ďťż
 
Odnoœniki

 

Tegosroczna Mat00ra / St00dya...



Jakub_Z. - N kwi 13, 2008 19:40
" />No dobra, Szefostwo doradziło założenie tematu to jedziemy...

Tematem naszych rozważań będzie tegoroczna matura i różnorakie, denne przepisy jakie ona wprowadza... Na forum jest chyba kilku użytkowników w moim wieku, którzy podobnie jak ja przystępują za jakieś trzy tygodnie do 'egzaminu dojrzałości'...

Dobra, to tyle słów wprowadzenia... Czas zacząć narzekać...

Na początek chcę poruszyć temat, o którym rozmawiałem już z Gremdkiem (a cholera wie jak to odmienić...)

Dokładniej to chodzi mi o przepisy dotyczące formatowania samej bibliografii załącznikowej...
Kompletnie nie rozumiem tego, dlaczego całość - razem z konspektem (czy jak kto woli 'ramowym planem wypowiedzi') musi zmieścić się na JEDNEJ STRONIE A4...?!
Czy 'szanownej komisji' przeszkadzało by bardzo, gdyby dostali dwie, ładnie i starannie zszyte tudzież spięte kartki? Czy stanowiło by to aż tak wielki problem?
No nie wiem... Niektóre przepisy są na prawdę chore...

Dodatkowo do pisania tego wszystkiego dochodzą bardzo ścisłe zasady formatowania tekstu w bibliografii... Najpierw podajemy autora - w pierwszej kolejności nazwisko, a nie imię. Potem podajemy całą masę danych o danej pozycji - wydawnictwo, miejsce i rok wydania (a w niektórych szkołach jeszcze numer ISBN (SICK!)) i jeszcze najlepiej strony, z których w danej pozycji korzystaliśmy... Ale to tak dla bezpieczeństwa - żeby nas komisja nie przetyrała ze znajomości całości np. jakiejś wielotomowej księgi...

No, to na razie tyle wyładowywania mojej frustracji...

Chciałbym poznać zdanie innych na temat tegorocznej matury...
Pewnie i tak wiele starszych osób napisze, że ta matura jest o wiele łatwiejsza niż te dawniejsze... No ale cóż - stres jakiś zawsze jest...

I słowa otuchy, rady i życzenia powodzenia na przyszłość też się przydadzą eheh...




naff - N kwi 13, 2008 20:08
" />a przepraszam, czy ktos juz po maturze tez moze sie wypowiedziec? nie? no to trudno i tak napisze swoje hehe

nie ma co narzekac na sposob pisania bibliografii - to sa ogolnokrajowe standardy ktore dotycza kazdej dziedziny, w ktorej pojawia sie potrzeba zamieszczenia bibliografii :}

poza tym jestem przykladem na to, ze bez konspektu i z praktycznie nieistniejaca bibliografia mozna zarobic 100%. wazne jest przede wszystkim to, czy wiemy o czym mowimy. komisja to rozpozna w mgnieniu oka i o to chodzi - zeby byc mocnym w wybranym temacie.

dodatkowo szmery bajery w postaci niewiadomo-jakich-dodatkow wcale nie pomagaja.

a rady? nie brac ambitnych tematow - przy byle kupie sie zdobedzie stowe, wysilek mniejszy, a satysfakcja taka sama, czyli zadna, bo ustny polski to jest idiotyzm nie z tej ziemi.

co do reszty wszyscy wiedza - matura dla przecietniakow, kretyni i ludzie ze sporym zasobem wiedzy wychodza gorzej, niz zwykli trojkowcy (w przypadku kretynow jest to nawet logiczne hehe)

osobiscie zaluje, ze pisalam nowa wersje, wolalabym stara mature tysiac razy bardziej.



fratalis - N kwi 13, 2008 20:19
" />3 LO w Tomaszowie Mazowieckim się kłania Oi! Oi!

co do matury ja mam jedno ale: ustna z polaka trwa 15 min, przez 15 minuto to ja dobrze tematu nie zdążę rozwinąć

najbardziej mnie wkurwia ocenianie według punktów które ma pan egzaminator(matura pisemna z polaka)
cóż tego, że mogę dobrze interpretować np wiersze, ale nie dokonam oceny względem tego co ma pan egzaminator
i chuja, już mniej punktów

a wnioski jakie są w punktach które ma egzaminator przed sobą za wzór, czasami rozwalają



el_pucz - N kwi 13, 2008 20:22
" />
">(w przypadku kretynow jest to nawet logiczne hehe)
powiedziala to naff uzyskawszy maxa z tematu o emotikonach ehehhehe
;x

dorzuce swoje 3 grosze, bibliografia ta to nie standard, normalnie podajesz tylko autora, ksiazke i strone, tu przeginaja aby zapewne nie bylo watpliwosci co do znalezienia danej knigi badz zeby obylo sie bez wymyslania, ja to tak interpretuje.

a poza tym potwierdze, najlepiej wychodzili ludzie na najmniej szkolnych tematach, nauczyciele nie wiedzieli o co pytac i ludzie wygodzili z 20 pktami odpowiadajac dlaczego wybrali ten temat (z kolei na tych szkolnych sobie odbijali).




naff - N kwi 13, 2008 20:26
" />nie tylko o emotikonach, byly tez LOLE i ROTFLY (juz nawet nie pamietam jak to sie fachowo nazywa. nie, nie chodzi o slow skrot )

ale racja fratalisie - klucze o kant tylka potluc. nie wiem jak to mozliwe, bo moja polonistka byla jedna z setki, ktorzy robili klucz do matury i robia, a babka jesli chodzi o poziom wiedzy byla w pyte. mozlie ze pozostale 99 sztuk to tumany hehe



tomek - N kwi 13, 2008 20:38
" />Raczej bez bulwersy, to co Kuba na początku pisał to oczywiście prawda, ale bibliografia, to jak już mówił ktoś, standard, i taki format być musi. Jeżeli ja mam książkę, której autorką jest Maria Dernałowicz, a tytuł "Adam Mickiewicz" to format jest ważny, bo gdyby każdy pisał tak jak chciał, połowy książek komisyja by nie znalazła.
Co do kartki A4, to prawda, to trochę irytuje, sam drukowałem czcionką 8pt z marginesami 0,25cm Ale trudno. Z drugiej strony, rozumiem, bo zszywane/sklejane kartki mogą się zgubić, odkleić. Drukowanie obustronne może wprowadzić w błąd, rzadko, ale jednak.
Jeżeli o sam egzamin chodzi, obawy jako takie nawiedziły mnie dopiero niedawno. I to bynajmniej nie "oby tylko zdać" tylko "jak zdać". Najbardziej boje się matury ustnej z polskiego, resztę mam raczej z górki. Ale z moją wadą wymowy (w sytuacjach stresujących jąkam się i zacinam:D), to może być krucho. Ale mam nadzieję, że jakoś pójdzie. Właśnie, już chyba trzeci dzień, zabieram się za rozpisanie sobie całości wypowiedzi i przećwiczenie jej. No nic, trzeba się zmobilizować.



Jakub_Z. - N kwi 13, 2008 20:58
" />No i proszę jak się temat ładnie rozwinął eheh...

I w sumie muszę się zgodzić z tym co wielu z Was pisało - dokładniej to o wybór tematu chodzi...
Jest cała masa różnych, idiotycznych zagadnień, które nijak się mają do nauczania języka polskiego przez te wszystkie 3 lata (jeżeli o liceum chodzi)... Jakieś pierdy o reklamach, gwarach, slangach itp. są najlepszym sposobem na zdanie bez dużego nakładu pracy...
BTW: @naff: świetny temat miałaś <rotfl3> eheheh...

A co ja za to mogę, jeżeli mnie takie rzeczy w ogóle nie interesują? W zasadzie to w ogóle bardzo mało rzeczy mnie interesuje... Ale temat wybrałem o filozofii w literaturze (dokładnego brzmienia nie podam, bo to głupie w sumie), bo to jedyne zagadnienie, które w jakimś tam stopniu mi się podoba... No i zapewne dostanę masę dziwacznych i trudnych pytań, walną mi jakiś cytat Nietzschego który będę musiał rozwinąć itp itd... Nie ma w ogóle mowy o tym "dlaczego Jakubie drogi ten temat wybrałeś" czy coś w ten deseń... No, ale cóż - jakoś muszę przez to cholerstwo przebrnąć, napisane wszystko jest - tylko pozostało się nauczyć i jakoś przedstawić...

Gorzej już może być z maturą pisemną z polskiego (innych przedmiotów się nie boje, bo czuję się mocny z biologii i angielskiego... w zasadzie z polskiego też, ale...) Właśnie - jedyne "ale" to ten cholerny klucz, o którym już była mowa... Cholernie ciężko się w niego wstrzelić bym powiedział... Wiem z autopsji, bo jakoś na próbnej za dobrze mi nie poszło... Chociaż to też kwestia tematu...
Pożyjemy - zobaczymy... W końcu to już niedługo...

Aha, i jeszcze jedno - to chyba taką głupotę tylko w mojej szkole wprowadzili, ale jest to niebywale wkurzające. Otóż żadna lektura nie może się powtarzać, jeżeli kilka osób wybrało ten sam temat... Wynikiem tego jest to, że moja prezentacja została pozbawiona paru tematów, które planowałem wybrać... To czyni moją pracę nieco pozbawioną sensu, ale jeszcze nad tym pracuję



tomek - N kwi 13, 2008 22:31
" />
">Otóż żadna lektura nie może się powtarzać, jeżeli kilka osób wybrało ten sam temat... Ej, no to już jest niemiłe. A gdyby pół szkoły wybrało jeden temat? Co wtedy? Wyraźnie, ktoś kto to wymyślał, miał problemy z wyobraźnią.

A tak właściwie, to ktoś się coś uczy? Ja po trochę, codziennie, głównie polski. Właściwie osoby przygotowujące się do matury dzielę na dwie grupy: tych co się uczą, aż idą iskry, i tych co się nie uczą Ja jestem jakby po środku, bo czuje się dobrze przygotowany, zarówno z wosu, polskiego i angielskiego (rozszerzony). Ale o, właśnie, jestem już po 2/3 pisania prezentacji



naff - N kwi 13, 2008 22:50
" />hej hoo no no! tylko bez takich! hehe temat mialam ambitny jezyk rozmow prowadzonych na internetowych forach dyskusyjnych to nie sa przelewki!

i wlasnie moj drogi o tym pisalam, zeby nie brac tego, co sie lubi, gdy sie lubi to, co ambitne, bo wtedy tylko na tym stracisz, nic nie zyskasz. taka moja leniwa opinia!



b r e - N kwi 13, 2008 23:13
" />a może jakieś konkretne pytania do belfra polonisty? wszelkich porad polonistycznych mogę zainteresowanym udzielić na prajwie.



gremdek - Pn kwi 14, 2008 06:06
" />aha, już sobie przypomniałem co to konspekt, to ta kartka co miała komisyja. ja mówiłem o czym innym niż tam było bo to z miesiąc wcześniej chyba się daje. co do mieszczenia. wymóg jest i ma nauczyć on pisać zwięźle. mają być ładne punkciki a nie cały temat rozwinięty.
fratalis mówisz że nie rozwiniesz tematu w 15min, według mnie to i tak strasznie dużo czasu, musiałem jakieś bajery wymyślać żeby zapchać czas.

matura ta jest "bez sęsu", nie ma co podchodzić ambitnie, trzeba wiedzieć o czym się mówi i tyle(uczenie na pamięć to najglupsze ). komisja olewa to ciepłym moczem raczej bo jest znudzona słuchaniem tego o czym i tak wie.
a ustna z anglika to jeszcze bardziej śmieszna jest. tam takim polisz-inglisz może maksa wyciągnąć...

ps. mój temat to był coś o grotesce, to sobie o paragrafie 22 mówiłem bo tą książkę lubiłem



bad'rain - Pn kwi 14, 2008 12:57
" />kto wybierz się na jakiś kierunek studiów stricte humanistyczny, ten będzie miał prawdopodobnie przedmiot, którego tematem będzie miedzy innymi pisanie bibliografii, bibliografii bibliografii, przypisów i takich tam Wszystko jest odpowiednio regulowane, by nie wprowadzić zamieszania i wbrew pozorom jest to całkiem istotne. Zrozumie to osoba ktora dostanie do rąk bibliografie napisaną niechlujnie, niedokładnie czy bez konsekwencji.

Co do samej matury - moje wspomnienia... Pisemny Polski, z tym kluczem nie było aż tak zle. Mimo obaw bez problemu osiągnąłem zadowalający wynik. Pisemne matury ogólnie nie nalezą chyba do najtrudniejszych, wystarczy wiedzieć co się pisze, nie odbiegać od tematu i zachować poprawną, uporządkowaną formę wypowiedzi. Wodolejstwo raczej w niczym nie pomoże.
Ustna matura ,prezentacja - to byla raczej porazka. Nigdy nie mialem problemów z wypowiadaniem sie publicznie, ale nie w tym byla rzecz. Nie dosc ze pan z komisji spóźnił sie 40minut ,to jeszcze zjechał wszystkich w mojej grupie równo. Wychodziliśmy z punktacją 8/20 - 10/20. Nic mu sie nie podobało ,tylko biadolił ,a koleżance która miała temat o hip hopie wypalił ,ze nie uważa tego za muzykę czy sztukę / kulturę.
Cóż, na szczęście matura ustna jest zupełnie nie brana pod uwagę jesli chodzi o rekrutacje na studia ,wiec nie warto sie starać - naprawdę nie warto. Zaliczyć i już.

Pozatym drogie dzieci - matura matura,a na studiach macie mature co pół roku. Wiec chill out.



voodoo - Pn kwi 14, 2008 14:11
" />hmm, to że konspekt i bibliografia ma byc na jednej kartce A4 to chyba jakiś wasz szkolny wymysł - ja oddałem bibliografie na całej kartce A4 a do 30 kwietnia (a praktycznie to do zakonczenia roku) musze przyniesc konspekt na oddzielnej kartce A4. tak samo z tym zakazem brania takich lektur jak ktos inny - ja pojechałem z kolezanki całą liste dodając od siebie tylko rok 1984.

zreszą polski ustny i tak olewam, gorzej z resztą. Angielskiego (roz.) sie nie boje, za to matma i fizyka (oba rozszerzone) to juz cięższa sprawa. mam nadzieje że na łódzkiej polibudzie będzie w tym roku tak samo jak w zeszłym (tzn. po pierwszej rekrutacji były jeszcze wolne miejsca na informatyce na FTIMS'ie oraz telekomunikacji) .



smarkula - Pn kwi 14, 2008 15:55
" />
"> Nie dosc ze pan z komisji spóźnił sie 40minut ,to jeszcze zjechał wszystkich w mojej grupie równo.
Kogo miałeś w komsji?

Ja za rok, za rok, ale też coś powiem. Moja polonistka na ostatniej lekcji powiedziała nam, ze mamy jeszcze dzień żeby przedstawić swój własny temat. Czyliżenormalniesuper, żyć nie umierać. Fajnie, że tak wcześnie się dowiedzieliśmy Ustnej się boję, bo ja wodę leję i dostaję słowotoku i w ogóle śmieję się sama z siebie, więc nie wiem czy coś na temat powiem.



bad'rain - Pn kwi 14, 2008 21:38
" />Komisje mialem dwuosobową (z perspektywy czasu zastanawiam sie czy to nie bylo pogwałcenie jakis zasad...nie powinno byc przypadkiem trzech belfrów?). Jedna nauczycielka byla ze szkoly, nic sie nie odzywala, tylko siedziala z tępą miną. Szefował gosc co przyszedl z innej szkoly i praktycznie on był jednosobową komisją - co mnie na poczatku wkurzylo, lecz nie jestem pieniaczem - zdałem i olałem.



Jakub_Z. - Śr kwi 30, 2008 11:19
" />Nooo, to już niedługo
W poniedziałek mam polski, wtorek - angielski...
Później jakoś 9.05 biologia chyba, 19.05 - angielski ustny i 21.05 polski...

Jeszcze nawet nie zacząłem 'maturować' a już nie mogę się doczekać jak będzie po

A jak tam 'forumowe maturaki' się czują na siłach?
Ja tam żyję z myślą, że "jakoś to będzie" i tyle



voodoo - Śr kwi 30, 2008 18:11
" />ja takze żyje z myślą że jakos to będzie

ja mam 12 polski ustny a potem 13/14 matme i fizyke. 21 jeszcze angielski (ale to juz lajt totalny dla mnie) i koniec



buhhhaj - Cz maja 01, 2008 14:07
" />sie obudzilem z zauwazeniem tematu xd

5 - polski,6 - angielski, 7 - wos, 13 - historia (rozszerzona ;( ), 14 - ustny angol i 20 - ustny polski xd

borze!1



fratalis - Pt maja 02, 2008 16:21
" />cieszcie się ja mam polak ustny jakoś pod koniec miesiąca



Mr Self Destruct - Pt maja 02, 2008 16:37
" />A ja mam 5 polski pisemny , 8 niemiecki pisemny , 14 matma , 20 polski ustny i 26 niemiecki ustny - mi to pasi . A co do tego planu ramowego i biblografi to oddawalo się u mnie na osobnych kartkach - więc to wszystko zależy od szkoły a nie jakiś wymóg.



Jakub_Z. - Pt maja 02, 2008 20:20
" />Tak w ramach pokrzepienia wszystkich maturzystów tegorocznych (no może trochę źle to powiedziane, skoro od poniedziałku zaczynamy...)
przytoczę złotą myśl mojego brata, który zawsze powtarzał to ludziom w liceum:

"CO TAM MATURA?!
WAŻNE, ŻEBY WSZYSCY ZDROWI BYLI!" -R.Z

Mam nadzieję, że to niektórych jakoś pocieszy
Zresztą nie ma co się przejmować...

Zero stresu - 21.05 kończę i chce mieć spokój
(a potem nie wiem, filozofia? +coś w kierunku muzyki...)



Jakub_Z. - N maja 04, 2008 15:18
" />Wiem, że nie powinno się sugerować takimi pierdołami,
ale dostałem cynk, że na jutrzejszej maturze może być coś z tych rzeczy:
Tango, Zbrodnia i kara, opowiadania Borowskiego, Dziady Part 3, Hymn Kochanowskiego...

Cóż, jeżeli by tak "Zbrodnie i karę" dali, to byłbym wielce rad - to jedna z moich ulubionych lektur Zresztą reszta w/w pozycji też całkiem przystępna jak dla mnie...

A ktoś ma jakieś inne przecieki?



Mr Self Destruct - N maja 04, 2008 16:09
" />Z tych rzeczy które wymieniłeś prawie wszystko mi pasuje ( no może oprócz tych opowiadań Borowskiego ).



el_pucz - N maja 04, 2008 16:29
" />Nie chce was zasmucac ale wlasciwie co roku jest cynk ze
Tango i Zbrodnia i kara

czasem sie jeszcze Potop przewija.



Jakub_Z. - N maja 04, 2008 16:32
" />No wiem, wiem
Mówię tylko, że dostałem taki cynk i tyle
-ale podchodzę do tego dosyć sceptycznie



happy junkie - N maja 04, 2008 16:35
" />borowskiego dawno na maturze nie było, a kochanowskim juz straszyli przy próbnej.

nauczyciele za to strasza ze moze byc cos z wojny albo herbert.



Jakub_Z. - N maja 04, 2008 16:53
" />Zatem to mogłoby się zgadzać...
Mogą dać coś Borowskiego...

Ale takie gdybanie nic raczej nie da
Trzeba było się uczyć przez trzy lata - a nie teraz szukać przecieków ehehe



barnaba - N maja 04, 2008 17:28
" />Odnośnie przecieków, to po internecie krąży link do tematu na jakimś forum, którego pierwszy post wygląda tak (pisownie niestety oryginalna):

">Bede znał lektury na polaka z podstawowego jutro o 4 rano!!!

Siema zostawiajcie Emial jutro rano wchodzi bede znał 2 lektury na polaka i to naprawde nie jest wał moja ciotka maj znajomego który kiedys prawcował w OKE i specjalnie dla mnie dowie sie jakie bede 100% pewnosci ale nic nie ma za dramo wchodzi na tego linka ktory was nic nie koszutje >link-do-jakiegoś-bitefightu< podajac email piszcie ze byliscie na tym linku to wtedy bede wiedzial komu jutro rano napisac na poczte pozdrawiam

A potem 23 strony postów z adresami e-mail .



happy junkie - N maja 04, 2008 17:39
" />łeee podstawowy życia nie ratuje.



Jakub_Z. - N maja 04, 2008 20:10
" />Cóż, nie ma sensu zajmować się przeciekami i innymi pierdołami!
Przejmowanie się i stres też już nic nie pomoże
Zresztą przez te lata w liceach na pewno coś tam w głowach mamy
i w razie potrzeby wykorzystamy
(a poza tym to jesteśmy mądrzy, bo słuchamy ambitnej muzyki i jesteśmy na TYM forum:P)

Teraz to się trzeba zrelaksować, odpocząć itd...
Życzę wszystkim powodzenia! <daje kazdemu kopa w dupe na szczescie>
(sobie też )

Mam nadzieję, że każdy napisze jutro mniej/więcej jak mu poszło itp. po maturce...



b-ann - N maja 04, 2008 21:29
" />udało mi się zapomnieć że jedyne moje wyjściowe spodnie nie bedące dżinsami ani bopjówkami sa 30 km stąd, u moich rodziców. maturę jutro będę pisała chyba owinięta w koc. albo naprędce zrobię sobie spódniczkę na drutach. sometimes it's not fun to be retarded.



Kudlaty - N maja 04, 2008 23:29
" />ok 9 rano... to ja się dopiero zwalę z łóżka... wyjrzę za okno, zobaczę jaki piękny poranek, wszystko zielone, przekwita czereśnia, kwitnie bez, piesek szczeka i merda ogonkiem, kotek się wyleguje, ptaszki śpiewają... i wtedy przypomni mi się, że są tacy ludzie na tej ziemi, którzy właśnie przystępują do egzaminu dojrzałości. wtedy uśmiechnę się, może nawet zaśmieję... potem pomyślę co sobie zrobić na śniadanie, czego się napić: kawa czy herbata, a jak kawa to jaka? i wtedy przypomnę sobie, że ja mam 17, prawie 18 lat... już zaczynam kojarzyć fakty. wtedy załączam radio, a tam czerwone gitary śpiewają :"już ZA ROK matura". na mojej twarzy pojawi się coś na kształt zakłopotania i nerwowości w jednym. tak... mnie czeka to samo już za rok, ale nie straszny mi egzamin. straszne jest to że liceum tak szybko mija...

POWODZENIA tegorocznym!



gremdek - Pn maja 05, 2008 09:23
" />hehe, zaczęło się.
maturzyści przekonają się że to wcale nie jest trudne czy straszne.
a i nie powiem że na studiach trudniejszy każdy egzamin od matury bo to też nieprawda. tak sobie studenci tylko tłumaczą(w tym ja:P).

tylko ludzie idźcie na studia inżynierskie czy coś takiego, żadnych dziennikarstw czy stosunków międzynarodowych, tam jest przesyt.

no i późno rada, ale może komuś za rok się przyda, bierzcie fizykę bo egzaminy są prostackie, dużo łatwiej wyjść ponad 90% niż z matmy.



Mr.Mey - Pn maja 05, 2008 10:07
" />
">bierzcie fizykę bo egzaminy są prostackie

Ale Ty masz poczucie humoru, no.



Juriusz - Pn maja 05, 2008 13:06
" />Patrzę na polski podstawowy i arkusz odpowiedzi...boziu, to ma być egzamin dojrzałości? Tekst Igora Janke o blogach? Odpowiedzi takie, że można spokojnie polemizować np. czy DVD i plazmy nie zabiły kina - podane niczym oczywistość. Wiersze do analizy dość banalne, modelowa odpowiedź w kluczu też bez cudów, bo gdzie cuda tam znaleźć.
"Lalka" - który raz? Dla mnie nie jest to wybitne dzieło, a jak widzę "zjeżdżanie w dół" to brzmi dla mnie jak pleonazm, (zjeżdżać w górę ani po równym się nie da, nie? A taką formę widzimy w odpowiedziach.)
Współczuję wszystkim zdającym, ja bym chyba nie zdał, albo zdał bardzo słabo.



happy junkie - Pn maja 05, 2008 13:21
" />podstawowy to jedno a rozszerzony to drugie.



gremdek - Pn maja 05, 2008 13:33
" />
">bierzcie fizykę bo egzaminy są prostackie

Ale Ty masz poczucie humoru, no.


no właśnie o tym mówię. jakiś strach czy coś. to jest jakieś takie wyuczane w ludziach że to trudne. taki powszechny pogląd. a prostsze od załóżmy geografii czy historii.

a gdyby nie fizyka to bym na budownictwie wylądował.



Jakub_Z. - Pn maja 05, 2008 14:19
" />Dobra, co by tam ludzie nie mówili ja jestem zadowolony w sumie
Wydaje mi się, że w miarę dobrze odpowiedziałem na wszystkie pytania z czytania ze zrozumieniem...
Pracę też napisałem na temat - raczej ująłem większość najważniejszych zagadnień z tematu pierwszego... Trochę mało miejsca w sumie na kartkach miałem, ale dałem radę
Więcej wrażeń później, po edicie - bo teraz za dużo emocji (mówię o ściąganiu halosa nowego, a nie o maturze )

A... i Pan Buhhhh widziany dzisiaj - około 13:00 po maturach na placu wolności w bydzi



voodoo - Pn maja 05, 2008 17:16
" />ja pisalem temeat drugi (choc 1 tez byl prosty, tryle ze nie wiedzxialem nic o kazimierzu przerwa tetmajerze poza tym ze byl).

ogolnie raczej trudna nie byla ta matura, choc tak naprawde to dopiero jutro zaczynaja sie matury dla mnie.



Mr.Mey - Pn maja 05, 2008 18:57
" />
">
no właśnie o tym mówię. jakiś strach czy coś. to jest jakieś takie wyuczane w ludziach że to trudne. taki powszechny pogląd. a prostsze od załóżmy geografii czy historii.


Geografii i historii na ogół uczyć się nie musiałem, bo ją miałem w małym palcu (z historią, choć kocham, trochę gorzej, bo nauczycielka sprawy nie ułatwiała), co więcej nie wiem czy nie postudiować sobie geografii wieczorowo, a fizyka to koszmar, czarna rozpacz, oszpecenie świadectwa maturalnego. Fakt, że dobrze znać zarówno fizykę jak i matematykę, bo po nich coś tam jest, a studiowanie na kierunku humanistycznym można za to rozpatrywać w kategorii dziwnego hobby. Niestety. Niemniej nikt mnie nigdy nie przekona, że fizyka jest fajna, łatwa i przyjemna, a nie rozumienie jej to śmieszny kaprys i specyficzne widzimisie, a kiedy próbuje ja reaguję jak maskotka Tickle Me Elmo. Oczywiście piszę to wszystko z mojego punktu widzenia, czyli matoła ścisłoprzedmiotowego i tak jak ja to widzę, niemniej znalazłbym bez trudu ludzi, którzy by mnie poparli. Niemniej znam też człowieka, który i historię i geografię i fizykę i chemię i niemiecki i angielski i większość przedmiotów (no, może poza polskim) miał w małym palcu u stopy. Studiuje bodaj matematykę stosowaną i telekomunikację na AGH. A te kierunki podobno nie są najłatwiejsze.

A co do matury, bo Vira da mi bana, chociaż powyższe dywagację coś tam wspólnego z maturą mają : Chyba bym nie zdał nowej matury z polskiego. Póki co tylko przeglądnąłem pytania i odpowiedzi bez zagłębiania się, ale już widzę, że chyba bym się zapłakał nad arkuszem. Nie dość, że muszę zgadywać 'co poeta miał na myśli' to na dodatek 'jak odpowiedziałby autor pytania'. 'Oda do młodości' chyba by mnie jakoś podniosła, bo Mickiewicz nawet mi leżał w liceum. W ogóle romantyzm. 'Lalki' nigdy nie kochałem. O tej książce mogę powiedzieć tyle co bohater skeczu KMN:
-Bolesław Prus...
-czyli inaczej Aleksander Głowacki
-...Lalka, czyli taki szmaciany ludzik.
No ale po liceum pewnie lepiej bym się orientował niż teraz.
Poziom rozszerzony to dla mnie abstrakcja. Zwłaszcza pytania do tekstu Miłosza. Może ja się nie znam, może ja głupi jestem, ale byłoby mi ciężko.
W każdym razie mam nadzieję, że krainowi natury... maturzyści podołali.



buhhhaj - Pn maja 05, 2008 19:27
" />ej ale mowcie czy podstawe czy rozszerzenie pisaliscie. ja pisałem rozszerzenie i szczerze powiedziawszy nie mam pojęcia jak mi poszło bo klucza nie ma, a ta "przykładowa praca" na stronie cke to gówno mi da.

Jakub kurwa to trza mnie było napaść, zawołać czy coś w jednym mieście mieszkamy a jeszcze się na oczy nie widzieliśmy



fratalis - Wt maja 06, 2008 11:00
" />Angol podstawowy był dość łatwy
ale bełkot jaki leciał z płyty to

trwają spory czy forma długa pisemna miała być formalna czy nie, ja napisałem formalna, skoro do 'pana' z hotelu
liczę, że za opis fajki do palenia tytexu wykonaną z Kanadyjskiego klonu, brzozy i z inkrustacją z macicy perłowej dostane za bogactwo językowe max

jutro wos, nauke ustaw itp badziewia czas zacząć



happy junkie - Wt maja 06, 2008 11:19
" />ang rozszerzony był podejrzanie prosty. i słuchanka i cała reszta.



Jakub_Z. - Wt maja 06, 2008 11:48
" />Cóż, ja podstawę pisałem (z braku ambicji chyba...) i uważam, że to trudne nie było na szczęście
Liczę na coś powyżej 70% co najmniej, ale wolę nie snuć żadnych domysłów, bo jeszcze się przejadę czy coś

Jedno co mnie wkurza, to fakt, że na słuchaniu tekst był prosty - ale pytania dali tak niejednoznaczne, że aż ciężko się było czasami zdecydować...
Bardziej to chyba uczyło własnej interpretacji pytań niż rozumienia ze słuchu

No, ale cóż - mam nadzieję, że zdam



yadou - Wt maja 06, 2008 12:31
" />nie lubie głosu tej babki ze "słuchanki" jakiś taki z polipem. zgubiłam się w opowieści z dreszczykiem o Marku i kimś tam, ale jak się domyśliłam wątek fabularny niewiele miał wspólnego z treścią pytań... heheh podobno "maturzyści zaskoczeni! trzeba było pisać list formalny" co dobre że nie żaden application ani complaint



buhhhaj - Wt maja 06, 2008 12:33
" />angol rozszerzony byl serio banalny xd

wooos jutro boshe xd podstawe trzaskam ale i tak sie oram co bedzie, gdy dostane jakies durne organizacje UE : D



Jakub_Z. - Wt maja 06, 2008 12:35
" />@yadou: jak to zaskoczeni z powodu listu formalnego?
u mnie wszyscy od tygodnia gadali, że będzie formalny - bo przez parę lat nie było to w końcu musieli dać
niektórzy to już na pamięć umieli całe listy i zwroty



yadou - Wt maja 06, 2008 12:40
" />a tak:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... 83646.html



Jakub_Z. - Wt maja 06, 2008 12:57
" />Hmm... Dziwne... Widocznie w jakiejś kiepskiej szkole przeprowadzali te "wywiady"
Cóż, mniejsza z tym - ja wiedziałem i sobie przygotowałem wszystko



fratalis - Wt maja 06, 2008 13:50
" />buhhaj: podstawowy, ouuuuuuuuuuu, to duuuuuuuuuuuuuuuuuuużo teorii

Yadou: co do głosu tej laski, mi się podoba, ale trochę gada jakby miała jakaś 'mordoklejkę' w gębie, albo dopiero co zeżarła cukierka jakiegoś i razem z kolesiem tak mhmhmhm



Kudlaty - Cz maja 08, 2008 14:45
" />ktoś już zaliczył jakieś prezentacje oralne?



Jakub_Z. - Cz maja 08, 2008 16:57
" />Szatan, znaczy się moja kumpela
18/20 dostała z angola;]

Ja mam 19 i 21 angielski i polski...
Tylko jeszcze nie napisałem prezentacji



smarkula - Cz maja 08, 2008 17:47
" />No, Kuba! Do roboty!



SnyLekkie - Cz maja 08, 2008 18:18
" />Ja za sobą mam:
-polski podst - pisalem o Mickiewiczu. Mam nadzieję, że będzie coś przyzwoitego
-angol rozszerzony - czytanko i pisanko banalne, nasz magnetofon miał już lepsze lata i miałem wrażenie ze naprzemian mówią: sepleniący murzyn i napalona azjatka
-angol ustny - max

Na horyzoncie:
12.05 polak prezentacja. dzisiaj skonczylem pisac i za nic w świecie nie chce mi się jej uczyć...
14,15, matma fiza extended ver. - trzeba jakiś zbiorek rozdziewiczyć..

Good luck and good night



yadou - Pt maja 09, 2008 07:35
" />ehehehhehe a ja nie chcialam sie przyznawac ze dopiero teraz zabieram sie za prezentacje z polaka [na 19 chyba] ale po ustym egzaminie z historii sztuki [20 min gadania o czyms, o czym pojecie bylo nikle jak swiatelko w tunelu] przekonuje sie, ze polski to czysta przyjemnosc i bula z maslem.



fratalis - Pt maja 09, 2008 10:43
" />w sumie powinno być w temacie ZAŁAMMMMMY SIĘ, ale, że dotyczy maturzystów to:

http://matura.onet.pl/1486013,informacje.html
fajnie ze kurwa teraz na to wpadli



Jakub_Z. - Pt maja 09, 2008 13:02
" />Chryste panie... Chyba trochę za późno na takie coś... Już od bardzo dawna ludzie to krytykowali, buntowali się temu i mówili jakie to żałosne - i nic z tym nie robiono...
Samo słowo 'interpretacja' - czyli tego co (powinno) się robić w pracy pisemnej na maturze - powinno wyłączyć stosowanie jakichkolwiek uogólnień i kluczy przy sprawdzaniu takich prac...

Cóż, żałosne to wszystko... Witamy w Polsce...



happy junkie - Pt maja 09, 2008 13:20
" />no tak, a wszystko gruchnęło dopiero po tym jak jakis profesor nie zdał tej naszej matury. ręce opadają.

a sam Podsiadło stwierdził, że analiza i interpretacja poezji jest bezsensowne. yh.



Jakub_Z. - Pt maja 09, 2008 13:27
" />Dokładnie!

Analiza i interpretacja to bzdura - przecież każdy wiersz stanowi jednolitą całość - zarówno pod względem budowy i tego co ma przekazać (czyli tego jak go interpretujemy)...

Zatem jaki sens ma rozkładanie go na czynniki pierwsze i analizowanie każdej części składowej oddzielnie?

Zresztą istnieje jeszcze duża dowolność interpretacji - zatem po cholerę klucz?
...



SnyLekkie - Pt maja 09, 2008 16:37
" />No ale są takie informacje, których się nie interpretuje. Kontekst historyczny, ile wersów, jakie rymy, jaki styl i jakie środki stylistyczne dominują, nadawca adresat...

I jest też interpretacja... Ale jest w miarę przyzwoita ilość interpretacji, które nie odbiegają za daleko tematycznie. Jak ktoś zinterpretuje Odę do młodości jako utwór pochwalny na rzecz ogórkowej, to chyba nie przyznamy mu racji.

Oczywiście, klucz nadal jest do dupy, jest zbyt wąski, a ułożenie szerokiego klucza panowie i panie z CKE uważają za dodatkowo płatne, na co nie ma kasy >.< Im sie nalezy przecież



Jakub_Z. - Pt maja 09, 2008 16:46
" />Rozumiem, ale nie o to mi przecież chodziło.
Miałem na myśli to, że wiersz powinien być analizowany jako całość - zarówno pod względem budowy, przekazu, a także umiejscowienia w danej epoce...
Dopiero wtedy można mówić o "dokładnej i wnikliwej analizie" - a nie traktować poszczególne części utworu oddzielnie...
-przynajmniej ja to tak interpretuję:P



SnyLekkie - So maja 10, 2008 10:17
" />Ale tym leniom nie chciałoby się sprawdzać. Poza tym całkowita dowolność w ocenie jest korupcjogenna i byłoby o wiele więcej zażaleń. W odpowiedzi na zażalenia zaczęto by zaliczać wszystko, co mija się z celem. Za cenę stabilności trzeba oddać trochę wolności, pijcie wodę z Parepinem!



voodoo - So maja 10, 2008 10:25
" />uh, własnie zaczynam pisac moja prezentacje z polskiego... (na 8:00 rano na wtorek, w dodatku cale jutro i pojutrze mam zajete wiec musze to dzis zrobic...). masakra, zwłaszcza jeśli totalnie nie ma sie uzdolnien humanistycznych.



happy junkie - So maja 10, 2008 11:11
" />ja mam polski 15. prezentacje trzeba jeszcze ogładzić. no ale jestem ostatnia w tym dniu, więc komisja ja mniemam bedzie umierała słuchając o kryzysie osobowości - nadwrażliwcach szalencach, dziwakach i samobojcach..



Jakub_Z. - Pn maja 12, 2008 10:34
" />No i po biologii podstawowej...

Wyglądała tak jak wiele innych arkuszy przykładowych - czyli masa tendencyjnych pytań - na analizę wykresów, wyciąganie wniosków, tworzenie odpowiednich argumentów etc... W sumie aż taka trudna jako całość nie była...

[część dla biologów]
Zmiażdżyło i zmasakrowało mnie jedynie jedno (a w zasadzie chyba dwa) pytania z genetyki...
Otóż tutaj Jakub dostał definicję 'nondysjunkcji' chromosomów czy czegoś takiego (czyli nieprawidłowego rozłączenia chromosomów/chromatyd - nie wiem, nie pamiętam dokładnie...)
Później Jakub zobaczył szereg wielu chorób, niektórych nieznanych mu nawet z nazwy, po czym musiał zaznaczyć która jest spowodowana przez wspomnianą nondysjunkcję...
No i zaznaczyłem jedną jedyną chorobę, którą znałem - a mianowicie zespół Downa. Potem jeszcze tylko odpowiedź na pytanie, co powoduje takie zmiany - no i jedyne co pasowało do dałna to nadmiar chromosomów... I tak metodą dedukcji rozwiązałem te dwa podpunkty... Podobnie robili moi znajomi, bo tak dokładnie chorób genetycznych nie przerabialiśmy, a ja już to na fakultetach jakoś (na których oczywiście zbytnio nie uważałem )
[/część dla biologów]



Jakub_Z. - Wt maja 13, 2008 09:42
" />Chryste... Znowu jakieś wątpliwości i nieścisłości...
http://wiadomosci.onet.pl/1747538,11,item.html

Głupota - wychodzi na to, że błędy rzeczowe popełniają głównie ludzie układający testy maturalne...



SnyLekkie - Wt maja 13, 2008 10:43
" />Nie żartujcie sobie. Śniła na jawie czy na nie-jawie? Jeden pies do cholery, przecież to jest najmniej ważne tutaj. Nie postarali się maturzyści i tyle, po co tu się doszukiwać teorii spisku i wadliwych ogniw, za rok nikt o tym nie będzie pamiętać.



Jakub_Z. - Wt maja 13, 2008 11:24
" />Ja jedynie przytaczam niusy z internetu
Mi to tam w sumie zwisa, ale jakby co odwoływać się można

Zresztą, to nie uczniowie się tym przejmują, tylko nauczyciele i poloniści...



voodoo - Wt maja 13, 2008 18:18
" />55% z ustego polskiego. biorac pod uwage ze przygotowanie zajelo mi ok 55 min to nie jest zle



theworst - Wt maja 13, 2008 18:20
" />trzeba było się przygotowywać 100 minut



Jakub_Z. - Śr maja 14, 2008 06:34
" />Ja się dzisiaj biorę za pisanie pracy dopiero eheh...
Znaczy się coś tam mam, jakieś zaczątki się już dawno pojawiły...
Teraz tylko to dopracować



Luthek - Śr maja 14, 2008 08:57
" />polski, angielski i historię podstawową już pisałem. polski ustny 18/20 więc ok.

dzisiaj tylko angielski ustny, jutro historia sztuki i konieeeec

edit: ok, angielski podst. też 18/20



voodoo - Śr maja 14, 2008 18:38
" />czy wam też się wydaje że rozszerzona matma była prosta? jesli nie będe miec 70-80% to się bardzo zdziwie (a jakis wybitny nie jestem).

jutro fizyka... do ktorej nie uczylem sie nawet minuty...



SnyLekkie - Cz maja 15, 2008 13:01
" />Fiza i matma prosta. Za to humanistyczne były trudne.

Fanatyczny i mały umysł mógłby nawet pomyśleć, ze rząd w ten sposób promuje studentów technicznych, których ma niedługo brakować, nawet dla niektórych są dodatkowe stypendia od UE.

Ale - to głupie.



Jakub_Z. - Cz maja 15, 2008 14:52
" />A ja mam pytanie do polonistów...

Otóż w swej prezentacji opisuję wpływ prądów filozoficznych na postawę pisarzy. W lekturach mam "Zbrodnie i kare". I moje pytanie brzmi - jakie tutaj można zauważyć nurty filozoficzne?

Bo właśnie chyba zrobiłem trochę głupi błąd i muszę to poprawić... Otóż polonistka zawsze mówiła nam na podstawie tej lektury z filozofią Nietzschego, ale przecież to właśnie Nietzsche wzorował się na powieści Fiodora Dostojewskiego... O.o

Zatem cóż miałbym opisać w swej prezentacji odnośnie "Zbrodni i kary"? Bo póki co kierując się błędnym myśleniem zagłębiłem się w teorie nietzscheanizmu o nadczłowieku itp... A to raczej nie jest związane z w/w tematem mojej prezentacji... -_-
pomocy!!



theworst - Cz maja 15, 2008 14:56
" />egzystencjalizm



Jakub_Z. - Cz maja 15, 2008 15:03
" />Zaraz zaraz... W "Zbrodni i karze"?
Ja myślałem, że to w "Dżumie" egzystencjalizm jest... O.o

W moim temacie chodzi o to, żeby ukazać prądy charakterystyczne dla danej epoki... Zatem do "zbrodni i kary" nie przypnę egzystencjalizmu, bo to ze współczesności raczej...

Zresztą teraz już się zamotałem... Google mówi:

">Filozofia ujawnia się głównie w poglądach Rodiona Raskolnikowa, który przedstawia swój światopogląd we fragmencie dotyczącym omawiania artykułu jego autorstwa.

Różne aspekty jego postrzegania świata:
-radykalizm społeczny, czyli dopuszczanie wszystkich środków do osiągnięcia zamierzonego celu;
-religia jako czynnik hamujący postęp nauki i dający podstawę feudalnym instytucjom stosunkom społecznym;
-wpływ anarchizmu Bakunina, czyli nieograniczona wolność jednostki;
rewolucja społeczna, której celem jest zniesienie ucisku społecznego władzy państwowej;
WTF?!



yadou - Cz maja 15, 2008 15:46
" />no, to troche juz masz. geniuszem nie jestem, ale moze i Freuda z jego psychoanaliza dodasz?

tu miała być wypowiedź na temat historii sztuki ale szkoda gadać. zawsze łapię się na Vincim.



happy junkie - Cz maja 15, 2008 15:49
" />nie zazdroszczę tematu. ale nie mam co narzekać - 100% z ustnego polskiego
na ang rozsz. nie pójdzie tak łatwo



Jakub_Z. - Cz maja 15, 2008 15:53
" />E tam, temat jak każdy inny

">no, to troche juz masz. geniuszem nie jestem, ale moze i Freuda z jego psychoanaliza dodasz?A co do tego to bardzo chętnie, ale niestety psychologia do tematu o filozofii raczej się nie nada... Chyba że na jakąś dygresję małą, ale z tym przesadzać też nie można...
Yh, coś tam zaradzę - póki co Hegla i Kanta tam wpakowałem... Z Nietzschem coś pokombinuję, ale nie wróżę z tego nic dobrego...



voodoo - Cz maja 15, 2008 18:20
" />rozszerzona fizyka mnie pokonała - była za prosta! :/
ale trzeba bylo wiedziec sporo rzeczy nie zawartych na karcie wzorow.



SnyLekkie - So maja 17, 2008 16:19
" />Nietzsche i egzystencjalizm.. ja was proszę.

A poszukam dzisiaj w zeszycie jak czas znajdę...



Jakub_Z. - So maja 17, 2008 16:25
" />Nie no ja przecież mam świadomość, że egzystencjalizm do nietzscheanizmu niewiele w sumie ma

Zresztą praca już napisana... W "Zbrodni i karze" mam nawiązania do filozofii Hegla (który uważał, że rzekomo w społeczeństwie istnieją 'wybitne jednostki', mogące w określonych okolicznościach nawet łamać prawo, aby osiągnąć pewien cel) oraz do racjonalizmu Kanta (czyli ślepego zaufania do własnego rozumu)...

Myślę, że to pasuje do tej powieści Dostojewskiego w powiązaniu z moim tematem

Chociaż za wszelkie rady będę wdzięczny - do wtorku mam jeszcze czas, bo w środę prezentacja...

BTW: Chce mi ktoś sprawdzić pracę? Czy nie odbiega i trzyma się tematu? (bo o stylistykę mi nie chodzi ) b.r.e??



kaktus - So maja 17, 2008 17:30
" />Masz u mnie pałę za Kanta: "ślepe zaufanie do rozumu"?!?, no chyba, że w sensie krytycznym (tzn. jako metodę, którą Kant stosował wobec filozofii "przed krytycznej" - tej "ślepo ufającej rozumowi" właśnie) więc?



Jakub_Z. - So maja 17, 2008 18:45
" />No tak, chodzi mi właśnie o ten "krytyczny sens"...
W "Zbrodni i karze" widać takie właśnie postępowanie Raskolnikowa...
Chyba dobrze to pojmuję
A jak nie to byłbym wdzięczny za dokładne sprostowanie mojego toku myślenia



kaktus - Pn maja 19, 2008 15:06
" />A tego to już nie pamiętam, bo Zbrodnię i Karę czytałem bardzo dawno temu. Zresztą wątpię, żeby się jakiś polonista czepiał (no chyba, że jest po filozofii i to z zacięciem do niemieckiej) co nie znaczy, że ja sam będąc "kantystą" będę się temu biernie przyglądał



happy junkie - Wt maja 20, 2008 19:11
" />jutro ang



yadou - Śr maja 21, 2008 05:33
" />po polskim ustnym- po godz.14 byłam już tak zmęczona, że nawet mówić się nie chciało, więc mój dowcip o Zygmuncie Hajzerze* pewnie wypadł marnie, ale na szczęście jakoś uczepiłam się 18/20.

*ot, marny temat o reklamach



Jakub_Z. - Śr maja 21, 2008 06:35
" />O żesz... Ja mam dzisiaj polski... Od 12-60, a że jestem ostatni to pewnie i ja będę styrany i moja szanowna komisja... Zatem mogę cicho liczyć na łatwe 2 pytania typu "dlaczego ten temaaat?!"
No, ale jak będę tak zmęczony to pewnie też nie wyjdzie mi zabawna ciekawostka z tym, że dekadenci chętnie oddawali się kontemplowaniu nirwany poprzez narkotyki i alkohol

Cóż, trzymajta kciuki za Dżeja



b r e - Śr maja 21, 2008 17:21
" />jakubie! nie było mnie jakiś czas na forum, więc jakoś nie zauważyłam Twej prośby o sprawdzenie pracy! w każdym razie wierzę, że sobie poradziłeś bez mojego sprawdzania, bo nadal podtrzymuję swą opinię z prajwów, żeś mądry chłopiec jest!



voodoo - Śr maja 21, 2008 19:59
" />ustny angielski (podstawa) - 100%

i tym miłym akcentem rozpocząłem wakacje



Jakub_Z. - Śr maja 21, 2008 21:33
" />@bre: Heh, dzękuję
Oj tak, mądrym jest - to trzeba przyznać
Bo dzisiaj na 90% zdałem (czyli 18/20 punktów)

I też zaczynam wakacje... Ale jakoś tego nie czuć - bo 30.06 wyniki pisemnych dopiero...

Wypadało by też Pani Polonistce bre podziękować za pewne rady



b r e - Śr maja 21, 2008 23:11
" />a konkretnie za które? no nie mow, żeś prezentację multimedialną zrobił!



Jakub_Z. - Cz maja 22, 2008 10:21
" />Nie nie, jestem za leniwy na takie coś

Chodzi mi akurat o niektóre przykładowe pytania do mojego tematu
-tyrali właśnie głównie z "Lalki", której w ogóle nie czytałem...

Ale myślę, że i tak poszło mi z tymi pytaniami nieźle, bo miałem z nich 7/7 punktów

No i po tych wymienionych prajwach wiedziałem mniej/więcej czego się po komisji spodziewać

Tak, to tyle w zasadzie...
Zatem jeszcze raz dzięki
i czas wakacje zacząć... [I na wyniki czekać ]



happy junkie - N cze 29, 2008 09:52
" />szybko minął ten miesiąc. a juz jutro o 13 wyniki...



Jakub_Z. - N cze 29, 2008 11:31
" />Wyniki jak wyniki, gorzej będzie z rejestracjami i innymi pierdołami...
Ja już na 3.07 dostałem wezwanie do WKU i mam im (już!?) dać zaświadczenie gdzie się dostałem i gdzie się uczę... Trochę to głupie, ale cóż - to Polska właśnie.
Moja matka z ciekawości do nich zadzwoniła i spytała jak to ma według nich wyglądać - czy mam po prostu przyjechać i powiedzieć, że nigdzie się nie dostałem - potem wrócić i przyjechać w późniejszym terminie z zaświadczeniem?
Odpowiedzieli: "właśnie tak".
Żenada.



g0d - N cze 29, 2008 11:39
" />(tu ag, nie g0d, przepraszam.)

o właśnie, jak macie wyniki, tu widzę "o 13" czy tak jest wszędzie?
bo chciałam jutro do domu jechać o 11...



Jakub_Z. - N cze 29, 2008 11:48
" />Ja mam na 10:00...
Wolałbym na 9:00, ale niestety nie jestem ani w klasie A, ani B, ani C, ani D, ani E, ani F...

Zresztą powinni to w sieci udostępnić - na pewno już w sekretariatach wszytko jest od piątku przynajmniej... I LO w Bydgoszczy już ponoć miało wyniki (chyba nawet tydzień temu), to dlaczego moja 'ósemka' nie ma mieć? Yh...



Luthek - Pn cze 30, 2008 10:00
" />yeah.

polski rozszerzony 50 %

angielski rozszerzony 79 %

historia podstawowa 56 %

historia sztuki rozszerzona 56 %

ja się jaram



Jakub_Z. - Pn cze 30, 2008 12:23
" />No to gratulejszyn!
Ja tam podstawy same
polski 79
angielski 90
biologia 70




fratalis - Pn cze 30, 2008 18:26
" />źle nie jest, mogło być lepiej, ale i tak się ciesze, że nie uwaliłem polaka, za bardzo poważny błąd w części otwartej.
polski pod -57%
angielski pod -90%
geografia roz -58%
wos roz -42%

polski ustny -80%
angielski ustny -90%

a Jakub masz jakoś dziwnie, u nas dawali odroczenie od razu do 15 października i do 15stego wwm trzeba przynieść papiery, że sie jest na jakiejś uczelni



PmF - Pn cze 30, 2008 19:28
" />Ja tez w tym roku maturę zdawałem (nie wiem czy w ten temat już się wpisywałem), ale generalnie nie ma się czym chwalić, wyniki są żenadne

Jedyny sukces to angielski, no ale o tym zaraz;

Polski (podst) 56 %, ustny 90%
Angielski (dwujęzyczny) 83%, Ustny 95% (75% dwujęzycznego to jak 100% z rozszerzonej więc mam jakieś 112 % z matury )
Historia (podst) 62 % + część w języku angielskim 54 % (tylko nie wiem jak oni to dodają)
WOS (rozsz) 32 %



yadou - Pn cze 30, 2008 20:00
" />a widzę że temat się zmienił na studyja i tak się zastanawiam czy macie jakieś ciekawe alternatywy dla "nie-studentow I roku" ? maturą się nie chwalę, bo matura nie jest do chwalenia, tylko do schowania w głęboką zakurzoną tekę z dokumentami.

ale gratuluję zadowolonym
a niezadowolonym proponuję nadrobić procenty w najbliższy weekend



voodoo - Śr lip 02, 2008 10:50
" />polski - 57%
ang (roz) - 88%
matma (roz) - 86%
fizyka (roz) - 57%

tak wiec witaj łódzka polibudo!



fratalis - Cz lip 24, 2008 05:55
" />dzienne - Praca Socjalna Uniwersytet Łódzki



Jakub_Z. - Cz lip 24, 2008 14:21
" />eee... ja tam nie mam co się chwalić...
przynajmniej do wojska nie idę

ale jak już:
Kulturoznawstwo, Pierwszego Stopnia, 3-letnie, UKW Bydgoszcz...
(bez komentarza)



happy junkie - Pt lip 25, 2008 17:24
" />filologia angielska, uniwersytet opolski. mam nadzieje, że w pon przy podpisywaniu dokumantów nie okaże się, że to błąd systemu



Nikotyna - Pt lip 25, 2008 17:32
" />Jakubie, mój kolega niedawno obronił pracę licencjacką na kulturoznawstwie,
a pisał m. in. o NIN - może pomyślisz więc o promocji grupy?
Jak widać, żaden powód do wstydu



Juriusz - Pt lip 25, 2008 17:41
" />Ja Ci nawet chętnie podrzucę moją, również z kulturoznawstwa i jest o NIN, kamień milowy w rozważaniach "Muzyka industrialna: ruch artystyczny czy subkultura młodzieżowa?".

Wiem, że kulturoznawstwo ma opinię studiów, na które idzie każdy idiota, że może je każdy skończyć, nic się tam nie robi, a same nic nie dają. W wielu wypadkach to prawda, ale nie zawsze. Jeżeli ma się zapał i ochotę, to naprawdę da się w trakcie studiowania robić bardzo ciekawe rzeczy, dobrać sobie fajne kursy, a potem promotora, który pozwoli pisać pracę na temat, który nas naprawdę interesuje. Na wielu kierunkach nie ma tak dobrze i ludzie kończą pisząc, tylko żeby to jakoś odwalić, obronić i uciec (często na ten sam zmywak, gdzie kulturoznawcy). Wyjdźcie sobie z założenia, że studia to ma być fajnie spędzony czas (w sensie ciekawie, no libacyjnie rzecz jasna też), który da coś wam jako wam, a nie, że studiujecie po to, żeby wpisać potem do CV i machać papierem, a wcześniej 5 lat zagryzać zęby, miotać chuje i nie spać po nocach. Chyba lepiej być szczęśliwym kowalem niż nieszczęśliwym profesorem.



Jakub_Z. - Pt lip 25, 2008 17:46
" />Nie no nie chodziło mi o to, że to wstyd jakiś
-głównie to miałem na myśli właśnie to, że ciężko będzie po tym kierunku zawód właśnie znaleźć - ale to tak jak po całej masie innych humanistycznych kierunków...
Zresztą uczelnia na którą się dostałem, to bardziej "uczelnia" niż uczelnia jeżeli wiecie o co mi chodzi...

Jakby co to jestem też w rezerwie na 'dziennikarstwo i komunikacje społeczną' i całkiem możliwe, że się dostane - chociaż z drugiej strony to lepiej nie, przynajmniej dylematu nie będzie (bo prawda taka że za cholerę nie wiem co wybrać)



remmi - Pt lip 25, 2008 18:00
" />
">Ja Ci nawet chętnie podrzucę moją, również z kulturoznawstwa i jest o NIN, kamień milowy w rozważaniach "Muzyka industrialna: ruch artystyczny czy subkultura młodzieżowa?".


a ja to nawet moge poprawic



Jakub_Z. - Pt lip 25, 2008 18:04
" />To ja się do Was może Panowie zgłoszę kiedyś



el_pucz - Pt lip 25, 2008 19:15
" />
">'dziennikarstwo i komunikacje społeczną'

na jakim wydziale?



Jakub_Z. - Pt lip 25, 2008 19:26
" />Na humanistycznym of kors



el_pucz - Pt lip 25, 2008 20:17
" />dżej hehe, znaczy - filologiczno-historyczny, politologiczny, nauk społecznych?

tak pytam, bo wydział powie Ci w dużym stopniu czego być może będziesz się uczył.
jestem na specjalności dz i PR na poli, gdzie po pierwszym semestrze odeszło ok 50 osób gdyż myśleli że recenzje będą pisać.

z tego co obserwuję, dziennikarstwo i PR nie zostało upchnięte chyba jeszcze tylko na polibudę, a wariacje są do tego stopnia posunięte, że kierunek jest podpięty pod jakiś inny, niemodnie już brzmiący tylko po to aby nadać mu atrakcyjności



Jakub_Z. - Pt lip 25, 2008 20:22
" />To może ja najlepiej pojadę cytatem z sajtu uczelni:

">Studia stacjonarne i niestacjonarne
Wydział Humanistyczny
Kierunek: Dziennikarstwo i komunikacja społeczna
Typ: pierwszego stopnia niestacjonarne

Informacje o kierunku
Przedmioty realizowane w toku studiów
Przedmioty podstawowe
1. Filozofia
2. Socjologia
3. Wstęp do nauki o komunikowaniu
4. Podstawy prawa
5. Prawo autorskie
6. Podstawy ekonomii
7. Komunikacja językowa
8. Historia Polski XX wieku
9. Współczesne systemy polityczne
10. Polski system polityczny

Przedmioty kierunkowe
1. Kultura języka
2. Retoryka i erystyka
3. Dziennikarskie źródła informacji
4. Gatunki dziennikarskie
5. Redagowanie tekstów użytkowych
6. Historia mediów w Polsce i na świecie
7. Współczesne media w Polsce
8. Współczesne media na świecie
9. Retoryka dziennikarska
10. Etyka dziennikarska
14. Prawo mediów
15. Public relations
16. Pracownia prasowa
17. Pracownia telewizyjna
18. Pracownia radiowa
19. Komputer w pracy dziennikarza
20. Rzecznictwo prasowe
21. Internet w pracy dziennikarza
22. Fotografia w prasie

Przedmioty dopełniające
1. Język obcy I
2. Język obcy II
3. Wychowanie fizyczne
4. Przedmiot rozszerzający wiedzę ogólną
5. Wiedza o kulturze
6. Etnolingwistyka
7. Psycholingwistyka
8. Socjolingwistyka
9. Główne nurty literatury współczesnej
10. Stylistyka
11. Analizowanie i konstruowanie przekazu reklamowego
12. Język wypowiedzi publicznej
13. Metody badań medioznawczych
14. ektorat prasy polskiej i zagranicznej
15. Seminarium dyplomowe

Przedmioty fakultatywne
1. Medialne i pozamedialne techniki promocji
2. Przedmiot do wyboru
3. Język wartości
4. Społeczne i pragmatyczne oddziaływanie reklamy
5. Kultura żywego słowa
6. Komunikowanie interpersonalne


Jeszcze tam sporo pierdół na temat 'sylwetki studenta' etc jest jakby co



el_pucz - Pt lip 25, 2008 20:31
" />to teraz mnie rozwaliłeś, tej kombinacji jeszcze nie widziałam



Agnieszka - Pt lip 25, 2008 20:32
" />Oboże, ofiara socjologii i komunikacji społecznej z tej strony, 1/3 przedmiotów coś mi mówi
Kuba, nie pchaj się w humanistyczne, no! Cokolwiek, cokolwiek rozwijającego inne umiejętności niż kucie na blachę i zapominanie po sesji, czytanie tekstów i posługiwanie się językiem niezrozumiałym dla przeciętnego śmiertelnika. Nawet taka noga z fizyki, majcy (matematyka w moim liceum to temat rzeka) itp. jak ja chciała się pchać na inżynierskie informatyczne -> graf. komp.! Inna sprawa że uczelnia okazała się delikatnie mówiąc niezbyt, ale to już dyskusja na kiedy indziej.



Jakub_Z. - Pt lip 25, 2008 20:47
" />Oj Aga Aga... Doskonale rozumiem o co Ci chodzi - zresztą już kiedyś rozmawialiśmy na ten temat. Ale ja ze ścisłych nic nie kumam poza tą nieszczęsną biologią, którą sobie na maturze zdawałem. Chciałem iść na przykład na ochronę środowiska czy jakiś inny taki bajer, ale jak zobaczyłem w przedmiotach mikrobiologie, biologie organiczna, chemię taką i sraką to mi się odechciało. Serio.
Zresztą w moim wypadku trzeba brać również fakt, że nie mam nigdzie blisko uczelni - najbliżej właśnie w Bydgoszczy, dalej mi się nie chce a poza tym mnie nie stać. Podobnie z 'niestacjonarnymi' na płatnych uczelniach. Poszłoby się na WSG (Bydgoszczaki wiedzą o co chodzi) ale u mnie bida po prostu mówiąc krótko.
Czyli podsumowując - zostaje mi gówniane UKW i humanistyczne pierdoły... Smutne to w sumie.



szeregowa_glonojad - Pt lip 25, 2008 20:58
" />Kulturoznawstwo to naprawdę fantastyczne studia. Mam za sobą dopiero pierwszy rok, ale na nic bym ich nie zamieniła. I to niesprawiedliwe, ze ludziom się wydaje, że się na nich nic nie robi, bo biorąc pod uwagę zmiany programowe i zakres materiału do realizacji w ciągu 3miesięcy semestru to ja pierniczę...Mam za sobą wiele bezsennych nocy nad książkami/kompem, ale to czego się dowiedziałam i nauczyłam jest dla mnie bezcenne. Mam jeszcze optymistyczną wizję życia po studiach, że znajdę pracę w miarę w zawodzie bo zainteresowanie kulturą rośnie itd...Pewnie to się zmieni, ale ja i tak nie zmienię studiów.

W tym momencie martwi mnie jedynie specjalizacja jaką sobie wybrałam:/ A raczej przedmioty które wpadły w mój plan:
-światowy ład informatyczny (dżizas co za idiotyczna nazwa, a w niej sie mieszczą zajęcia z programowania i tworzenia stron we flashu WTF?!)
-technologie medialne i technokultura

No i obowiązkowa do zaliczenia semiotyka i metodologia. Póki brzmiało obco było ok, teraz wiem o co chodzi mniej więcej i ok nie brzmi ;/



bruiser - Pt lip 25, 2008 21:00
" />Jay nie dołuj się lepiej robić coś co się lubi niż się męczyć.

p.s. techniczne i inżynierskie wykształcenie też nie zapewnia super pozycji na rynku pracy



el_pucz - Pt lip 25, 2008 21:35
" />takie luźne przemyślenia


">ciężko będzie po tym kierunku zawód właśnie znaleźć - ale to tak jak po całej masie innych humanistycznych kierunków...

jeśli zależy Ci na kształceniu się pod jakąś konkretną fuchę, to zgodzę się z Agnieszką, lepiej wziąć cokolwiek NIEhumanistycznego. zresztą

informatyka->informatyk, medycyna ->lekarz, architektura-> architekt, inżynieria ... -> inżynier ...
socjologia -> socjolog, filozofia -> filozof, politologia -> politolog.

no i rachunek, ilu znasz pracujących w zawodzie z grupy pierwszej, ile z drugiej. praktycznie, praca w zawodzie humanistycznym to w dużej większości kierunków praca naukowa. z drugiej strony studia humanistyczne kształcą (przynajmniej kształcić powinny) humanistę, co po chwili zastanowienia- jest sprzeczne ze specjalicowaniem kogoś tylko w jednej, określonej działce. tylko czasy się zmieniają, stąd komunikacje społeczne i stosunki międzynarodowe istnieć muszą, przynajmniej na studiach zaocznych. taki zawód bonus, gdzie po socjologii na przykład możesz zostać o, wykształconym piarowcem (znaczy takim z papierkiem)

myślę, że zawód w tej branży to poboczna sprawa, może być, nie musi, nikt Ci roboty po tym nie zagwarantuje, chociaż pracy dla humanistów aktualnie też nie brakuje.

jedyne, co mogę poradzić, to warto żeby studia jakoś wpasowywały się w zainteresowania, pasje, hobby, szkoda trochę po 3-5 latach, 6-10 sesjach czuć się ofiarą danego kierunku, szczególnie że przez 12 lat edukacji wyboru takiego nie było.

i taki peesik, jak miałyby być zaoczne to nie bój się startować dalej, do nas ludzie dojeżdżają po 600 kilosów i dają radę, tylko w zasięgu 2 godzin masz kilkadziesiąt uczelni do wyboru.



Agnieszka - Pt lip 25, 2008 21:56
" />A'propos zaocznych - na początku była załamka bo w przedurny sposób "uniknęłam" dziennych, teraz bym tego na nic nie zamieniła Jasne, kasa poszła. Jasne, 7 dni w tygodniu na pełnych obrotach to nic fajnego. Ale wreszcie jakaś samodzielność i samowystarczalność finansowa, ahh

W każdym razie kontynuując Puczy wywód o zawodach Jak komuś powiesz, że jesteś socjologiem, słyszysz "czyli że co...?". Bardzo fajnie, zwłaszcza jak sam próbujesz ustalić co właściwie odpowiedzieć. Bo był PR, bo była filozofia, bo była historia, demografia, antropologia, informatyka, prawo mediów, medioznawstwo itp. itd. Szeroki wachlarz wiedzy na użytek własny.
Dlatego tak wypaliłam z tymi inżynierskimi z informatyką, bo co chwilę słyszę że szukają gdzieś projektantów stron lub programistów, ale koniecznie z papierkiem chociaż z kursu (a kursy są na tyle drogie lub bzdurnie prowadzone, że fajnie by było zrobić studia). Znajomi się dostają, zarabiają, mają fajną satysfakcjonującą pracę, której efekty widać. Żona kolegi jest po etnografii - pracuje w sądzie przy papierkach. Ja robię w sklepie muzycznym, podobnie kolega po filozofii. Łukasz anglista szuka swojej dziedziny Przykładów jest masa. Osobiście pluję sobie w brodę za to co postanowiłam w liceum, sporo bym oddała żeby być na infie, ba, nawet na chemii gdybym się w odpowiednim czasie bardziej przyłożyła.

Źle prowadzone studia i męczące sesje potrafią zabić największy zapał do dziedziny, więc lepiej wg mnie szukać uczelni w nieco szerszej perspektywie życiowej.



Gadreel - Pt lip 25, 2008 22:20
" />Mam szczęście (a raczej nieszczęście) kończyć właśnie studia humanistyczne (filologię) i najlepszą radę jaką mogę dać komuś, kto wybiera się na studia, to żeby nie szedł na studia humanistyczne. Może i rozwiniecie się intelektualnie na humanistycznym kierunku, może i będziecie się uczyć fajnych rzeczy, ale przyjdzie dzień, że będziecie musieli zadać sobie pytanie "i co dalej?" i nie będzie już tak fajnie.

Ja po pięciu latach (czasem naprawdę ciężkiej) nauki i pochłaniania ogromnej ilości wiedzy jestem na etapie zastanawiania się co dalej, a konkretniej mówiąc, na szukaniu studiów które dadzą mi jakieś praktyczne umiejętności.

Jeśli już musicie iść na studia humanistyczne, to tak jak pisał Juriusz, wybierzcie coś przyjemnego, a poza studiami starajcie się rozwijać jakieś inne umiejętności.



Sergiej - Pt lip 25, 2008 22:27
" />
">I to niesprawiedliwe, ze ludziom się wydaje, że się na nich nic nie robi,...
W tym momencie czuje się jak debil studiując na "jednym z trudniejszych" kierunków na politechnice gdzie głównie się nic nie robi



BeardFish - Pt lip 25, 2008 23:03
" />
">chociaż pracy dla humanistów aktualnie też nie brakuje

Jezusie, gdzie? Proszę koleżanki... ja mogę z autopsji odpowiedzieć jak jest po humanie, Juriusz może powiedzieć, mogę poprosić przynajmniej tuzin ludzi i zebrać ich zeznania o tym jak po humanie się szuka pracy... jak traktuje się humanistów, ile się im proponuje na wstępie, jakie umowy i na jak długo.
Książkę można niemałą napisać pełną żalu głównie, bo serio szukamy, nie siedzimy na dupach, ale szukamy.
Gość proponuje Ci 8 stów na rękę...i umowę zlecenie... sorry man,ale to nie Indie... pieprzone mleko tu kosztuje 7 zeta, a ja naprawdę lubię kakao... nie nie, bo to na początek... ja już słyszałem takich jak pan bez liku.

Naprawdę po tylu latach nauki człowiekowi się nie chce zapieprzać za psią kasę i być wyzyskiwanym przez "co to ja nie jestem"... przykład... ja humanista miałem fajną pracę jeszcze niedawno, biureczko, komputerek z lcd, 8 godz w biurze z miłą koleżanką też humanistką w tym samym wieku co i ja... przyszedł czas na zmiany,przyszedł luty i oto szef inwestuje w nieruchomości w stanie surowym... panie Łukaszu pan pojedzie na Nową Hutę, weźmie pan ciuchy robocze i będzie pan rozwalał ściany, tynkował, ładował cement w śniegu, i ogólne prace murarsko-budowlane w -10 stopniach bez okien i szyb... za tą samą kasę... popracowałem miesiąc... podziękowałem...miałem pracę, ale sorry Winnetou...
Myślicie,że kierunkowo znajdziecie pracę godną? No way. Nie bez pleców, znajomości, ciotki posłanki czy wujka filantropa,prawnika,lekarza... kurde księdza.

Powtarzam za wszystkimi - humanistyczne studia to najgorsze co możecie wybrać.
Fajne są, wiem! Bezpieczne, bo nie ma matmy, nie trzeba rozwiązywać wzorów, a kierunki brzmią ciekawie, dodatkowo taki humanista to dusza człowiek jest! Zaznajomiony w wielu dziedzinach, zapewne oczytany i elokwentny... ale za to Wam nikt nie zapłaci moi drodzy.
Zacisnąć poślady i zabrać się do roboty, zapisać na korki z matmy i fizyki... płakać, drapać do krwi, ale na boga nie idźcie na humana!
Koleżanka Szeregowa_Glonojad się łudzi... ale co to za złudzenie... po co teraz ludzie kultury skoro co rok tej kultury coraz mniej... i bez przesady z tym pr'em dla socjologów... czytałem setki ogłoszeń o pracę z różnych dziedzin... coraz mniej jest niekierunkowych... czyli byle jaki magister - przyjmiemy od zaraz.
Plery się ma + nieważne jaki kierunek - jest praca w budżetówce, nie ma się plerów i jest się po humanie... bezrobocie i spokojny sen lub zapieprzanie za psie pieniądze i wewnętrzna wściekłość.

Miejcie wiarę, może za 5 lat wszystko się zmieni... a może nie warto się zagryzać tylko cieszyć codziennością i tym co się kocha/lubi?
W końcu ponoć w 2012 ma być dzień sądu
Gdyby tylko człowiek wiedział co, kiedy i jak się stanie.



Juriusz - So lip 26, 2008 02:07
" />Co nie ma pracy po humanach, jak nie ma? Właśnie wróciłem z rozładowywania ciężarówek Oczywiście robienie tego to marzenie mego życia, ale da się żyć, na wino i kino też mam.


">Zaznajomiony w wielu dziedzinach, zapewne oczytany i elokwentny... ale za to Wam nikt nie zapłaci moi drodzy.
Ale to daje, przynajmniej mi, pewną radość, przyjemność, satysfakcję i coś co można nazwać prymitywnym poczuciem wyższości. Gdy słyszę, że Budda pochodzi z Chin, to jednak cieszę się, że miałem kiedyś taki przedmiot jak religie świata. Gdy dowiaduję się, że Bangladesz jest w Afryce to dziękuję, że i geografia świata mi się zaplątała. Może nie mam z tego wielkich pieniędzy (żadnych de facto), ale przynajmniej jak siadam przed kompem to nie "o kurwa, ale nudno" tylko "ooo, będzie nowy film kanadyjski, nie mogę się doczekać" i to mam dzięki studiom, wiem, że przed nimi tego nie miałem. Jak chcecie pieniądze to zostańcie glazurnikami, lakiernikami samochodowymi, mechanikami czy kaflarzami. Mówię poważnie, nie z jakąś wyższością, więcej ma to sensu niż studia, których się nie chce, a i kasa od razu po liceum/zawodówce nawet raczej.



Nikotyna - So lip 26, 2008 08:32
" />
">A'propos zaocznych - na początku była załamka bo w przedurny sposób "uniknęłam" dziennych, teraz bym tego na nic nie zamieniła
Jestem na dziennych i właściwie trochę żałuję, że nie wybrałam się na zaoczne.
Mogłabym trochę rozwinąć się "zawodowo", poza tym podchodzi mi to, o czym Juriusz pisał wyżej:
aby ze studiów wynieść coś dla siebie, czyli przekonać wykładowcę, że twój temat pracy jest ciekawy.
I tak jest głównie na humanistycznych zaocznych, w szczególności płatnych,
bo jeżeli na uniwerku wyskoczysz do Profesora z zaadnieniem, że interesuje cię
tworzenie wideoklipów albo chcesz pisać o takim zjawisku jak industrial -
na ogół zostajesz zignorowany bądź wyśmiany.
Denerwuje mnie takie aroganckie podejście wielu wykładowców...
Nie lubisz Mickiewicza, nie przemawia do ciebie twórczość Polańskiego*,
wolisz poświęcić pracę popkulturze - nie nadajesz się na studia.

*tzn. interesuje mnie, ale można przecież penetrować inne dziedziny



sledz - So lip 26, 2008 08:53
" />Przede wszystkim należy zadać sobie pytanie - po co chce iść na studia. Sporo ludzi idzie po to aby "kształcić się dalejj" - ale po co? Po to aby dostać papierek, który schowa się w szufladzie studiując po 5 latach harówki? Skończyły sie czasy kiedy magister to był ktoś, dzisiaj przy masowej produkcji magistrów studia może skończyc praktycznie każdy idiota - wystarczy znaleść odpowiedni kierunek.

Moim zdaniem w ostatniej klasie liceum/technikum należy naprawdę bardzo mocno zastanowić nad ty, co się chce w zyciu zrobić i jak to zrealizowac. Może licencjat wystarczy? W miedzy czasie jakiś staż, dorywcza praca, aby byc w obiegu? Sory, ale właśnie tego wymaga rynek pracy, a nie 5 lat Geografii stacjonarnej i człowiek zagubiony czuje się jakby cofnął się 5 lat bo na rozmowach o pracę przekonuję się że nic nie umie.

Owszem studia kształcą światopogladowo, ale nie może to byc jedynym wyznacznikiem w podjęciu decyzji że chce się iść na studia.

Jakub napisał że z powodu kasy moze pozwolić sobie na Bydgoszcz. I tu chłopie moim zdaniem popełniasz bład. A pojedz do Gdańska, Poznania, Warszawy, Wrocławia. Znajdz sobie dorywczą pracę, pójdz na zaoczne - w ten sposób ryzykuje mnóstwo osób. Z zerem na końcie pojawiają się w wiekszym mieście i jakoś dają sobie radę. Maja taką szkołę życia przez parę lat że potem spokojnie znajdą każdą pracę a w trakcie pracy dokształca się na studiach w kierunku w którym pracują i który naprawdę im jest potrzebny.

Pisze to z perspektywy osoby, który magistra dostał dokładnie 10 lat temu, w czerwcu 1998. Skończyłem chemię, specjalnosć technologia światłowodów. Pracuje w telekomunikacji (nie TPSA, ale chodzi mi o branżę)



Sebastian - So lip 26, 2008 10:19
" />Święte słowa Śledź

Ja nie zrobiłem tego o czym napisał moj przedmówca. Poszedłem na studia żeby mieć papierek. Zawsze uważałem takie podejście za głupie. Po 5 niecałych latach administracji na UŁ stwierdzam, że takie podejscie jest nie głupie a kretyńskie. Naprawde nie warto marnowac pięciu lat na stres, zgrzytanie zębów i męczarnie tylko po to żeby być magistrem-mieć papierek. Trzeba robic to co daną osobe chociaż troche interesuje, od razu też zacząć jakąkolwiek pracę. Mogą faktycznie wystarczyć 3 lata i licencjat i można wyjść na tym dobrze albo przynajmniej z jakąś godnością i szacunkiem do siebie. Z resztą co sie będę dublowal. Wszystkim którzy teraz idą na studia radzę sobie wziąć do serca to co Śledź napisał bo serio można po studiach usiąść i zapłakać



el_pucz - So lip 26, 2008 11:25
" />Ryba, zapraszam na pomorze hehe

trochę mnie przeraziłeś z tymi ośmioma stówkami, szczerze nie spotkałam się z taką sytuacją jeszcze nigdy.
sama przerzucałam setki ofert w dość martwym okresie i w pierwszym lepszym sklepie masz min. 1200-1500.
nie mówię, że jest to praca dla humanistów, ale już raczej poniżej tych stawek się nie schodzi. do tego poważnie brakuje pracowników i nie są to miejsca idealne, często praca zmianowa, wiele niedogodności, często totalnie nie twoja działka, ale ścieżka zawodowa jakaś musi być.

ja nie wierzę, że znajdę pracę po studiach, pracuję już teraz. jak to już ktoś napisał w innym temacie o pracy - studia mają teraz wszyscy, liczy się doświadczenie. właściwie wszyscy moi znajomi pracują, niezależnie czy studiują dziennie czy zaocznie. trochę szkoda, bo wygląda na to, że wyrośnie nam pokolenie 25 letnich urodzonych biznesmenów, z rodzaju "2 fakultety, 3 języki obce, 5 lat doświadczenia zawodowego", którzy będą wypychać ludzi o niższych kwalifikacjach. z drugiej strony nie wyobrażam sobie obudzić się za lat kilka z dyplomem w zębach i liczyć na wymarzoną pracę.
studia to też czas na to, żeby wybadać co się rzeczywiście chce robić, co się lubi, czego się nie lubi. sama pracowałam w przeróżnych miejscach, branżach i każdemu polecam poeksperymentować.

myślę, że to realistyczne, a nie optymistyczne podejście, mam nadzieję że z wiedzą którą zdobędę na studiach, jakimś tam doświadczeniem i przekonaniem, co rzeczywiście lubię robić, będę w pozycji gdzie będę miała wybór. nie uważam studiów humanistycznych za najgorsze, co można wybrać, studia są dla mnie i przyjemne i wartościowe, tylko ludziom którzy nie potrafią z nich skorzystać bądź po prostu się męczą na pewno bym takowe odradziła.

ciekawe, czy sytuacja na rynku pracy się utrzyma, oby po zniesieniu obowiązkowego wojska jednak coś ruszyło, bo to chore trochę, że u nas w firmie nie możemy znaleźć pracowników fizycznych za 3 tysiaki na starcie, a na speca od remontów czekać trzeba z pół roku najmniej.



szeregowa_glonojad - So lip 26, 2008 12:30
" />Gdy składałam papiery na studia, myślałam tylko o trzech kierunkach kulturoznawstwo, arabistyka i filologia polsko-czeska. Drugi odpadł na wstępie, bo jeszcze nie można go było w Poznaniu studiować, a ja się uparłam na to miasto. A potem nie wiadomo skąd wyskoczyła fizyka w Katowicach...tzn. inaczej, jak już się nasłuchałam babci, taty, cioci ("Ania, ale idź na normalne studia" ) doszłam do wniosku, że akurat te nie będą złe. Byłyby koszmarne, ale drugi kierunek czeka mnie i tak. Zastanawiam się tylko czy inwestować mój cenny czas w "normalne studia" czy postawić na swoim i spróbować sił na tej filologii, która zapewni mi...to samo co kulturoznawstwo, czyli bezrobocie, albo pracę za średnią krajową(?!) Na
znajomości nie specjalnie liczę, bo ja z tych idiotów z zasadami jestem, że stać mnie na to, żeby być w pełni samodzielną i niezależną i inne takie bzdury...Jak to czytam, to mnie moja naiwność kładzie na łopatki. Ehhh...a gdyby tak zostać na uczelni i nigdy nie musieć dorosnąć?^^



buhhhaj - So lip 26, 2008 18:09
" />Dostałem sie na dzienne studia! Mianowicie prawo na uniwersytecie łódzkim. Za główny cel stawiam sobie teraz eleganckie przebrnięcie przez te studia. Na zawód w przyszłości mam już pewne nadzieje, mianowicie przejęcie kancelarii po ojcu lub zostanie partnerem w kancelarii mojego taty i jego brata.

Jednakże nie oznacza to, że uważam się za ustawioną już kupę zarozumiałego gówna. Zawsze może się okazać, że prawo to jednak nie dla mnie (to na początku) ew. po latach, że ja prawnikiem wcale nie mam zamiaru być... czas pokaże, teraz energicznie biorę się za poszukiwanie mieszkania w Łodzi.

No właśnie, nie przebrnąłem szczegółowo przez ostatnie kilka stron i mam pytanie, czy ktoś też się do Łodzi dostał i może szuka partnera na stancję? Jestem uporządkowanym i uprzejmym chłopcem!



fratalis - N lip 27, 2008 06:39
" />buhhh ja szukam



voodoo - N lip 27, 2008 06:55
" />dostalem sie na informatyke na politechnice lodzkiej (dzienne oczywiscie). dlugo wachalem sie co wybrac ale zdecydowalem ze po tym kierunku bede mogl miec niezle zycie, no i lubie prace z komputerem.(choc nie jestem jakims freakiem siedzacym przed monitorem 24/7).



Nikotyna - N paź 05, 2008 14:25
" />Przekleiłam cytat z tematu "Co Cię wkurza":

">(...)maturę i tak pewnie zdasz więc nie ma co się bać

I to jest najgorsze (i wkurwiające zarazem): zdajesz nową maturę, ale nie masz pojęcia, dlaczego egzaminator przyznał Ci tak mało punktów. Najgorsze jest to, że tylko na podstawie tej matury masz prawo ubiegać się o przyjęcie do szkoły wyższej, a jeżeli masz za małą liczbę punktów, musisz w ciągu roku poprawić te wyniki. I masz na to tylko 5 lat (takie były zasady, gdy mój rocznik kończył liceum). Lepszy był zdecydowanie system egzaminów wstępnych, bo zawsze w ciągu roku możesz się przyłożyć, a nowa matura zamyka drogę edukacji.
Pozostają do wyboru płatne szkoły, które przyjmują Cię jedynie na tej podstawie, że w ogóle zdałaś/-eś maturę (czyli kolejność zgłoszeń, cha cha...), płacisz miesięczną składkę przez 3 lub 5 lat na dyplom, bo w wielu szkołach niewiele wymagają ("Tu macie państwo 3 lektury, ale w zasadzie wystarczy nauczyć się notatek z wykładów...").
Oczywiście, z drugiej strony 40 lektur do jednego egzaminu - jak u mnie - to też przesada.



buhhhaj - Śr paź 08, 2008 15:28
" />
">buhhh ja szukam
i zamieszkaliśmy razem



fratalis - Cz paź 16, 2008 13:10
" />Ty się tak nie ciesz bo po wczorajszej batalii z redem wiesz, że ja hostage'ów nie biorę wręcz używam ich jak broni

ale ogólnie bastion krainowo NINowy powstał na Bałutach



smarkula - Pt lis 28, 2008 11:50
" />No, to po próbnej. Katastrofa. Zadania ze słuchu na angielskim to chyba jakaś pomyłka była
Rozszerzony polski zawaliłam raczej ("eee... to SCURVY to imię tego bohatera, nie?"), geografiję pewnie też (chociaż na moje szczęście nie było żadnego zadania ze skalą). Zresztą, u mnie w szkole nie powinno się nazywać tego "próbną" maturą, bo większość mojej klasy potraktowała to jak normalny sprawdzian i podawała sobie rozwiązania. W sumie... czas się ostro wziąć do nauki, bo inaczej czarno to widzę.
Na klucze do odpowiedzi nawet nie patrzę, bo chcę sobie zaoszczędzić depresji na łikend. Uuh.



Kudlaty - Pt lis 28, 2008 12:26
" />hehe no to zakładamy klub załamanych serc

polski podstawa myślę że poszedł dobrze. i to jedyna część tej próbnej z której jestem zadowolony

ang roz. to rzeczywiście pomyłka. pierwsze 2 zadania ominąłem na początku, wróciłem do nich po wypracowaniu (tu przynajmniej fajne tematy) i w zasadzie strzeliłem odpowiedzi lisnink myślę że wypadł dobrze, czytańsko też. dalej wkurzają limity słowne. rozprawka napisana na 249. w zasadzie nie ma w niej żadnej konkretnej treści, bo wszystko co mądre musiałem wyrzucić, żeby w 249 słowach zawrzeć to co ważne w kompozycji, linking words, wtęp (pitu pitu) zakończenie (również pitu pitu)...

mata roz.... to była masakra z 11 zadań w zasadzie zrobiłem 2 do końca ;p ale w sumie nie dlatego że trudne były ( no proste też nie ) ale dlatego ze jeszcze nie wszystko powtórzyłem. np. ciągów, z których były 2 zadania



gremdek - Pt lis 28, 2008 12:31
" />i dobrze że są te limity, spokojnie można zawrzeć to co mądre w tym limicie, spytajcie się polonistów to powiedzą wam że wolą prace z profili "ścisłych" bo piszą krótko ale na temat a nie wywody nie wiadomo o czym.



looper - Pt lis 28, 2008 12:50
" />no ale mowa była o limitach na anigielskim.

Polski rozszerzony troszkę masakryczny, w porównaniu do podstawowego szczególnie. Była walka z minutami A za to że zamiast geografii wybrałem wos to w ryj dać mogę dać. W poniedziałek trza coś z tym zrobić.

Łącze sie w bólu ze... wszystkimi (nie znam jak na razie osoby zadowolonej, nie tyle z siebie co z tematów )



Kudlaty - Pt lis 28, 2008 12:56
" />
"> wolą prace z profili "ścisłych" bo piszą krótko ale na temat a nie wywody nie wiadomo o czym.

sam jestem na mat fizie i wiem jak to wygląda. nie rozpisuję się na polskim. tylko to o co mnie proszą i to co potrzebne w danym temacie i koniec. też nienawidzę rozwlekłości, lania wody. jakbym miał sprawdzać 5 stron tekstu kompletnie bez treści to by mnie coś trafiło.

ale na angielskim limit 200-250 to jednak trochę za mało. nie mówię że ma być nieograniczony, ale 350 byłoby idealne. można się wtedy przynajmniej wykazać większym bogactwem językowym, ładniej skonstruować zdania i całość byłaby przyjemniejsza do czytania a tek to uczeń dużą część pracy musi powykreślać i to co zostaje jest nijakie.



Grishnaak - Pt lis 28, 2008 14:12
" />Zgadzam sie z Kudłatym w 100%, sam przekroczylem pewnie limit ale mam to gdzies bo narazie nic mi za to nie grozi. Angielski rozszerzony dosyc trudny w prownaniu z zeszlorocznym. Moje plany dotyczace medycyny poszly w pizdu, po tym jak spadla na mnie rozszerzona chemia. Chyba jednak pozostanie mi fizjioterapia albo psychologia :<



smarkula - Pt lis 28, 2008 16:17
" />A ja jak na złość nie mogłam nic wymyślić o Ramzesie XIII i tym całym Scurvy. Generalnie to zonka zaliczyłam, bo nie wiedziałam czy to imię czy to co, bo czyta się dosyć dziwnie... Dosyć yy... oryginalne imię. Moim największym problemem jest lanie wody a w środę jak na złość siedziałam nad tym arkuszem i nic nie mogłam wymyślić. Szewców nie czytałam, Faraona mgliście pamiętam (i to tylko z filmu), posiłkowałam się tymi fragmentami ale znajomość utworu ZERO. W panice wymyślałam cokolwiek, żeby były te dwie strony. Ale się moja polonistka uśmieje



endżej - Pt lis 28, 2008 23:14
" />szewców poczytaj. całkiem nieźli są

a to nazwisko to w sumie specjalnie takie.



obi - Pt lis 28, 2008 23:22
" />"Scurvy" to także choroba wynikająca z niedoboru witaminy C - ciekawe czy Witkacemu też o to chodziło ?



endżej - So lis 29, 2008 01:09
" />szkorbut no.



Tomasz_Bijacz - N maja 03, 2009 05:49
" />To już jutro



Grishnaak - N maja 03, 2009 08:31
" />o w k*rwe..... wiedziałem, że o czymś zapomniałem.



Tomasz_Bijacz - N maja 03, 2009 08:53
" />Powodzenia, maturzyści



PmF - N maja 03, 2009 09:05
" />Wypada tylko życzyć powodzenia maturzystom. Spoko, po stresie na polaku wszystkie następne są łatwiutkie i idzie się jak na codzień do szkoły



agnes - N maja 03, 2009 09:29
" />no, trzymać kciuki! to będzie najbardziej stresujący tydzień w moim życiu



gremdek - N maja 03, 2009 10:20
" />
">Wypada tylko życzyć powodzenia maturzystom. Spoko, po stresie na polaku wszystkie następne są łatwiutkie i idzie się jak na codzień do szkoły

no jak dla mnie to zupełnie odwrotnie bo taki polski o niczym nie decydował np. u mnie.



Tomasz_Bijacz - N maja 03, 2009 10:23
" />Ale to pierwszy egzamin. A co za tym idzie - najbardziej stresujący.



Kudlaty - N maja 03, 2009 12:38
" />ja jedyny stres taki prawdziwy to będę miał 13 na macie a na polskim to zawsze się da coś wymyślić...

oczywiście : POWO!



Jakub_Z. - N maja 03, 2009 12:42
" />A ja mam dla Was wycieki na polski:






Tomasz_Bijacz - N maja 03, 2009 14:59
" />
">ja jedyny stres taki prawdziwy to będę miał 13 na macie
A to swoją drogą. Chociaż jak mi z tego polskiego temat nie siądzie...



agnes - N maja 03, 2009 20:39
" />http://www.axem.pl/matura/



Agnieszka - N maja 03, 2009 21:24
" />Dacie radę Rozdaję kopniaki na szczęście, nadstawiać się



Juriusz - N maja 03, 2009 21:36
" />A gdy zobaczycie jak smakuje smak zwycięstwa (=alkoholu pitego po dostaniu wyników) to będziecie żałowali, że maturę ma się tylko raz w życiu



Kudlaty - N maja 03, 2009 21:37
" />
">Rozdaję kopniaki na szczęście, nadstawiać się
yeah babe!

jeszcze raz powodzenia wszystkim z wypracowaniem z Wesela



Sergiej - N maja 03, 2009 22:02
" />
">...będziecie żałowali, że maturę ma się tylko raz w życiu
Eeee, albo będziecie się cieszyli, że raz w życiu

Powodzenia wszystkim

A na studia zapraszamy do Trójmiasta



Vira - N maja 03, 2009 22:59
" />No, czadu krainowa ekipo! Bez piątki mi się w domu nie pokazywać! eheh



Kelvin - N maja 03, 2009 23:31
" />hehe powodzenia naszym forumowym maturzystom zycze, ja wspominam bardzo bardzo fajnie, fakultety w sobote, a zwlaszcza jak "uczylismy" wspolnie z kolegami i kolezankami z klasy eheh, duzo alkoholu wtedy wypilem, bardzo fajny okres w moim zyciu, matura to byla bardzo fajna rzecz, ufff w tym roku stuknie mi okragla rocznica tamtych niezapomnianych wydarzen - 15 lat hehe , ehhh ale zycie wtedy bylo beztroskie

ale najlepsze dopiero przed Wami, na studiach bedzie jeszcze lepiej, raz na pol roku jakies egzaminy i zaliczenia, plus czasem kolokwie czy inne laborki a pozatym to laba, zabawa i ciagle imprezy, pod wieloma aspektami to byl najbardziej beztroski i wyluzowany okres w moim zyciu ehehh



Tomasz_Bijacz - Pn maja 04, 2009 11:12
" />Temat bajka. Liczę na 65-80%. A tekst na rozumienie był o hipnozie, czyli też moje klimaty, hehe.



b r e - Pn maja 04, 2009 11:20
" />ale nie analizowałeś fragmentów Waszki G Z maczetą przez życie, ani wiersza Lecha Rocha Pawlaka ***(Siedzę teraz za kratkami)?

a tak na serio: na jaki temat pisałeś?



Tomasz_Bijacz - Pn maja 04, 2009 11:22
" />Pan Tadzio. Porównanie Zosi z Telimeną.



b r e - Pn maja 04, 2009 11:29
" />no to se pewnie poradziłeś bezproblemowo z tym klasykiem? ten temat przy ewentualnej analizie tekstów np. Waszki G czy Lecha Rocha, to prościzna!



Tomasz_Bijacz - Pn maja 04, 2009 11:31
" />Tak, poszło mi całkiem ok. Mam nadzieje, że nie popełniłem żadnego błędu rzeczowego. Powinno być dobrze



Kudlaty - Pn maja 04, 2009 13:05
" />ja to samo co bijaczek. inny temat był o stosunku ojca do córek na podstawie fragmentu Chłopów. ble

cześć zamknięta wydawała się wyjątkowo prosta. może za prosta i będzie jakiś chujowy klucz



b r e - Pn maja 04, 2009 13:19
" />no na pewno ciekawiej byłoby pisać o stosunkach jagny z chłopami.. ale co zrobić, panie..



Kudlaty - Pn maja 04, 2009 13:44
" />niestety nie dałem rady chłopów przeczytać, ale co ta jagna wyprawiała to chyba każdy wie :p

jutro angiel w którym niemiłosiernie wkurza mnie półgodzinna przerwa, która dla mnie staje się przerwą godzinną, bo zawszę kończę przed czasem. może zdążę skoczyć do makdonalda po żarełko przynajmniej



looper - Pn maja 04, 2009 14:58
" />Ja pitoliłem rozszerzenie i tu również wesoło : Treny kochanowskiego.

Może być dopsze!



Maciulek - Pn maja 04, 2009 16:45
" />
">Temat bajka.
Dokładnie, tyle że ja o Chłopach pisałem... ;)
Część zamknięta też na poziomie 'wypisywanie rzeczy ze zrozumieniem'. :p
Myślę że będzie niemal 80%.



smarkula - Pn maja 04, 2009 16:58
" />
">Ja pitoliłem rozszerzenie i tu również wesoło : Treny kochanowskiego.


jak zobaczyłam te tematy to mi się czarno zrobiło przed oczami ale wybrałam ten drugi, wydawał mi się bezpieczniejszy...



Jakub_Z. - Pn maja 04, 2009 17:57
" />A nie było analizy "Z Maczetą Przez Życie" Waszki? Łe, to prosta matura była w takim razie
Zatem Smarkul źle nie będzie A teraz to już z górki eheheh



agnes - Pn maja 04, 2009 18:19
" />Ja też rozszerzenie, drugi temat. Wydaje mi się, że całkiem nieźle napisałam, ale za to na czytaniu poległam. Co to za pytania?!



Kudlaty - Pn maja 04, 2009 18:38
" />co jeszcze zdajecie?

ja jutro ang na rozszerzeniu, 13 mam matę też rozszerzoną, a potem to już z górki : 18 -polski ustny, 19 - angielski oralny rozszerzony.

w sumie dość późno mi się matura kończy, ale fajnie że nie mam tego tak upchanego. moi znajomi zazwyczaj koło 15 są już wolni ;( ale przynajmniej nie mam tak jak moja koleżanka w zeszłym roku, gdy ustny polski miała w ostatni możliwy dzień zdawania matur, czyli bodajże 29 maja



agnes - Pn maja 04, 2009 19:01
" />dla rozszerzonych, może ktoś nie widział:
Kod:http://matura.gazeta.pl/matura/1,79505,6569772,Jezyk_polski_poziom_rozszerzony__przykladowe_odpowiedzi.html

oby klucz był inny...

Noooo, ja jutro ang na podstawie, więc bez stresu a w piątek geografia. Ustne mam 18 (ang) i 22, ciesze się w sumie, bo na spokojnie tą nieszczęsną prezentację dopracuję.



Grishnaak - Pn maja 04, 2009 19:05
" />jutro ang rozszerzony, potem 8 polski ustny ( holyyyyy shiiiiiiit)), 11 biologia rozszerzona i 22 ustny ang, czyli wlasciwie od 11 mozna ochlewac zwyciestwo.



Tomasz_Bijacz - Pn maja 04, 2009 19:10
" />
">moi znajomi zazwyczaj koło 15 są już wolni ;(
ja mam ostatni ang. roz. 27go....



looper - Pn maja 04, 2009 21:39
" />
">polski ustny ( holyyyyy shiiiiiiit))

OŁ JES> IT HURTS

na szczęście ten eggs wypada mi na 21 maja, toteż jeszcze nie wszystko stracone... Kurcze, jaki to ja miałem ten temat...?



smarkula - Pn maja 04, 2009 21:40
" />
"> na czytaniu poległam. Co to za pytania?!
masakra, ten konkret i uogólnienie to łoooooo, bez komentarza ze dwa zadania zrobiłam całkowicie w ciemno i na bank źle.

prezentację skończyłam pisać na wstępie a ustny polski mam 11-stego (łikend się poświęci),
angielski 12-stego i koniec.



MatheV - Wt maja 05, 2009 09:12
" />ehhhh pamietam jak ja sie stresowalem swoja hehehe

spokojnie ludzie, pojdziecie na studia i bedziecie mieli mature raz na pół roku pomnozoną przez 4



Tomasz_Bijacz - Wt maja 05, 2009 12:40
" />No jak tam po angielskim? Ja nie byłem pewny odpowiedzi na 2-3 pytania. A tak to całkiem ok. Listening był bardzo prosty. Reading też całkiem przystępny. Tylko jedno pytanie w tekście o czajniku sprawiło mi trudność - ostatnie. No, i z gramatyki będę miał pewnie tylko 2/5 punktów. Ogólnie liczę na wynik w granicach 70%-85%.



Kudlaty - Wt maja 05, 2009 12:58
" />
">pomnozoną przez 4

sorry, ale nie mogę się powstrzymać. mnoży się razy a nie przez.

dzisiejszy angielski wyjątkowo przystępny. w pierwszej części nie byłem pewien może 3 odpowiedzi przy czym jedną już wiem, że mam źle.

2 część wyjątkowo prosta. banalny listening, prosty tekst. jedynie w ostatnim zadaniu wahałem się z 1 przykładem



Tomasz_Bijacz - Wt maja 05, 2009 13:00
" />A co dałeś w tej czytance w pytaniu o forse?



gremdek - Wt maja 05, 2009 13:07
" />
">spokojnie ludzie, pojdziecie na studia i bedziecie mieli mature raz na pół roku pomnozoną przez 4

nie słuchajcie go mi tak mówili a to nie jest wcale prawda. a niby trudny kierunek czy coś takiego.



Kudlaty - Wt maja 05, 2009 13:32
" />
">A co dałeś w tej czytance w pytaniu o forse?

że ich dzieci cyckają



Tomasz_Bijacz - Wt maja 05, 2009 13:45
" />a nie tak czasem, że im ubywa pieniędzy bo coraz mniejsza emerytura? dla mnie to było niejednoznaczne - bo dzieci też ich cyckały ...no a jakiej odpowiedzi udzieliłeś na pytanie ostatnie ?



Kudlaty - Wt maja 05, 2009 13:56
" />http://matura.gazeta.pl/matura/1,79505,6573072,Jezyk_angielski__poziom_rozszerzony__przykladowe_odpowiedzi.html

tu se podpatrzyłem.

źle mam 9.3 , 2.5 (nie wiem jakim cudem zrobiłem inaczej ), 1.1

więcej grzechów nie pamiętam, ale ja mam krótką pamięć ;p



Maciulek - Wt maja 05, 2009 14:36
" />Nie sprawdzam swoich odpowiedzi, stres by mnie zabił. Ale liczę na jakieś 90% z groszami, bo maturka była wyjątkowo uczeń-friendly.

EDIT: Złamałem się. Chyba jest wszystko dobrze. Cytując Damona Albarna: 'Woohoo!' :)



Tomasz_Bijacz - Wt maja 05, 2009 14:49
" />Z tego co wiedzę, mam wszystko dobrze O_O! WTF



agnes - Wt maja 05, 2009 17:04
" />ja tam pisałam podstawę, wyszłam po godzinie. Wszyscy dość zdziwieni byli
ale naprawdę, chyba najprostszy arkusz, jaki rozwiązywałam.



Grishnaak - Wt maja 05, 2009 18:42
" />narazie z ang jestem stratny 16% reszta zalezy od wypracowanka :<



looper - Wt maja 05, 2009 18:54
" />ja 2%.



Grishnaak - Wt maja 05, 2009 20:54
" />looper a pisales pdostawe czy rozszerzenie?



looper - Wt maja 05, 2009 21:34
" />no podstawe, podstawe



Grishnaak - Śr maja 06, 2009 06:49
" />ano widzisz juz myslalem, ze jestes taki rzeznik



buhhhaj - Śr maja 06, 2009 08:04
" />ciśniecie ciśniecie tam! powodzenia w dalszych bojach wszystkim życze



Grishnaak - Pt maja 08, 2009 14:15
" />na ustnym polskim piznęła setka



Tomasz_Bijacz - Pt maja 08, 2009 14:24
" />Gratulacje , stres był duży? Słyszałem, że podobno każdego przepuszczają bo jakby nie było to egzamin wewnętrzny, to prawda?



Grishnaak - Pt maja 08, 2009 14:43
" />Stres jak stres, wystarczylo opanowac sytuacje i zaczac poprostu paplac. Mialem o tyle szczescie, ze kazde pytanie wydawalo mi sie banalnie proste, wiec pierdolilem od rzeczy byle ladnie wygladalo . Rzeczywiscie nie slyszalem, zeby kogos nie przepuscili, ale duzo znajomych dostalo po 30%.



Juriusz - Pt maja 08, 2009 15:06
" />No to gratulacje, wieczorem pewnie też piznie setka albo dwie



smarkula - Pt maja 08, 2009 20:30
" />u mnie pierwszego dnia w jednej klasie polski oblało 8 osób, ale to jakiś nauczyciel spoza szkoły tak ich udupił, straszne pytania zadawał. u jednej dziewczyny na egzaminie rozmawiał przez telefon a drugą opierdolił z góry na dół, bo się zestresowała i nie wiedziała co mówić, w toalecie po maturach też można się wielu ciekawych rzeczy dowiedzieć. chyba jakiś pogrom w tym roku. na szczęście nie mam go u siebie na egzaminie



Grishnaak - Pt maja 08, 2009 22:44
" />
">No to gratulacje, wieczorem pewnie też piznie setka albo dwie

wyszlo ze dwie



looper - So maja 09, 2009 12:18
" />Zdawaj maturę w polsce.

http://www.dziennik.pl/wydarzenia/spoleczenstwo/article373641/Bo_autor_nie_wiedzial_co_mial_na_mysli.html

W sumie tylko potwierdzenie wszystkich moich domysłów.



Kudlaty - So maja 09, 2009 12:25
" />http://wyborcza.pl/1,76842,6588059,Poprawil_mature.html



Jakub_Z. - So maja 09, 2009 16:11
" />Z roku na rok coraz gorzej... Witamy w Polsce...



smarkula - So maja 09, 2009 16:44
" />teraz to się zestresowałam przez ten artykuł wydaje mi się, że nie zdałam rozszerzonego polskiego



looper - So maja 09, 2009 21:31
" />od zawsze ten teścik "na rozumienie" miałem w dziurce od chuja, ale ta historia z autorem tekstu jest żenua jakieś świat nie widział, IMO



Maciulek - Pn maja 11, 2009 18:11
" />
">na ustnym polskim piznęła setka
Jak wyżej. Nie wiem jak tego dokonałem. ;)



Grishnaak - Pn maja 11, 2009 20:30
" />Ja juz praktycznie po wszystkim bo ustny ang to tylko formalnosc. Swietuje od 12 i szybko nie przestane, a juz wątroba boli...



Maciulek - Śr maja 13, 2009 17:05
" />No i jak wrażenia po matematyce? Bo mi się podobało, choć rozkład pracy wyglądał tak:
1 godzina - głównie stresowanie się;
kolejne 1,5 godziny - rozwiązywanie zadań;
kolejne 20 minut - sprawdzanie wszystkiego.

Ale jestem zadowolony, po cichu liczę na ponad 80%. :)



Kudlaty - Śr maja 13, 2009 22:14
" />Maćku a jaki poziom?

ja pisałem rozszerzenie i na pewno będę miał nie mniej niż 72%, ale liczę że może być nawet z 85

zobaczymy co to będzie



Tomasz_Bijacz - Śr maja 13, 2009 22:26
" />No jak pisał 2h i 50 minut to chyba rozszerzony, co?



Kudlaty - Cz maja 14, 2009 09:04
" />heh no racja

ale rozłożyło mnie zadanie ze skarbcem. nigdy nie lubiłem tej całej optymalizacji... no ale w sumie rozwiązałbym, ale źle skumałem polecenie

reszta była zaskakująco spoko. jedynie wyznaczenie stycznej prawiło mi jeszcze problemy. no i walnąłem się przy zadaniu z okręgami i już na samym finiszu, w ostatniej minucie egzaminu, źle przeniosłem na 2 stronę równania (tak wiem, wygrałem ) i mam źle obliczenia



Maciulek - Cz maja 14, 2009 18:12
" />No i po fizyce. Zadanie pierwsze na poziomie gimnazjum, dwa ostatnie to czytanie ze zrozumieniem, a pomiędzy nimi też nieźle. Znów liczę na ponad 80%.

I co do matmy to się zgodzę, skarbiec był nieciekawy, stycznej nie wyznaczyłem, reszta w miarę spoko. :)

Jutro angielski ustny i jestem wolnym człowiekiem. ;p



Tomasz_Bijacz - Cz maja 14, 2009 21:04
" />Blach. Ja mam dopiero 22go polski a angielski 27go.



voodoo - Pt maja 15, 2009 07:26
" />z ciekawosci sprawdzilem mature z matematyki byla tak samo beznadziejna jak rok temu... podstawowa na poziomie testu gimnazjalnego (chyba tylko jedno zadanie z prawdopodobienstwa bylo na poziomie liceum, banalne w dodatku) a rozszerzenie tak samo proste jak rok temu (mialem 86%).

cos musi byc zmienone w formule matury bo pierwszy rok studiow na politechnice to miazga. niby mialem 86% z matmy wiec duzo ale wstep do analizy matematycznej zaliczylem dopiero za 3cim razem, z matematyka dyskretna tez byly problemy (a spora czesc mojej grupy nie zaliczyla jej do dzis, wiekszosc z nas miala dobre/bardzo dobre wyniki z matury). podobnie z fizyka, wczoraj mialem ustne kolokwium z termodynamiki i udupilem, tak samo jak moj kolega z ktorym zdawalem (mial 90% z rozszerzenia rok temu!!, swoj wynik pomine ). na sama mysl o egzaminie z fizyki oraz tym co mnie czeka na kolejnym semestrze przechodza mnie ciarki. poza tym wyrzucenie pochodnych z programu liceum to jakies totalne nieporozumienie. nasza matematyczka stwierdzila ze musimy umiec je do matury i chwala jej za to, Ci ktorzy ich nie umieli musieli na pierwszym semestrze opanowac macierze, pochodne i całki oraz caly (kosmicznie niezrozumialy) material matematyki dyskretnej.

ale i tak na studiach jest fajnie mimo ze czasem ciezko



Sergiej - Pt maja 15, 2009 07:48
" />E tam, ja tam z matury z matmy miałem 74% + 54% i jakoś matma na polibudzie to był dla mnie banał, analiza matematyczna za pierwszym razem na 4, algebra tak samo. Mogę śmiało powiedzieć że po 3 latach obijania się w liceum i półrocznych wakacjach to ja z matmy jak poszedłem na studia byłem "czyścioszek" i jakoś mi to w niczym nie przeszkodziło, jakbym matmy w ogóle w LO nie miał na to samo by wyszło.
Poza tym po co ma się coś zmieniać w maturze z matmy skoro i tak matma w liceum idzie swoją drogą a na studiach swoją drogą (i to od początku, nie potrzeba mieć w głowie żadnych informacji z liceum).



Kudlaty - N maja 17, 2009 19:53
" />A! A! A! jutro ustny pol! trzymac kciuki żebym się nie zacinał i niczego nie popieprzył, bo mam w komisji największą siekę w szkole!



Tomasz_Bijacz - N maja 17, 2009 20:05
" />Powodzenia

A, i trzymajcie te kciuki do 22go - wtedy ja będę pod ostrzałem.



agnes - Pn maja 18, 2009 06:16
" />Zaraz na ustny angielski wyruszam, nie stresuję się w ogólę, to chyba dobrze?



Maciulek - Pn maja 18, 2009 06:31
" />Agnes, a jest czym się stresować? :) Powodzenia!



agnes - Pn maja 18, 2009 10:38
" />No nie w sumie 17/20, ale kurde, moglo byc lepiej heheh



Kudlaty - Pn maja 18, 2009 15:04
" />no i piznęła setka z pola i 2 piwa RYBNICKIE! :p

angielski ustny rozszerzony jutro, ale tego jakoś specjalnie się nie boję;)



Jakub_Z. - Pn maja 18, 2009 17:15
" />Go! Go! Krainiaki! Do boju



Kudlaty - Wt maja 19, 2009 10:36
" />no to ja już po wszystkim! dzisiaj ang roz : 85%

mogło być więcej, ale trafił mi się temat na który nie umiałem więcej powiedzieć...



gremdek - Śr maja 20, 2009 17:51
" />wy jesteście w temacie, kiedy trzeba papiery na uczelnie zacząć nosić bo jakiś drugi kierunek bym zaczął.



looper - Cz maja 21, 2009 14:22
" />JP JP na 100%

nie wiem jakim cudem, wczoraj się za to zabrałem na poważnie



agnes - Cz maja 21, 2009 14:53
" />noooo, ja jutro mam ostatnia mature. Wlasnie się biorę za wkuwanie prezentacji. Uhh, oby dobrze poszło, jak tak czytam te posty, samych prymusów na krainie mamy



Tomasz_Bijacz - Cz maja 21, 2009 15:19
" />Ja również mam jutro. Też jestem zdziwiony, że same setki pizgają. Agnes, nam też musi! Powodzenia



looper - Cz maja 21, 2009 15:34
" />Będzie dobrze!



Kudlaty - Cz maja 21, 2009 17:01
" />najważniejsza w prezentacji jest rozmowa. nie można dać po sobie poznać, że czymś moga nas zagiąć, a jak nas zagną to nie dać poznać, że zagięli! samą prezentacje przedstawiłem tragicznie. pozapominałem kilku rzeczy, ale brnąłem dalej, więc było w miarę płynnie. no i głos mi na początku drżał tak strasznie... :p ale dało radę. od środy mam niby wakacje, ale jakoś ich na razie nie widać



Tomasz_Bijacz - Cz maja 21, 2009 17:25
" />Ta, prezentacja 25%, pytania - 75%!. Mnie tam mogą pytać do woli o The Residents.



agnes - Cz maja 21, 2009 18:47
" />E tam, ja się boję że za bardzo się zestresuję i zacznę się jąkać, czy coś. Pytań w sumie też, o co oni moga pytać z tym totalitaryzmem



looper - Cz maja 21, 2009 18:48
" />
">samą prezentacje przedstawiłem tragicznie.

U mnie było zupełnie na odwrót, komisja nie miała mnie zbytnio o co pytać
Ogólnie bardzo ważny jest skład komisji. Jak zdarzą się jakieś wredne purchwy to poziom trudności matury rośnie o 50% wzwyż.



agnes - Cz maja 21, 2009 19:02
" />no to mni epocieszyłeś looper, mam największą kosę w szkole w komisji



looper - Cz maja 21, 2009 19:28
" />odsyłam więc do posta Kudłatego

ew. możesz sobie mówić - 'jak ten głąb luper z krainy dostał 20 pkts, to ja spokojnie będę miała więcej!'



Agnieszka - Cz maja 21, 2009 20:31
" />Ja wiem że inna matura i w ogóle, ale na ustnym z WOSu też miałam największą kosę w szkole, historyczkę u której 3/4 klasy ze strachu odmawiało odpowiedzi na lekcjach. Efekt - wykorzystane we wrześniu wszystkie nieprzygotowania i pały z góry na dół w dzienniku. Podczas odpowiedzi prawie ryczałam ze strachu (tuż przed wejściem do sali ryczałam naprawdę), głos mi się łamał, a pani o-mój-boże-tylko-nie-ona pogratulowała, uścisnęła i dała bdb. To samo na studiach - postrach uczelni, egzamin ustny, 8 godzin trzęsłam się na korytarzu i przepuszczałam kogo się da żeby tylko odwlec koszmar. 5.0, poklepanie po łebku i "oby tak dalej". Gość na wykładach darł się w niebogłosy i wyzywał wszystkich od idiotów.

W momentach kryzysowych najostrzejsi nauczyciele okazują się najbardziej ludzcy Także - do boju, Bejb!



Kudlaty - Cz maja 21, 2009 20:36
" />no dobra z tym "tragicznie" to może przesadziłem. po prostu miałem to przygotowane niby lepiej niż powiedziałem na samym egzaminie. ale wydaje mi się że moimi manifestami pokoleniowymi w muzyce rockowej jednak zainteresowałem panią z komisji (też największa sieka w szkole). Wydaje mi się że szczególnie spodobała się jej część o Sex Pistols....

Ale znam przypadki osób, które prezentację przedstawiły zajebiscie, ale na pytania odpowiadać nie umieli za bardzo, albo zbyt lali wodę, albo też za długo się namyślali i pani im przerywała słowami "nie wiesz. następne pytanie...."

wydaje mi się, że ważnym elementem prezentacji jak i rozmowy późniejszej jest naturalność. Widać kiedy ktoś wybrał temat bo go zainteresował i jest przygotowany i mu to się podoba, a kiedy ktoś jest kompletnym tumanem i ma temat z serii "trudnych".



Sergiej - Cz maja 21, 2009 20:39
" />Ale co wy się tymi ustnymi przejmujecie, przecie to "byle zdać", na 30%, bo większego znaczenia to nie ma, nie słyszałem jeszcze o uczelni która brała by jakikolwiek ustny egzamin pod uwagę przy rekrutacji (może są gdzieś takie ewenementy, ale na pewno nie jest ich wiele).


">W momentach kryzysowych najostrzejsi nauczyciele okazują się najbardziej ludzcy
I czasem odwrotnie (jak wynika z mojego doświadczenia)



agnes - Pt maja 22, 2009 12:37
" />nooo, Agnieszka ma rację Pani kosa była bardzo miła i zadawała banalne pytania. Także, ekhm....

20/20



Tomasz_Bijacz - Pt maja 22, 2009 16:28
" />19/20 - przez jąkanie się



Kudlaty - Pt maja 22, 2009 21:59
" />frajer

Agnes gratulujemy, z Bijacza się śmiejemy!



Tomasz_Bijacz - Pt maja 22, 2009 22:31
" />Może mi piźnie na anglu setka - jak nie to pewnie dostane bana....
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • antoni-kielce.htw.pl



  • Strona 1 z 2 • Zostało znalezionych 548 postów • 1, 2
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nie-szalona.htw.pl
  • Designed by Finerdesign.com