ďťż
 
Odnoœniki

 

QOTSA/Kyuss/Josh Homme related



ketrab - So maja 02, 2009 14:31
" />Po rozpadzie legendarnej, desert rockowej kapeli KYUSS Josh Homme powołał do istnienia QOTSA.

Według mnie jest to w tej chwili najciekawsza i najlepiej rozwijająca się grupa rockowa na świecie. Homme pokazuje co potrafi. Nie mają na koncie słabego albumu, a lider jak wino.. im starszy, tym lepszy.

Myśle że każdy słyszał o tej formacji. Jedna z moich ulubionych grup. Oryginalna, nieprzeciętna, niebanalna.. pff.. co ja gadam.. świetna !




trentowata - So maja 02, 2009 19:00
" />nom to jedna z kapel, którą rozpoznaję pierwszy raz słysząc ich kawałek w radiu lub tv nie słucham ich za często, ale to super kapelka



Kelvin - So maja 02, 2009 22:04
" />heh pewnie juz z piaty temat o tej swietnej kapeli , sam jeden nawet kiedys zalozylem

aktualnie moja scisla czolowka jesli chodzi o muzyke gitarowa , bardzo bardzo lubie



BeardFish - N maja 03, 2009 00:07
" />W mojej opinii Kyuss był znacznie lepszy niż jest Queens of the Stone Age.

Dwa punkciki...
1. Garcia moim zdaniem jest ciekawszym brzmieniowo wokalistą niż Homme
2. Stonerowy, pustynny klimat Kyussa - świetne riffy, niepowtarzalny klimat > zbyt duża powtarzalność i przewidywalność QOFTSA zwłaszcza w ramach kompozycji

Queens jest w porównaniu do Kyussa znacznie bardziej przystępne i to może stanowić o sporej popularności i pewnemu zapomnieniu o twórcach "Wretch".
W większości oparte na podobnym brzmieniu utwory QOTSA, owszem porywają, ale nie pozostawiają wiele dla wyobraźni, brak pewnego tła - wszystko jest podane na tacy w sposób dość jednoznaczny - choć rzeczywiście w sposób świetny, z przytupem - rzekłbym.

Kyuss brzmi stosownie do lat 90-tych, dość mrocznie i duszno - to słychać natomiast QOTSA brzmi znacznie lżej mimo bardziej zagęszczonej pracy gitar.

Osobiście wolę Kyuss - pobudza wyobraźnię, pozwala słuchaczowi na odnalezienie wielu smaczków dźwiękowych, zatopieniu się w nich.

Muzyka Kyussa jest jak picie tequili w przepalonym, latynoskim barze, po skończonym posiłku wychodzimy w piękny, spalony słońcem świat... i witaj przygodo!

QOTSA jest jak jedzenie knedli ze śliwkami w barze mlecznym nieopodal Półwiejskiej w Poznaniu - pierogi owszem bardzo dobre, ale gdy człowiek widzi zaparkowane Seicento i idzie na Most Teatralny by dostać się do tramwaju numer 4 to myśli czasem o powtarzalności tej codziennej czynności. Mało w tym zaskoczeń.

Jedno to przygoda, drugie to miła, aczkolwiek dość codzienna, niezaskakująca przyjemność.




Lukash - N maja 03, 2009 07:20
" />A Kolysanki dla sparalizowanych nie dogodzily Ci pod wzgledem kompozycji wlasnie?:) Bo mi bardzo jak sie ukazaly, z jednej strony zajebiscie przebojowe z drugiej sporo nawiazan do psychodelicznego rocka chociazby. Choleranie dojarzala byla ta plyta, do dzisiaj jest moja ulubiona, chociaz zdaje sie ze sporo osob na nia narzekalo.
Nie wypada tez nie lubic "songs for the deaf" i calego tego konceptu "audycji radiowej" - przemistrzowski klimat. "no one knows" czy "go with the flow" to esencja wyluzowanego, zajebiscie brzmiacego rocka, a jesli do tego taka muza sie sprzedaje, to jest jak najbardziej na tak.
"R" jakos nie lubie, moze dlatego ze lekko spartolili brzmienie, ale tu znowu sa zajebiste hiciory do potupania noga
"era Vulgaris" sluchalem jak wyszla, nie podeszlo mi, nie chcialem stawiac krzyzyka na tym zespole i postanowilem przesluchac pozniej na spokojnie...do tej pory mi zeszlo.

Ja tez chyba wyzej postawilbym Kyuss, wiadomo ze kapela bardziej zasluzona i kultowa, jedno z najlepszych rockowych brzmien w ogole, jakby ktos im piachu nasypal do wzmacniaczy.
Mimo wszystko nie widze az tak duzej roznicy jakosciowej miedzy tymi dwoma zespolami, QOTSA to inny kierunek, ale i tak obecnie scisla czolowka rockowego lojenia.

A propos Garci, slyszalem jego Hermano pare lat temu i mimo ze to calkiem mile granie, a on sam jest swietnym wokalista, to jednak znacznie slabsze od kyussa czy qotsa. To samo chyba z Fu Manchu (znam za slabo wiec nie bede sie wypowiadal). Mam do Homme'a duzy rispekt za to ze byl podpora Kyussa, a pozniej nie odcinal kuponow tylko poszedl w troche innym kierunku i stworzyl kolejny znakomity zespol.



BeardFish - N maja 03, 2009 09:51
" />Nie chodzi tyle o kultowość, bo tym nigdy się nie kierowałem słuchając danych grup - wielu kultowych grup w danych gatunkach muzycznych normalnie nie cierpię choć inni wychwalają pod nieboskłon, ale o właśnie ten brud i pot sączący się gdy leci Kyuss.

Bardzo lubię QOTSA - pisałem wcześniej, świetnie zagrana muzyka z przytupem - jednak w moim przypadku głównie muzyka do auta. Nie umiem się rozkoszować muzyką Queensów w sposób w jaki słucham muzyki Kyuss.
Dokładnie jak napisałeś - QOTSA to inny kierunek, który owszem bardzo lubię, ale nie umiem odkrywać, bo głębiej, na drugim planie, moim zdaniem nic już nie ma - wszystko jest zbyt dosłowne choć nadal - bardzo dobre.

Kołysanki rzeczywiście były dużo ciekawsze od R i Ery.



Mickey - N maja 03, 2009 13:24
" />moze zmienmy nazwę tematu na taką jaka była wcześniej, czyli QOTSA/Kyuss/Josh Homme related? bo chyba bez porównań do Kyussa się nie obędzie

a wracając już do tematu - nie będę oryginalny, Kyuss stawiam dużo wyżej w mojej osobistej hierarchii niż QOTSA, a Blues for the Red Sun to jedna z moich ulubionych płyt rockowych ever - genialny, nieco mroczny klimat, świetne brzmienie, wokal Garcii, normalnie aż czuć pustynię
nie zmienia to faktu, że Queens'i też są bardzo dobrzy - do posłuchania na mp3 wracając ze szkoły nadaje się idealnie, luzacki rokenrol na wysokim poziomie - a najbardziej lubię od nich Songs for the Deaf.



ketrab - N maja 03, 2009 17:17
" />o tak.. SFTD uważam za ich najlepszą płyte. Jak dla mnie ma taki Tarantinowski klimat xD

A co do Kyuss to oczywiście też uwielbiam. Blues For The Red Sun szczególnie. Brudno nagrana płyta.. co sobie cholernie cenie w gitarowym graniu.

A co sądzicie o Desert Session ?



toolowiec - So maja 30, 2009 09:59
" />Bardzo lubię Queens, szczególnie Rated R i kołysanki to świetne pozycje ale... nie umywają się do Kyuss, który KOCHAM.
Blues.. i w szczegóności Sky Valley to jedne z najlepszych rockowych płyt nie tylko minionej dekady. Genialny, niepodrabialny klimat - Panowie dawali koncerty na pustynii, co ja bym dał by zobaczyć taki show A debiut Wretch to pyszny miks Metalliki z Kill 'Em All i wczesnych Black Sabbath. Z perspektywy lat można powiedzieć, ze to jedna z najbardziej wpływowych załóg lat 90-tych; wysyp stonerowych, korzennie, surowo brzmiących kapel kilka latek temu był spowodowany głównie fascynacją magicznymi nagraniami Kyuss.

Ostatnią studyjną ...And the Circuss Leaves Town znam pobieżnie i wypadałoby w końcu się zapoznać.



BeardFish - Śr sie 12, 2009 10:15
" />
">Impedance and MVD Audio have set an October 6, 2009 North American release date for Nick Oliveri's "Death Acoustic".

You may know him as the long-haired bass player on the early KYUSS albums or as the mysterious Rex Everything in THE DWARVES. Others will know him as one of the creative partners behind QUEENS OF THE STONE AGE an d more recently the screaming front man of MONDO GENERATOR. He is, of course, Nick Oliveri... a man that should need no introduction to rock fans across the world.

Starting his musical career as a teenager with some friends from Palm Desert, California, Oliveri played bass and wrote a number of songs on the first two albums of desert rock pioneers KYUSS. The band would go on to establish them as a cult band worldwide and ensure high interest in all the members' future projects.

One of those projects became Oliveri's most successful commercial venture; it was, of course, QUEENS OF THE STONE AGE. Alongside song writing partner Josh Homme, Oliveri played on and co-wrote the bands two most critically acclaimed and successful albums, "Rated R" and "Songs For The Deaf".

After a split with the band in 2004, he focused his energies on his own band MONDO GENERATOR, while also being a part time member of THE DWARVES and playing bass in the very occasional band MOISTBOYZ alongside members of WEEN and BUTTHOLE SURFERS. Soon enough, he will also be a featured guest on the forthcoming solo album of Slash.

Throughout his career delivering audiences wild and loud rock shows with the aforementioned bands, Oliveri has found time to play intimate, solo acoustic shows. Just him and his guitar, blending songs he has written for the bands he has played in, specifically written songs for the solo shows, and well chosen covers. In this format he has further showcased what a great songwriter and musician he is.

"Death Acoustic" is the result of these efforts; Oliveri spent the last twelve months in his home studio recording tracks for his solo album. In October it is unleashed with touring to back it up across the world over the last few months of this year and into next year.

"Death Acoustic" track listing:



01. Start a Fight
02. Like the Sky
03. Dairy Queen
04. Gonna Leave You
05. Love Has Passed Me By
06. U Blow
07. Hybrid Moments
08. Unless I Can Kill
09. Follow Me
10. Outlaw Scumfuc




Rioo - Śr sie 12, 2009 14:48
" />Kilka dni temu słyszałem w radiu, że powstaje nowy zespół (trio) Homme + ktoś z Led Zeppelin + ktos z Foo Fighters (padały nazwiska, ale nie pamiętam już ;p ), tamtego dnia, chyba w niedziele, mieli mieć pierwszy koncert w Chicago, a płyta podobno już też w przygotowaniu, ktoś słyszał o tym? Jak sie zespół nazywa?



buhhhaj - Śr sie 12, 2009 14:52
" />Ehehe Rioo, looknij w tym dziale 1 temat niżej ;d



BeardFish - So sty 23, 2010 19:04
" />Właśnie przesłuchałem płytę "Death Acoustic" pana Oliveri, o której mowa w poście gdzieś tam wyżej.
Takiego syfu, takiej żenady i amatorki nie słyszałem nigdzie od baaaaardzo, bardzo dawna.

No chyba, że z kumplami po zakrapianym grillu to wydał, to ocena o oczko wyżej... tak ze zrozumienia, z poklepaniem po plecach.



PmF - Cz lut 04, 2010 21:00
" />John Garcia robi po Europie trasę śpiewając Kyussowe utwory. Dla niektórych odgrzewane kotlety, ja przyznam z ręką na sercu - jakbym już był na koncercie i go usłyszał to i tak bym odleciał. Trasa obejmuje spoooro miast, i co ciekawe, na jego MySpace jest dołączone coś ankietopodobnego z serwisu Eventful, gdzie sprawdzają ile ludzi w danym kraju jest zainteresowane koncertem. Czy to cokolwiek da?.. Nie wiem, ale warto spróbować, żeby mieć czyste sumienie

http://eventful.com/performers/garcia-p ... =1&viral=0



froibaad - Śr kwi 14, 2010 10:42
" />11 lipca, Wrocław, Firlej - John Garcia playing Kyuss...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • antoni-kielce.htw.pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nie-szalona.htw.pl
  • Designed by Finerdesign.com