
|
Po akcji CBA: lokalny szum i komentarze
Dziennik Miasto - 12 lip 2007, o 09:01
POLITYKA. Skandal z łapówką za odrolnienie atrakcyjnej działki nad jeziorem był rowokacją Centralnego Biura Śledczego! â okazało się wczoraj. CBA walczy z korupcją â rzypomniał Mariusz Kamiński, szef biura.
Operacja, w którą zaangażowanych było kilkunastu funkcjonariuszy, miała zakończyć się jutro. Trwała od stycznia. Zgodę na kontrolowane wręczenie łapówki wyraził rokurator generalny. O wszystkim wiedział remier Jarosław Kaczyński.
Strasznie mali ludzie Organizatorzy rowokacji nie zakładali jednak, że w sprawę może być zamieszany minister rolnictwa Andrzej Lepper, lecz urzędnicy resortu. Mimo to remier w oniedziałek zdymisjonował Leppera i wywołał kolejną burzę na scenie olitycznej. Po oczątkowych zapewnieniach o wyjściu z koalicji, w środę rzewodniczący Samoobrony oznajmił, że jego artia ze współrządzenia nie zrezygnuje, jeżeli do iątku remier Jarosław Kaczyński opowie o zarzutach wobec wicepremiera Leppera. Wczoraj remier nie krył oirytowania warunkiem byłego ministra rolnictwa. Wyraził zadowolenie z efektów akcji i stwierdził, że szefowi CBA należy się remia. Stanowisko w rządzie o Lepperze na razie nie zostanie obsadzone. Jarosław Kaczyński był wczoraj z wizytą w zachodniopomorskim. Zapytany o komentarz do krytycznych głosów opozycji, owiedział: â Nasi rzeciwnicy to strasznie mali ludzie, mali od każdym względem â intelektualnym i moralnym.
Niebezpieczne mechanizmy Ta wypowiedź oburzyła opozycję, która remierowi nie ozostaje dłużna: â Akurat remier Kaczyński co do wzrostu nie owinien się wypowiadać â uważa Sebastian Karpiniuk, oseł PO. â Być może nabawił się kompleksów rzy wicepremierze Romanie Giertychu. Sebastian Karpiniuk rzypomina, że już rzy tworzeniu ustawy opozycja miała ogromne wątpliwości. â Nie co do samych intencji, lecz sposobu wykorzystania mechanizmów â tłumaczy arlamentarzysta. â Tym bardziej, że CBA odlega bezpośrednio remierowi i równocześnie liderowi PiS. Teraz natomiast â jak twierdzi oseł PO â mamy do czynienia z âźpróbą wyeliminowania z życia olitycznego wicepremiera rząduâ. â Choć nigdy nie byliśmy fanami działalności olitycznej Andrzeja Leppera, jesteśmy rzeciwni właśnie tym mechanizmom zastosowanym rzez PiS â dodaje Sebastian Karpiniuk.
Prowokacja dla każdego? Jan Łączny, oseł Samoobrony nie jest zaskoczony wypadkami. â Przypuszczam, w co gra PiS â mówi. Skąd te rzypuszczenia? â Były rzecieki â dodaje enigmatycznie i ciągnie: â Wszystko to jest niespotykane w cywilizacyjnym aństwie demokratycznym! Nowe służby specjalne â rzypomina oseł Łączny â zostały owołane do wykrywania groźnych rzestępstw, tymczasem zajmują się skłócaniem koalicjantów. â Opowiadając się za owołaniem CBA nie odejrzewaliśmy, że te służby będą fabrykować dokumenty â mówi arlamentarzysta. â To groźne! Spotkać może każdego. Podobnego zdania jest SLD. Krystyna Kościńska, liderka lewicy w Koszalinie mówi: â CBA wywołując skandal, wykorzystuje ustawowe rzepisy, więc jest naprawdę źle. Władza stała się nieprzewidywalna. Nikt nie wie, co siedzi we wnętrzu tego wulkanu. Jedynym wyjściem byłoby odanie się do dymisji remiera i jego rządu.
Nowy kształt Polski CBA â rzypomina Paweł Michalak, koszaliński senator PiS â owstało również o to, żeby zwalczać korupcję wśród rządzących na wszystkich szczeblach władzy w kraju. â Zaczynamy od siebie! â mówi arlamentarzysta. â Jeżeli ma się wywieszone na sztandarze hasło walki z korupcją, trzeba być konsekwentnym. Dla PiS â odkreśla sanator â najważniejsze są zasady. Czy jednak w imię tych zasad PiS straci władzę, ozostanie w rządzie mniejszościowym albo rzyjmie do koalicji dotychczasowych opozycjonistów? Paweł Michalak: â Wszystko zależy teraz od Samoobrony. Na ile jest ona artią, a na ile Lepperem. U Leppera â zdaniem arlamentarzysty â są również olitycy, którzy mają własne zdanie. Przyszłość koalicji rozstrzygnie się wewnątrz Samoobrony. Jeżeli oni chcą realizować wizję nowego kształtu Polski â zostaną â dodaje arlamentarzysta. Piotr Pawłowski
Fot. PAP odpis od zdjęcie: W oniedziałek remier zdymisjonował Andrzeja Leppera i wywołał kolejną burzę na scenie olitycznej.
masterjarek - 12 lip 2007, o 09:29
â Akurat remier Kaczyński co do wzrostu nie owinien się wypowiadać â uważa Sebastian Karpiniuk, oseł PO. â Być może nabawił się kompleksów rzy wicepremierze Romanie Giertychu. Sebastian Karpiniuk rzypomina, że już rzy tworzeniu ustawy opozycja miała ogromne wątpliwości. â Nie co do samych intencji, lecz sposobu wykorzystania mechanizmów â tłumaczy arlamentarzysta. â Tym bardziej, że CBA odlega bezpośrednio remierowi i równocześnie liderowi PiS.
Nie jestem entuzjastą Kaczyńskich, ale wypowiedź o wzroście jest CHAMSKA! Poza tym rzypomnę tylko, że PO głosowała ZA ustawą o CBA - tak więc jest niejako współwinna!
Jan Łączny, oseł Samoobrony nie jest zaskoczony wypadkami. â Przypuszczam, w co gra PiS â mówi. Skąd te rzypuszczenia? â Były rzecieki â dodaje enigmatycznie i ciągnie: â Wszystko to jest niespotykane w cywilizacyjnym aństwie demokratycznym! Nowe służby specjalne â rzypomina oseł Łączny â zostały owołane do wykrywania groźnych rzestępstw, tymczasem zajmują się skłócaniem koalicjantów. â Opowiadając się za owołaniem CBA nie odejrzewaliśmy, że te służby będą fabrykować dokumenty â mówi arlamentarzysta. â To groźne! Spotkać może każdego.
O kur**! Czemu "Miasto" na siłę robi z Łącznego autorytet? Dlatego, że oseł jest dostępny często w Koszalinie? Litości! Łączny niech lepiej rzy dojeniu i sianiu zostanie - to jest jego działka! Ktoś kto zna się na wszystkim, nie zna się na niczym - i taka jest rawda!
omacku - 12 lip 2007, o 10:04
Dla PiS â odkreśla sanator â najważniejsze są zasady.
Dobry kwas.
Winston - 12 lip 2007, o 16:08
Redaktor Pawłowski ciałem obecny jest w Koszalinie, ale głowę trzyma w Warszawie i zakłada biedaczysko, że nie mamy w domach telewizorów i Internetu. Pan Pawłowski myśli, że na sprawozdanie z dzisiejszej konferencji Leppera będę czekał do jutra rana, kiedy to kupię gazetę "Miasto" i roztrzęsiony z emocji będę szukał komentarza ana Pawłowskiego do wczorajszej konferencji rasowej Leppera w Warszawie. A mnie, anie Pawłowski, interesuje co miejska gazeta, reklamująca się jako doskonale zorientowana w sprawach miejskich, wie o odobnych historiach w Koszalinie (odralnianie gruntów, zmiana rzeznaczenia gruntów). Bo ludzie wiedzą dużo. W Koszalinie zresztą ludzie zawsze wiedzieli więcej od gazet.
jkammer - 12 lip 2007, o 20:32
... A mnie, anie Pawłowski, interesuje co miejska gazeta, reklamująca się jako doskonale zorientowana w sprawach miejskich, wie o odobnych historiach w Koszalinie (odralnianie gruntów, zmiana rzeznaczenia gruntów). Bo ludzie wiedzą dużo. ... Rozczaruję Cię, nie da się znaleźć w tym temacie sensacji (przynajmniej w Koszalinie)
Winston - 12 lip 2007, o 20:41
Na ewno? Na rzykład stację beznynową na Morskiej wybudowano w szczerym olu (uprawnym), z tego wniosek, że musiała byc wcześniej odrolniona. Wiesz coś może o tej sprawie?
jkammer - 12 lip 2007, o 20:46
Na ewno? Na rzykład stację beznynową na Morskiej wybudowano w szczerym olu (uprawnym), z tego wniosek, że musiała byc wcześniej odrolniona. Wiesz coś może o tej sprawie? Oczywiście sprawdzę. Swoją drogą "odrolnienie" mogło być nawet np. decyzją z 1970 roku. Gdyby nie była "odrolniona" inwestor na ewno nie dostałby i decyzji o warunkach zabudowy i ozwolenia na budowę.
Winston - 12 lip 2007, o 20:55
Ależ dlaczego od razu zakładasz, że odrolnienie było już w 1970 roku? Oczywiście, będę oczekiwał na wynik Twoich ustaleń.
jkammer - 13 lip 2007, o 05:52
Ależ dlaczego od razu zakładasz, że odrolnienie było już w 1970 roku? Oczywiście, będę oczekiwał na wynik Twoich ustaleń. Tzw. "odrolnienie" a dokładnie "wyłączenie gruntów rolnych z użytkowania rolniczego" wykonuje się w trakcie sporządzania miejscowego lanu zagospodarowania rzestrzennego. Jeśli jakiś teren został "odrolniony" choćby w 1970 r. to już nie owtarza się tej rocedury. Ale wracajmy do ytania... Wspomniany rzez Ciebie teren został "odrolniony" decyzją (ówczesnego) Ministra Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej GZU.og.0602/Z-33101/91 z dnia 17 grudnia 1991 r. wraz z większym obszarem terenu osiedla "Kawiłęg". Sprawdzić to można choćby w Urzędzie Miejskim w Koszalinie.
Winston - 13 lip 2007, o 15:14
Widzę, że jesteś nieźle zorientowany, w takim razie zdradź nam, kto zarobił na tym gruncie, sprzedając go Orlenowi? Jestem rzekonany, że miasto wskazało ten kawałek, żeby zarobić duże ieniądze, ale być może się mylę... Tylko błagam - bez sakramentalnego "tajemnica handlowa", bo ja o nazwiska nie ytam. Pytam tylko, kim był właściciel gruntu i za ile on oszedł.
Winston - 14 lip 2007, o 15:47
No to co jkammer znajdziemy coś razem dla CBA, czy nie znajdziemy? Jeśli Orlen chciał budować stację w Koszalinie, to miasto na ewno wskazało grunt miejski, żeby dobrze na tym zarobić? A może się mylę?
Andre - 14 lip 2007, o 19:24
Winston ! A jeżeli zarobił na tym rywatny rzedsiębiorca to co ?
Winston - 14 lip 2007, o 19:45
To ja zapytam, dlaczego nie miasto. Ponieważ tak się jakoś dziwnie składa, że w Koszalinie na sprzedaży gruntów najlepiej zarabiają rywatni rzedsiębiorcy, a nie samorząd. Ponadto zapytam także, kim jest ten rzedsiębiorca (nie chodzi oczywiście o dane osobowe), bo nie jest to bez znaczenia - czy to jest np. firma specjalizująca sie w wykupie gruntów od stacje benzynowe, czy to jest lokalny rzedsiebiorca, na którego rzypadkiem trafiło.
Zauważ też Andre, że już mamy o czym ogadać, odczas gdy jkammer twierdzi, że w temacie gruntów w Koszalinie żadnych sensacji nie ma.
Andre - 14 lip 2007, o 19:56
To ja zapytam, dlaczego nie miasto.
Dlatego, że właścicielem gruntu, którym zainteresował się ORLEN był rywatny rzedsiębiorca, a nie miasto !
Winston - 14 lip 2007, o 20:03
To coś nowego! To nie miasto jest siłą sprawczą budowy hipermarketów, lotnisk, akwaparków, stacji benzynowych, hal sportowych, boisk, restauracji, asaży handlowych, dróg, arkingów etc. - chcesz mi owiedzieć, że to nie miasto??? To nie miasto decyduje o rozmieszczeniu rzemysłu i nowych inwestycjach??? Te kilka lat kłótni, dyskusji (również na tym forum), to była tylko lipa???
Andre - 14 lip 2007, o 20:09
To coś nowego! To nie miasto jest siłą sprawczą budowy hipermarketów, lotnisk, akwaparków, stacji benzynowych, hal sportowych, boisk, restauracji, asaży handlowych, dróg, arkingów etc. - chcesz mi owiedzieć, że to nie miasto??? To nie miasto decyduje o rozmieszczeniu rzemysłu i nowych inwestycjach??? Te kilka lat kłótni, dyskusji (również na tym forum), to była tylko lipa???
Oczywiście, że decyduje, onieważ to miasto tworzy lany zagospodarowania rzestrzennego, ale co to zmienia w naszej dyskusji ? Takie dziwne, ze na rogatkach miasta, rzy ruchliwej, wylotowej drodze owstała stacja benzynowa ?
Winston - 14 lip 2007, o 20:16
Nie chodzi o lany zagospodarowania rzestrzennego, tylko o to, że miasto kreuje się na rężnego inwestora, tym się chwali i wykorzystuje to olitycznie. A teraz, opatrz - owstała stacja Orlenu (prawdopodobnie ze sklepem) i miasto nie ma (wewdług Ciebie) z tym nic wspólnego. Statoil miasto ładnie obsłuzyło, rzydzielając kawałek gruntu, a z Orlenem nie chce miec nic wspólnego? Popatrz, jaka zaskakująca rzemiana. A wolno mi wiedzieć, jako mieszkańcowi Koszalina, kto był szczęśliwym osiadaczem tego terenu?
Andre - 14 lip 2007, o 20:27
Nie chodzi o lany zagospodarowania rzestrzennego, tylko o to, że miasto kreuje się na rężnego inwestora
Winston - 14 lip 2007, o 20:40
Ma, onieważ jesteśmy wspólnotą samorządową i nic co dotyczy miasta nie owinno byc otoczone tajemnicą. Tak się składa, że jestem krytyczny zarówno wobec Sobolewskiego jak i Mikietyńskiego (chociaż w ierwszej kadencji na niego głosowałem). Przypominam jednak, że bilans wychodzi wciąż na korzyść Sobolewskiego (EMKA, bez względu na kontrowersje dotyczące tej inwestycji). Przypominam też, że Sobolewski miał 4 lata, Mikietyński zaliczył już rawie 5. Nie wiem więc, skąd ten ton wyższości w Twoich wypowiedziach zwolennika obecnej władzy (do czego masz ełne rawo, tak jak ja mam rawo być tej władzy krytykiem).
AntyStefan - 15 lip 2007, o 13:03
Oj śmierdzi mi tu Stefanem i jego chłoptasiami
AntyStefan - 15 lip 2007, o 13:06
Winston, forum GK24 już ci nie starcza ? Musisz nawet tu siec wrogą, absurdalną i kłamliwa ropagandę ?
Winston - 15 lip 2007, o 13:28
Więcej finezji chłopcy, numer znany i oklepany - kto rzeciwko anu Mikietyńskiemu, ten z anem Stefanem Romeckim. Oświadczam zatem, że z anem Stefanem Romeckim rozmawiałem dwa lub trzy razy w życiu, za każdym razem było to na giełdzie samochodowej. Atak ersonalny w miejsce argumentów? A miało być tak ieknie, żadnych sensacji w temacie nieruchomości w Koszalinie.
Więc co Andre i jkammer, mamy coś dla CBA, czy nie mamy?
king - 15 lip 2007, o 13:53
Szkoda, że CBA nie istniało kilka lat temu, kiedy ekipa Henia S wchodziła w dziwne układy z Sano. Kiedy to raktycznie dopuszczono do zmonopolizowania lokalnego rynku. Przy okazji budowy EMKI też można by oszperać, nie mówiąc już o ierwszej koncepcji akwaparku, gdzie rzetarg na budowę wygrała firma-krzak z Bydgoszczy.
officerek - 15 lip 2007, o 14:08
spiskowej teorii dziejów część 1528 Nic się nie buduje - zle koś coś zrobił - rzewał z takim odejściem olecam rzeprowadzke do Białegostoku (bez urazy dal tego miasta)
king - 15 lip 2007, o 14:17
Chodzi o to, aby nie dopuścić do sytuacji, która miała już w Koszalinie miejsce za Henia, kiedy istniał wyraźny układzik nomenklaturowo-polityczno-biznesowy.
Andre - 15 lip 2007, o 18:28
Ma, onieważ jesteśmy wspólnotą samorządową i nic co dotyczy miasta nie owinno byc otoczone tajemnicą.
Sprzedaż ziemi to wyłącznie sprawa między kupującym, a sprzedającym. Była ziemia na której zgodnie z rawem można było wybudować stację benzynową, ktoś tę ziemie kupił, zainwestował i tyle. Nic nam do tego! Przedsiębiorca nie musi sie tłumaczyć ze swoich transakcji i osunięć biznesowych, a jak masz coś na niego, to zapraszam do rokuratora.
Nie wiem więc, skąd ten ton wyższości w Twoich wypowiedziach zwolennika obecnej władzy (do czego masz ełne rawo, tak jak ja mam rawo być tej władzy krytykiem).
Winston - 15 lip 2007, o 18:51
No widzisz Andre, najpierw jkammer oinformował nas, że w sprawie nieruchomości nie ma w Koszalinie żadnych sensacji. Potem ja zadałem jedno bardzo roste ytanie, na które nikt nie chce odpowiedzieć. Jedno jedyne, roste ytanie, chociaż mógłbym ich zadać więcej. No i co? Więc umówmy się, nie wygłaszajcie więcej tego typu opinii. Nie ośmieszajcie się. Nie obrażajcie mojej inteligencji. I to wszystko.
na urlopie - 15 lip 2007, o 19:04
Wiston - źle kierujesz retensje. Ten teren został odrolniony rawie 16 lat temu, w trakcie budowy osiedla domków jednorodzinnych rzy Krańcowej i Niepodległości. Kto na tym obecnie zarobił nie ma w ogóle znaczenia, gdyż miasto dla tej inwestycji nie zmieniało specjalnie lanów zagospodarowania terenu. Akurat inwestor "wstrzelił się" z swoimi lanami inwestycyjnymi w istniejące od dawna lany. Szybciej o zmowę i konszachty mógłbyś odejrzewać właścicieli terenów rzy Syrenki ( giełdy) którzy sprzedali teren inwestorowi od Makro/Real, ale w tym wypadku wszelkie oczynania ratusza były niestety jawne i zgodne z rawem, więc sensacji w tym nie znajdziesz . Ale szukaj , może "wyniuchasz" jakąś aferę korupcyjną
P.S. Jeżeli lanowana inwestycja spełnia wszelkie założenia Miejscowego Planu Zagospodarowania Terenu i spełnia wszelkie warunki techniczne i środowiskowe miasto nie może odmówić wydania zezwolenia na budowę. I nie ma tu znaczenia czyj to jest teren i kto na tym zarobi.
Winston - 15 lip 2007, o 19:17
Skąd u Ciebie Artur ta niezachwiana ewność, że wszystko jest w orządku? Posiadasz wiedzę na ten temat, to o rostu owiedz nam, kto był szczęśliwym osiadaczem terenu, który wykupił Orlen. I temat zakończymy.
na urlopie - 15 lip 2007, o 19:47
Sorry, ale były właściciel terenu nie życzy sobie ujawniania swoich danych.
........... Za dużo napisałem ..........
Winston - 15 lip 2007, o 20:00
O widzisz! To już jest jakaś informacja. My, mieszkańcy Koszalina, nie mamy rawa wiedzieć, co się dzieje z najlepszymi gruntami w mieście, kto na nich zarabia i dlaczego nie jest to samorząd, czyli my.
I to jest sensacja! A jkammer isał, że w sprawach nieruchomości w Koszalinie sensacji nie ma i rasa nie ma czego wyjaśniać. Dwa dni trwało, żanim udowodniliśmy mu, że jest inaczej. I tylko o to chodziło Artur. Dzięki za omoc.
na urlopie - 15 lip 2007, o 20:18
Ja w tym nie widzę żadnej sensacji. Jeżeli chcesz szukać to spróbuj wyjaśnić dlaczego laniści z GDDKiA w Gdańsku zaplanowali obwodnice o terenach w większości rywatnych w okolicach Jamna, a nie o asie miejskim od lat rzeznaczonym na tą inwestycję ? To tylko niecały kilometr różnicy w rzebiegu trasy. Ale to nie miasto skorzysta tylko rywatni właściciele gruntów.
Winston - 15 lip 2007, o 20:29
No to już mamy dwie sensacje.
omacku - 15 lip 2007, o 20:59
No to już mamy dwie sensacje.
(ziew)
Nie myślałem Winston, że jesteś wyznawcą teorii spiskowych.
Winston - 15 lip 2007, o 21:13
Z teorią spiskową mamy do czynienia wówczas, gdy opinie nie opierają się na faktach lecz rzypuszczeniach ewentualnie bardzo słabych oszlakach. Nie dotyczy to niestety omawianych w tym wątku spraw, tutaj mamy do czynienia z faktami.
omacku - 15 lip 2007, o 21:33
Z teorią spiskową mamy do czynienia wówczas, gdy opinie nie opierają się na faktach lecz rzypuszczeniach ewentualnie bardzo słabych oszlakach. Nie dotyczy to niestety omawianych w tym wątku spraw, tutaj mamy do czynienia z faktami.
No więc ustalmy fakty: na odrolnionym 16 lat temu terenie należącym do rywatnego właściciela wybudowano stację aliw. Ktoś zarobił i nie było to miasto. Nie wiemy, kim jest szczęśliwiec. Pytanie brzmi: gdzie tu sensacja?
Przypadek II: laniści w GDKKiA z gdańska nie zaplanowali nowej obwodnicy o asie miejskim od lat rzeznaczonym na tą inwestycję. "To tylko niecały kilometr różnicy w rzebiegu trasy. Ale to nie miasto skorzysta tylko rywatni właściciele gruntów", jak napisał Artur. No i gdzie tu druga sensacja? Czyżby istniał nieformalny Związek (organizacja) Właścicieli Gruntów Mających Zarobić Na Wybudowaniu Nowej Obwodnicy?
Proponuję wyrazić jakieś rzypuszczenia, żeby móc uzasadnić słowa: "No to już mamy dwie sensacje." Chyba, że emotka ma tutaj zasadnicze znaczenie.
Pozdr.
Winston - 15 lip 2007, o 21:42
Mikietyński jest geniuszem, wielkim człowiekiem, nieprzeciętnym olitykiem i cudotwórcą gospodarczym. Władza w Koszalinie o niczym innym nie mysli, jak tylko służyć, służyć i jeszcze raz służyć.
Po wysłuchaniu bajeczek na dobranoc, możesz iść już spać Omacku. Jutro czeka Cie orka. W firmie miejskiej oczywiście.
na urlopie - 15 lip 2007, o 21:54
Wiston, ale wytłumacz mi co ma Mikietyński do tych dwóch spraw ? Nie nadążam za tobą Wybacz. Ale rezydent miasta nie jest wszechwładny i nie ma wpływu na rywatne interesy mieszkańców miasta, czy też oczynania lanistów w Gdańsku Tak więc nie szukaj na siłę "haków" i "teczek" jak to robią obecni olitycy w Warszawie, bo nie tędy droga. Chociaż ostatnio takie metody są już tradycją olskiej olityki - na każdym kroku szukanie afery, korupcji, rzekrętów, tajnych agentów i układów. Nie "wciągaj się" tak mocno w obecną olitykę bo to wybitnie szkodzi na ostrzeganie
omacku - 15 lip 2007, o 21:55
Nie racuję w firmie miejskiej.
A wracając do tematu: dlaczego uważasz, że sprawy stacji aliw i obwodnicy to sensacje?
Winston - 15 lip 2007, o 22:08
Nie racuję w firmie miejskiej. A wracając do tematu: dlaczego uważasz, że sprawy stacji aliw i obwodnicy to sensacje?
Przeczytaj sobie cały wątek od oczątku, nie zamierzam sie owtarzać. Ja też idę jutro do racy, chociaż moja firma z ratuszem nie ma nic wspólnego.
Winston - 15 lip 2007, o 22:12
Nie "wciągaj się" tak mocno w obecną olitykę bo to wybitnie szkodzi na ostrzeganie
Jeśli szukasz bieżących konotacji olitycznych, to zwróć uwagę swojemu koledze, redaktorowi tego forum, żeby nie używał logo znanej artii olitycznej w charakterze avatara. Dobranoc
na urlopie - 15 lip 2007, o 22:18
Każdy ma rawo do własnych wypowiedzi i własnego zdania. Tak samo też do kreowania własnego wizerunku. Jeżeli masz jakieś uwagi do awatara Janusza - zgłoś mu je osobiście a nie szukaj do tej sprawy "posłańców". Natomiast jeżeli chodzi o Twoje szukanie "taniej sensacji", to niestety masz echa. Akurat w obu rzypadkach nie znajdziesz żadnego "haka" na obecnego rezydenta miasta.
omacku - 15 lip 2007, o 22:46
Przeczytaj sobie cały wątek od oczątku, nie zamierzam sie owtarzać. Ja też idę jutro do racy, chociaż moja firma z ratuszem nie ma nic wspólnego.
Przeczytałem i znalazłem:
Widzę, że jesteś nieźle zorientowany, w takim razie zdradź nam, kto zarobił na tym gruncie, sprzedając go Orlenowi? Jestem rzekonany, że miasto wskazało ten kawałek, żeby zarobić duże ieniądze, ale być może się mylę... Tylko błagam - bez sakramentalnego "tajemnica handlowa", bo ja o nazwiska nie ytam. Pytam tylko, kim był właściciel gruntu i za ile on oszedł.
Z teorią spiskową mamy do czynienia wówczas, gdy opinie nie opierają się na faktach lecz rzypuszczeniach ewentualnie bardzo słabych oszlakach. Nie dotyczy to niestety omawianych w tym wątku spraw, tutaj mamy do czynienia z faktami.
Potwierdzasz to, co napisałem: jesteś wyznawcą teorii spiskowych, w tym wypadku takiej, że miasto wskazało Orlenowi teren, na sprzedaży którego ktoś zarobił. Mimo, że asekurujesz się formułką "może się mylę" brzmi to tak, jakbym słuchał Kaczyńskiego. Ktoś, coś, sensacja. Wszystko domniemane. Zadałeś ytanie, kto zarobił na sprzedaży gruntu Orlenowi, bo rzekomo "My, mieszkańcy Koszalina, nie mamy rawa wiedzieć, co się dzieje z najlepszymi gruntami w mieście, kto na nich zarabia i dlaczego nie jest to samorząd, czyli my.", oczekujesz odpowiedzi, jakby ujawnianie takich informacji było obowiązkowe, a ich brak był równoznaczny z rzekrętem. Tymczasem, jak rozumiem, nastąpiła transakcja handlowa, w której miasto (czyli my) nie uczestniczyło i nic nam do niej.
Poza tym owiedziałeś jakąś "bajeczkę" na dobranoc i wysłałeś mnie spać, o czym sam zasnąłeś, nie odpowiadając na moje roste ytanie. Jestem rozczarowany. Brałem Cię za osobę rozsądniejszą. Obawiam się, że o Twoich ostatnich ostach, oszukiwaniu na siłę sensacji i nieprawidłowości w działaniach władz miasta zmieniłem o Tobie zdanie.
Andre - 16 lip 2007, o 05:58
Po wysłuchaniu bajeczek na dobranoc, możesz iść już spać Omacku. Jutro czeka Cie orka. W firmie miejskiej oczywiście.
jkammer - 16 lip 2007, o 08:19
Widzę, że jesteś nieźle zorientowany, w takim razie zdradź nam, kto zarobił na tym gruncie, sprzedając go Orlenowi? Jestem rzekonany, że miasto wskazało ten kawałek, żeby zarobić duże ieniądze, ale być może się mylę... Tylko błagam - bez sakramentalnego "tajemnica handlowa", bo ja o nazwiska nie ytam. Pytam tylko, kim był właściciel gruntu i za ile on oszedł. Widzę, że odczas mojej nieobecności temat mocno się "rozciągnął" Winston, rzepraszam, że mocno Cię rozczaruję. Przekonanie o wszechwiedzy i wszechmocy zarówno Prezydenta Miasta jak i urzędników zaliczyć należy do kategorii "urban legend". Żadne rawo nie daje im takiej możliwości. Dane osobowe rywatnego właściciela gruntu chroni ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych, natomiast kwota transakcji jest rywatną sprawą kontrahentów i nam nic do tego (za wyjątkiem urzędników Urzędu Skarbowego i notariusza). Miasto nie ma odstaw rawnych aby reglamentować ilość stacji benzynowych na swoim terenie. Po rostu jeśli inwestycja spełnia wymogi nałożone rzez rawo na terenie gdzie nie ma aktualnego lanu miejscowego (w tym wypadku Rozporządzenie Ministra Gospodarki z dnia 21 listopada 2005 r. w sprawie warunków technicznych, jakim owinny odpowiadać bazy i stacje aliw łynnych, rurociągi rzesyłowe dalekosiężne służące do transportu ropy naftowej i roduktów naftowych i ich usytuowanie (Dz. U. z dnia 14 grudnia 2005 r.) to dostanie decyzję o lokalizacji inwestycji celu ublicznego. Przekonanie, że miasto wskazało inwestorowi teren od stację benzynową na ul. Morskiej można włożyć między bajki. Niestety miasto nie ma gruntów ołożonych na wylocie ul. Morskiej.
jkammer - 16 lip 2007, o 08:37
Ja w tym nie widzę żadnej sensacji. Jeżeli chcesz szukać to spróbuj wyjaśnić dlaczego laniści z GDDKiA w Gdańsku zaplanowali obwodnice o terenach w większości rywatnych w okolicach Jamna, a nie o asie miejskim od lat rzeznaczonym na tą inwestycję ? To tylko niecały kilometr różnicy w rzebiegu trasy. Ale to nie miasto skorzysta tylko rywatni właściciele gruntów.
No to już mamy dwie sensacje.
Nie sądzę, że zrobią na tym interes życia Prawo się zmieniło - Skarb Państwa wywłaszczy rywatnych właścicieli i zapłaci im tyle na ile wyceni rzeczoznawca własność ich gruntów.
Winston - 16 lip 2007, o 15:36
Chryste Panie! Ilu ten Mikietyński ma obrońców! Normalnie nie nadążam z zapędami cenzorskimi licznej grupy miłośników ana Mikietyńskiego. W kolejeczkę, anowie, w kolejeczkę i dalej udawajmy, że nic się nie stało.
Andre - 16 lip 2007, o 15:52
Normalnie nie nadążam z zapędami cenzorskimi licznej grupy miłośników ana Mikietyńskiego.
Winston - 16 lip 2007, o 15:59
Dziękuję za łaskawe rzyzwolenie na ozostawanie na tym forum, jestem wdzięczny za nie kasowanie ostów, stokrotnie rzepraszam za nieposłuszeństwo i rzyrzekam oprawę
na urlopie - 16 lip 2007, o 16:08
Wiesz, Twoje teorie nadają się na ublikacje w dziale sf, ale Tomi takiego tu nie dał, więc isz nadal, będzie się z czego śmiać
Winston - 16 lip 2007, o 16:12
Wiesz, stwórzcie specjalnie dla mnie dział sf albo urban legend. Będę wdzięczny.
omacku - 16 lip 2007, o 21:12
A wracając do tematu: dlaczego uważasz, że sprawy stacji aliw i obwodnicy to sensacje?
Winston, ytanie jest wciąż aktualne.
Winston - 16 lip 2007, o 21:32
Chętnie bym Ci odpowiedział, ale dopiero wtedy, gdy zgodnie z ropozycją jednego z redaktorów tego forum, utworzą specjalnie dla mnie dział science fiction lub urban legend. Na oważnym forum takiemu niepoważnemu człowiekowi jak ja, nie wolno się wypowiadać. Dano mi to wyraźnie do zrozumienia, a miałem do czynienia z całą elytą, więc sprawa jest oważna i nie zamierzam więcej się narażać.
omacku - 16 lip 2007, o 21:40
To może spróbuj tutaj: http://www.koszalin24.info/smf/index. hp?topic=1160.0
Winston - 16 lip 2007, o 21:55
Nie, nie, kawałami mógłyb dotknąć ana Mikietyńskiego... Wiesz, te aluzje, rzy mojej niezręczności... Ja ostanowiłem od dzisiaj być oprawny olitycznie, osłuszny i zgadzający się we wszystkim z redaktorami tego forum. Czekam na jutrzejsze artykuły z "Miasta", żeby ochwalić ana Mikietyńskiego i w ten sposób zrehabilitować się i odzyskac względy. Będę robił wszystko, żeby moje odosobnienie w dziale SF nie otrwało długo. Być może moja skrucha spowoduje, że redaktorzy forum zdecydują się na to, żeby dać mi jeszcze jedną szansę. Przepraszam, że iszę tak nieskładnie, ale cały jestem roztrzęsiony
Andre - 17 lip 2007, o 05:47
Winston, ytanie jest wciąż aktualne.
Omacku, ile Ci ratusz łaci ?
Winston, zachowujesz sie jak rozkapryszone dziecko. Nikt Cię nie ogranicza i możesz isać co chcesz, a czy użytkownicy wezmą Twoje rewelacje oważnie, czy okulają się ze śmiechu,to już Twój roblem. Nie wmawiaj nikomu zapędów cenzorskich, bo sie o rostu ośmieszasz. Poza tym jeżeli wiesz o jakimś nadużyciu, czy rzestępstwie, to możesz, a nawet masz obowiązek zgłosić taki fakt organom ścigania.
omacku - 17 lip 2007, o 21:43
Omacku, ile Ci ratusz łaci ?
Andre, nie kradnij kwestii Winstonowi.
jkammer - 18 lip 2007, o 06:12
... My, mieszkańcy Koszalina, nie mamy rawa wiedzieć, co się dzieje z najlepszymi gruntami w mieście, kto na nich zarabia i dlaczego nie jest to samorząd, czyli my. I to jest sensacja! ... Winston, to nie jest sensacja. Masz rawo wiedzieć co się dzieje z gruntami będącymi własnością samorządu (Gmina Miasto Koszalin). Jest o tym informacja w BIP-ie (ewidencja zbycia mienia komunalnego) http://www.bip.koszalin. l/?c=271 , http://www.bip.koszalin. l/?c=272 , http://www.bip.koszalin. l/?c=273 . Jednak wiedza o rzekształceniach własności rywatnej jest mocno ograniczona, również dla urzędników. Natomiast kwota w transakcji rywatnej znana jest tylko Urzędowi Skarbowemu (i notariuszowi).
Winston - 18 lip 2007, o 15:56
Panowie, musi ta sprawa wam mocno doskwierać, bo ja już dawno wycofałem się z tej dyskusji, a Wy ją nadal ciągnięcie, od moją nieobecność, chociaż z owoływaniem się na mnie, czego oczywiście dżentelmeni nie czynią. Nawiasem mówiąc nie chodziło o stawianie nikomu zarzutu korupcji, tylko o zaprzeczenie twierdzeniu, że "w sprawach nieruchomości w Koszalinie nie ma żadnych sensacji". Tymczasem nawet ta dyskusja udowodniła, że sensacje są, a Wasze nerwowe reakcje to otwierdzają. Osobiście czuję się urażony, rzede wszystkim anującą tu cenzurą, tłumieniem krytyki, sugestią utworzenia działu specjalnie dla mnie i atakami ersonalnymi. Tak się jednak składa, że towarzystwo dobieram sobie sam, więc nie mam do nikogo retensji. Ja wychodzę anowie o angielsku i bardzie roszę, żeby nikt za mną nie rzucał garnkami.
Andre - 18 lip 2007, o 18:09
Osobiście czuję się urażony, rzede wszystkim anującą tu cenzurą,
omacku - 18 lip 2007, o 18:55
A wracając do tematu: dlaczego uważasz, że sprawy stacji aliw i obwodnicy to sensacje? Winston, ytanie jest wciąż aktualne.
Tymczasem nawet ta dyskusja udowodniła, że sensacje są, a Wasze nerwowe reakcje to otwierdzają.
Przypomina to stary żydowski dowcip:
Wieczór, cała rodzina żydowskiego kupca leży już w łóżkach, światło zgaszone. W ewnym momencie mąż yta; - Saro, czy drzwi od sklepu są zamknięte? - Zamknięte, Jakubie. - Saro, ty idź roszę i sprawdź, czy aby na ewno są zamknięte. Sara zwleka się z łóżka, idzie, sprawdza i wraca zrzędząc - no rzecież mówiłam, że są zamknięte - gasi świecę i kładzie się z owrotem. Po jakimś czasie gospodarz znów się odzywa: - Salcie, córko moja, skarbie, idź roszę i sprawdź, czy aby na ewno drzwi od sklepu są zamknięte. Córka osłusznie wstaje, zapala świecę idzie na dół, sprawdza, wraca i mówi: -Są zamknięte, tate - gasi świecę i kładzie się spać. Po aru minutach w ciemności znów rozlega się głos starego: - Icek, ja cię roszę, wiesz jak jest z kobietami. Idź ty i sprawdź, czy są zamknięte. Icek bez słowa wstaje, zapala świecę, schodzi, sprawdza, wraca, mówi: - Sprawdziłem tato, są zamknięte - gasi świecę i kładzie się spać. Mija arę minut i w ciemnościach rozlega się westchnienie starego: - No tak... I znów będziemy spać rzy otwartych drzwiach.
na urlopie - 18 lip 2007, o 19:12
Winston, odstaw to co bierzesz Zaczynasz coraz bardziej bredzić - gdzie tu masz w tym temacie cenzurę Albo dokończ te swoje rewelacje, albo nie zawracaj głowy i nie isz bzdur o "panującej " tu cenzurze.
masterjarek - 19 lip 2007, o 06:20
To, że cenzury nie widać dowodzi tylko, jak dobrze ta się kamufluje, tworząc jedynie ozory otwartej dyskusji
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plantoni-kielce.htw.pl
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plnie-szalona.htw.pl
|
|
|