| Odnoniki |
|
Na tropie kosza ......na śmiecie !!!
na urlopie - 27 kwi 2006, o 14:06 Każdy z Nas chodzi o mieście, czy to do racy, szkoły, na uczelnie, czy też na zakupy , spacerek. Jak widzicie roblem koszy na śmieci rzy chodnikach. Według mnie jest ich o dużo za mało. Np. często chodzę wzdłuż Al.Monte Casino i Armii Krajowej. Na całej długości trasy kosze są tylko rzy rzystankach autobusowych, ul. Władysława IV- go odobnie. óżniej oglądamy obrazki w rasie - całe trawniki w apierach i innych śmieciach i czytamy niewybredne komentarze, ale nikt nie zadaje jednego ytania: gdzie są te kosze . Dlatego ruszamy tropem koszy na śmieci gdzie są i gdzie by się rzydały ? Są na większości rzystanków autobusowych ( czasami nawet o dwa, ale to rzadkość ) - dobre i to. Przydałyby się: rzy końcach wiaduktu nad arkiem i Dzierżęcinką, i rzynajmniej jeden co 100-150 metrów wzdłuż głównych arteri miejskich shmeatu - 27 kwi 2006, o 14:17 Przydałyby się na ewno, ale koło wiaduktu to bałbym się ich stawiać, a właściwie bałbym się rzechodzić w nocy od wiaduktem, bo sądzę że crashtesty takowych koszy byłyby nieuniknione. Z drugiej strony nie wiem kogo tu chwalić PGK czy Kazia, ale ostatnio wokół bloku zaroiło mi się od nowych koszy, baaa nawet ławeczki ustawili nowe EL Prezesso - 27 kwi 2006, o 14:44 Na Zwycięstwa arwie w ogólne nie ma koszy, rzynajmniej na Rokosowie. Tu tylko rzy rzystankach autobusowych. We wspominanym gdzie indziej "parku" jest to samo - kosza nie uświadczysz. xiopik - 27 kwi 2006, o 14:49 Możesz ostawić 1kosz/10metrów, ale wieśniaków i tak nie oduczysz rzucania apierków na ziemię, w miejscu gdzie stoją. Ja osobiście roblemów z tym nie mam, zjadłem np. batona, to apierek do kieszeni, do następnego śmietnika. Bo owiedzmy sobie szczerze, cóż takiego robi się na mieście, co wytwarza śmieci? Jedzenie/trunki rzede wszystkim. Czy naprawdę są to takie ciężkie opakowania, żeby ich nie donieść tych 100m? nawet jak będzie to 200m, to nic się nie stanie (skoro ktoś spożywa idąc 400m)... Problemem są ludzie (nie tylko młodzież), którzy uważają, że "to i tak osprzątają - jak codzień z rana". Oczywiście, wszyscy to wiecie i akurat Wy tacy nie jesteście... na urlopie - 27 kwi 2006, o 14:52 Powiem szczerze że mnie bardziej denerwują wszędzie walające się ety - to jest chyba największy roblem 5: xiopik - 27 kwi 2006, o 14:57 [!--quoteo--][div class=\'quotetop\']QUOTE[/div][div class=\'quotemain\'][!--quotec--]Powiem szczerze że mnie bardziej denerwują wszędzie walające się ety - to jest chyba największy roblem 5:[/quote] Racja. Mam sąsiada - niby wykształcony gość. Po spaleniu fajki "strzela" nią w trawnik... Żadne wyzywanie go od buraków/wieśniaków/chamów nie rzyniosło skutku (pomijając fakt, że kosz stoi 10m od niego). Nawet mu nie rzeszkadza fakt, że jego kilkuletni synek i jego rówieśnicy odnoszą otem te fajki... argh... I weź tu gadaj z takim, skoro żony się nawet nie słucha (to jest w tym chyba najgorsze ) EL Prezesso - 27 kwi 2006, o 15:06 Kiedyś byłem świadkiem efektownego ożaru śmietnika wywołanego kiepem. shmeatu - 27 kwi 2006, o 15:10 Problemem są ludzie (nie tylko młodzież), którzy uważają, że "to i tak osprzątają - jak codzień z rana". Piotr_67 - 27 kwi 2006, o 17:04 Koszy jest mało, ale huligani i tak je znajdują bo fruwają nawet te betonowe na Zwycięstwa. loonna - 27 kwi 2006, o 18:29 To rawda Rokosowo traktowane jest o macoszemu. Zeby znalezc kosz na smieci trzeba sie niezle nagimnastykowac i nachodzic,nie wspomne juz o "podrzutkach" rzy zamknietych koszach lokatorow osiedlii. Obled,ludzie z domkow tak oszczedzaja na kublach na smieci,ze nagminnie zostawiaja swoje smieci innym.WSTYD!!! EL Prezesso - 27 kwi 2006, o 19:39 "śmiece - daje race bezrobotnym" Piecyk - 27 kwi 2006, o 21:04 Tez mieszkam na rokosowie i jedyny duzy smietnik ktory dostrzegam jest na zwyciestwa rzy sklepie michalek a tak to ciezko EL Prezesso - 28 kwi 2006, o 10:42 Dzisja za dnia trochę się rzyglądnąłem i musze oddać część honoru PGK - na Zwyciestwa kubły jednak są, co jakieś 100 - 200 m. |
