ďťż
 
Odnoœniki

 

REC2



Gryzis - So lis 07, 2009 01:09
" />Gorąco polecam, na pierwszym byłem w kinie po okrutnym upaleniu i wytrzymałem, na drugim, przed chwilą, tak samo.

Bardzo mi się podobał, co prawda żałowałem trochę
"> że nie chodziło o wirus tylko o opętanie , film dla mnie po tym nie był już taki straszny jak na początku, ale cała forma kręcenia z ręki, kamerzysta jako bohater zawsze do mnie przemawia, jak w Blair Witch Project, Cloverfieldzie czy RECu jedynce.


"> Super momenty, dziecko na suficie, motyw z noktowizorem i księdzem, każde pojawienie się opętanych. Delektowałem się własnym strachem, to co właśnie uwielbiam w horrorach ale nie wszystkie potrafią to wywołać.

Jeszcze raz, gorąco polecam - ale znajomość jedynki jest wymagana.




Jakub_Z. - So lis 07, 2009 11:57
" />Chętnie bym sobie obejrzał, ale póki co tylko hiszpański TS jest
Widziałem zwiastun i jakieś materiały na TVNie i wygląda całkiem kusząco - kto wie, może nawet będzie lepszy niż jedynka? Czekam zatem na sensowną jakość eheheh



Quake - So lis 07, 2009 12:20
" />
"> że nie chodziło o wirus tylko o opętanie

ale przeciez juz w czesci pierwszej bylo wiadome ze to nie
"> wirus a opetanie, przeciez sama koncowka filmu to wskazuje, kontakt z demonem ktory opetal dziewczynke zamknieta na strychu a ktory roznosil sie iscie jak wirus lecz wirusem nie byl (tak mi sie wydaje)



Gryzis - So lis 07, 2009 13:41
" />@Quake

"> stary, nie zwróciłem uwagi, byłem wtedy zbyt zajęty wytrzymywaniem i utrzymywaniem serca w klatce piersiowej, ale faktycznie było coś takiego, ale nie dałem wiary że to "prawda", bardziej wyglądało mi to jak mieszkanie szalonego naukowca czy coś.




bong - So lis 07, 2009 15:12
" />Nie oglądałam żadnej części, ale słyszałam, że druga podobno jest o wiele gorsza i mniej przekonująca niż pierwsza.
To prawda albo chociaż 'coś w tym jest'?

Anyway, zamierzam się zabrać za jedynkę... tylko szukam narazie kogoś, kto będzie chciał ze mną obejrzeć



Gryzis - So lis 07, 2009 19:21
" />
"> Coś w tym jest



buhhhaj - N lis 08, 2009 12:43
" />
">Chętnie bym sobie obejrzał, ale póki co tylko hiszpański TS jest
Widziałem zwiastun i jakieś materiały na TVNie i wygląda całkiem kusząco - kto wie, może nawet będzie lepszy niż jedynka? Czekam zatem na sensowną jakość eheheh


Można też iść np. do kina.



Jakub_Z. - N lis 08, 2009 13:23
" />Oczywiście, że można.
Można też obejrzeć np. w domu.



Quake - N lis 08, 2009 14:05
" />a my z kolegami tez czesto ogladalismy w piwnicy lub na polu/dworze przed blokiem (yeah)

ale to chyba nie o to chodzilo w tym temacie

ja czekam na dvd bo wiem ze w mojej miescinie to w kinie nie poleci



PmF - N lis 08, 2009 22:02
" />Lepszego tematu nie znalazłem, więc jeżeli kogoś interesuje - powrót do przeszłości i moje krótkie przemyślenia dot. pierwszej części REC którą ze wstydem przyznaje obejrzałem dopiero wczoraj. Minął mnie cały hype, bo każdy wyskakiwał i mówił "Idź na REC, zesrasz się w gacie ze strachu".

A więc:

"> Zakładam, że wszyscy zainteresowani film ten już widzieli, więc bez zagłębiania się w szczegóły fabuły wydam parę werdyktów.
Zacznę standardowo, od rzeczy które wkurzają mnie najbardziej, żeby potem was uspokajać, że jednak nie jest tak źle
Film jest częściowo skopany z powodu jednej sprawy. Angela, moja miłości. Tak pięknie i słodko mizdrzysz się przed tą kamerą, drzesz się jak opętana do bogu ducha winnych strażaków, sąsiadów i własnego kamerzysty, że zamiast stopniowo budowanej dramaturgii mamy biegającą i drącą japę lalunie. Jej występowanie w filmie zaliczanym do gatunku 'horror' od razu skojarzył mi się z nieśmiertelną Shelley Duvall w "Lśnieniu". Ale tam irytacja jej postacią miała wyraźnie określony cel. Tu postać Angeli nie drażni cię w 'głębi', tylko raczej twoje bębenki słuchowe.
Standardowo akcje typu "z pęku 20 kluczy w (nomen omen) kluczowej sytuacji znajdujemy w ułamek sekundy akurat ten który odpowiada i chowamy się przed potworami" bez których horror się obejść nie może tutaj wypadały lekko.. groteskowo. No, nie przekonywały mnie zupełnie
Dla odmiany coś in plus. Klimat - pierwsza klasa. [REC] garściami i łapczywie czerpał inspirację z innych dziełek które były kręcone 'z ręki', a w szczególności z mojego uwielbianego "Blair Witch Project", jednakże dodał do tego nową jakość - zamiast eksperymentu z kamerą widać że film był jasno zaplanowany - co, gdzie, kiedy, jak. Nie ma (z wyjątkami) widocznie sztucznej egzaltacji strachu, stresu i napięcia jaki panuje między uczestnikami całego zdarzenia. Dla osoby nieobeznanej z tematem intryga się rozkręca naprawdę w miarę zwięźle a kolejne fakty są odpowiednio dawkowane. Zwrot pod koniec też miły. Jest jednak sporo rzeczy które ten film kładą tak, że gdybym miał mu wystawić ocenę w skali 1-10 była by to siódemka. Powinienem obejrzeć jeszcze raz celem głębszej analizy dlaczego, ale i tak kto to będzie czytał..

Aha, i jeszcze jedna rzecz. [REC] bez wątpienia zajmuje pierwsze miejsce w kategorii 'najbardziej zjebana końcówka filmu ever'. Wyskakujące logo REC i wesoło rżnący rock n' roll po kulminacyjnej scenie - WTF?! To tak jakby mi ktoś wylał kubeł wody na głowę. Kurwa, to tak, jakbym już dochodził a partnerka powiedziała ze ma AIDS. Zacząłem się potężnie głośno śmiać jak taki kontrast ujrzałem i złapalem się za głowę - jak można tak skopać SAMIUTKI FINAŁ? Dla kontrastu po obejrzeniu Blair Witch i wejściu w totalnej ciszy czarno-białych napisów siedziałem na nich do samego końca z wrażenia. Może dlatego że byłem młodszy i głupszy.

Na REC2 wybiorę się już tym razem do kina.




looper - Wt lis 10, 2009 19:14
" />
"> sequel nie trzyma poziomu oryginału z prostego powodu - oglądamy mimo wszystko to samo co w części pierwszej. jedynkę oglądałem nie mając zielonego pojęcia o filmie, leżąc wygodnie na kanapie. i nawet z raz podskoczyłem. tu wiedziałem mniej więcej czego się spodziewać, po za tym, z racji wykonywanej pracy spoilnołem sobie zakończenie i też pewnie mam deformację wrażeń.
nie mam ochoty na kolejną część w tej samej formule.




Gryzis - Wt lis 10, 2009 19:45
" />
"> Według mnie przez ten motyw opętania i tak dalej film stał się mniej straszny, idąc do kina miałem chcicę by zobaczyć działanie wirusa w jakiejś dziwnej postaci, na przykład któraś z kobiet przeformowałaby się w "matkę", rodzącą lub umożliwiającą przekształcenie reszcie, oraz same przeobrażenia, ciąg dalszy infekcji i tym podobne - wirus bardziej mnie przeraża niż opętanie, to proste (co prawda nie przez megaultrapandemię świńskopieniężnej grypy). Za każdym razem gdy ksiądz się odzywał, czułem zażenowanie, a gdy zaczął pieprzyć o tym że upadłe anioły cośtam cośtam (chyba że to one są w ciałach tych biedaków), nie wytrzymałem i spytałem się na całe kino polską wersją pytania retorycznego WTF?! Czyli "o czym on pierdoli?!" Kolejna część, o ile powstanie, obstawiam że będzie się działa w szpitalu.



BeardFish - Wt lis 10, 2009 20:21
" />
"> Jedynka miała moim zdaniem tylko 3 straszne momenty - 1.Stara baba się rzuca na strażaka/policjanta 2. Strażak spada z któregoś piętra na twarz 3.Strych - czyli na ślepo kamera i opętane coś (gollum). Reszta dla mnie zupełnie straszna nie była, przez jakiś czas w filmie wręcz się śmiałem... film ma coś z Armii Ciemności w sobie.. Wątki "dokumentalne" czyli pokazanie filmu w konwencji first person perspective nie wywołują u mnie efektu strachu czy większej głębi przeżywanych przez bohaterów sytuacji. REC2 co prawda nie oglądałem, jedynka nie napawa większą chęcią na sequel. Ogólnie nie lubię się bać... nie potrafię wczuć się w sytuację tych ludzi w kamienicy - stąd bardziej film mnie bawił niż straszył.



Gryzis - Wt lis 10, 2009 20:42
" />
"> Śmiałem się owszem, najlepsze były te wkurwy od tego księdza (MUSIMY WYKONAĆ MISJĘ! JA MÓWIĘ KIEDY MISJA SIĘ KOŃCZY!) i tych żołnierzy, haha, albo momenty w stylu tego gdy dziewczyna nie trafia i zabija strażaka, nie umiałem ze śmiechu.



MatheV - Pt lut 26, 2010 23:53
" />Znacznie słabiej i gorzej od częsci pierwszej a szkoda, bo zaczynało sie naprawdę smakowicie, by potem runąć jak domek z kart


"> Gdyby cały film był tylko i wyłącznie z pozycji SWAT squadu (i tak jeszcze zwiększyć go o 2 osoby), byłoby tysiąc razy lepiej, przełknąc by się dało nawet to opętanie i księdza tajniaka. I koniecznie cały czas w tych ramkach, z czujnikiem fal dźwiękowych w rogu, przecież to by było genialne! Plus sceny jak rodem z Dooma ze strzelaniem, aż się w krześle wierciłem z radochy i wrażeń. moment, w którym Larra został zagoniony do łazienki bez drogi ucieczki to czysty majsterszyk!

Niestey wszystko, co się dzieje potem, sprawia wrażenie, jakbym pełen radości patrzył jak rośnie kolorowy, wypasiony balon w różowe paski z nespodzianką w środku, a gdy pękł, okazało się, że w środku było gówno i obrzucił wszystkich dookoła, porażka to mało powiedziane. Choć fragmenty z dzieciarnią na początku jeszcze znośne z przmrużeiem oka były, to pod koniec zrobiła się z tego taka tragedia, że film konczyłem oglądająć go w pozycji "podwójny facepalm picarda", kurewsko szkoda tak zmarnowanego potencjału.

Mam nadzieje, że remake skupi się kompletnie, tylko i wyłącznie na członkach SWAT
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • antoni-kielce.htw.pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nie-szalona.htw.pl
  • Designed by Finerdesign.com