ďťż
 
Odnoœniki

 

Targować się?



omacku - 15 kwi 2008, o 21:52
Jakie macie zdanie o targowaniu się? Robicie to dokonując zakupów? A jeśli tak, to gdzie i kiedy? A może lubicie się targować?

Ja nie znoszę targowania: ani jako klient, ani jako sprzedawca, który ustala jakąś cenę na swój rodukt albo usługę, a spotykam się z ytaniem: "A jak wezmę dwie sztuki, to ile taniej będzie?" Przy dwóch sztukach i sumie 150,- zł! Kiedyś usiłowałem tłumaczyć jednemu z drugim, że ja nie zamierzam bawić się w sztuczne zawyżanie ceny tylko o to,"żeby było z czego spuścić gdy klient będzie chciał się targować", więc ustalam taką cenę, żeby móc towar sprzedać, a nie słyszeć ""Ale drogo". Ale ludzie już zdążyli nabrać rzyzwyczajeń wziętych nie wiem skąd: albo z wycieczek do Egiptu, gdzie targowanie się należy do obowiązkowego rytuału handlowego, albo z olskich targowisk, gdzie kupując jakieś towary zza wschodniej granicy warte w sklepie kilkakrotnie więcej Polak i tak targował od tych nieszczęsnych Ukraińców czy Białorusinów arę złotych, bo "im i tak się opłaca".
Takich klientów i takie targowanie się uważam za dziadostwo i jako sprzedawca nie czuję do nich żadnego szacunku. Dlatego też jako kupujący nie targuję się ani na rynku ani w sklepie.




4rfv5... - 16 kwi 2008, o 07:30
A ja dla żartu ytam, szczególnie gdy biorę więcej rzeczy i suma daje coś ok. 500pln. Przy cenie jednostkowej 50pln można owiedzieć, że wziąłem coś hurtowo. Dodatkowo, jeśli kupuje się w małych firmach gdzie jest możliwość łacenia kartą, można zapytać, czy gotówką będzie taniej - okazuje się, że może być taniej. A czy to dziadostwo? Bo ja wiem, sympatycznie sobie orozmawiać i łacisz 5% mniej. Biorąc od uwagę marże i itp. To nie jest to dużo. Klient się cieszy, że coś utargował, sklep i tak zarobił i zyskał klienta, który cieszy się, że rzepłacił mniej niż w innym sklepie.

Mam znajomego który ostępuje jeszcze inaczej. Idzie do sklepu, odaje listę roduktów które chce kupić (rtv-agd, najczęściej i tak jest on niedostępny w sklepie) i otwarcie roponuje, że albo kupi to w cenie X, albo kupi sobie wszystko rzez internet/allegro. Różnie to bywa, ale w większości rzypadków sprzedawcy są w stanie zejść z cen. Szczególnie, że klient zdecydowany i sprowadzenie roduktu nie jest związane z ryzykiem.

Kiedyś czytałem artykuł o zakupach w Niemczech, rzy większych zakupach za łatność gotówką dostawało się rabat. Wychodzi na to, że jak ktoś ma kasę i może się otargować to to robi, a jak rzychodzi staruszka z odłożonymi ieniędzmi to łaci ile trzeba i cieszy się, że ma. (Przedstawiono to tak, że osoba bez ieniędzy nie chce się targować, bo okaże, że jest biedna i jej nie stać). Podobna sytuacja jest w salonach samochodowych, jak ktoś ma kasę i kilka samochodów to z reguły dostaje większy rabat niż szary użytkownik który zadowoli się dywanikami - taka rawda.

Wiadomo, że nie mówimy tu o targowaniu się o 5zł w Makro czy Sano

PS. Oczywiście targuję się zdroworozsądkowo, jeśli wiem, że towar kupuję tanio, to tego nie robię



Trexx - 16 kwi 2008, o 08:04
W salonach samochodowych można dostać naprawdę duże zniżki w orównaniu do ceny katalogowej. Rabat nie tylko wyrażany jest w ieniądzu, sprzedawcy często dodają dodatkowe wyposażenie, wystarczy rzedstawić lepszą ofertę konkurencyjnego dealera i czekać na reakcję.
Z negocjacjami cenowymi spotykam się często, można to rzyrównać do "targowania się" Pojawia się konflikt - ktoś chce wydać mniej, ja chcę zarobić. Nie mam nikomu za złe, że chce zaoszczędzić arę złotówek, czasami idę na kompromis, czasami wygrywa moja cena. Takie życie.



masterjarek - 16 kwi 2008, o 10:12
Tam, gdzie cena jest z góry ustalona, nigdy się nie targowałem, nawet o tym nie omyślałem. Albo łacę, uznając, że dana rzecz jest warta swojej ceny, albo szukam miejsca, gdzie ten sam towar mogę kupić taniej. Oczywiście czasami ewentualne oszczędności są niewspółmierne do wysiłku oszukiwania, dlatego można sobie odpuścić.

Ale zdarzają się takie sytuacje, że cena na najczęściej usługę jest ustalana indywidualnie, często z kosmosu. I właśnie w takiej sytuacji, o raz ierwszy w życiu rzyszło mi się targować, ale wyszło to z intencji zleceniobiorcy - wrócił z zagranicy i kompletnie nie znał rynku, tak jak ja zresztą Mogłem oczywiście szukać kolejnego chętnego, ale sił mi brakło. Zresztą w arę minut doszliśmy do orozumienia - i owca cała i wilk syty. Muszę owiedzieć, że ogarnęło mnie irracjonalne uczucie ni to zwycięstwa, ni to satysfakcji, ale całkiem rzyjemne.

Słyszałem, że kiosk RUCHu ma 5gr marży od każdego sprzedanego biletu MZK - grosz do grosza, a będzie kokosza. Jeśli ma to mi oprawić samopoczucie, to może owinieniem zacząć ten sposób uskuteczniać?




4rfv5... - 16 kwi 2008, o 10:35

Tam, gdzie cena jest z góry ustalona, nigdy się nie targowałem, nawet o tym nie omyślałem. Albo łacę, uznając, że dana rzecz jest warta swojej ceny, albo szukam miejsca, gdzie ten sam towar mogę kupić taniej. Oczywiście czasami ewentualne oszczędności są niewspółmierne do wysiłku oszukiwania, dlatego można sobie odpuścić.

Nawet jeśli miałbyś uciąć stówkę na cenie telewizora którego cena stoi jak wół? Przypomniało mi się, że w ewnym sklepie zawsze się "targowaliśmy" i bez specjalnego nacisku udawało się kupić np. ralkę o 150pln taniej... to było blisko 10% wartości (żeby było lepiej, cena oczątkowa była niższa niż w trójmiejskich marketach ). Prędzej, sprzedawca mówił, "że on nie może, że to właściciela trzeba ytać" i itp. zapytany właściciel od razu owiedział: "ok"



Andre - 16 kwi 2008, o 10:41

Nawet jeśli miałbyś uciąć stówkę na cenie telewizora którego cena stoi jak wół? Przypomniało mi się, że w ewnym sklepie zawsze się "targowaliśmy" i bez specjalnego nacisku udawało się kupić np. ralkę o 150pln taniej... to było blisko 10% wartości (żeby było lepiej, cena oczątkowa była niższa niż w trójmiejskich marketach ). Prędzej, sprzedawca mówił, "że on nie może, że to właściciela trzeba ytać" i itp. zapytany właściciel od razu owiedział: "ok"


No bo cóż znaczy te głupie 10 % rzy marży sprzedawcy rzędu 30-40 % .
Konkurencja na rynku jest duża, sprzedawcy muszą się starać, więc targujcie  się ludzie ile wlezie. To w końcu wasza "kapusta", którą lepiej wydać na  dobrą kolację w restauracji



4rfv5... - 16 kwi 2008, o 10:43

No bo cóż znaczy te głupie 10 % rzy marży sprzedawcy rzędu 30-40 % .
Konkurencja na rynku jest duża, sprzedawcy muszą się starać, więc targujcie  się ludzie ile wlezie. To w końcu wasza "kapusta", którą lepiej wydać na  dobrą kolację w restauracji

Otóż to... marża jest na tyle duża, że nie ma co się litować nad sprzedawcą.



Andre - 16 kwi 2008, o 10:46

Otóż to... marża jest na tyle duża, że nie ma co się litować nad sprzedawcą.


Dodam tylko, że miałem na myśli  rtv/agd. Branża motoryzacyjna, to co najmniej 50 %, a o odzieżówce nawet nie wspomnę 



koral - trol - 16 kwi 2008, o 11:15
ja sie wszedzie targuje i jako klient na rynku, w emce, w sklepach rtv/agd oczywisice latwiej jest targowac sie majac gotowke w reku
i jako sprzedawca dorzucam dodatkowe rzeczy aby klient byl zadowolony

ale nie dla kasy ale dla satysfakcji bo jak sie targuje to i tak kase zaoszczedzona wydam na obiad w restauracji lub dam wiekszy napiwek itp

czesto kobiekt wstydza sie targowac, ale facet to "musi" bo jest zywicielem rodziny
jak ktos na gieldzie nie chce sie targowac to znaczy ze nie nadaje sie do handlu bo w handlu chodzi o obrot kasy a nie o "kiszenie roduktow"

moj chyba najwiekszy strzal to utargowanie ralki wirlpool z 1390 na 1250 z dowozem i wniesieniem



Bułek - 16 kwi 2008, o 11:23
w sklepie z rtv/agd jak tylko sie da to się targuje, z ubraniami zresztą jest to samo.



Vader - 16 kwi 2008, o 11:57
Najlepsza metoda na argowanie sie na gieldzie
Cos kosztuje 2 dychy mowi sie ze ma sie tylko 18 zlotych, albo mniej i zawsze na to ida...



Janusz - 16 kwi 2008, o 12:47
Jeśli chodzi o sklepy to targuje się w zasadzie tylko rzy zakupach owyżej 500pln.
Na targowiskach i allegro w zasadzie targuje się zawsze w tym drugim rzypadku targuje się o koszt wysyłki. Nigdy nie targuje się o cenę usług fryzjer/taxi/restauracja  tam generalnie zostawiam napiwki.



tomasek - 16 kwi 2008, o 18:07
Co do marży w salonach samochodowych - 50% to jest najczęściej cena o jakiej kupowane są samochody demo. Przynajmniej w Mercedesie. "Podobno" na normalne samochody jest to 20-30% - informacje od "pewnego" człowieka

W branży komputerowej - na odzespoły marża zazwyczaj nie rzekracza 10%
A jeśli chodzi o ceny telefonów komórkowych - tu niestety ceny ustala "góra".



Vader - 16 kwi 2008, o 18:53
W sklepie to wstyd sie targować, rzynajmniej ja tak uważam. To takie, jakby to owiedzieć "wsiowe". Wyobraźmy sobie sytuacje, wchodzi do sklepu np. Armaniego facet i chcę kupić garnitur za 7 stowek. Juz ma kupic i targuje sie jak na rynku... Przyznajcie, ze nie wygladaloby to ciekawie..



4rfv5... - 16 kwi 2008, o 21:25

W sklepie to wstyd sie targować, rzynajmniej ja tak uważam. To takie, jakby to owiedzieć "wsiowe". Wyobraźmy sobie sytuacje, wchodzi do sklepu np. Armaniego facet i chcę kupić garnitur za 7 stowek. Juz ma kupic i targuje sie jak na rynku... Przyznajcie, ze nie wygladaloby to ciekawie..

Wsiowe? Być może... i dlatego, żeby nie być wieśniakiem należy oprosić anią o dodatek do garnituru, np. krawacik, asek, spinki i itp. No ale nie musisz się targować. W końcu lepiej dla sprzedawcy, że zarobi na tym garniturze 550zł niż 530



art1970 - 16 kwi 2008, o 21:32
Sorry że nie na temat, ale rzy tej cenie za garnitur Armaniego to zgubiliście jedno zero



sokol - 16 kwi 2008, o 21:37
50% marży rzy sprzedaży samochodów?? Chyba rzy jakiś luksusowych samochodach, lub tak jak ktoś napisał demówkach. Pracowałem kiedyś w firmie która z racji ełnionych zadań miała wgląd w bazy danych firm samochodowych i zapewniam, że w rzypadku samochodów dla Kowalskiego marże te są zdecydowanie niższe niż wspomniane 50%. A że zawsze można omarudzić i dostać niższą cenę lub w dobry alarm i inne gratisy to już inna rzecz

sokol



Andre - 17 kwi 2008, o 06:30
Pisząc o marży 50 % miałem na myśli części samochodowe, a nie samochody
Mam taki zaprzyjaźniony sklepik motoryzacyjny, który udziela mi 30 % rabatu  i jeszcze nieźle na tym zarabia Co najmniej tyle upustu dostają  w sklepach również mechanicy.

W sklepie to wstyd sie targować



4rfv5... - 17 kwi 2008, o 07:00

Pisząc o marży 50 % miałem na myśli części samochodowe, a nie samochody
Mam taki zaprzyjaźniony sklepik motoryzacyjny, który udziela mi 30 % rabatu  i jeszcze nieźle na tym zarabia Co najmniej tyle upustu dostają  w sklepach również mechanicy.

Sprzedawcy samochodów mają marżę maks. kilku tysięcy (średnio ok tys.) od auta o wartości ok. 100tys. Jeśli klient nie jest zdecydowany, lub się ociąga, to wtedy sprzedawca z tych kilku tysięcy, które dostałby "na czysto" zaczyna dorzucać: radio, dywaniki, czujnik cofania, drugi alarm i itp. Zostaje mu kilka stówek i odpisana umowa... Oczywiście najlepiej, gdy rzyjdzie rozrzutny człowiek, który cieszy się, że cena nie jest taka zła i zapłaci ełną kwotę... Wtedy cała kasa w kieszeń sprzedawcy

Do tego, dealer ma dodatkową marżę, z której można zejść rzy zakupach flotowych.
Tak czy siak, salonowi opłaca się sprzedaż "pozornie na zero" bo i tak zarobi na serwisie. A w statystykach w centrali liczą się sztuki (a w zależności od ilości sprzedanych sztuk, wyrobienia lanu minimum, salon może dostać tańsze samochody, tańsze części do serwisu i itp. i itd.)

To tak na rzykładzie dwóch opularnych marek występujących w Polsce.



4rfv5... - 22 kwi 2008, o 10:36
Sprzed kilkunastu minut. Sklep turystyczny: zamiast 498pln "wg cen na metkach", 410 gotówką (z zapytaniem o rabat). Targować się?...



art1970 - 22 kwi 2008, o 11:15
Zawsze i wszędzie. Nie słuchaj innych



Janusz - 22 kwi 2008, o 14:28

Zawsze i wszędzie.

Rozumiem, że nie traktujesz tego dosłownie i ewne wyjątki jednak uwzględniasz ?



art1970 - 22 kwi 2008, o 18:41
Uwzględniam, uwzględniam.

PS. Zawodowo negocjuję, więc mój ogląd jest nieco "spaczony" na ten temat.



4rfv5... - 22 kwi 2008, o 19:22
z US się ewnie nie targuje...



art1970 - 22 kwi 2008, o 19:42

z US się ewnie nie targuje...


Z nimi się nie da rozmawiać
Nie to co Straż Miejska czy Policja
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • antoni-kielce.htw.pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nie-szalona.htw.pl
  • Designed by Finerdesign.com