
|
The Imaginarium of Doctor Parnassus
Juriusz - N sie 09, 2009 14:12
" />http://www.youtube.com/watch?v=IXv9Kgb5 ... r_embedded rzadko chce mi się oglądać trailer więcej niż raz, ale to jest taki odlot...ma średnią 9,4 na IMDB przy 825 głosach - na razie festiwale. Premiera pierwsza szeroka 16 października we Włoszech i UK. Gilliam za kamerą, obsada przepotężnie zajebista i brak daty polskiej premiery póki co, chodzą słuchy o...ósmym stycznia 2010. Szkoda, że nie 2110. Drugie co znalazłem: W kinach raczej na pewno film sie nie pojawi. Za to bedzie w telewizji- stacja Polsat wykupiła wyłączne prawa w Polsce na emisję. A kiedy puszczą go na antene po raz piewrszy- tego pewnie nawet oni nie wiedzą. Pozostaje nam cierpliwie czekać.
I małe trivia: Ostatni projekt, w którym miał wziąć udział aktor Heath Ledger. Jego śmierć wstrzymała prace nad filmem. Specyfika roli (zmiana wyglądu zewnętrznego), którą miał zagrać aktor, pozwoliła jednak na obsadzenie w niej trzech innych, znanych aktorów (Jude Law, Johnny Depp i Colin Farrell). W efekcie jedną postać zagrają cztery osoby. W celu zabezpieczenia finansowej przyszłości córki Heath Ledger' a Matildy, Johnny Depp, Colin Farrell i Jude Law oddali jej cały dochód otrzymany z filmu.
buhhhaj - N sie 09, 2009 18:33
" />Też czekam i też doczekać się nie moge Faktycznie koncept filmu pozwolił na sensowne wybrnięcie z Ledger'owskiego "kłopotu". Przy takich aktorach i takim reżyserze możemy się chyba spodziewać prawdziwie wyjątkowej produkcji.
Juriusz - Pn sie 10, 2009 11:13
" />Zazwyczaj tego nie robię, ale poczytałem recenzje i są raczej chłodne, więc diabli wiedzą co wyjdzie, ale ogólnie Gilliama kupuje, bardziej niż dziennikarze i znawcy sztuki filmowej.
fratalis - Pn sie 10, 2009 11:16
" />dużo, dużooooooooooooooooooo LSD o Dalajlama tam był?
a tak na serio, wątpie bym to oglądał w kinie, za dużo szczegółów by to ogarnąc za jednym zamachem i chyba lepiej że w kinach nie będzie wygląda miło, tylko przez Wdepniętego i świat filmu mam wrażenie - Burton, Burton? no ale Terry się postarał więc oczekuję DVD
Tomasz_Bijacz - Pn sie 10, 2009 11:29
" /><zaciera ręce>
ruda - Pn sie 10, 2009 19:42
" />Nie mogę się doczekać.
A jako baba pragnę dodać:
buhhhaj - N lis 29, 2009 11:34
" />Ha, ide dziś obejrzeć ów film na CamerImage. (o ile jeszcze bilet ogarne )
Isobel - N lis 29, 2009 14:51
" />@buhhhaj - wyrazy szczerej zazdrości
czekam niercierpliwie na recenzję! aczkolwiek chyba nawet najgorsza nie jest w stanie mnie zniechęcić (ehh..Johnny Depp )
buhhhaj - N lis 29, 2009 19:22
" />No i klops, nie było biletów. Koleżanka z filmówki objaśniła mi, że sprzedali za dużo biletów akredytowanych i tym podobnych cudów, więc dla doraźnych szaraczków niewiele zostało.
Juriusz - Pt sty 08, 2010 15:19
" />Za mną, cholernie mieszane uczucia, ale ostatecznie powiedzmy, że 8/10 Za:
">
- naprawdę to wygląda jak w trailerze, chociaż oczywiście bez tej dynamiki. Niektóre wizje przecudowne. Aż chyba lepiej, że robili na niskim budżecie, dzięki temu chwilami odlot jest totalny i z innego świata. Chociaż zdechła krowa w rzece - koszmarnie w negatywnym tego słowa znaczeniu. - aktorsko cuda, zwłaszcza Waits. - samotnia "buddyjskawa": śliczne, zresztą to jedna z moich najczęstszych myśli w trakcie tego filmu.
Przeciw:
">
- kocham ruskich i Rosję, ale tu wątek rosyjski jest głupawy i nie bardzo mi pasował. Tak samo publika w centrum handlowym zbyt przerysowana. - wypisy o tym, że to film Ledgera, dwa razy, przynajmniej o raz za dużo. - wygląda jakby Gilliam miał super pomysł (bo miał), ale mu się to rozjechało. Zakończenie może nie jest złe, ale na pewno nie zachwycające. Wolałbym, żeby nie było ostatnich dwóch minut. Brakowało mi lepszych wyjaśnień wszystkiego - co się diabeł zawziął na Toniego? Sam go nie może dopaść? Zdobywanie dusz - fajnie, ale dlaczego ruscy idą na konto diabła? Wcześniejsze dusze wybierały zdecydowanie tzw. negatywne opcje (w najprostszym rozumieniu) - chlanie, czy przygodny sex. Ale ruskie wybrały mamę, co w tym złego? Czy mnie coś tu przerasta? Gdzieś latają wątki materializmu nad pięknem ducha, ale gubi się to. Końcówka: czy piekło, które wybrała córka to statyczne życie rodzinne, którego zawsze chciała? Czy diabeł oddał ją, czy jak mówił Tony, oszukał ponownie, i wcale jej nie miał? Potem jeszcze ten przeskok do rynsztoka, mnie przerosło.
Obserwacje:
">
W Dark Knight żegnamy Ledgera, gdy wisi sobie na linie, tu witamy go na linie. Nie wiem, czy celowe, ale fajnie nawet wyszło. Nie sądziłem, że twarz może być idealnie okrągła, ale dzięki Lily Cole już wiem, że może.
Isobel - N sty 10, 2010 15:15
" />czekałam na ten film z wielką niecierpliwością i nastawieniem, że mnie na pewno zachwyci
">
ale tak jednak się do końca nie stało; wizualnie i aktorsko rewelacja (jeśli oczywiście trzymamy się teatralno-dramatycznej konwencji), ale z jednej strony czegoś mi zabrakło a czegoś było za dużo; nie jestem krytykiem filmowym ani też wprawnym znawcą twórczości Gilliama, jednak mam nieodparte wrażenie, że gdzieś w trakcie tej opowieści ginie motyw przewodni względnie po prostu go nie ma albo ja nie potrafię go dostrzec; fantastyczny pomysł a dokładnie ogromna ilość pomysłów jak zwykle u Gilliama, tylko zastanawiam się czy aby nie doszło do przerostu formy nad treścią (albo to najzwyczajniej piętno Monty Pythona ); kilka dni temu obejrzałam Tideland i miałam takie samo wrażenie niestety - jakby tylko autor rozumiał o co mu właściwie chodzi, chciał przedstawić obraz niezwykle barwny, ilustrujący jego niezwykłą wyobraźnie ale nieczytelny dla odbiorcy..w przypadku tego obrazu zauważam pewne podobieństwa do Przygód Barona Munchausena (zresztą jednego z moich ulubionych filmów dzieciństwa), z tą różnicą że Munchausen w mojej ocenie bardziej się "trzymał kupy" niz Parnassus..możliwe też, że to nie jest film "na raz" i konieczne będą ze 2 albo i 3 podejścia
Juriusz - N sty 10, 2010 17:18
" />
">
Sądząc z tego jak bardzo ludzie kombinują, żeby jakoś to wybronić, to chyba i za piątym razem nie znajdziemy wielkiej myśli przewodniej. Najwięcej chyba da się wyczarować nad rozważaniami czy Parnassus to bóg, wtedy córa to Chrystus, ale i tak nie ma to większego sensu. Gdyby kończył się dwie minuty wcześniej to moglibyśmy postawić na wersję, że wszystko to wyobraźnia menela na krawężniku, no ale się nie kończy.
Isobel - N sty 10, 2010 20:58
" />
">
wersję Parnassus-Bóg, Valentina-Chrystus przyjęłam za prawdopodobną jakoś w połowie seansu, po czym później mi się rozpadła i uznałam że to w ogóle "nie w tę stronę" i że sobie mogę w ogóle odpuścić chrześcijańską symbolikę; potem miałam tylko jeszcze więcej pytań/wątpliwości i praktycznie żadnej odpowiedzi nie znalazłam; pod koniec miałam też taką refleksję, że to sen menela ale zakończenie wiadomo ją rozmyło; skończyłam na wniosku, że to może chodziło częściowo o motyw świata/życia jako sceny/teatru względnie bożego igrzyska ale to mi też nie pasuje do końca, więc sobie chyba odpuszczę dalsze rozważania bo za głupia na to jestem
VaaB - N sty 10, 2010 22:27
" />
">
Jak dla mnie Parnassus to Terry Gilliam, a tak przy okazji to trochę się zagalopowaliście chyba. Nie każdy film musi być pełen nawiązań i symboliki.
looper - Śr sty 13, 2010 08:32
" />
">
Lily Cole jest piękna.
de7_ - Cz sty 28, 2010 19:14
" />byłem i niestety wydaje mi się, że jest to idealny przykład filmu, który najlepiej przestać oglądać na etapie trailera.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plantoni-kielce.htw.pl
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plnie-szalona.htw.pl
|
|
|