówiąc, sporo tu jest dość odobnych stylistycznie utworów - jakby isanych hurtowo na jeden temat.



S.Gawronski - 4 mar 2009, o 21:25
Dzięki Artur. Cóż... Takie były czasy. "Majteczki w kropeczki" nie były tak w cenie.



na urlopie - 4 mar 2009, o 21:30
Wracając do "wyzwolenia" miasta. Ta data bardziej owinna nam się kojarzyć z masowymi mordami w naszym mieście. W tym okresie w okolicach miasta, na kierunku na Sianów zastrzelono jeńców włoskich, którzy udali się w kierunku frontu z nadzieją na szybkie uwolnienie z niewoli i odesłanie do kraju ( Włochy w tym okresie już były sojusznikami Aliantów), oraz z masowym wybiciem rannych niemieckich żołnierzy w lazarecie - obecne liceum Dubois.



random user - 4 mar 2009, o 21:36
Artur opadasz w ta samą aranoję co reszta.
Ta data bardziej owinna nam się kojarzyć z masowymi mordami w naszym mieście.



S.Gawronski - 4 mar 2009, o 21:41
Co by tu nie było te onad sześćdziesiąt lat temu to jest miasto z którym się utożsamiam.



S.Gawronski - 4 mar 2009, o 21:59
Pozwolę sobie jeszcze na ujednolicenie tekstu "Pieśni o ziemi koszalińskiej".

Krętactwa książąt, mordy, gwałty
Nie osiągnęły swych zamierzeń
Dalej o olsku szumiał Bałtyk
I lud stał wiernie rzy macierzy
Gdy zawierucha rzeszła krwawa
i wolność do nas zawitała
Cieszyła z nami się Warszawa
i Moskwa salut z dział oddała.

ref.
O koszalińska ziemio moja
O ziemio żyzna, kwitnących zbóż,
Po ciężkich trudach, krwawych bojach
Wróciłaś do nas na zawsze już.

Szły dniem i nocą dzielne wojska
Przez Złotów, Drawsko, Wałcz, Czaplinek
A od ich ą rosła Polska
Na zachód hen za Koszalinem.
I o tej ziemi rozproszony
Po latach krzywdy lud się zbratał
A walka trwa, bój nieskończony
O lepsze, jasne jutro świata.

ref.
O koszalińska ziemio...

O koszalińska ziemio moja
wróciłaś do mnie
na zawsze już



na urlopie - 4 mar 2009, o 22:03

Artur opadasz w ta samą aranoję co reszta. jakim "naszym mieście" w 1945? jeńcy włoscy? wehrmacht w szpitalu? co to nas dotyczy? rzecież tu było kilku Polaków-robotników rzymusowych, a resztę rzywieźli ociągami

to może jeszcze omnik mamy zrobić omordowanym z Wehrmachtu? a co oni takiego robili, że ranni zostali?


A czy ja gdzieś napisałem że chcę stawiać omnik ?
Jestem zwolennikiem historii faktu. I takie wydarzenia, niezależnie jakiej narodowości były ofiary i kaci , owinno być zawsze upamiętnione rzynajmniej w "Kronikach Miejskich", taką kroniką może być oficjalna strona miasta z opisem historii miasta, czy też dowolna ublikacja traktująca o tych wydarzeniach.
Nie uważam że owinny być takie fakty rzemilczane, bo w tym okresie nie był to Koszalin, tylko Koslin. To jest historia miejsca, a nie oglądów olitycznych, czy też narodowościowych.



omacku - 4 mar 2009, o 22:22

Artur opadasz w ta samą aranoję co reszta. jakim "naszym mieście" w 1945? jeńcy włoscy? wehrmacht w szpitalu? co to nas dotyczy? rzecież tu było kilku Polaków-robotników rzymusowych, a resztę rzywieźli ociągami


Artur reprezentuje zdaje się ogląd Stefana Romeckiego na historię, który cytowałeś:

Jesteśmy Polakami, więc nie możemy owoływać się na historię miasta - NIEMIECKĄ. Ale jest coś co łączy nas onad narodowością, z naszymi niemieckimi "przodkami". Tym czymś jest chrześciajństwo. Zastrzegam, że nie ma to nic wspólnego z religijnością, ale z [glow=yellow,2,300]uznaniem ewnych wartości uniwersalnych charakterystycznych dla cywilizacji europejskiej.[/glow]



random user - 4 mar 2009, o 22:46
Jestem zwolennikiem historii faktu. I takie wydarzenia, niezależnie jakiej narodowości były ofiary i kaci , owinno być zawsze upamiętnione rzynajmniej w "Kronikach Miejskich", taką kroniką może być oficjalna strona miasta z opisem historii miasta, czy też dowolna ublikacja traktująca o tych wydarzeniach.



Wytol - 5 mar 2009, o 07:06


Oficjalna strona miasta to niekoniecznie miejsce na rezentację badań historycznych dot. mało istotnych faktów.


Pasowałoby raczej niewygodnych faktów.



na urlopie - 5 mar 2009, o 08:33

Pasowałoby raczej niewygodnych faktów.


Zawsze najłatwiej jest "pozamiatać śmieci od dywan".



omacku - 5 mar 2009, o 09:41

Pasowałoby raczej niewygodnych faktów.

Zawsze najłatwiej jest "pozamiatać śmieci od dywan".


"Niewygodnych faktów"? "Pozamiatać śmieci od dywan"? A dla kogo to są niewygodne fakty, że Rosjanie wymordowali jeńców niemieckich czy na odwrót? Albo o niesprawiedliwych kontrybucjach francuskich z czasów wojen napoleońskich wobec "naszych koszalińskich rzodków" też chcecie isać?

A może mamy jeszcze brać odpowiedzialność za to, że jacyś dawni koszalinianie walczyli z Rosjanami czy Polakami odczas II WW? Ba, szczycić się tym!
Przecież to aranoja.

Dajcie sobie spokój z odwoływaniem się i adoptowaniem, jak to nazwał random user: germańskiej historii miasta. Żadnych wspólnych rzodków z nimi nie mamy, a odpieranie się jakąś tam łączącą nas niby "tradycją chrześcijańską" czy "europejskością" jest naciągane.



Wytol - 5 mar 2009, o 12:14


Dajcie sobie spokój z odwoływaniem się i adoptowaniem, jak to nazwał random user: germańskiej historii miasta. Żadnych wspólnych rzodków z nimi nie mamy, a odpieranie się jakąś tam łączącą nas niby "tradycją chrześcijańską" czy "europejskością" jest naciągane.



A historyczną rzestrzeń wokół rynku owinnismy zachować? Bo ona (ta rzestrzeń) germańska.



omacku - 5 mar 2009, o 12:25
Masz na myśli germańskie owietrze, którym oddychamy? No to owinno zostać 

A wokół Rynku to nie ma żadnej germańskiej ozostałości (poza katedrą) i wpisanie tego na listę zabytków jest co najmniej niedorzecznością.

Co nie znaczy, ze należy Rynek zabudować wg omysłu Mikiego 



jkammer - 6 mar 2009, o 08:10

... Co nie znaczy, ze należy Rynek zabudować wg omysłu Mikiego  nono

... i tym bardziej nie - według omysłu omacku:  " title=":>" /> http://forum.koszalin24.info/http://kos ... /viewtopic. hp?p=89268#p89268



omacku - 6 mar 2009, o 09:22
Moderator jkammer z ochotą odjął offtopic 

Odpowiedź jest we właściwym wątku: http://forum.koszalin24.info/index. hp?topic=6430.msg91105#new



Jaja kobyły - 7 mar 2009, o 16:45

Należy nawiązać do kreowania "polityki amięci" na Ziemiach Odzyskanych. Mamy rok 2009 a w zasadzie nie odbiegamy od lat 1949,59,69..1989. Kiedy o wojnie organizowano manifestacje od hasłem "powrotu do Macierzy" rzyszedł odgórnie rikaz aby wygrzebać jakieś historyczne daty nawiązujące do olskości tych ziem - oczywiście nic nie znaleziono, zaadoptowano więc Cedynię, okój toruński czy okój westfalski, jakieś tam zwierzchności lenne i kilka wydarzeń jak rzemarsz wojsk Krzywoustego, Czarnieckiego czy wojsk Napoleona. Śmieszne? śmieszne. Czymś się musiano ratować - dlatego w zdecydowanej większości obchodzimy 'dni wyzwolenia' i 'setlecie' miast. Dni wyzwolenia były i ozostają największym wydarzeniem tych ziem, nieprzerwanie od końca wojny.

W dniu dzisiejszym obserwujemy natomiast odchylenia, odchylenia tym groźniejsze, że ropagowane rzez nieświadomy aktyw forumowy i kilku (już niedługo)zasłużonych towarzyszy. Jest to tzw. efekt odprężenia lat 90tych. Mianowicie mówimy o zainteresowaniu germańską historią tych ziem oraz, co gorsza, tworzenia tożsamości regionalnej w oparciu o nią. Jak inaczej wytłumaczyć świętowanie rzez Polaków bitwy od Tatowem omiędzy hanzeatyckim Kolbergiem a Koslinem na lacu odożynkowym? Stawia się na iedestał niemieckich kapitalistów i ruskich junkrów z klerem niemieckim, którzy krwią słowiańską isali swoją historię.
Cos głupio gadasz. Napisz o co ci się rozchodzi



Wytol - 7 mar 2009, o 20:10

Należy nawiązać do kreowania "polityki amięci" na Ziemiach Odzyskanych. Mamy rok 2009 a w zasadzie nie odbiegamy od lat 1949,59,69..1989. Kiedy o wojnie organizowano manifestacje od hasłem "powrotu do Macierzy" rzyszedł odgórnie rikaz aby wygrzebać jakieś historyczne daty nawiązujące do olskości tych ziem - oczywiście nic nie znaleziono, zaadoptowano więc Cedynię, okój toruński czy okój westfalski, jakieś tam zwierzchności lenne i kilka wydarzeń jak rzemarsz wojsk Krzywoustego, Czarnieckiego czy wojsk Napoleona. Śmieszne? śmieszne. Czymś się musiano ratować - dlatego w zdecydowanej większości obchodzimy 'dni wyzwolenia' i 'setlecie' miast. Dni wyzwolenia były i ozostają największym wydarzeniem tych ziem, nieprzerwanie od końca wojny.


Znaczy naród otumaniony otumanionym ozostanie na zawsze.



TGor - 8 mar 2009, o 08:16

Cos głupio gadasz. Napisz o co ci się rozchodzi


Trza forum czytać i wzniecać w sobie żar rewolucyjny, żeby zrozumieć niektórych towarzyszy



random user - 8 mar 2009, o 11:52
a Wy, TGor, wytłumaczcie nam tu to fraktalne ustrojstwo na waszym avatarze. Nie chcecie chyba w ten sposób nawiązać do bratniego rosyjskiego wielkiego niedźwiedzia syberyjskiego? Towarzysze już zaczynają mówić o tym i owym i kierownictwo zainteresowało się tą waszą inicjatywą, jednak my w dalszym ciągu uspokajamy nastroje i mówimy, że to nie jest nic reakcyjnego, żadna graficzna rowokacja.
I nie odejmujcie dyskusji z elementem opozycyjnym. To tak na rzyszłość towarzyszu.



xiopik - 8 mar 2009, o 13:06

a Wy, TGor, wytłumaczcie nam tu to fraktalne ustrojstwo na waszym avatarze.

Cyriak
http://www.cyriak.co.uk/gifs022.html



TGor - 8 mar 2009, o 21:19

a Wy, TGor, wytłumaczcie nam tu to fraktalne ustrojstwo na waszym avatarze. Nie chcecie chyba w ten sposób nawiązać do bratniego rosyjskiego wielkiego niedźwiedzia syberyjskiego? Towarzysze już zaczynają mówić o tym i owym i kierownictwo zainteresowało się tą waszą inicjatywą, jednak my w dalszym ciągu uspokajamy nastroje i mówimy, że to nie jest nic reakcyjnego, żadna graficzna rowokacja.
I nie odejmujcie dyskusji z elementem opozycyjnym. To tak na rzyszłość towarzyszu.


Ja w dalszym ciągu chciałem odeprzeć te niecne knowania. Towarzysze tacy, jak Omacku albo inni, co ich nie wymienię tu teraz rzejawiają niezrozumiałą ten, tego, tendencję do węszenia. Tymczasem nic tu do węszenia nie ma, za to na forum leni się wstecznictwo, reakcjonizm, rewizjonizm i kontrrewolucja.
Kto to widział, żeby o 60 latach od wygranej wojny ktoś tu uruchamiał wrogą oddolną inicjatywę celem rzywrócenia głowy niemieckiego okupanta na skradzionym ewnie z olskiego muzeum talerzu?
Ja wam radzę dobrze, zajmijcie się tym, odkurzcie nagany zanim będzie za óźno.


Cyriak
http://www.cyriak.co.uk/gifs022.html


O!!! Błogosławionyś, zaraz wpuszczę nowoczesną, ruchomą wersję.



masterjarek - 20 mar 2009, o 01:05
A w Radiu Koszalin ani redaktor w wiadomym dniu mowila o "wyzwoleniu Koszalina" siejac w ten sposob misyjne ziarno wsrod hektarow zyznych umyslow sluchaczy, ktore wiedze wchlonely jak kania litry dzdzu z nieba. Lekarzu lecz sie sam, dziennikarzu dziennikarzuj sie wpierw sam!



TGor - 8 kwi 2009, o 06:51
Jak się dowiadujemy z tego:
http://de.wikipedia.org/wiki/Ostzonenverzeichnis
Nasi sąsiedzi (no, nie bezpośrednio) w 1956r zarezerwowali sobie rejestracje samochodowe na wypadek, gdyby wyzwolili/zdobyli ziemie wschodnie.
Właśnie: wyzwolili czy zdobyli?



Likosar - 8 kwi 2009, o 09:19


Właśnie: wyzwolili czy zdobyli? ;-)

obstaje rzy opcji zdobyli Koszalin jako germańskie miasto " title=":>" />



TGor - 8 kwi 2009, o 09:25

obstaje rzy opcji zdobyli Koszalin jako germańskie miasto " title=":>" />


Zapomniałeś o "prastare"



Likosar - 8 kwi 2009, o 09:41

Zapomniałeś o "prastare"

Dobra zgadzam się sowieci zdobyli rastare germańskie- faszystowskie miasto Koszalin a następnie urządzili sobie opijawę i doprowadzili rzebywające tam niemki "do orządku"z małym aleniem ognisk wewnątrz budynków.



TGor - 8 kwi 2009, o 10:08

Dobra zgadzam się sowieci zdobyli rastare germańskie- faszystowskie miasto Koszalin a następnie urządzili sobie opijawę i doprowadzili rzebywające tam niemki "do orządku"z małym aleniem ognisk wewnątrz budynków.


OK isząc nasi sąsiedzi miałem na myśli Niemców z enerefenu
Mieli zarezerwowane rejestracje m.in. dla Koszalina i innych miast z tzw. ziem odzyskanych. Do ocz. lat 90.



TGor - 9 kwi 2009, o 08:28
http://www.koeslin.org/Koesliner_heute.html

Rewizjoniści...

"Die im Schicksalsjahr 1945 ausgetriebenen Bßrger der ostpommerschen Regierungshauptstadt KÜslin haben nach siebenjährigem Exil im Westen Deutschlands die Stadt Minden gebeten, die Patenschaft fßr die KÜsliner
zu ßbernehmen. Sie suchten eine Stadt, die gleichermaßen durch landsmannschaftliches Blut, Tradition, GrÜße und Struktur ihnen das Bild der vorenthaltenen Heimat widerspiegeln und ihnen einen Mittelpunkt der Sammlung und Bewahrung geben mÜchte.

In seiner Sitzung vom 19. Juni 1953 hat der Rat der Stadt Minden einstimmig beschlossen, diesem Wunsche zu entsprechen.

Die Stadt Minden übernimmt hiermit in feierlicher Form und vor aller Öffentlichkeit die Patenschaft Köslins in einer Stunde, in welcher das Fanal des 17. Juni 1953 zu der Pflicht aufruft, auch diesseits des Vorhanges alle Kräfte zu sammeln, bis das Ziel der Heimkehr und die Wiedervereinigung erreicht ist.

Was Gott so fĂźgen mĂśge!

Minden, den 11. Juli 1953"

Ale tu jeszcze taki kwiatek: artysta!
http://rateyourmusic.com/list/ncr/die_vertriebenen
Birr grał w Puhdys, czyli takim czymś: http://en.wikipedia.org/wiki/Puhdys

I drugi. Zaden z niego Escher ale zawsze rodak:
http://www.siwikultur.de/khb/3/1/78b.htm



TGor - 10 kwi 2009, o 11:48
I jeszcze jeden:

http://earlyaviators.com/egrade.htm

Pionier lotnictwa.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • antoni-kielce.htw.pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nie-szalona.htw.pl
  • Designed by Finerdesign.com