
|
NIN sie 'rozwiazuje'? TR solo? Nowy kierunek?
FSM - Pt wrz 14, 2007 20:28
" />http://starbulletin.com/2007/09/14/feat ... ory05.html
O tu jest artykul o tym, jak to koncert na Hawajach jest ostatnim z cyklu 'NIN as a rock band' i ze el Rezzo chce obrac nowy kierunek, by zaprezentowac swa muzyke swiatu. Czy to oznacza, ze mr A. North nie bedzie juz fruwal po scenie? Czy mistrz perkusji zostanie zastapiony przez iBooka? Ciekawy jestem, nie ma co.
A przy okazji artykulu jest link do takiej oto stronki: http://www.hislastbow.us/ oraz wiki na tejze stronce http://www.hislastbow.us/wiki (username: theend, password: yzer0).
Coz o tym myslec, a
Latryna - Pt wrz 14, 2007 20:40
" />
Ja rozumiem, że NIN to Wtrent, że to one man band. A może jednak nie rozumiem? Może jednak dla mnie taki koncert z jednym ziomem i masą sprzętu bezdusznego nie jest zbyt interesujący? Nerosume. Jacyś ludzie muszą być. Nie wiem: informatycy, Bill Gay-tes, Krystyna z Gazowni, ktokolwiek...
Muszę się jeszcze zastanowić. Mam nadzieję, że mi pomożecie
bigos - Pt wrz 14, 2007 20:45
" />dziwny ten artykul ...
srednio uwierzytelnia go link do http://www.hislastbow.us/ gdzie na stronie TrackListing jest napisane: This page will be updated as the record leaks / reveals itself. Keep checking back. wiec to napewno nie NIN presents...
Tomasz_Bijacz - Pt wrz 14, 2007 20:46
" />Koncertowo lipnie się to zapowiada, muzycznie - we will see
FSM - Pt wrz 14, 2007 20:52
" />Ta strona jest 'Last modified March 8th 2007' (wg ludzi z ETS) wiec jest staaaara. Tylko zwrocilem uwage na polinkowanie jej przy artykule, bo nietypowe to... czyzby poszukiwacze pierwszej czesci ARG nie znalezli tego w okreslonym czasie?
Tak czy siak - wazniejszy jest sam news. Ile w tym prawdy i jak bedzie wygladal ten 'ostatni' koncert? Bo jesli rzeczywiscie ostatni, to powinien byc OZESZJACIEPIER***!
obi - Pt wrz 14, 2007 20:53
" />YOU ARE getting the last show of the current incarnation of the band.
(...) at this point, I want to switch things around a bit. Nine Inch Nails as a rock band configuration, we've done it and we've done it again. I see other ways I can present the material in concert, more challenging, something new. I don't want it to go stale(...)
no to Aaronek już nie poskacze ze sceny ?
jeśli dobrze rozumiem to Trent chce spróbować jak to jest być samotnym elektronicznym artystą z laptokiem ? powodzenia, idea bardzo ciekawa, może y0 2 będzie wtedy jeszcze bardziej syntetyczno-elektroniczne ?
Jeżeli oczywiście On nie zmieni zdania i te niusy pozostaną prawdziwe.
bad'rain - Pt wrz 14, 2007 21:26
" />Mhm..przynajmniej nie bedzie nudno. Trent z płyty na płyte dojrzewał ,wypróbowywał swoje pomysły.... Teraz ma kolejny. Tylko mu przyklasnąć.
Ale nie wiemy jak nowa forma ma wyglądać ... Samotny Artysta z laptopikiem? A moze gigantyczne wizualne show? Kto go tam wie
wizjomarek - Pt wrz 14, 2007 21:30
" />Wspólna trasa z Merzbowem...
looper - Pt wrz 14, 2007 21:32
" />I bardzo dobrze że Trent szuka zmian. Koncertowa formuła się wyczerpała.
bad'rain - Pt wrz 14, 2007 21:40
" /> ">Koncertowa formuła się wyczerpała. Czy ja wiem? Jakoś nikt nie protestował ... Koncerty z zespołem były ZAWSZE częscią NIN ...
hhe,a moze Trent siądzie za pianinem,bedzie puszczał beaty z jamnika i pojedzie w wielkie Acoustic Tour 2008
Aj,wciagam sie w gdybania ,pozyjemy zobaczymy.
Gen_Konkretny - Pt wrz 14, 2007 21:46
" /> ">jeśli dobrze rozumiem to Trent chce spróbować jak to jest być pojedynczym elektronicznym artystą z laptokiem ?
obi, jak jesteś w stanie wyobrazić to sobie - chwała Ci. ja nie potrafię, Trent stojący w pojedynkę przed laptopem, dłubiący clicks&cuts raczej niucham wspólny projekt z jakimś (u)znanym artystą.
">Look at this tortured soul. odpadam. mam serdecznie dość takich bzdetów czytając artykuły o Trencie Reznorze. nigdy przenigdy słuchając NIN nie zwróciłem uwagi na aktualny stan ducha Trenta Reznora, jego lęki, schizy, wszystkie okołomuzyczne pierdoły, które gówno mnie obchodzą. Reznor to fenomenalny kompozytor, muzyk, mastermind który muzyką obroni się bez zbędnej ideologii, zawsze rypnie coś odświeżającego i odnajdzie się w każdym składzie (co niekoniecznie działa w drugą stronę ). następne wydawnictwo sprawi że wszyscy szybko zapomnimy o Y0.
obi - Pt wrz 14, 2007 21:49
" />beaty z jamnika = pycha , niech przyjedzie do Wroca w listopadzie, Merzbow będzie noiził a Trent będzie bicił.
Skończą się narzekania na obsługę techniczną, na światła itp.
obi - Pt wrz 14, 2007 22:03
" /> ">Trent stojący w pojedynkę przed laptopem, dłubiący clicks&cuts
No dla mnie to czysta abstrakcja, bo nie chcę żeby tak już pozostało: sam laptopowy Trent. Na jedną płytę to może ciekawa sprawa, ale potem ? NIN to projekt grupowy, ludziowy. Niech sobie w studio szaleje sam, ale trasa, koncerty (wykonywanie kawałków starszych, no i tych tak rockowych z WT) - z zespołem.
wizjomarek - Pt wrz 14, 2007 22:05
" /> ">jeśli dobrze rozumiem to Trent chce spróbować jak to jest być pojedynczym elektronicznym artystą z laptokiem ? obi, jak jesteś w stanie wyobrazić to sobie - chwała Ci. ja nie potrafię, Trent stojący w pojedynkę przed laptopem, dłubiący clicks&cuts raczej niucham wspólny projekt z jakimś (u)znanym artystą. W 1989 roku z powodu, że to idiotycznie wygląda, postanowił sklecić NIN Live, żeby to miało ręce i nogi. Czyżby po 20 latach zrewidował tamto stanowisko? Wiem jedno - nie ma się co bać.
ruda - Pt wrz 14, 2007 22:12
" />Ze kiedys moze nastapic zmiana muzykow - tego spodziewal sie chyba kazdy. Ale ten wspomniany wyzej laptopowy Trent chyba jakos nikomu na dluzej w glowie nie zostal.
Kurwa, czuje jakby Trent spogladal na nas z usmieszkiem i mowil "trust me on this". Troche to scary... ale niech mu bedzie.
buhhhaj - Pt wrz 14, 2007 22:22
" />heh, nie widzi mi się Trent otoczony kompami,mikserami etc. jak Niemen pod koniec swojej kariery. jak już ktoś powyżej się wypowiedział, niech to będzie pomysł na jedną płytę, na pare niesamowitych koncertów, niech wystepuje z wielkimi artystami i tworzy z nimi wspólnie nadzwyczajne widowisko. niech i tak bedzie, ale przez troche, a nie na zawsze.
no sory Head Like A Hole wykonywane przez samego Trenta, któremu w podskokach łepek będzie co jakiś czas znad monitora wystawał?
Valoy - Pt wrz 14, 2007 22:37
" />Może niekoniecznie Head Like A Hole, tylko kompletnie nowe utwory w kompletnie innym stylu i nie jako Dziewięciocalowe Gwoździe tylko nie wiem... np... Dwuekranowy Izolowany Kabel jak Thom Yorke bez Radiohead
sledz - Pt wrz 14, 2007 23:15
" />Sceptycznie do tego podchodzę.
Zarówno jeżeli chodzi o wiarygodnośc newsa jak i wizję laptopowych koncertów. Dwie godziny Great Deastroyer? Bez przesady, na 5 minut jest to fantastyczne, natomiast na 2 godziny, to pewnie będzie wiało nudą.
No i jak będzie wygladało na koncertach MOTP, Wish? Kawałki bez których nie wyobrażam sobie koncertu NIN, jak i NIN. Wszystko z laptopa?
">Koncertowa formuła się wyczerpała.
Bez urazy. Chyba większej bzdury od dawna nie czytałem ...
A może do dowcip?
Jarek - So wrz 15, 2007 00:31
" />A ja wolałbym aby został tylko Aronn Northh i biegał na golasa po scenie z chusta w dupie i robił te cyrkowe fikołki nucąc ulubione kawałki Gunsów ......
ALE SUCHARY
Vira - So wrz 15, 2007 00:40
" />o matko, jakie suche ehehe <zapija >
bawiac sie w 'co by bylo, gdyby', jestem na tag. cos zupelnie innego byloby ciekawym przedsiewzieciem, zwlaszcza ze raczej pomysly pana tr nie zawodzily grubiej do tej pory.
isexactly - So wrz 15, 2007 08:46
" />Ja jestem zdecydowanie na NIE, jeśli chodzi o wizję samotnego Reznora z laptopem na scenie. Z całym szacunkiem do jego egocentrycznego procesu twórczego, taki układ, choćby w towarzystwie najbardziej wyszukanych światełek, nie sprawdza się tak, jak zespół rockowy.
Brzmienie żywych gitar i akustycznej perkusji oraz niepowtarzalnych muzyków i ich pomyłek być może denerwują perfekcjonistę, ale wrażeń z odbioru tak skonstruowanej muzyki nie da się niczym zastąpić. Spontaniczność to sól koncertów.
Nie uważam, żeby formuła koncertu rockowego, choć eksploatowana od pół wieku, w jakikolwiek sposób się wyczerpywała. Zawsze lubiłem takie dwie twarze NIN. Oczywiście mój głos jest tutaj w ogóle nieważny, niemniej mam nadzieję, że to tylko nadinterpretacja lub plotka.
Quake - So wrz 15, 2007 09:13
" />hm a nie bylo kiedys wspomniane ze trasa, prawdziwa trasa, Year Zero i nie nazwanej czesci drugiej, odbedzie sie cos jak trasa The Wall Pink Floyd? ze muzycy beda grali za sciana na ktorej beda wyswietlane wizualizacje? moze to o to chodzilo ze ten rock band nie bedzie widoczny w tej postaci?
Sebastian - So wrz 15, 2007 09:25
" />no to juz by mialo rece i nogi. muzycy owszem tylko faktycznie w innej roli. gdzies schowani i glowny nacisk polozony na te wizualizacje itp. to mogloby byc naprawde ciekawe. formula koncertowego rocvkowego zespolu sie nie wyczerpala ale za oryginalna juz tez nie jest a Reznor zawsze cos nowego wymysla. pozyjemy zobaczymy
wizjomarek - So wrz 15, 2007 09:26
" /> ">Brzmienie żywych gitar i akustycznej perkusji oraz niepowtarzalnych muzyków i ich pomyłek być może denerwują perfekcjonistę, ale wrażeń z odbioru tak skonstruowanej muzyki nie da się niczym zastąpić. Spontaniczność to sól koncertów. Przypomniał mi się wywiad z Beckiem Hansenem, który powiedział coś takiego o nagrywaniu płyt. (Cyt. z głowy): "Możesz siedzieć tygodniami ustalając pojedyncze uderzenie w talerz perkusyjny, a potem wpadnie dostawca pizzy i zawoła: 'Pizza przyjechała'. I to będzie to, co ludzie najbardziej zapamiętają z płyty." Tak jest, perfekcyjny koncert jest nudny. Chyba że to będzie np. spektakl, po troszę improwizowany, a na pewno nie w jednej ustalonej wersji, to wtedy perfekcjonizm może być.
Raziel - So wrz 15, 2007 11:07
" />Nie wierzę, żeby miał być sam. Większośc musiałby chyba z playbacku puszczać...ale takie bardziej elektroniczne wcielenie, chociażby na czas jednej płyty - czemu nie. Ogólnie jestem za.
fnk - So wrz 15, 2007 16:25
" />To bylo przeciez do przewidzenia. Zastanawialem sie czesto jak beda wygladaly przyszle koncerty nin skoro reznorowi przywidzialy sie az tak juz indywidualne realizace. Reszta chlopakow bedzie stala i dlubala w nosie podczas gdy reznor odwala swoj great destroyer? (Choc po obejzeniu tego kawalka live ostatnio stwierdzilem ze jakos jednak daja jeszcze rade jako band, mimo ze nie jest to juz march of the pigs i totalny rozpierdol na scenie i pod scena:)). Jak bedzie to wygladac gdy na nowoczesniutkim laptopiku trenta powstanie wiecej tego typu materialu? Czy wykopie reszte z bandu? (jesli tak to na stale, czy na jakis czas?) Trent nie daje na to jednoznacznej odpowiedzi w tym artykule, enigmatycznie nawija cos tylko, ze juz nie widzi mu sie rock band tylko nowe wyzwania:) Ahaaaa, Mr Trent:) My to jeszcze luz, ale twoi biedni kumple z grupy pewnie nie moga juz spac po nocach:) Na tym ''ostatnim'' koncercie pewnie dadza z siebie totalnie wszystko i umra ze zmeczenia na scenie (to bylby show!!!)...
Coz, kazdy plus ma swoj plus i minus jak to madrze rzekl kiedys Lech Walesa. Znaczy to, ze tak na prawde kij wie jak to wszystko bedzie wygladac (wiemy za to jak bedzie brzmiec:)). Trent reznor, mimo ze zawsze wydawal mi sie przewidywalny to i tak zaskakiwal mnie za kazdym razem. Badzcie wiec dobrej mysli, jak ja:) Przynajmniej chlop nadal jest przeambitny i prze do przodu jak jakis great destroyer i chwala mu za to, Amen.
ninail - So wrz 15, 2007 19:14
" />Powinni wymienić wokalistę, bo głos Reznora już mi się przejadł
A na poważnie, to weźcie też pod uwagę, że muzycy ze świty Reznora to nie są roboty ani zabawki. Mają swoje własne projekty/plany/zespoły i zapewne nie planują być przybocznymi Trenta do końca życia. A Trent jako chłopiec-laptopowiec? Czemu nie...
Gen_Konkretny - N wrz 16, 2007 10:51
" />Reznor spętany w kablach, przed laptopem, zabiłby w sobie zwierza scenicznego. kiedy przyjdzie mu ochota nie pieprznie komputerem o glebę bo na czym będzie grał? może bardziej odpowiadałby mu znajomy schemat człowieka znęcającego się nad kalkulatorem :
sledz - N wrz 16, 2007 11:04
" /> "> Jak bedzie to wygladac gdy na nowoczesniutkim laptopiku trenta powstanie wiecej tego typu materialu? Czy wykopie reszte z bandu? .
Nie powstanie. Historia pokazuje, że każdy album jest inny. Powstanie druga cześć Y0 i tyle w tych klimatach.
A reszte bandu nie wykopie. Wczoraj w Australii powiedzial "they'll back", W Bratysławie przedstawił cały zespół, tak że poczułem że nareszcie Trent ma swój wymarzony band z którym się dobrze czuje.
amen
bigos - N wrz 16, 2007 11:07
" />z drugiej strony mogl przedstawiac zespol, bo to ich ostatnia trasa... Nie wiem, boje sie zeby cos sie nie zjebalo...
Tomasz_Bijacz - N wrz 16, 2007 11:09
" />z trzeciej strony z relacji z "Sydney Big Top at Luna Park" jest napisane " Trent said they'll be back ~mid next year, after recording the new album." Więc skoro "they" może jednak pozostaną w tym samym składzie? hmm...
Gen_Konkretny - N wrz 16, 2007 11:39
" /> ">Powstanie druga cześć Y0 brzmieniowo (wydaje mi się) z pierwszą częścią nie będzie miała wiele wspólnego - poza oczywiście wspólnym konceptem który przecież można kontynuować kompletnie innymi środkami, taki element bardzo by się przydał dla zachowania świeżości projektu Year Zero. dyskusja na topic o Y0 ale do rzeczy - cokolwiek Trent nagra będzie potrzebował ekipy muzyków którzy pomogą mu przenieść to w "live enviroment"; materiał NIN, nawet ten mocno elektroniczny zawsze prosił się o wieloinstrumentowe aranże na żywo, taka specyfika złożoności muzyki nin i pewnie Trent inaczej nie potrafi (broń borze zarzut).
Vira - N wrz 16, 2007 12:34
" />a moze mial na mysi siebie i technicznych
ninail - N wrz 16, 2007 14:13
" />Eeee... na stanowiskach technicznych jest chyba jeszcze większa rotacja
Wg mnie miał na myśli siebie i Roba Sheridana.
Salt The Fries - N wrz 16, 2007 14:53
" />Więc zapewne to jest to, o czym mówił spory czas temu, że materiał z "Year Zero" będzie wymagał innej koncepcji i konwencji występu na żywo, że zwykły rockowy koncert nie odda tej atmosfery.
Mickey - N wrz 16, 2007 16:15
" />a moze zatrudni gromade klawiszowcow?
sychy - N wrz 16, 2007 16:53
" />e, nie prawda. nin zostanie do konca nin, a nie trent reznor ;p
Salt The Fries - N wrz 16, 2007 19:07
" />
^ Tak będzie
Sebastian - N wrz 16, 2007 19:41
" />bardzo minimalistyczne
obi - N wrz 16, 2007 20:59
" />ale jak Trencio naprawdę nagra y0 vol. 2 sam i będzie koncertował z laptokiem to wszyscy kupią bilety na te koncerty, nie ma bata
Agnieszka - Pn wrz 17, 2007 07:21
" />Przeraził mnie ten news, ciekawe ile w tym prawdy. Koncerty z zespołem są fantastyczne, jeden człowiek z laptopem to już nie to samo, z czego wykluje się ta pierwotna energia w publiczności, jeśli wszyscy będą stać na palcach i czekać, aż czubek głowy TR wyłoni się znad monitora? NIN live to dla mnie totalny żywioł, bez paru szalejących osób na scenie nie do odtworzenia.
FSM - Pn wrz 17, 2007 19:14
" />Przepraszam, ze przynosze przerazajace wiesci Ale ja mam wiare, ze TR wie co robi, i nowy wizerunek koncertowego NIN bedzie przemyslany i nie bedzie wymagal urlopowania przemilych panow z obecnego skladu. I ze bedzie to cos wiecej niz el Rezzo & laptop. Po cichu licze troche na jakies rezyserowane widowisko, ktore po roku koncertowania wroci do 'legalnego' NIN LIVE
obi - Pn wrz 17, 2007 19:34
" />No, za późno !
Miejmy nadzieję że to będzie miało ręce i nogi i Trent się nie ośmieszy na starość.
Juriusz - Pn wrz 17, 2007 20:59
" />często lepsza ambitna porażka niż łatwy sukces Ale przecież właściwie nic nie wiadomo póki co, nawet nie ma nad czym się zastanawiać, pod tymi słowami może kryć się absolutnie wszystko
Marek Stańczyk - Wt wrz 18, 2007 17:53
" />".. Odwrócenie Uwagi... " Rzeczywistość ujawni nam te jakieś ciekawostki... Ni mniej - gdyby tak było że sam Reznor wyskoczy - to wystarczy parę koncertów i bedzie jasne jak jest na nich... Co do NIN 1no osobowego - ok, ale muzycy sesyjni już na PHM byli.. Nie widzę tego SHOW - to jak wyskoczenie gościa spiewającego do mikrofonu a cvała muza - jak z playbacku + laptop... o nie.. Ja sądzę że to teraz odwrócanie uwagi od tego co ma się stać - od nowego wydawnictwa.. Ma sie mówić o tym i tyle.. no i się gada, stawia pytania - cel wykonany. Koniec. Kropka!
Ardelin - Wt wrz 18, 2007 18:41
" />Jej, wchodzę na forum po dłuższej nieobecności i spadam ze stołka widząc newsa Ale ok, trzeba zaufać Reznorowi. Ciekawa jestem, co on tam kombinuje. I jestem prawie pewna, że to coś czego nikt z nas się nie spodziewa, dlatego wizja samotnego Trenta z laptopem nie wydaje mi się specjalnie prawdopodobna
Celebrity Sliver - Śr wrz 19, 2007 18:51
" />Ja niestety jestem nastawiona trochę sceptycznie. Co prawda Trezo Rezo tworzy ten zespół, ale jakoś nie wyobrażam sobie jego 1-osobowego bandu. Byłabym strasznie zawiedziona gdyby jednak ten (umówmy się że już zgrany) zespół się rozpadł. Niby jestem nastawiona pozytywnie na wszelkie jego projekty, jednak obawiam się że totalnie zszedłby z kierunku w którym prowadził NIN. Posłucham jego nowej twórczości...i okazę się że jest tak kompletnie inna od NIN, że zdziera z jego muzyki całą taka niezykłą otoczkę i ten klimat. Trochę mnie to przeraża...ale liczę na cos co mnie bardzo miło zaskoczy.
Quake - Śr wrz 19, 2007 19:02
" />a czemuz zakladasz ze bedzie to inna muzyka od tej jaka TR wykonuje? masz jakis przeciek? hmmmmmmmm
Celebrity Sliver - Śr wrz 19, 2007 20:28
" />po prostu się tego obawiam, ale nie sądzę żeby tak było. Zreszta nazrazie tak naprawdę nie wiadomo czy z tego jego 'solo' coś w ogóle wyjdzie, ja tam musze sie z tą myślą oswoić.
frail - So wrz 22, 2007 08:34
" />jeszcze przed wydaniem with_teeth fani na stronie nin wypytywali reznora czy planuje trase po kameralnych klubach z materialem grany w stylu tego co na still jest. i on powiedzial ze bardzo by chcial tak no to moze o to chodzi..?
Sebastian - So wrz 22, 2007 18:56
" />moze to byc cos w tym stylu. mysle, ze ostre rockowe napieprzanie juz sie mu przejadlo i stracilo na swoim wyrazie. NIN gra swietne koncerty to nie ulega watpliwosci chodzi mi jednak o to, ze Reznor powinien wyjsc z czyms nowym czyms co bedzie w 100% odpowiadalo jakiejs nowej wizji bedacej dla niego wyzwaniem (on tak lubi przeciez )
bigos - N wrz 23, 2007 10:08
" />nie zapominajcie o tym ze nadal ma zalegla trase Year Zero z nastepnym albumem - wiec na akustyczne nin bym nie liczyl
karol - Pt wrz 28, 2007 02:41
" />ja tego zupelnie nie widze. chyba ze naprawde wymysli cos takiego ze wszyscy na komcercie beda mowic tylko "UOOOOOOO". nie wiem. kurde. mi sie to nie podoba jak na razie. moze to bedzie cos w stylu kurtyny ze tak powiem z wizualizacjami (hehe udalo mi sie napisac ), jak to ma miejsce obecnie (?). nie wiem. zdazylem sie juz przyzwyczaic do obecnego skladu. uwazam nawet ze to najlepszy sklad w historii. zobaczymy. teraz trzeba tylko czekac na ńusy :/.
a tu news na ten temat z łoneta (dla tych co po angielsku nie czytaja (czyli dla mnie rowniez )) http://muzyka.onet.pl/10174,1611388,newsy.html
rESPUBLIKA - Pt wrz 28, 2007 10:45
" />joł matafaka trenta reznora soundsystem łiked aaajjjjjj
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plantoni-kielce.htw.pl
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plnie-szalona.htw.pl
|
|
|