ďťż
 
Odnoœniki

 

NIN w lipcowym MysticArt + recki Slipa w PL



Agnieszka - Śr lip 09, 2008 12:30
" />

I na koniec recenzja, przed którą radzę wziąć 10 wdechów:




Raziel - Śr lip 09, 2008 12:43
" />Z jednej strony spora przesada, z drugiej słusznie zauważają niepokojący trend: nie istotne CO się wydaje, ważne JAK się wydaje.

Artykuł też zaskakująco dobry jak na tego typu czasopismo. Dla nas oczywiście nie ma w nim nic nowego, ale podoba mi się jeżyk, jakim jest to napisane.



antimatter - Śr lip 09, 2008 13:15
" />pan Miecznikowski zyje najwyrazniej w ubieglym stuleciu. a moze trzesie gaciami, bo szanse na prezenty od wytworni plytowej za napisanie "dobrej" recenzji znikaja we mgle?
tak naprawde to nie jest recenzja plyty, a opowiesc o panu Miecznikowskim i jego braku checi/mozliwosci dostosowania sie do obecnej sytuacji na rynku muzycznym. ta recenzja nie zasluguje nawet na jedna gwiazdke, co najwyzej na przybicie pieczatki o tresci: glupek.

dlaczego glupek?

a. nie pisze sie recenzji plyty bez zaznajomienia sie z nia. "tekstow nie analizuje bo...bla bla bla". wstyd. pomijajac juz teksty (dosyc wazny aspekt tworczosci Reznora, moim zdaniem); na temat muzyki wydukal trzy zdania.

b. jest taki rodzaj ludzi, ktorzy wkurwiaja sie, bo inni dostaja cos for free. bardziej aroganckiego i wstretnego nastawienia do zycia i innych ludzi nie moge sobie wyobrazic. przeciez i tak nie placi za plyty o ktorych pisze, bo jako krytyk muzyczny, zasypywany jest promosami. co za zaklamany kutas. wtedy zaplace kazde pieniadze. aha. jasne.
fuck you.



Agnieszka - Śr lip 09, 2008 13:21
" />
">Artykuł też zaskakująco dobry jak na tego typu czasopismo. Dla nas oczywiście nie ma w nim nic nowego, ale podoba mi się jeżyk, jakim jest to napisane.

"Tego typu" Nie no, fakt, rzadko tu czegoś takiego uraczysz. Nie ten target jednak. Tym bardziej cieszy poświęcone miejsce i oceny Loży. Zobaczcie co jest dookoła na liście i powiedzcie ile z tego znacie, ile wytrzymacie
A co do artykułu: straszny niedosyt, ale luz i żart kapitalny. Chociaż na początku wydawało mi się, że czytam Machinę z 2000 roku.

O recenzji nic nie mówię bo mnie lekko strzęsło po pozytywnym wrażeniu wywołanym poprzednimi stronami.




theworst - Śr lip 09, 2008 13:21
" />Myślę, że naszym najlepszym komentarzem do tej recenzji będzie WSTRZYMANIE się od wyrażania opinii.
Ja tam mam w dupie czy komuś się Slip podoba czy nie oraz jakie ma wyjaśnienie dla swojej recenzji.
Każdy ma prawo do swojej, czy to fachowej i rzetelnej czy byle jakiej i absurdalnej.
Czy piszą dobrze czy źle ważne żeby pisali, nie??
No to już milczę.



antimatter - Śr lip 09, 2008 13:49
" />
">Czy piszą dobrze czy źle ważne żeby pisali, nie??

widze to troche inaczej, juz lepiej niech nic nie pisze, bo jeszcze ktos uwierzy ze to taki cienki krazek.

zdanie: "...wszystko co bylo dobre w roku zanika...dzieki takim pomyslom jak ten" jest dla mnie dowodem ze koles jest totalnym ignorantem. praca w mediach zobowiazuje do odrobiny uczciwosci i rzetelnosci. przy okazji: "Po porazce handlowej plyty, czyms dla Reznora zupelnie nowym" swiadczy o tym ze koles w ogole nie orientuje sie w temacie.



Agnieszka - Śr lip 09, 2008 14:16
" />Przeglądam właśnie pozostałe recenzje - z NINami i tak gość obszedł się lekko, inne oceny: 3, 3, 5... W recenzji DVD Foo Fighters stwierdza, że nie znosi "jankeskich" zespołów, pół strony dalej kwiczy z zachwytu nad teatralnym DVD Theriona.
Utwierdzam się tylko w przekonaniu, że recenzenci nie powinni dostawać do ręki płyt na chybił-trafił, ale powinno być paru speców - każdy w swojej dziedzinie - którzy wiedzą na co skierować ucho.



Nikotyna - Śr lip 09, 2008 14:25
" />Podejście w stylu "nie obchodzą mnie teksty" to zwykłe samooszukiwanie się, bo skoro domaga się od artysty, by muzyka była dobra, powinien również brać pod uwagę przekaz słowny - to integralny element w muzyce w ogóle!
To jest jego zdanie, możemy się zgadzać albo i nie...
...ale jak je przeczytałam, to wyobraziłam sobie Miecznikowskiego wystawiającego notę X np. całemu "The Fragile" na podstawie kilku kompozycji instrumentalnych. To trochę żałosne.



BeardFish - Śr lip 09, 2008 14:40
" />Ja tam mam głęboko w poważaniu co pisze każdy recenzent.Po co komu recenzje w gazetach właściwie.
Powinna być tylko notka wydawnicza co, kto gra i koniec... żadnych recenzji, bo i tak posłucham sam.

Właśnie - gość posłuchał sam, nie napisał praktycznie nic o płycie i to błąd.
Powiem tak... Mystic wydaje w Polsce ostatnie dwie płyty NIN.
Mystic to label zajmujący się mocną gitarową sieką, sam je wydaje(pomijając te zabawy z Czesławem, który śpiewa i innymi Happysad), cieszy fakt,że wogóle coś o NIN napisali, bo mają też w ofercie wszelkie electro plumkadła takie jak choćby np. De-Vision i Covenant.Nie napisali o nich nic.
Teraz ple ple, bo NIN to marka sama w sobie.Ok! Ale nigdy wcześniej o NIN nie pisali.
Recka ściśle powiązana jest z wydaniem Ghostów i The Slip.
Oni recenzują praktycznie to co sami wydają. Rzadko złapie się coś innego "na ruszt".

Trza było dać Slipa do recenzowania Nergalowi, a facet naprawdę umie recenzować przy tym jak już coś napisze to przynajmniej się stara.

To,że gość napisał story swego życia, a nie o muzyce... cóż jego prawo.Nie przygotował się merytorycznie - widać może mu się nie chciało, albo miał świniobicie i nie miał czasu - recenzja jest totalnie o niczym i z dupy... to jest fakt. Redakcja to przepuściła - i to spore zaniedbanie samej redakcji.

... no chyba,że jest się tak podatnym na recenzje jak na reklamy i taka recka to jakaś wielka ujma dla zespołu. Ujmą ta recka jest dla redaktora Miecznikowskiego.Taki Krzysio spojrzy na 6/10 i powie - nie posłucham.To Krzysio jest głupi, a nie recenzent. Krzysio jest jak baba oglądająca TV Market... a wystarczy mieć swój gust, przekonania, rozum.

Redakcja przepuściła to do druku i sypnęła bursztynami w kierunku pana Miecznikowskiego - ich strata.
Dostał płytę, z którą nie wiedział co robić... błąd redakcji.

Prawem miłośnika muzyki jest ziewnąć i nacisnąć play w odtwarzaczu.Przekonać się samemu.



Vira - Śr lip 09, 2008 15:10
" />Autorem artykułu jest Sebastian Rerak - że tak powiem, dobra marka. Więc ani przed powstaniem tekstu, ani w trakcie nie bałam się, że będzie to lansiarska i merytoryczna kupa w stylu dobrze nam pamiętanej pani Andrzej Liki.
Opinie zaraz przekażę .



sledz - Śr lip 09, 2008 15:32
" />Najwyżej ocenił płytę Nergal - zawsze wiedziałem że to swój człowiek



smarkula - Śr lip 09, 2008 15:55
" />"zdigitalizowanym pukaniu z elektronicznego pudełka" - podoba mi się
tylko jakoś nie przypadła mi do gustu oprawa graficzna artykułu



nadol - Śr lip 09, 2008 18:22
" />Moim zdaniem Pan recenzent nie przygotował się merytorycznie do recenzji płyty.
Jeśli trochę by o niej poczytał, dowiedziałby się, że płyta została wydana za darmo dla fanów a jej wersja fizyczna jest w drodze.
Dlatego jego argumenty przeciwko płycie są według mnie, że się tak wyraże - z dupy wzięte.

Po przeczytaniu tego tekstu miałem wrażenie, że to nie jest recenzja płyty tylko polemizowanie o dzisiejszych formach dystrybucji muzyki



hiv - Śr lip 09, 2008 22:03
" />nie ma czegoś takiego jak obiektywna recenzja i Wasze głosy są tego doskonałym dowodem.ta recenzja według mnie tafia tylko i wyłącznie od ludzi którzy myślą podobnie jak jej autor(bo czemu miałoby być inaczej?).do mnie przemawia.może nie w całości,musiałbym poznać zakamarki umysłu recenzenta aby go w pełni zrozumieć:P
również uważam że the slip to płyta średnia(jak na nin to nawet słaba),ale tak to jest jak ktoś przyzwyczaja do wysokiego poziomu,póżniej eksperymentuje(to akurat bardzo dobrze!)ale wyniki bywają różne(w sumie to niespójne,jak dla mnie).mam wrażenie że trent nagrał tą płytę 'za ciosem' po duchach.może myślał sobie coś w stylu "no to namieszałem im w głowach tymi ghostami,hehe,teraz szybko nagram(y) kolejny album,pójdzie gładko bo mamy już jakieś szkice(i/lub odrzuty)utworów.wydam to za darmo i znów wszystkich zadziwię".przerost formy nad treścią,jak na dłoni.zostawiając sobie furtkę na wypadek gdyby kiedyś the slip zostało moją ulubioną płytą:może to ja nie dojrzałem do tej wizji.



Agnieszka - Cz lip 10, 2008 06:38
" />Hiv, zauważ że wszyscy zżymają się, że samej recenzji są może 3 zdania, w tym "nie analizuję tekstów...". Paradoksalnie napisałeś więcej niż pan recenzent, który odebrał za swój twór wierszówkę czy co tam.



Raziel - Cz lip 10, 2008 15:22
" />Oczywiście, dla kogoś kto nie zna NIN, albo zna pobieżnie (a taka może być spora część czytelników) ta recka niczego nie wyjaśni.

Z drugiej strony, o czym tu pisać, to samo granie, co zawsze



hiv - Cz lip 10, 2008 17:13
" />w sumie Agnieszko,zwróciłaś uwagę na kolejny ciekawy aspekt tej recenzji-jest ona skierowana do ludzi którzy już płytę słyszeli...
może to jest jakaś recenzja totalna?akrostychy included?hehe
to może napiszę jeszcze:nigdy nie przeczytałem recenzji muzyki która by mnie satysfakcjonowała.o muzyce nie powinno się pisać tylko jej słuchać! wiadomo że jest tego za dużo i na początku trzeba jakoś przemielić te tony informacji,ale uważam że o wiele lepszym sposobem na zrobienie tego jest wikipedia aniżeli takie recki.



BeardFish - Cz lip 10, 2008 17:20
" />
">to może napiszę jeszcze:nigdy nie przeczytałem recenzji muzyki która by mnie satysfakcjonowała.o muzyce nie powinno się pisać tylko jej słuchać!
Ooooogromne brawa za to zdanie proszę pani! Tak jak już pisałem... wystarczy notka o płycie,że coś wyszło, co to za gatunek i koniec.
W dobie internetu wystarczy myspace by zacząć się danym zespołem interesować. Wynurzenia recenzenta trzeba brać ze sporym przymrużeniem oka... warto jednak spisać sobie kilka nazw zespołów, hop na myspace i to jest właściwa ścieżka podróżnika przez świat muzyki... nie recenzje itp.



Raziel - Cz lip 10, 2008 18:33
" />Myspace też gówno, zwykle ten jeden, dwa kawałki usłyszane też obrazu nie dają. Przynajmniej mi. Jak już to cała płyta.

Najlepiej iśc po inspiracjach, np. Nine Inch nails -> Ministry, Skinny Puppy, Soft Cell, The Jesus And Mary Chain, Adam And The Ants i tak dalej. W drugą stronę po tych co się NIN inspirowali. Ja tak robię.

Plus recki, ale to jesli widzimy, że recenzujący ma podobny gust do naszego, badź widać, że zna się na rzeczy.



BeardFish - Cz lip 10, 2008 18:53
" />Inspiracje szybko się kończą... w NINowych sprawach bardzo szybko.
Dodatkowo zgubna to droga... inspiracje czasem są dość naciągane, dodatkowo mogą znacznie zawodzić gusta szukających...lepiej samemu posłuchać niż w ciemno kierować się inspiracjami,połączeniami między grupami.

Jeśli na myspace masz 3 kawałki to czasem jest 1/3, 1/4 płyty, a to już jakiś obraz jest.
Jak 3 kawałki to shit, z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć,że cała płyta jest dość podobna.



Raziel - Cz lip 10, 2008 19:13
" />Dla Ciebie może i szybko, skora przesłuchujesz 15 nowych płyt dziennie, dla mnie wystarczy.

NIN jak NIN, ale przeleć sobie inspracjami np. Velvet Underground...potem każdy z tych inspirowanych bandów (np. Joy Division). Mało jest?

Ale w sumie z tematu zbiegamy.



zest - Pt lip 11, 2008 13:20
" />recka zwyczajnie powierzchowna, bez zaglebiania sie w teksty (???), na zasadze "dostalem plyte do recenzji, eee.. nie plyte.. jakies to dziwne, pliki? z neta, za darmo? eee.. cos nowego? inne, zle... nie bede sluchal, ale recenzje to im zasune!"

a w sumie to ja tak:

nie chce mi sie czytac dokladnie recki, bo jakies bzdury, paskudna szata graficzna, wiec bez zaglebiania sie w tresc, jako "wybitny" recenzent recenzji - daje 2/10 i pokrzycze, ze placic pieniadze to ja moge i jestem w stanie za dobre recki, wierszem pisane! takich to sie nie chce czytac! kiedys to byly recki, a dzisiaj.. chlam i pieniedzy wyzysk! ja chce placic za dobre recki! i jestem w stanie!

a tak.. no cholera, sciagnalem recke z netu. pasiaki.



looper - Pt lip 11, 2008 14:19
" />Nie sądziłem że aż taka zła ta recka, a jednak.

"Ja nie chcę dostawać muzyki za darmo!"
tylko kupować w... mysticu?



Agnieszka - Pt lip 11, 2008 18:27
" />Oj już nie przesadzaj, na Mystica nie dam złego słowa powiedzieć.



bad'rain - Pn lip 21, 2008 21:13
" />http://www.porcys.com/Reviews.aspx?id=1066

Nie wiedziałem czy było i gdzie wrzucić ,ale musiałem to zrobić. Jestem fanem niezwykle rzeczowych i rozbudowanych recenzji tegoż popularnego serwisu
(a szczególnie wysublimowanej skali ocen i umiejętności pisania recenzji bez słowa o muzyce ) xD



Agnieszka - Pn lip 21, 2008 21:22
" />Ostatnio pierwszy rzut oka na recenzje Slipek to poszukiwanie fragmentów o Corona Radiata i The Four of Us Are Dying. Jak ktoś robi objazd od razu wiem, że się nie dogadamy. Z panem od recenzji powyżej się chyba za często nie będziemy "czytać"



bad'rain - Pn lip 21, 2008 21:28
" />"trzy smętne pierdy instrumentalne"




antimatter - Pn lip 21, 2008 21:39
" />podoba mi sie nazwa magazynu. Mystic Art. to mnie wzrusza.



BeardFish - Pn lip 21, 2008 21:42
" />Łojezusie Porcys rzeczywiście słynie z rozbudowanych, wysublimowanych recenzji... ale recenzja taka nie powinna być raczej

Śmiechowo jest w większości bardzo gdyż redaktorzy Porcysa piszą masę anegdot i opowiastek, a czasem porównują danych muzyków do postaci literackich, a to już jaja są potworne, bo ja chciałbym o muzyce poczytać jak już po recenzję rzadko, bo rzadko sięgam, a nie o perypetiach bohatera a'la książkowego
Tutaj znów o księdzu Kaspianie mam czytać, mało zaś o samej płycie...

Fajnie,że przywalą czasem podwórkiem, fajnie,że jest śmieszno-staropolsko czasem, fajnie,że jest dość niekonwencjonalnie... ale mało o muzyce jest... mało o zespole, o twórcach.

Oceny się nie czepiam, bo to indywidualna sprawa każdej osoby Czepiam się nieco formy i treści . Ole!



theworst - Wt lip 22, 2008 14:02
" />
">Nie ssijcie tego, lepiej poczytajcie o Księdzu Kaspianie.

A nie przypadkiem "o księciu Kaspianie" ??

ps. Perełka z ich recenzji "With Teeth":

">The Fragile było natomiast podwójnym trzecim longplayem, którego nikt nigdy nie przesłuchał w całości, stąd każda recka tego dziełka jest niekompetentna. W sumie nic dziwnego – kto by wytrzymał ponad 100 minut regularnej męczarni.

i pozwólcie jeszcze:

">Z prywatnych obserwacji zauważyłem, iż sympatycy NIN odznaczali się najmniej wyrobionym słuchem, gustem i wyczuciem z całej szkoły, ich horyzonty muzyczne porażały zacofaniem, a byli też ograniczeni w innych kwestiach.

Skąd są CI ludzie??



Nikotyna - Wt lip 22, 2008 14:17
" />W przypadku recki z "Mystic Artu" mogę zrozumieć, że autor dał płycie 6/10.
Według mnie mógłby wycenić album nawet na 2, wszystko jedno.
Być może miał więcej przemyśleń na temat samej muzyki,
tylko że w tej wąskiej kolumience wolał upchnąć jakiś bełkot,
nie związany z "The Slip" - płytą, bo kampania nie powinna mieć z recenzją żadnego związku.
I to załamuje. Tym gorzej, że takich "recenzji" jest jednak znacznie więcej (j.w.)



gremdek - Wt lip 22, 2008 18:14
" />a ja myślę że zbytnio przejmujecie się tymi recenzjami.
są i co? przestaniecie słuchać?
jakby napisali "zajebioza itd." to by było siedzenie przy kominku z ciepłym kakao i czytanie jaka fajna recenzja.
nie ma co się tym przyjmować, jak ktoś lubi piosenki paris hilton to niech ich słucha, ci to dopiero mają recenzje.
zresztą gdyby wszyscy wokoło lubili nin to nie byłoby tak fajnie.

bierzecie to wszystko za bardzo osobiście.
a ta ostatnia recenzja to jest pisana na luzie, co ślina na język przyniesie, ten serwis z założenia nie ma konstruktywnych recenzji. bo po co jak takie coś zapewnia im większą przeglądalność pewnie.



Dram 666 - Wt lip 22, 2008 19:57
" />Recka mnie strasznie wkurzyła (w Mystic Art). Płyta nie najlepsza , ale nie jest aż tak zła. Bez przesady.
Poza tym kolo narzeka (inaczej tego nie odbieram), że płyta za darmo. Naprawdę nie wiem co mu siedzi w głowie , ale z pewnością to nic dobrego
Obecnie jest tak , że ludzie bardzo rzadko sięgają po płyty z półek sklepowych (nie które ceny odstraszają) ponieważ mogą mieć praktycznie to samo z internetu za darmo. Smutna , polska rzeczywistość.
Osobiście jestem za tym by kupować płyty , ale bez zapoznania się z częścią materiału jest to bez sensu.
Artyście trzeba płacić za dobrze wykonaną pracę , ale ostatnio mało kto jest do tego skory.



Nikotyna - Śr lip 23, 2008 09:02
" />
">gdyby wszyscy wokoło lubili nin to nie byłoby tak fajnie.
Gremdek, nie w tym tkwi problem i nie z tego powodu wszystkich powyżej rozczarowują
opinie recenzentów na temat Slipa. Hałas rozchodzi się o teksty typu:
Reznor to anty-Midas, bo wszystko, czego dotknie, obraca się w syf
A najbardziej wkurza uruchomiona przy tym nagonka na fanów NIN,
jacy to oni są upośledzeni słuchowo i umysłowo, jak Worst cytował.
Hmmm, wreszcie się o sobie czegoś dowiedziałam



bad'rain - Śr lip 23, 2008 12:12
" />oczywiscie ,każda konstruktywna krytyka jest mile widziana, w końcu kraj mamy wolny, a gusta są różne.
Są jednak pewne zasady. Nie można obrażać ani wyzywać artysty/fanów, to chwyt mało elegancki. To tak jakby recenzent nie miał innych argumentów,a to przykre, bo o muzyce można przecież pisać i pisać....
Z tego też powodu trudno uznać takie wypociny za recenzje.
Porcys to przykład serwisu,jak dla mnie humorystycznego. Czytam, bo chce się pośmiać.
Nigdy ich nie brałem poważnie, a to że oni siebie traktują poważnie czyni ich jeszcze bardziej zabawnymi.



Nikotyna - Cz lip 24, 2008 11:04
" />Kolejna wirtualna recenzja "The Slip", ale nie podaję źródła, bo będzie warn

Trent Reznor ma jaja. Dodatkowo za konsekwencje w działaniu i wiarę w ideały należą mu się słowa uznania. Zirytowany rynkiem fonograficznym i współpracą z wytwórniami, postanowił pokazać wrogom środkowy palec. A fani tylko na tym korzystają.
Jak pomyślał, tak zrobił. W ten sposób w ciągu dwóch miesięcy otrzymaliśmy dwa nowe dzieła Nine Inch Nails, jednak wydane bez korporacyjnej pomocy. Pierwszy zestaw "Ghosts I-IV" to 36 kompozycji określonych przez twórcę mianem "ścieżki dźwiękowej do snów na jawie". Całość można było pobrać przez internet już za sumę 5 dolarów. Teraz, bez żadnej zapowiedzi i całkowicie za darmo Reznor po prostu dał sympatykom nową płytę o tytule "The Slip". Wystarczyło podać adres e-mail i 10 nowych utworów NIN pojawiało się w zasięgu kilku kliknięć.

Jeśli ambientowe "Ghosts I-IV" (choć jak najbardziej wartościowe) było zaledwie zadziornym szturchnięciem, tak "The Slip" to solidny kop w sam środek fonograficznego zadu. Otrzymujemy bowiem regularną płytę Nine Inch Nails, z mnóstwem znakomitej muzyki. Nawet jeśli singlowe "Discipline" brzmi jak pozostałość z sesji "With Teeth", mamy do czynienia z absolutnie kapitalnym numerem. Równie udanych kawałków znajdziemy jeszcze kilka, żeby wymienić chociażby rockowo-agresywne "1,000,000".

Reznor wypowiedział wojnę i wystawił niemal cały arsenał swych możliwości. "The Slip" to swoista kompilacja najlepszych cech muzyki Nine Inch Nails. Mamy zatem rozwścieczone "Letting You", klasycznie Reznorowe "Head Down", "Lights In The Sky" przywołujące epokę "The Fragile" i niepokojące "The Four Of Us Are Dying". I jeszcze wyborna rzecz na sam finał, "Demon Seed" z przykuwającym gitarowym motywem.

Nie od dziś wiadomo, że frustracja i gniew to znakomite inspiracje w muzyce, szczególnie jeśli chodzi o ciężką artylerię. Miejmy nadzieję, że Trent Reznor szybko się nie uspokoi i nadal będzie walczył z systemem, efekty są bowiem bardziej niż zadowalające.

Autor: Octopussy

brak oceny autora



Big Krazovski - Cz lip 24, 2008 19:26
" />Jest takie powiedzenie - z gnojem nie gadamy. Jeżeli to robimy, to go w jakiś sposób rehabilitujemy. Moim zdaniem nie warto.



sychy - So lip 26, 2008 07:34
" />To jeszcze wrzucę artykuł z Teraz Rocka:




Celebrity Sliver - So lip 26, 2008 08:05
" />dobra, to ja mam nadzieję, że nic się nie stanie i tego nie było.
Wczoraj szperałam w empiku, i ponieważ-przyznaję szczerze-żal mi było 42 złotych na gazetę, baaaardzo bardzo dyskretnie postanowiłam zrobić zdjęcia dla dobra fanów. Z ukrycia, więc...no są raczej kiepściaste.Ale są.
To było zdaje się "Q" czy jakoś tak.





Nikotyna - Cz sie 14, 2008 15:11
" />Recenzja Slipa z magazynu "LaiF" (lipiec/sierpień):

autor: Wiktor Skok
ocena: 5,5/6

Chwilę po ekstrawaganckim eksperymencie opatrzonym tytułem "Ghosts I-IV" (36 numerów instrumentalnych zawartych w czterech blokach po dziewięć ścieżek) Trent Reznor idzie za ciosem i wydaje płytę eksponującą wszystkie jego atuty z przeszłości. Inaczej niż na skrajnie limitowanym i mocno improwizowanym poprzedniku, tutaj mamy do czynienia z solidnym, dobrym Nine Inch Nails. Dla śledzących twórczość Amerykanina zawartość "The Slip" nie będzie żadnym zaskoczeniem. To po prostu konserwatywne Nine Inch Nails. Typowy punkowy jad, mocne tempo, dużo brudnego, cyfrowego hałasu i... zjawiskowe piosenki. Więcej garażu, lecz - w porównaniu do ubiegłorocznego "Year Zero" - nieco mniej mrocznej elektroniki. Spora część materiału została nagrana live in studio (co momentami dość wyraźnie słychać). W konkretnych kompozycjach nie brak też tonów, za które Trent Reznor - niegdyś producent płyt Marilyna Mansona - zawsze był ceniony. Zapadające w pamięć delikatne songi o smutku, które chwycą za serca przedstawicieli kolejnej generacji fanów. Ci, którzy przestali interesować się NIN po "Broken" czy "The Downward Spiral", powinni sięgnąć po ten album. Ta wyjątkowa pozycja jest zupełnie legalnie i zupełnie za darmo dostępna w Sieci. Tak wygląda dziś alternatywny rock: jeden z jego pionierów stylowo przypomniał sobie o korzeniach sprzed prawie 20 lat... Nie potrzeba rekomendacji.



foxxy - Cz sie 14, 2008 15:26
" />Coronę i Four of Us autor chyba ominął sądząc ze ktos mu wgrał przez pomyłkę 2 duchy



Agnieszka - Cz sie 14, 2008 15:53
" />Żeby było śmieszniej zapytam: czy można obmarudzić recenzję płyty którą się lubi, bo jest ona (recka) zbyt pozytywna?
Niemniej miło, że ktoś się wyłamuje z loży szyderców



Nikotyna - Cz sie 14, 2008 16:26
" />Agu, dla mnie akurat nie ma znaczenia, czy krytyk jest płytą zachwycony czy też nie (chociaż to pierwsze zawsze cieszy, wiadomo...), jednak wolałabym mniej ogólnikowych stwierdzeń, a tutaj też ich nie zabrakło, choćby:

">(...) songi (...), które chwycą za serca przedstawicieli kolejnej generacji fanów.
...Skąd on ma taką pewność?:>
Wiem, recenzja jest sprawą indywidualną, ale autor trochę przesadził z proroctwami



Agnieszka - Cz sie 14, 2008 16:44
" />A to swoją drogą, ale jak historia pokazuje nie jest nam dane się zapoznać z bardziej rzeczowymi recenzjami
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • antoni-kielce.htw.pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nie-szalona.htw.pl
  • Designed by Finerdesign.com