ďťż
 
Odnoœniki

 

halo22 - Beside You In Time DVD



naff - Śr lut 28, 2007 14:52
" />
">(...) Poza tym te dziesiatki telefonow uniesionych do nieba niszcza efekt, chyba jako artysta do krecenia dvd wybralabym sobie za publike troche mniej zelektronifikowana.

jestem za zulusami!




">(...) A i jeszcze jeden plus, napisy! mozna sobie pomruczec, ogladac, sluchac i brac calosc, czad!

pomruczec, ha! raczej wyc i wyc i jeszcze raz wyc, jak to sie niektorym zdarza. przy czym w moim wypadku jest juz naprawde tragicznie jesli chodzi o sluch i te sprawy ;D




Quake - Śr lut 28, 2007 23:00
" />a ja mam mante Emperora 3 i BYIT hula piknie
przycisk do zmiany kamery tez jest i dziala, wiec nie dam zlego slowa o tym powiedziec

moge przelaczac kamere w trakcie kawalka przed kawalkiem i zaden problem



ixxxi - Cz mar 01, 2007 07:31
" />no to ja wywale pare rzeczy o koncercie...

Ascetyzm i czerwień okładki (digipacka) rozwala - wyśmienicie wydane.

ogólnie to najpierw obejrzeliśmy z Ivett koncercik dodatkowy i sie nam strasznie spodobało z tymi kratami.. no códo niesamowite!! potem włączając już "oficjalną" projekcję ścieło nas z nóg ubustwo "show" e-tam..:/ w sumie to z kratkami było lepiej, niemniej kilka wizualizacji zajebiście podkreślało wagę kawałków.. Ereaser rozwalił nas (taniec Busha), bardzo podobał się też With teeth (czerwień).

jakość dźwięku - brak większych zastrzerzeń - jak na koncert wyśmienite, ostro mi śmierdziało lekkim tłumieniem i nasyceniem starego SSLa, brakowało jednak na maxa zpąpowanego dźwięku AATCHB i ilości wysokich tonów tegoż, niemniej BYIT brzmi jednak bardziej naturalnie...

co do poszczególnych małpek skaczących po scenie:

TR wygina się jak H.Rollins, tyko orła na plecach mu brakuje, wygląda to jakoś tak sztucznie, jakby na pokaz, jakby wszystkie ruchy miał obliczne na dany moment, takt, uderzenie, i to megawkur******e hej!!, yoo!!, czy co tam jeszcze...:/ shit.. niemniej wokalnie wywala z papci... oby sie tak długo trzymał, bo dobrze mu idzie pomimo przerostu karku na głową. pełna kontrola nad sytuacją.

JW jest jak kołek - koleś wogóle jakby z czapy się tam wzioł, zresztą prawie go niema na tym filmie.. jakby niechiał się zbytnio ujawniać.. czasem skoczy na klawisze, czasem coś zawyje.. ogólnie tło...

AN to pajac - no ja cie kręce, jak widzieliśmy go w berlinie to było go żal że próbuje podrabiać Robina F. ale teraz to juz masakra. małpka, facet się bardziej męczy machając gitarą na wszystkie strony niż grając.. nie widać po nim żadnego profesjonalizmu. poprostu dzieciak który chce sie pokazać. i poco rozwala na końcu piecyk wbijając weń gitarę?? chyba tyko dla efektu, bo spontaniczności w tym nie zauważyłem
...
pan Freeze natomiast to pełen profesjonalizm. robi swoje. żadnych uwag. koleś daje czadu gdzie trzeba i wkłada uczucia odpowiednie gdzie trzeba. jest git.

Cortini - zostawiłem tego pana na koniec bo ... kurde facet ma potencjał. z tego co zaśpiewał można wywnioskować, że koleś dobry wokal ma.. zajebiste churki.. zwróćcie szczególną uwagę na With teeth - wers zaczynający się od "this Time ... " no códo aranżacji.. koleś robi świetne tło niemal falsetowe. Jako klawiszowiec, to wirtuozem nie jest, jednak żadny zastrzerzeń, poprostu wykół i gra.. troche sztywno, ale czuje że koleś sie wkońcu rozkręci i zacznie troszkę więcej szaleć. Zdecydowanie jest on największym pozytynym zaskoczeniem tegoż wydawnictwa.

o części dodatków było na początku, teraz o tych studyjnych bzdórkach..
łezka sie zakręciła za Jeromem jednak.. miło, że trencior dał mu swoje 5 minutek.. (ciche przepraszam, dziękuję, czy poprostu akurat wtedy grał??) ogólnie nakręcone zdecydowanie w celach promocyjnych, wątpię żeby AN i JW rozpieprzał mikrofony w pracy studyjnej... (spodobał mi sie strasznie ten klawiszowy kontroler midi.. co to jest za maszyna?? - códo!!). taka tam ciekawostka. no i nikomu niepotrzebne klipy dla zapełnienia miejsca na płycie.

podsumowując.
Gratka dla fanów. kolejne wydawnicto na półkę, odtwarzane raz na jakiś czas jako tło imprezki z paluszkami i browcem.. z zapartym tchem raczej sie nie da tegoż oglądać.



mort - Cz mar 01, 2007 08:00
" />najbardziej prefosjonalna recenzja jaka sie tu pojawiła, super napisane




abyss - Cz mar 01, 2007 11:40
" />
">AN to pajac - no ja cie kręce, jak widzieliśmy go w berlinie to było go żal że próbuje podrabiać Robina F. ale teraz to juz masakra. małpka, facet się bardziej męczy machając gitarą na wszystkie strony niż grając.. nie widać po nim żadnego profesjonalizmu. poprostu dzieciak który chce sie pokazać. i poco rozwala na końcu piecyk wbijając weń gitarę?? chyba tyko dla efektu, bo spontaniczności w tym nie zauważyłem
Dobrze napisane co racja to racja



Phoenix - Cz mar 01, 2007 13:22
" />Cóż, wydawnictwo bardzo na poziomie, profesjonalnie wykonane, śliczna oprawa, cud miód i orzeszki. Na początek dodatki:

- Utwory z trasy letniej dają czadu, świetne wizualizacje za kratkami z naciskiem na Non-Entity i Help Me I'm in Hell (!!!!!). Fajnie, że te utowry które nie zostały na właściwym koncercie zagrane zostały dodane jako bonus bo niewiadomo kiedy znów je usłyszymy.

- Klipy to trochę dodatek na siłę, THTF wygląda tragicznie A Only jest tak nudne, że jak się widziało już raz to nie chce się wracać. Te z prób całkiem sympatyczne są i zaskoczeniem dla mnie był The Collector - Daje czadu najmocniej z wszystkich rehearsals.

- Stills śliczne, nic dodać ^^

Sam główny koncety ... niektórzy narzekają, że woleliby kratki, a nie to co mamy. Ja jestem zupełnie przeciwnego zdania, nie chciałoby mi się patrzeć cały czas na te kraty, które są świetne ale nie pozwalają się rozkoszować wyczynami chłopaków. Można się czepiać wyglądu Trenta, stania w miejscu Dżordiego czy pajacowania Aarona ale całościowo tworzą zgraną paczke i zabawa jest przednia. Fajnie, żę większość kawałków jest zagrana trochę choćby inaczej (chyba z wyjątkiem Terrible Lie) co umila podziwianie Closera, Wish czy Only. I co chyba najważniejsze utwory z W_T maksymalnie kopią zadek na żywo! Z naciskiem na ... THTF i Only. Cudownie wykonane utwory! Porównań do AATCHB uniknąć nie można ... klimat zespołu jest teraz zupełnie inny, brak mąki i błota, ciężkiego makijażu, wężowych ruchów Robina. Ale mamy superową zabawe światłem, wyczyny Aarona, nowe aranżacje i stawiam to wydawnictwo conajmniej na równi z poprzednim DVD.

Opakowanie jak opakowanie, ładne, schludne, na półeczke. Tylko ta wkłądka mnie zastanawia bo jest ... pusta.

I jedyne co tak naprwadę mi psuje całą podniete z BYIT to fakt, że cholerne stereo.pl podesłało mi znisczoną płyte : | Mam kopię z taaaką rysą i nie działa mi całe With Teeth oraz poł Beside You in Time



Salt The Fries - Cz mar 01, 2007 13:30
" />
">wężowych ruchów Robina.
I jego "przesłodkiego" trzymania gitary u biodra


">I jedyne co tak naprwadę mi psuje całą podniete z BYIT to fakt, że cholerne stereo.pl podesłało mi znisczoną płyte : | Mam kopię z taaaką rysą i nie działa mi całe With Teeth oraz poł Beside You in Time To faktycznie, porażka, bo akurat w tych dwóch utworach wizualizacje i gra świateł NISZCZĄ.



antimatter - Cz mar 01, 2007 13:30
" />kilka osob juz sie skarzylo na uszkodzone plyty, chyba cos w wytworni poszlo nie tak jak powinno



Agnieszka - Cz mar 01, 2007 13:35
" />Odsyłaj póki są od ręki, faktycznie dobre fragmenty.

Wczoraj dla porównania zapuściłam AATCHB i Trent wydał mi się... dziwny. Umaziany tą szminką, w krótkich gatkach... wtedy też był trochę przypakowany, śmieszne zestawienie I jeszcze to stuknięcie mikrofonem w głowę podczas "Piggy" bodajże, śmiać mi się chciało

Część koncertowa teraz wydaje mi się gorsza niż na BYIT, ale sama oprawa DVD, menu itd... cudo nie do odżałowania. Lubiłam erę Fragile.



Salt The Fries - Cz mar 01, 2007 13:36
" />
">Lubiłam erę Fragile. A ja TDS.



antimatter - Cz mar 01, 2007 13:42
" />a propos Fincka, to strasznie Trent go traktowal. na video z Nashville z 94 ktore wreszcie udalo mi sie sciagnac, caly czas sie nad nim zneca. przewracanie to spoko, ale rzuca w niego kilkakrotnie mikrofonem, wali po glowie itd. az sie dziwie ze nie oberwal z powrotem. Robin kilkakrotnie sciaga gitare i wyglada jakby mial zamiar opuscic scene



Agnieszka - Cz mar 01, 2007 13:53
" />Heh, praca z TR w ogóle musi być ciężka, kiedyś był temat o awanturach z Clouserem i Vrenną chyba. Mocne.
Dziwnie być taką marionetką do odtworzenia cudzego projektu, która może zostać odstawiona na bok w każdym momencie.

A co do ery TDS - jeszcze mnie wtedy w NINświecie nie było, a szkoda W pierwszej fazie fascynacji NIN miałam potworne pretensje do ojca, że zgubił kasetę z koncertem z woodstock... no ale od czego mamy teraz internet



antimatter - Cz mar 01, 2007 14:12
" />dopiero niedawo zrozumialem, jak strasznie Reznor dzialal pod wplywem drugs. chcac nie chcac mialem do czynienia z ludzmi bedacymi dluzszy czas bez przerwy na koksie. typowe cechy ktore u nich zaobserwowalem jak despotyzm, arogancja i zero empatii rzucily dla mnie zupelnie nowe swiatlo na osobe Trenta. oczywiscie jest utalentowany i cos tam pchalo go raz na piec lat do tworzenia, ale w gruncie rzeczy ciesze sie, ze ten okres sie skonczyl. pewnie zarzygalby sie na smierc albo zamienil w rosline gdyby nie zszedl z tego fatalnego tripu.



Salt The Fries - Cz mar 01, 2007 14:15
" />
">typowe cechy ktore u nich zaobserwowalem jak despotyzm, arogancja i zero empatii:shock: Dokładnie mój brat!!!



antimatter - Cz mar 01, 2007 14:16
" />ehehe, no to pozazdroscic

ja chyba nie umiem nieofftopowac, wybaczcie



Agnieszka - Cz mar 01, 2007 14:24
" />Hahah, chciałam kiwnąć łebkiem na powyższe (i na uznanie WT za terapię, płytę z innej "bajki"), ale właśnie groźba offtopa troszkę utemperowała Tak czy siak muzycznie Reznor zawsze był w formie, jeśli dzięki nowemu trybowi życia ma tworzyć częściej, a równie dobrze... to droga wolna



Phoenix - Cz mar 01, 2007 14:45
" />
">Crying or Very sad To faktycznie, porażka, bo akurat w tych dwóch utworach wizualizacje i gra świateł NISZCZĄ.

Pocieszyłeś



Sebastian - Cz mar 01, 2007 15:51
" />Mysle, ze kompletnie nie ma co porownywac AATCHB z BYIT. Kompletnie inne ery, zupelnie inny klimat.

Na razie przesluchalem co nieco na audio i musze przyznac, ze faktycznie Cortini muzycznie jest kurcze niezly. Swietne kwestie odgrywa na tym swoim modularo - moogu (bo tak to brzmi, rozwalilo mnie to)

Cortini to zdecydowanie oldschoolowiec z przeciwienstwie do Clousera i bardzo podoba mi sie jego brzmienie.



freshman - Cz mar 01, 2007 16:40
" />Po oglądnieciu
jeszcze nie oglądałem dodatków, narazie tylko sam koncert

PLUSY:

-Something I Can Never Have - pewnie nie jestem obiektywny ale wreszcie mój ukochany/uwielbiany/ubóstwiany utwór został zagrany na żywo i na czymś wydany (wcześniej mieliśmy tylko akustyczną wersje ze stilla) ogółem świetny klimat
-Closer - jak zwykle świetne, troche zmienione podoba sie jeszcze bardziej
-Right Where It Belongs - z obrazkiem takie do płaczu, właśnie tak sobie ten kawałek wyobrażałem
-Beside You In Time - chyba najlepsze na płycie, mnie powaliło, swego czasu MatheV zachwycał sie na forum tym kawałkiem, w pełni sie z nim zgadzam a na żywo jeszcze lepiej wychodzi !
-Only - przez to dvd spodobał mi się ten numer, wcześniej jakoś go omijałem, pozytywne zaskoczenie, fajne te czarno-biało-kreskowe visualizacje
-The Big Come Down - świetny utwór świetnie zagrany ! zdecydowany plus
-Hurt - najlepsze wykonanie Hurt jakie w życiu słyszałem ! szczególnie polecam moment od 3:35 aż do końca - APOGEUM MOICH KONCERTOWYCH EMOCJI - ale co ja gadam CAŁOŚC WYBITNA !

MINUSY:

-brak Sunspots (kur... dlaczego????)
-brak The Fragile (na mtv wyszło, na dvd wyszłoby jeszcze lepiej)

I żaden wygląd mi nie przeszkadza, wygłupy gitarzystów itp era W_T może nie najfajniejsza ale kilka momentów utkwi mi na długo



Phoenix - Cz mar 01, 2007 19:11
" />Na AATCHB przy Hurt ludzie płakali ... pamiętam tego dużego faceta z pierwszego rzędu jak oczy wycierał



Nailgun - Cz mar 01, 2007 19:38
" />Słabe to DVD o wiele gorszy koncert niż AATCHB dźwięk do dupy. Najlepsze momenty to ERASER i RWIB za fajne wizualizacje... reszta jakaś taka standardowo odklepana No i jeszcze ten debil machający gitarą jak on mi na nerwy działa TR powinien go wypierdolić ze składu mam nadzieje że na trasie koncertowej YZ go nie będzie Koleś psuje każdy kawałek zniszczył Gave up / Closer i Wisza to jest nie wybaczalne poza tym patrzeć nie mogę na jego wygibasy z gitarą BEZSENS !!! Jeszcze scena w której to wlazł na klawisze razem z tym makaroniarzem (ech) żenada i bezsens wszystko na silę...



Helicon - Cz mar 01, 2007 20:32
" />Większość już została powiedziana więc tylko kilka moich uwag natury ogólnej samego koncertu.

Dziwaczny mix 5.1. Gubią mi się wysokie pasma, gitara ucieka czasami prawie w niesłyszalne rejestry, a wokal za bardzo wychodzi na przód. Też tak macie?
Stereo miażdży. Nie jest tak głośne jak AATCHB, ale jest super. Maksymalnie przestrzennie i selektywnie.
Co do zmiany "angli" nie mam problemów. Ktoś tam pisał, że ma...

Trent wygląda okropnie. Z grzywką i w koszulach - super. Śpiewa trochę jakby spokojniej (mimo wszystko). Troche ognia w porównaniu z AATCHB mu brakuje.

White to straszna rura koncertowa

Przekonałem się do Północnego. Skurczybyk jest powalony równo Niektóre zachowania finckowate. Maksymalnie nisko podwieszona gitara. Jeżeli gość wywija wiosłem tak jak tu i gra wszystko czysto, to jest nieprzeciętny - niech potwierdzą ci, którzy widzieli go live czy, rzeczywiście tak jest. Poza tym niektóre zachowania gitarzystów potrafią zrozumieć tylko ci, którzy trochę grają
Używa więcej wioseł niż Finck. Myślałem, że będzie to bardziej słychać. Słuchać, ale nieznacznie. Co by było jakby w NIN był North z Finckiem?

Zupełnie nie czuć zmiany perkusisty. Myślałem, że będzie.

Klawisz na 5 ale nie wnosi nic swojego. Lekkie zmiany brzmień nie wystarczą. Może mu Trent zabronił

Ogólnie bardzo mi się podoba, ale AATCHB dla mnie nie przeskoczyli.

Dziwi mnie krytyka tego wydawnictwa. Trzeba sie już naprawdę czepiać.

P.S. Acha, no i niech mi jeszcze ktoś powie, że kawałki z W_T są cienkie



Nailgun - Cz mar 01, 2007 21:01
" />
">Przekonałem się do Północnego. Skurczybyk jest powalony równo Niektóre zachowania finckowate. Maksymalnie nisko podwieszona gitara. Jeżeli gość wywija wiosłem tak jak tu i gra wszystko czysto, to jest nieprzeciętny - niech potwierdzą ci, którzy widzieli go live czy, rzeczywiście tak jest. Poza tym niektóre zachowania gitarzystów potrafią zrozumieć tylko ci, którzy trochę grają
Używa więcej wioseł niż Finck. Myślałem, że będzie to bardziej słychać. Słuchać, ale nieznacznie. Co by było jakby w NIN był North z Finckiem?


North to debil wszystko robi na siłe a końcowa (solówka) gitara w WISH w wykonaniu Northa to totalna PORAŻKA !


">Ogólnie bardzo mi się podoba, ale AATCHB dla mnie nie przeskoczyli.

Amen


">P.S. Acha, no i niech mi jeszcze ktoś powie, że kawałki z W_T są cienkie

bo nie są



theworst - Cz mar 01, 2007 21:08
" />nie wiem czy ktoś o tym pisał, jeśli tak to przepraszam że się powtarzam ale MOŻNA WŁĄCZYć TEKSTY PIOSENEK. wystarczy wybrać second subtitles. niby nic a cieszy.



Adrien_Dandy - Cz mar 01, 2007 21:26
" />
">nie wiem czy ktoś o tym pisał, jeśli tak to przepraszam że się powtarzam ale MOŻNA WŁĄCZYć TEKSTY PIOSENEK. wystarczy wybrać second subtitles. niby nic a cieszy.

O Jezu, a potem karaoke w sobotni wieczór:] Ciekawe czy jest wersja ze skaczącą po słowach piłeczką



Helicon - Cz mar 01, 2007 21:31
" />
">
North to debil wszystko robi na siłe a końcowa (solówka) gitara w WISH w wykonaniu Northa to totalna PORAŻKA !



Ta solówka to przebłysk geniuszu. Facet wstawia klasyczne zagrywki gitarowe w ultraproste rify wymyślone przez Trenta. Finck nie miał tyle polotu, choć pewnie po prostu inaczej czuł te utwory. Summa sumarum i tak wolałem Fincka, ale North od dzisiaj jest dla mnie wielce OK.

Stworzyłeś nową definicje debila. Opatentuj, mówię Ci.



buhhhaj - Cz mar 01, 2007 22:26
" />ja przypuszczam, że on oglądał ściągniętego divx'a i tyle



faustino - Pt mar 02, 2007 10:44
" />
">nie wiem czy ktoś o tym pisał, jeśli tak to przepraszam że się powtarzam ale MOŻNA WŁĄCZYć TEKSTY PIOSENEK. wystarczy wybrać second subtitles. niby nic a cieszy.

O Jezu, a potem karaoke w sobotni wieczór:] Ciekawe czy jest wersja ze skaczącą po słowach piłeczką

Nie, takiej wersji jeszcze nie zalaczyli. Ale kto wie, kto wie. Moze juz na nastepnym koncertowym defaude?



Adrien_Dandy - Pt mar 02, 2007 16:36
" />Wlaśnie obejrzałem BYIT. Kurwa, Twigg mi mowil parę dni temu i nie chcialem wierzyć... te morony klaszczą do Beside You In Time O_O



Phoenix - Pt mar 02, 2007 21:18
" />
">North to debil wszystko robi na siłe a końcowa (solówka) gitara w WISH w wykonaniu Northa to totalna PORAŻKA !

Wstań i wyjdź. Jak usłyszałem to pierwszy raz na KROQ Christmas to pomyślałem sobie "łał, wreszcie Wish brzmi ciekawie"



miwost - N mar 04, 2007 09:55
" />Dobra, mam, jeszcze nie oglądane, ale kilka słow o wydaniu...

Ja qrwa rozumiem minimalistyczny styl WT, rozumiem ze książeczki nie musi być z lyricsami , rozumiem że nawet im się nie chciało wydrukować gdzieś w tym "czymś" listy utworów, ale...
qrwa jakość tego wydania to jest jakas czysta kpina cienszej tekturki już się nie dało? Ile to wytrzyma? Pół roku? Przecież w takich gównianych pudełkach to są dodawane płytki z demami do gazet (czyli. tniemy koszty jak najbardziej). Nie dało się tego wydać jak and alla albo tds? :/ kapa i tyle..



Quake - N mar 04, 2007 10:00
" />cena cena cena

placisz 60 zeta

nie 140

wiec?

masz to za co zaplaciles

przy okazji

plyte mozna przelozyc do innego pudelka a digi dac w folie i na polke

lub

jak ja zrobilem

kupic dvd dl i skopiowac calosc, dac do normalnego pudelka i po klopocie (mozna sobie nawet okladke z utworami wydrukowac)
oryginal stoi na polce



PmF - N mar 04, 2007 15:16
" />
">placisz 60 zeta

nie 140

wiec?

masz to za co zaplaciles


Wg. ciebie kawałek grubszego kartonu i 3 zadrukowane strony to jest kwestia 80 złotych? To powodzenia. Też utwierdzam w przekonaniu że to wydanie to czysta kpina. Chyba że potrzebowali jakoś zwrócić koszta nagrywania w HD? Ale wątpie.

A co do DVD to wypowiem sie potem .



barnaba - N mar 04, 2007 15:45
" />A mi tekturowy box podoba się bardziej niż bezpłuciowe plastiki w które zazwyczaj pakuje się DVDki. Mam tego stertę na półce i tylko BYIT oraz Pulse Floydów wyróżnia się pozytywnie na tle swoich sąsiadów. Ładne to i zgrabne takie.

Sam koncert bardzo mi się podoba. Nie znam ocen Northa ze szkoły, ale mimo to nie uważam go za debila. Jako fan AC/DC mówię po trzykroć tak dla porąbanego/pomylonego/nie normalnego zachowania Aarona na scenie. Zabawne jest .



Quake - N mar 04, 2007 18:28
" />
">placisz 60 zeta

nie 140

wiec?

masz to za co zaplaciles


Wg. ciebie kawałek grubszego kartonu i 3 zadrukowane strony to jest kwestia 80 złotych? To powodzenia. Też utwierdzam w przekonaniu że to wydanie to czysta kpina. Chyba że potrzebowali jakoś zwrócić koszta nagrywania w HD? Ale wątpie.

A co do DVD to wypowiem sie potem .

oj
przeciez nie wazna jest okladka wazna jest TRESC

a co do kartonu WT era tak chyba miala nie?

i cena pewnie tez nizsza
z tego wzgledu

mi akurat to jest obojetne
ale chyba wiecej ludzi kupi za 60 niz za 140 (tak jak AATCHB)
tyle
pozdrawiam



miwost - N mar 04, 2007 18:28
" />Ależ oczywiście, że tekturowe pudełka są "w deche", ale nie takie jak ma BYIT. Chodzi o to ze te jest mega cienkie (identyczne jak cdaction dawal kiedys). Co do argumentu ze niby przez cene to prosze cie, w takiej cenie widzialem duzo lepsze (trwalsze!) wydania. No ale moze przesadzam, w koncu dostalem ta wkladeczke w srodku, zawsze mogl dac linka do strony zebym sobie wydrukowal (w ogole po cholere to? mam sobie to przykleic na sciane jako plakat?)

Co do koncertu, bo już obejrzany

Swietny. Jakos juz nie tesknie do starego squadu. Jakos tak fajnie sie slucha tych kawalkow z WT w wersji live Bravo North. Jeordie stoi nieruchomo jak słup soli "gram na basie i jestem fajny" ale co tam. Cortini także pozytywnie zaskoczonie a Freese to jak dla mnie klasa sama w sobie.

Nowy image'a Trenta jakos nie przeszkadza, myslalem ze bedzie gorzej.

Bravo za to ze nie trzeba zmieniac plyty, zawsze w czasie tego manewru przy and allu jakos tracilem klimat Ciekawe w sumie ze and all potrzebowal 2 plyt a to wszystko na jednej sie miesci... (a obraz jak zyleta)

Bardzo dobre dodatki ( kraty hehe ) i swietny pomysl z napisami.

Minusy? Mogloby trwac jeszcze raz tyle

Ogolnie rzecz biorac - Umarl krol (aatchb) niech zyje krol (byit). Wprawdzie wydane to jest jak jakis singiel za 10 zl ale zawartosc jest klasowa i napewno zawita czesciej w dvd niz aatchb

Pozdro.



MatheV - N mar 04, 2007 19:15
" />
">Ależ oczywiście, że tekturowe pudełka są "w deche", ale nie takie jak ma BYIT. Chodzi o to ze te jest mega cienkie (identyczne jak cdaction dawal kiedys). Co do argumentu ze niby przez cene to prosze cie, w takiej cenie widzialem duzo lepsze (trwalsze!) wydania

zartujesz , myslalem ze to normalne digi



Quake - N mar 04, 2007 19:19
" />to z cd action to przesada lekka
mam i widze spora roznice
watpie zeby dalo sie zniszczyc okladke BYIT tak od strzalu (no chyba ze sluzy jako podstawka pod piwo or somfyn )
ale jesli jestes kolekcjonerem i masz plyty w poszanowaniu to zrob jak ja (pisalem wyzej)

a okladka i to cos a la wkladka przeciez to ascetyzm godny WT era
(mi sie nie bardzo )

coz kwestia gustu

i zamknijmy temat okladki wkladki papieru tektury itp itd
wazna ZAWARTOSC plyty
moglbym ja nawet bez tego calego digi miec



Kelvin - N mar 04, 2007 19:39
" />mnie osobiscie bardzo rozpierdala ten minimalizm okladkowy - oczywiscie negatywnie - bardzo lubie digipacki - np wszytskie podwojne dvd DM sa opakowane w podwojnego digipacka i jeszcze w takie wsuwany kartonik - to w co opakowane jest BYIT to kpina - mi tez to przypomina opakowania plyt dodawanych do czasopism komputerowych, szkoda kurwa ze nie jest w takiej folijce jednorazowej - ja bardzo przywiazuje wage do tego jak zapakowany jest produkt a zwlaszcza jesli chodzi o moj ulubiony zespol - jesli taka jest wizja artstyczna to ja na to nie ide - oczywiscie kupie dvd ale nie jestem zadowolony - Reznor od jakiegos czasu daje dowody na to ze zupelnie nie interesuje go design i strona wizualna - najpierw hujowo wydane wt potem brak klipu do ediets a teraz jeszcze ta okladka - dla mnie wiocha



Helicon - Pn mar 05, 2007 08:03
" />Eee, przecież to nie jest żaden digi. A do wydawnictw DM czy U2 to nawet nie ma co porównywać.

Dla mnie ten "minimalizm" związany z W_T, to w ogóle jakiś taki na siłę jest. Cały koncert i muzyka w cale nie są minimalistyczne więc po kiego grzyba opakowania są takie ubogie? "Minimalizm opakowalniczy".



sledz - Pn mar 05, 2007 09:30
" />Nie opakowanie się liczy a treśc ...

A treść w tym przypadku jest przednia Kawałki WT na zywo są dużo lepsze i dopiero teraz do niektorych się przekonuje. Jakośc dzwięku i obrazu doskonała, nie ma co nawet porównywać do all.

Ja jestem bardzo zadowolony, tym bardziej że to DVD jest przedsmakiem zobaczenia NIN na zywo za niecałe 3 tygodnie.



Juriusz - Pn mar 05, 2007 12:24
" />ponad tydzień czekania na stereo.pl, ale w końcu jest. No i na razie jakoś dodatki bardziej mnie zachwycają niż zasadniczy koncert
Miło, że tyle tego dali, aż mi przykro, że głośniki w tv mam średnie, ale niech wszyscy wyjdą z domu to i tak zrobię całej okolicy Beside Juriusz In Time

Co do opakowania - dobrze, że przygotowany byłem...chyba je wsadzę z powrotem do folii, bo się rozpadnie zaraz. I po co ta wkładka? Wygląda ładnie, ale solidne na pewno nie jest.



Helicon - Śr mar 07, 2007 07:08
" />A nie wydaje się Wam, że na BYIT jest mniej... zbliżeń Trenta niż na AATCHB. Na AATCHB jakoś go tak w całości bardziej kamera zbierała i więcej zbliżeń było. A tu jakoś tak ciągle w takim półcieniu stoi.
Może dlatego tak bardzo nie razi jego obecna sylwetka
Chociaż kupa mięcha śpiewająca Hurt jakoś mi zupełnie nie pasuje.



remmi - Śr mar 07, 2007 13:30
" />
">Chociaż kupa mięcha śpiewająca Hurt jakoś mi zupełnie nie pasuje.

a mnie jego jeki, lamenty w sicnh... O_o



Raziel - Śr mar 07, 2007 18:36
" />Oglądałem i muszę powiedzieć, że niej jest źle. Fakt, image kompletnie nie pasuje, nie ma się co oszukiwać. Nie rozpoznaję reszty, ale jeden gość wyraźnie pajacuje, a klawiszowca nie widać ani nie słychać.

Mocne punkty: przypominające 'stary' nin "Love is not Enough", "Beside You In Time", zyskało "With Teeth". Robi się też ciepło przy "Line Begins to Blur". Dobrze wyszedł "Closer", te różowe światła, popowość nadały mu trochę innego charakteru, w dodatku ta wstawka z "The Only Time" - kapitalny pomysł! szkoda tylko, że końcówkę nieco olali. "Wish" i "March Of The Pigs" kopią dupę, "Hurt" i "Something I Can Never Have" wzruszają, (ale już chyba nic nie przebije wykonania tego drugiego z 'closure'). Niezły motyw z "Eraserem" chociaż niektóre obrazki śmieszyły

Słabe punkty: "Head Like A Hole", "Gave Up" a nawet "Terrible Lie" przelatują bez większych wrażeń niestety. Kontrowersyjne numery nie wypaliły: o ile "Hand That Feeds" po prostu nie zyskało, o tyle "Only" brzmiało jeszcze bardziej kiczowato niż na płycie. Za dużo gitar, jak już wspomniałem klawiszowca nie słychać, chyba nie dali mu dojść 'do głosu', gdzie się da wciskają gitary. Poza tym koncert jest niespójny, playlista raczej kiepsko ułożona. Słabo wypadł "Burn" - to już nie era TDS, takie kawałki ciężko teraz wpasować.

Nie jest to AATCHB ale ogląda się niezywkle przyjemnie, raczej skuszę się w przyszłości na oryginał, na co zostawiam sobie oglądanie bonusów



Buburules - Śr mar 07, 2007 20:11
" />Właśnie obejrzałam - full wypas! Jak dla mnie jest git! Trent czasami troche sie wysrywa żeby coś wyśpiewać, ale kijam to, bo ogólnie bardzo mi się podoba!!!

Oprawa do Beside zacna !!! Szczególnie, jak wujaszek wali mikrofonem o 'ścianę' - respekt!

Szkoda tylko,że nie mam dodatków, bo ściągnełam sobie koncerta torrentem :/



Kelvin - Śr mar 07, 2007 22:36
" />
">
Słabe punkty: "Head Like A Hole", "Gave Up" a nawet "Terrible Lie" przelatują bez większych wrażeń niestety. Kontrowersyjne numery nie wypaliły: o ile "Hand That Feeds" po prostu nie zyskało, o tyle "Only" brzmiało jeszcze bardziej kiczowato niż na płycie. Za dużo gitar, jak już wspomniałem klawiszowca nie słychać, chyba nie dali mu dojść 'do głosu', gdzie się da wciskają gitary. Poza tym koncert jest niespójny, playlista raczej kiepsko ułożona. Słabo wypadł "Burn" - to już nie era TDS, takie kawałki ciężko teraz wpasować.


full of shit,
only - kiczowato? sam jestes kiczowaty, head like a hole, gave up i terrible lie to jedna z najlepszych numerow, a burn to wg mnie moc sama w sobie - nigdy nie lubilem specjalnie tego kawalka ale od kiedy usłyszałem go na zywo a potem obejrzalem na byit dvd to nie jakos nie moge sie uwolnic od tego kawalka, ciagle sie łapie na tym ze sobie to nuce

generalnie to dla mnie to dvd to cudo, miał racje ten kto napisal ze liczy sie tylko zawartosc bo jak juz wczesniej pisalem opakowanie jest do dupy ale to co jest w srodku to po prostu bajka, nie chce mi sie teraz wiecej pisac bo potrzebowalbym bym troche wiecej czasu ale genearlnie jestem zachwycony



antimatter - Śr mar 07, 2007 22:39
" />piona



Boski Łoś - Cz mar 08, 2007 09:13
" />Podchodziłem do tego materiału jak do jeża. Głównie z powodu opinii, które tutaj czytałem i ripu w mp3, który słuchałem przed zakupem DVD.
Okazało się, że koncercik jest zajebisty. Wizualizacje rozwalają na łopatki. Wkurzają dwie rzeczy brak tracklisty na pudełku i osoba JW.
Gość mnie irytuje.

PS.Czy są dostępne booty z tych koncertów tworzących BYIT?



antimatter - Cz mar 08, 2007 10:21
" />
">PS.Czy są dostępne booty z tych koncertów tworzących BYIT?

np 28.03.2006 Oklahoma City, niestety akurat ten boot stracilem w ostatniej katastrofie, ale jesli dobrze pamietam byl kiedys w sucku i pewnie ktos go ma



Buburules - Cz mar 08, 2007 10:39
" />Jedna sprawa mnie zaskoczyła. Brakuje mi więcej dźwięków elektro, których cała wuchta była na AATCHB . Czasami jakoś tak wybrakowanie niektóre utwory brzmią. Takie moje wrażenie dodatkowe



antimatter - Cz mar 08, 2007 10:43
" />kup oryginal, przepusc przez 6 kolumn i niczego nie bedzie brakowac.
kiedy pierwszy raz uslyszalem audiorip w stereo (cholerny brak cierpliwosci), mialem podobne wrazenie



Raziel - Cz mar 08, 2007 12:04
" />
">full of shit,
only - kiczowato? sam jestes kiczowaty, head like a hole, gave up i terrible lie to jedna z najlepszych numerow, a burn to wg mnie moc sama w sobie


"Only" w zaprezentowanym wykonaniu jest jak dla mnie zbyt 'skoczne', a reszta...po prostu nic się w ich wykonaniu nie zmieniło, może źle się wyraziłem, nie są to słabe punkty, co po prostu powtórka z rozrywki.

Ale to moje zdanie, naprawdę nie musisz go podzielać, ale uszanuj je.



Agnieszka - Cz mar 08, 2007 12:08
" />Ja mam wręcz przeciwne wrażenie, "Only" na płycie (po przełamaniu wstydu pt. "czego ja słucham" i ściszaniu odtwarzacza w autobusie ) fajnie bujało, wersja koncertowa po prostu sobie pobrzdąkuje i przelatuje bez większych emocji. Miałam troszkę większe nadzieje co do tego kawałka, niestety wypadł blado (pomijając część wizualną) Wylazła z niego schematyczność i monotonny basik. Ale to tylko moja opinia.



sledz - Cz mar 08, 2007 12:20
" />Only to dziwny kawałek. Na BYIT troche mnie rozczarował, coś tam mi brakowało, może ta gitara na samym początku ....

Polubiłem Only bawiąc się remixami, sciagajac scieżki i przerabiając kawałek na własną modłe. Nawet coś z tego wyszło, ale wstydze sie pokazać

Rewelacyjne mixy widziałem kiedyś na myspace.



Agnieszka - Cz mar 08, 2007 12:25
" />Dawaj, dawaj, przeżyjemy



Sebastian - Cz mar 08, 2007 19:15
" />po przesluchaniu ripu w stereo faktycznie malo jest elektroniki - no moze poza intrem do somewhat demaged (cortini rzadzi !!)

w wersji FULL (oryginal + dobre glosniki) moze kopac dupe ale nie wiem kiedy sie o tym przekonam (a moze raczej przekonam znajomych ze sprzetem do NIN )



Kelvin - Cz mar 08, 2007 21:05
" />
">PS.Czy są dostępne booty z tych koncertów tworzących BYIT?

np 28.03.2006 Oklahoma City, niestety akurat ten boot stracilem w ostatniej katastrofie, ale jesli dobrze pamietam byl kiedys w sucku i pewnie ktos go ma

kurcze anti przejrzalem moje płyty i nie moge znalezc tego boota - mozliwe ze tego nie było - ale mam inne z tego okresu - jakby ktos chcial to moge wrzucic



antimatter - Cz mar 08, 2007 21:11
" />w takim razie nie zdazylem wrzucic przed katastrofa...ale niedlugo zuploaduje, bo jakims cudem wypalilem



Boski Łoś - Pt mar 09, 2007 08:28
" />Również z chęcią skorzystam. Będzie mała konfrontacja



antimatter - Pt mar 09, 2007 13:29
" />suq



lubie logikę - So mar 10, 2007 17:51
" />obejrzalem, zrelaksowalem sie przy niektorych, kolo z gitarą w kurza, kolo przy organach przy gimnazjum, nie zrelaksowaly mnie tvn fakty, ani pawiany, duzo niepotrzebnych plastykowych wizualizacji przy with teeth, reznor czsem byl madonną a czasem enrique iglesias
ogólne wrażenie mam takie, że pozytywnie- nie spodziewalem się

ten kolo z gitarą naprawdę jest irytujący

nie jestem na świeżo +

ps. obejrzalem występ z jakiegoś chyba portugalskiego miasta razzmataz czy coś takiego, tzn fragmenty tego występu i podoba mi się również, a kolo z gitarą się chyba zmęczyl bo kurwa jakby ustal, fajne no, you dont



Helicon - So mar 10, 2007 18:22
" />Trza było walnąć aspiryne z kolą. Byś się zrelaksował...



lubie logikę - So mar 10, 2007 18:40
" />o co ci chodzi



Celebrity Sliver - So mar 10, 2007 22:08
" />więc ja się teraz przyznam bez bicia, że podoba mi się ta interaktywna dyskografia. Możliwośc obejrzenia kilkudziesięciu sekund Closer na dużym ekranie. Wspaniale.



Nailgun - N mar 11, 2007 22:30
" />
">Lubię logikę napisał:

ten kolo z gitarą naprawdę jest irytujący

ps. obejrzalem występ z jakiegoś chyba portugalskiego miasta razzmataz czy coś takiego, tzn fragmenty tego występu i podoba mi się również, a kolo z gitarą się chyba zmęczyl bo kurwa jakby ustal, fajne no, you dont


Fakt skacząca małpka psuje totalnie klimat Year_Zero... North mógłby nogę złamać to by stał w miejscu kurwa mać albo siedział na dupie a tak skacze i skacze.

p.s. A Helicon'em sie nie przejmuj bo to znany fetyszysta i fanboy Northa



lubie logikę - Pn mar 12, 2007 16:41
" />aha, ok
nie bede sie nim przejmowal

a o y0 wiem tylko tyle że nazywa się tak a nie inaczej

ale wracając do kolesia, to kręci kurwa nogą w miejscu faktycznie, jakby go wzieli z autostrady, a tego drugiego z gimnazjum przy bankowej w katowicach (wszelkie zbieżności upraszają o wybaczenie)



faustino - Pn mar 12, 2007 17:17
" />
">aha, ok
nie bede sie nim przejmowal

a o y0 wiem tylko tyle że nazywa się tak a nie inaczej

ale wracając do kolesia, to kręci kurwa nogą w miejscu faktycznie, jakby go wzieli z autostrady, a tego drugiego z gimnazjum przy bankowej w katowicach (wszelkie zbieżności upraszają o wybaczenie)


Chyba sie zmeczyl ostatnio, bo 10tego na koncercie juz tak nie wywijal. Znaczy przy HLAH oczywiscie bylo show full, ze tak powiem wypas, no ale tak calosciowo to w zasadzie obeszlo sie bez lotow po calej scenie.

Hmm, w sumie masz racje co do gimnazjum... Idealny wychowanek tego wyjatkowego w swoim charakterze przybytku. A jakby tak w Rawie poplywal???



Helicon - Pn mar 12, 2007 18:15
" />Jeżeli dla kogoś wyznacznikiem dobrego gitarzysty jest to czy macha giczałą czy nie, a nie to jak faktycznie gra, to... polub logikę.



lubie logikę - Pn mar 12, 2007 18:17
" />jak najbardziej lubię



Helicon - Pn mar 12, 2007 18:21
" />...więc się przejmuj jednak



lubie logikę - Pn mar 12, 2007 18:31
" />dziwne tory próbujesz nadać mojej logice;D

nie dane bylo mi być odbiornikiem odbierającym dźwięki czyste/ nieczyste, a biografii kolesia nie zamierzam ściągać z nin.com, ani zamawiać w fanklubie nin z dostawą do domu



Helicon - Pn mar 12, 2007 18:35
" />Twoja logi...eee...znaczy wybór twój.
Ja jednak zapraszam do ponownego, dokładnego przesłuchania BYIT, tym razem już nie między ścieraniem kurzów, a smażeniem naleśników.



lubie logikę - Pn mar 12, 2007 18:47
" />heheh
myślę że to nie ma różnicy czy między ścieraniem kurzów a robieniem naleśników- na marginesie
powinno mie porwać i już, niezależnie od okoliczności
a okoliczności byly sprzyjające- bylem zmęczonym czlowiekiem,i mowie- zrelaksowalem sie nawet przy tym wówczas podchodząc jako zmęczony, więc zadzialalo
tylko rze jeden maly wrzód podskakujący jak te malpy w wizualizacjach i torpedujący przestrzeń w okol glowy niczem rakiety na wizualizacjach gitarą, nie relaksowal mnie
owego ripa dvd nie oglądalem raz
zanim ogladalem, sluchalem ale sterylna okrutność tego nagrania nudzila mnie, i wlasciwie bardzo sceptycznie podchodzilem do widoku, no ale jak sie okazalo tak sie okazalo
ty zwracasz uwage na dźwięki, a ja na coś innego, zwlaszcza ze ogladajac dvd, juz z samej nazwy czynnosci, nie mozna zwracac uwage tylko na dźwięki
a rurowość koncertowa ramireza skopala mi dupe;

nie jestem z wyksztalcenia muzykiem, tylko odbiorcom (odbiorcom masowym), toteż jebie mnie czy czysto gra koles czy nie

i jeszcze dodam: że jeżeli reznor tworzy dla muzyków wyksztalconych i dla grafików, techników i w ogóle, to może się pocalować w dupę super techniką, naglasniając sprawę z super brzmieniem
bedzie mial 59,90 mniej



antimatter - Pn mar 12, 2007 18:58
" />chyba jeszcze nie napotkalem w wypowiedziach o jakims muzyku takiego nagromadzenia niewybrednych, oblesnych, prymitywnych, pozalowania godnych okreslen jak tutaj.
przeciez jedziecie po czlowieku ktorego w ogole nie znacie, jakby byl ostatnia szmata:

debil

wrzod

wszystko w porzadku z Wami panowie?
macie jakies kompleksy?
moze juz wystarczy?

nasuwa mi sie stare powiedzonko:

perly przed wieprze.



lubie logikę - Pn mar 12, 2007 19:09
" />
">wrzod
to określenie metaforyczne o bardzo subiektywnym odczuciu, ale też i malo subiektywnym bo wyuczonym kulturowo (nigdy nie mialem wrzodów)
w każdym razie równie dobrze możesz sobie zamiast wrzód wstawić koleś- dla mnie to nie ma znaczenia


">czlowieku ktorego w ogole nie znacie
no może dlatego nie ma znaczenia. nie jest więc i negatywnie nacechowane moje określenie
kolo, czy też w. nie dal mi sie poznac poza wymachiwaniem


">szmata

debil

tymi dwoma może się nie będe zajmowal


">perly przed wieprze.
tak samo jak ludzie wymagają żeby wędlina którą kupują byla świeża, i smakowala, tak ja wymagam, zanim coś kupię. równie dobrze móglbym tego wszystkiego nie napisac, ale w końcu forum dyskusyjne, dyskutuje się o produktach



Helicon - Pn mar 12, 2007 19:18
" />Nie ma to jak najpierw napisać jakąś bzdurę, a potem tłumaczyć każdy wyraz, próbując wszystko odkręcić.

Po twojej przedostatniej wypowiedzi nie dodam już nic więcej do tego etapu dyskusji. Idę zawracać uwagę na dźwięki, a nie coś innego...bo tym zajmuje się dajmy na to Viva, którą jednak polecam obejrzeć zamiast kolejny raz "męczyć sie" przy BYIT.



lubie logikę - Pn mar 12, 2007 19:29
" />nic nie odkręcam

a tw posta nie zrozumialem, ale nie jest to chyba już tematem tej dyskusji



bruiser - Pn mar 12, 2007 19:34
" />
">przeciez jedziecie po czlowieku ktorego w ogole nie znacie, jakby byl ostatnia szmata:

hehe zgadzam się z Panem.

Ja się powtórzę, dla mnie osobiście North to największy plus BYIT, zrówno jeśli chodzi o stronę muzyczną jak i wizualno-ruchową Ludzie piszą że jest małpą, wrzodem, debilem że wzięty z gimnzajum itp ale kim są zatem krytycy posugujący się takimi epitetami. Owszem można gościa nie trwić ale to chyba nie powód żeby od razu po nim jechać. [/img]



lubie logikę - Pn mar 12, 2007 19:49
" />
">przeciez jedziecie po czlowieku ktorego w ogole nie znacie, jakby byl ostatnia szmata:

hehe zgadzam się z Panem.

Ja się powtórzę, dla mnie osobiście North to największy plus BYIT, zrówno jeśli chodzi o stronę muzyczną jak i wizualno-ruchową Ludzie piszą że jest małpą, wrzodem, debilem że wzięty z gimnzajum itp ale kim są zatem krytycy posugujący się takimi epitetami. Owszem można gościa nie trwić ale to chyba nie powód żeby od razu po nim jechać. [/img]
koleś z gimnazjum to ten przy organach



Buburules - Pn mar 12, 2007 19:54
" />
">wrzód


">to określenie metaforyczne o bardzo subiektywnym odczuciu, ale też i malo subiektywnym bo wyuczonym kulturowo (nigdy nie mialem wrzodów)
w każdym razie równie dobrze możesz sobie zamiast wrzód wstawić koleś- dla mnie to nie ma znaczenia


Jaaaaa, ale fajne, trudne słowa...




Vira - Pn mar 12, 2007 20:04
" />dobra, pozlazcie z siebie na chwilke, przebiegnijcie sie kawaleczek, prosze.



faustino - Pn mar 12, 2007 20:55
" />
">przeciez jedziecie po czlowieku ktorego w ogole nie znacie, jakby byl ostatnia szmata:

hehe zgadzam się z Panem.

Ja się powtórzę, dla mnie osobiście North to największy plus BYIT, zrówno jeśli chodzi o stronę muzyczną jak i wizualno-ruchową Ludzie piszą że jest małpą, wrzodem, debilem że wzięty z gimnzajum itp ale kim są zatem krytycy posugujący się takimi epitetami. Owszem można gościa nie trwić ale to chyba nie powód żeby od razu po nim jechać. [/img]

No juz moze nie jedz tak bardzo liczba mnoga. Nadaktywnosc ruchowa niewatpliwie charakteryzuje pana Polnocnego (podobniez niektorych wychowankow tego gimnazjum:)). O ile jestem pod wrazeniem tego w jaki sposob wydobywa dzwieki pomimo dynamiki ruchu scenicznego, to tenze nie jest dla mnie powodem do zachwytow. No po prostu na mnie to nie dziala. Sprawia jedynie wrazenie wymuszonego show.



Vira - Pn mar 12, 2007 20:56
" />a, temat o panu n - w nine inch nails.



antimatter - Pn mar 12, 2007 21:07
" />liczba mnoga bo kilku panow sie wyspecjalizowalo w obrzucaniu epitetami. niewazne.

J.Hendrix (RIP) powiedzial: kiedy pierwszy raz podpalilem gitare, wynikalo to z czystej potrzeby, we wszystkich innych przypadkach robilem to, bo publicznosc tego ode mnie oczekiwala.
byc moze jest to porownanie bardzo naciagane, ale na ile Aaron jest bardziej sztuczny niz panowie grajacy na koncertach w kublach na glowie, zakladajacy maski wygladajace jak twarz zdrapana trupowi zyletka, malujacy sie na koncerty, przebierajacy sie za potwory z trzeciorzednego filmu S-F, ubierajacy sie na czarno i, i, i...
taki jest rock'n'roll i czesc. prawem artysty jest zachowywac sie ekscentrycznie. koncert rockowy to nie herbatka u cioci.
roztrzasanie przez dziesiec stron tematu wywijania noga Northa zakrawa juz na jakas manie przesladowcza...i jest NUDNE JAK FLAKI W OLEJU!!



Dalthon - Pn mar 12, 2007 22:26
" />o opakowaniu marudzilo juz wielu a i ja musze to ze cienka tektura jeszcze bym zniosl ale wyciecie wolajace o pomste do nieba (widac nierownosci, laczenia) to juz przebolec nie moge. a i plastyk jak z odpadu jakiegos, jak czlowiek to dotyka to ma sie ochote wypuscic to z rak z obrzydzenia juz przy ediets razilo mnie wykonanie ale tutaj zgroza i gomoria ;> sama plytka tez jakas taka... hmmm... cienka - nie mowie o zawartosci tylko o samej plytce! co ciekawe na obu napedach jakie mam w pc nie dalo sie jej odpalic - nie byla widoczna! dobrze ze plytki dvd moge sobie puscic na obu xbox'ach (o ps2 nie wspominajac:). co do zawartosci to nie bede sie na razie wypowiadal bo tylko po lebkach przelecialem ale dobrze to wyglada i brzmi;)

ps. a aaron jest fajny i kropka!



Nailgun - Wt mar 13, 2007 09:20
" />pewnie El Rezzo wynajął Northa do sklejania tych opakowań a ten jak wiadomo ma ADHD wiec efekt jest taki jak widać



ruda - Wt mar 13, 2007 09:59
" />W kwestii opakowania najbardziej poirytowała mnie NAKLEJKA, zajmująca ponad 1/4 powierzchni frontu. :/ Wrażenie psuło już "parental advisory" i znaczek "od 15 lat", ale to już jest szczyt.

O wkładce i wcięciu na nią nawet nie mówię.

Ale, z drugiej strony, powinnam skupiać się na zawartości płyty za każdym razem, kiedy po BYIT sięgam.

A ha ha, Nailgun.



Salt The Fries - Wt mar 13, 2007 10:07
" />A ten obleśny Finck z jego seksownym trzymaniem gitary na biodrze był lepszy?



abyss - Wt mar 13, 2007 10:59
" />
">pewnie El Rezzo wynajął Northa do sklejania tych opakowań a ten jak wiadomo ma ADHD wiec efekt jest taki jak widać
hahaha ADHD hahaha



Helicon - Wt mar 13, 2007 11:26
" />Ability to Devastate? I to jeszcze w HD!



Nailgun - Wt mar 13, 2007 12:59
" />
">A ten obleśny Finck z jego seksownym trzymaniem gitary na biodrze był lepszy?

pewnie ze był lepszy bo waliło od niego nienawiścią



lubie logikę - Wt mar 13, 2007 13:39
" />antimatter, skąd bierzesz takie niewybredne obrazki zawsze?



Vira - Wt mar 13, 2007 13:41
" />prosze definitywnie o zakonczenie tego watku.
start.



lubie logikę - Wt mar 13, 2007 13:44
" />wbrew pozorom nie jest to oftop, bo najpierw się zarzuca innym, że northa z beside you in time nazywa się wrzodem czy kimkolwiek, a później kogoś nie tak już odleglego w czasie, obrzuca się fuckiem



Salt The Fries - Wt mar 13, 2007 14:24
" />Sorry, ja do Fincka nic nie mam i moim zdaniem był to technicznie najlepszy gitarzysta, ale Aarona po prostu kocham, a on z kolei nie dość, że technicznie jest na drugim miejscu, to wizualnie zdecydowanie na pierwszym <serduszka>



Vira - Wt mar 13, 2007 14:25
" />mysle, ze jednak da sie zrozumiec to jedno zdanie, hum.
ostrzezenie.



hererra - Śr mar 14, 2007 00:32
" />
">A ten obleśny Finck z jego seksownym trzymaniem gitary na biodrze był lepszy?

od fincka to się odpierdol* < rzuca się w głąb bijatyki >
eheh, fajny ten temat < krzyczy na tle latających kufli i krzeseł łamanych na plecach >

co do dvd. podoba mi się . o jak mi się podoba!
nie będę strzelać tu opisów bo wiele już padło na poprzednich stronach. chciałam tylko zaznaczyć, że po projekcji < a właściwie już w trakcie > stało się dla mnie oczywiste, że te chłopaki to nine inch nails. nie żadni nowi. wyzbyłam się też śladowych ilości uprzedzeń, które raczej wynikały chyba z żalu po stracie starych członków zespołu. wspólnie brzmią jednak wyśmienicie. north jest znakomity, cortini skupiony, wykonuje kawał dobrej roboty, perkusista - łał, nabrałam szacunku i nie mam pytań < no może jedno: czy on ma żonę? ehehe >. nie mogę się już doczekać kiedy zobaczę i usłyszę ich na żywo...

a i najważniejszy punkt dvd: żerom jest!

*fryta, nie traktuj tego poważnie



Sebastian - Śr mar 14, 2007 01:03
" />
">wyzbyłam się też śladowych ilości uprzedzeń, które raczej wynikały chyba z żalu po stracie starych członków zespołu.

no i tutaj chyba trafilas w sedno. mialem bardzo podobnie i mysle, ze nie tylko ja

ten sklad bardzo pasuje do minimalistycznej wizji reznora i kropka



naff - Śr mar 14, 2007 02:04
" />
">(...)

ten sklad bardzo pasuje do minimalistycznej wizji reznora i kropka


do wizji moze tak, do ambicji, charakteru i wymogow - nie bardzo ;}



Sebastian - Śr mar 14, 2007 02:20
" />oj tez wlasnie jak do wizji to i do charakteru tego co chce teraz Reznor przekazac i robic

ja tez wole brzmienie z ery Fragile ale to byla wlasnie ta inna wizja, inny charakter (wszystko mialo byc wypasione do granic)



naff - Śr mar 14, 2007 02:26
" />
">oj tez wlasnie jak do wizji to i do charakteru tego co chce teraz Reznor przekazac i robic

ja tez wole brzmienie z ery Fragile ale to byla wlasnie ta inna wizja, inny charakter (wszystko mialo byc wypasione do granic)


mialam raczej na mysli charaktery ludzkie, nie muzyczne. i niesubordynacje ;} w brixtonowym temacie pisalysmy z puczem, na koncercie 11go trent dal wiele powodow by przewidywac, ze sklad niedlugo znow sie zmieni.



Helicon - Śr mar 14, 2007 06:54
" />Coś mi się tak zdaje, że zmiana składu nastąpi szybciej niż nam się wszystkim wydaje.



Gil Grissom - Śr mar 14, 2007 07:43
" />
">oj tez wlasnie jak do wizji to i do charakteru tego co chce teraz Reznor przekazac i robic

ja tez wole brzmienie z ery Fragile ale to byla wlasnie ta inna wizja, inny charakter (wszystko mialo byc wypasione do granic)


mialam raczej na mysli charaktery ludzkie, nie muzyczne. i niesubordynacje ;} w brixtonowym temacie pisalysmy z puczem, na koncercie 11go trent dal wiele powodow by przewidywac, ze sklad niedlugo znow sie zmieni.

Co to były za powody?



Agnieszka - Śr mar 14, 2007 08:07
" />Odpowiedź w temacie o koncercie

http://krainanin.com/forum/viewtopic.ph ... c&start=60


">co ciekawe, chyba szykuja sie w zespole pewne zmiany. jak zauwazyla Hest (ja oczywiscie slepa jestem) w czasie closer Cortini postanowil dodac cos od siebie, czego reakcja trenta bylo pokazanie mu faka ;D aaron za kulisami zebral z trzy opieprze, w tym jeden trwajacy kilka minut (trent poprosil o chwile przerwy). ogolnie trent pokazal, kto tam rzadzi, wszystko 11go skupialo sie na nim.



sledz - Śr mar 14, 2007 08:10
" />Swoją drogą zawsze Trent był apodyktyczny, a wiadomo jak traktował Flicka na koncertach

Więc wątpię żeby zanosiło się na aż tak drastyczne zmiany.



Agnieszka - Śr mar 14, 2007 08:17
" />Może się narażę, ale utwory z WT nie są na tyle wybitne, żeby gnoić instrumentalistów za dorzucenie paru groszy "Closer" jeszcze jestem w stanie zrozumieć, ale jeśli Aaron nabroił coś w nowszych utworach, to heheh Mr. Reznor, chill out



mechaNIm(N) - Śr mar 14, 2007 08:20
" />chciałem kupić, ale jak zobaczyłem opakowanie to wyszedłem z nową płytą Pudelsów ehehehe
no masakra i ble
obejrzałem za to ripa z dvd no i mnie nie poniosło, wszystko jest takie jakieś sztuczne, nie podoba mnie się
moja ukochana piosenka z WT (tytułowa) też tak troche chujowato wyszła.. sam nie wiem
najlepszy jest pan za klawiszami, jego wokale za każdym razem świetnie wpasowane (np. shit shit shit z You Know..)
kilka piosenek lepszych, kilka gorszych, opakowanie chujowe, nie warte moim zdaniem to jest tych 60-70zł ;p



Quake - Śr mar 14, 2007 09:23
" />ja tylko kilka groszy o zespole

wydaje mi sie ze trent nie wzialby byle kogo do zespolu, zawsze zalezalo mu na oddaniu jak najwierniej kawalkow z plyty i zaden badziewny muzyk, choc niewiem jak zajebisty optycznie, raczej by do NIN sie nie dostal

NIN IS TRENT REZNOR
i on chyba nie pozwoliby sobie na strate w oczach fanow

wiec narzekanie na nowy sklad mozna sobie wsadzic w d... a jak komus sie nie podoba, niech sie cofnie w czasie do AATCHB i oglada (a wtedy moze znajdzie sie jakis narzekacz: ze Patrickt to byl gosc ze Wooley to byl gosc nie to co Fincki czy Clousery i inne Lohnery)



Buburules - Śr mar 14, 2007 09:52
" />Co do obecnego składu: Josh jest mega zamiataczem! Daje rade w NIN. Poubiłam go za czasów A Perfect Circle - zdecydowanie mój ulubiony perkusista! Złego słowa ne jego temat nie mogę napisać!

Po obejrzeniu BYIT tym bardziej...




bad'rain - Śr mar 14, 2007 15:10
" />a ja sie osobiscie rozczarowałem Joshem.....

Mysle ze bębniarze mają zawsze coś powiedzenia w NIN....jak wiadomo Trent "zatrudnia" i wymaga dyscypliny ,co widac np. po Brixton....
Ale słuchajac bootlegow z jerome'em ,joshem ,vrenną.....kazdy z nich grał inaczej i dodawał sporo od siebie (naturalnie taka swoboda wynika ze specyfiki rytmiki w muzyce NIN i uniwersalnosci w jej interpretacji).....

..ale wracajac do tematu....Napewno Josh spełnia swoją rolę. Zastąpił Jerome'a godnie....Ale to juz nie ten groove ,co Dillon.
Zwlaszcza ,ze pamietam Freesa z APC ....hmm...a z irokezem i powiększoną masą (moze z T.R chodzą na siłke) wyglada nieco topornie za bebnami....
Marudze.



antimatter - Śr mar 14, 2007 15:27
" />No You Don't 03.03.07. tight. groovy. badass.
Gave Up z tego samego koncertu



sledz - Śr mar 14, 2007 19:47
" />A wracając do samego BYIT.

To musze powiedzieć, że z ogromną przyjemnością i ostatnio coraz częściej gosci w moim DVD i TV. Nawet muskularność Trenta już tak nie razni. Co do składu to jak najbardziej pasuje mi. I to w moim przypadku jest miarą czy dane wydawnictwo jest dobre, czy złe.

A co do dzwięku. Jak włacze w DTS ... bajka

p.s. A okładka sobie leży na stole i nawet juz na nią nie zwracam uwagi. Zwykłe opakowanie



Gil Grissom - Pt mar 16, 2007 07:13
" />Czy ta okładka naprawdę jest taka fatalna?

Mi muskulatura TR także przestała przeszkadzać. Powiem więcej: zaczyna powoli mi nie pasować jego image z AATCHB



Agnieszka - Pt mar 16, 2007 07:54
" />A nie mówiłam, że śmiesznie wyglądał w szmince i krótkich gaciach? Wtedy też już miał trochę ciała



Quake - Pt mar 16, 2007 08:23
" />nasci recke wokala Lux Occulty eheheh





Helicon - Pt mar 16, 2007 09:32
" />Oj żal, żal. A Wstrętna z AATCHB nic mi nie zastąpi Teraz to trochę taki tatuś z niego, no a przynajmniej wujek...



pawel nin - Pt mar 16, 2007 18:25
" />
">Coś mi się tak zdaje, że zmiana składu nastąpi szybciej niż nam się wszystkim wydaje.
Daj Boze!!!!Bo ten sklad rujnuje moje zdrowie!!!Aaron niech macha noga i gitara oraz gra gdzie indziej.Wszyscy beda szczesliwi.Spierdolil ze dwa utwory na BYIT jak nie lepiej.



Memorabilia - Pt mar 16, 2007 18:34
" />
">Coś mi się tak zdaje, że zmiana składu nastąpi szybciej niż nam się wszystkim wydaje.
Daj Boze!!!!Bo ten sklad rujnuje moje zdrowie!!!Aaron niech macha noga i gitara oraz gra gdzie indziej.Wszyscy beda szczesliwi.Spierdolil ze dwa utwory na BYIT jak nie lepiej.

podzielam



antimatter - Pt mar 16, 2007 18:55
" />
">Wszyscy beda szczesliwi.

nie.

EDIT:

zawsze bedzie do czego sie dopieprzyc, trzeba tylko chciec.
ale to lezy w genach. albo w kulturze. albo w wychowaniu. albo w szerokosci geograficznej. sam juz nie wiem, pewnie wszystkiego po trochu
proponuje jeszcze raz posluchac kilku koncertowych nagran Nine Inch Nails, zanim zacznie sie wyrazac opinie na temat tego kto ile numerow gdzie spierdolil.
dobrze byloby wziac pod uwage ze BYIT zostal nagrany na dwoch koncertach, a AATCHB na setkach. gdyby byl dokumentem dwoch koncertow, porownania bylyby uzasadnione.



panic - Pt mar 16, 2007 19:26
" />Widzę, że zdania podzielone. Ja po 3 przesłuchaniach BYIT, jednak do końca się jeszcze do niej nie przekonałem.

może mała ankietka: BYIT czy AATCHB?




Gil Grissom - Pt mar 16, 2007 19:42
" />
">Coś mi się tak zdaje, że zmiana składu nastąpi szybciej niż nam się wszystkim wydaje.
Daj Boze!!!!Bo ten sklad rujnuje moje zdrowie!!!Aaron niech macha noga i gitara oraz gra gdzie indziej.Wszyscy beda szczesliwi.Spierdolil ze dwa utwory na BYIT jak nie lepiej.

Które?



antimatter - Pt mar 16, 2007 21:30
" />
">może mała ankietka: BYIT czy AATCHB?


apples or oranges?



Quake - Pt mar 16, 2007 22:02
" />eheheh
ludzie ale czad Aaron to normalnie pajac jest
buahahahahhaha

czy wyscie ogluchli ? koles wymiata zawodowo i to naprawde mam szczene na podlodze jak go slucham na BYIT

ktore kawalki spier... ktore?
wskaz mi palcem bo moze mi juz sluch ze starosci szlag trafia
niewiem moze

albo

proponuje umyc uszy najpierw a pozniej posluchac (jesli obraz szkodzi) tylko posluchac

tyle



panic - Pt mar 16, 2007 22:52
" />
">apples or oranges?
w sumie tak, czysto subiektywnie. Coś w stylu: przy czym Ci się łezka zakreci jak będziesz miał 50 lat albo co pokazać najpierw komuś kto wogóle nie zna NIN....



./ash - Pt mar 16, 2007 22:57
" /><ot>

">He shows up, he looks shitty, he's got junk equipment, he looks like he's just got up and I want to punch him. And then Aaron starts playing and on the first note it's like, 'You're the guy'. He wasn't trying to be me, and play like I play. He played and chaos came out. It immediately made the band turn into something else.
i tyle na temat northa.
</ot>



Vanielle - Pt mar 16, 2007 23:55
" />
"> co pokazać najpierw komuś kto wogóle nie zna NIN.... Broken Movie



bad'rain - So mar 17, 2007 00:26
" />zarzuce opinią która dzis sformułowalimsy z moją friend po obejrzeniu BYIT (to był mój trzeci seans,jej pierwszy). Dyskusja była długa ,ale wnioski raczej wspólne.

Nowe DVD ma zupełnie NOWY feeling...co jest oczywiste,od AATCHB mineło juz pare ładnych latek. Inny ,ale nieco gorszy.
Aaron to chyba najasniejszy punkt programu ,wręcz "przykrywa" Trenta....Który oprócz paru akcentów jest o wiele mniej ruchliwy niz na ATCHB i spiewa jakby mu sie nie chcialo....Czuc,ze męczy wokale.
Spływa z nich "kasa" ,wizualizacje ,"kurtynki".....Jest jakos mniej swojsko ,jakoś na siłe.....Wykonania niby bez zarzutu ,ale jakoś bez wyrazu....Zdecydowanie najlepiej wypadają utwory zza "kurtynek" - RWIB , Eraser , BYIT....Rozczarowuje nieobecnosc na dvd albumu Fragile ,reprezentownego tylko przez "the big come down"....
Za to drazni klepanie W_T i totalnie zbędny "The Line begins to blur" czy nie mniej - "Love is not enough"......Jesli juz trzeba było wciskac tyle z W_T (w koncu to dvd zasadniczo ostatnie wydawnictwo z Ery W_T..) to czemu nie Sunspots? Home?
....Tego nikt nie wie.
Wracajac do personalii - Specyfikacja materiału z W_T ,wymaga uzywania gitary i basu....a pamietamy ze dotychczas np. Lohner uzywał czterech strun tylko w kawałkach do których bas byl niezbędny...(Piggy,La mer). Obecnie jest odwrotnie - bas "wtłoczono" w wiekszosc kawałków ,a drugą gitarą obarczono ...T.Reza.Nie wiem czy zauwazyliscie jak Trent za kazdym razem jak ma grać looka na gryf czy dobrze zaczyna....hehe...Nie jest on wybitnym gitarzystą ,a granie często ogranicza go wokalnie (olewa refren head like a hole ,nie spiewa w you know what you are)....Naszym zdaniem ,manewr nieco chybiony.....
Aaron to osobny temat ,jak wspomniałem ,wręcz "przykrywa" Trenta. Nie wiem czy to ma na celu......Ale wychodzi raczej autentycznie i cieszy oko.Technicznie jest bez zarzutu - chaos ,noiz ,industrial.Tak ma byc.
Jeordie robi swoje i nic wiecej. Szacunek.
Cortini ma naprawde dobry głos...
Josh nie ma luzu...



Helicon - So mar 17, 2007 08:28
" />Też jestem ciekawy, które kawałki Aaron zawalił. Pewnie Hurt



naff - So mar 17, 2007 11:40
" />ale w sumie jesli wtedy cytujac Spływała z nich "kasa" ,wizualizacje ,"kurtynki", to dlaczego na obecnej trasie trent naprawde naprawde, naprawde, ze sie wyraze - daje czadu? odzyl? moze. nowy material, nowa trasa, nie wiadomo.

wczoraj wlasnie po raz pierwszy w zyciu mialam okazje obejrzec atchb i naprawde po brixton mialam wrazenie, jakbym ogladala dinozaury, jak to okreslila Hest. a to przeciez juz to stulecie! nie do uwierzenia, jak bardzo te koncerty sie roznily. byit to zupelnie inna historia.

o dziwo trent naprawde nie ustepowal scenicznie w brixton swojemu wizerunkowi z atchb. owszem, nie byl wymalowany, nie dawal sie macac tlumowi dluzej, niz przed 5 sekund, nie tracal aarona, nie macal go za cyce itp. ale nie byl tez taki jak na byit, nie stal w miejscu, nie chowal sie za kims, nie meczyl i nie wysilal na sile. biegal po scenie (co prawda nie wzdluz, ale w poprzek), skakal, wrzeszczal, wyl, krzyczal, plakal, krecil tylkiem i robil inne rozne ciekawe rzeczy. forma naprawde wrocila. (nie mylic z forma wyrazu)

osobiscie mam wrazenie, ze halo 22 pojawilo sie jako ostatni etap odpoczynku. teraz tylko czekac, az aaron wyleci (albo i nie), a trent latem ruszy z y0.

i moze nie bedzie juz mial zespolu wymalowanego jak 5latki w halloween, moze nie bedzie juz takiego chaosu i pierwotnej dzikosci, a wszystko na rzecz dopracowanego imagu, doroslego i spokojnie ruchliwego wizerunku i zachowania, jakie juz teraz pokazal i wciaz pokazuje na trasie. w sumie gosc przekroczyl 40. to naprawde wieleee zmienia. (a propos moze 17 maja zaspamujemy mu myspace'a blaganiami o koncert haha?)

apokalipsa wewnetrzna zniszczonego czlowieka zmienila sie w walke z apokalipsa zewnetrzna przez czlowieka absolutnie pewnego siebie i tego co robi. dzieki closure, atchb, byit i obecnej trasie najlepiej chyba mozna zobaczyc zmiany jakie zachodza w nin. bez byit nie byloby waznych wnioskow, refleksji no i nagran z prob, na ktorych trent wyglada jak napakowany paz ;D

tak wiec podsumowujac tego megaofftopa - chwala byit!

;}



pawel nin - So mar 17, 2007 16:29
" />
">Też jestem ciekawy, które kawałki Aaron zawalił. Pewnie Hurt
Np gave up troche tam przesadzil.Nie bede sie z nikim klocil bo to bez sensu zdania podzielone i tyle.Trzeba juz chyba zakonczyc temat Aarona.Zreszta wyleci pewnie to temat znowu rozgorzeje....



Helicon - So mar 17, 2007 20:46
" />No faktycznie spaprał ten kawałek. 3 powerkordy na krzyż, jest co spieprzyć. No chyba, że uważasz, że solówka jest niegodna



Sebastian - N mar 18, 2007 13:49
" />Koncowke w Gave Up faktycznie czasami pieprzyl ale to sie kurde zdarza. Czesciej sie zdarza Reznorowi falszowac ale go chyba nie usuna ze skladu....? hahahaha



pawel nin - N mar 18, 2007 14:01
" />
">Koncowke w Gave Up faktycznie czasami pieprzyl ale to sie kurde zdarza. Czesciej sie zdarza Reznorowi falszowac ale go chyba nie usuna ze skladu....? hahahaha
Ale jednak spieprzyl tez twoim zdaniem no wlasnie.Szybka ankieta lepszy stary sklad czt nowy????Zobaczymy kto wygra!Ja wole stary bez dwoch zdan!



remmi - N mar 18, 2007 14:05
" />
">Szybka ankieta lepszy stary sklad czt nowy????Zobaczymy kto wygra!Ja wole stary bez dwoch zdan!

ale to NIE w tym temacie.

ostrzegam, bede kasowal kazdego posta dotyczacego tej "ankiety".



pawel nin - N mar 18, 2007 14:49
" />ok ok



Nailgun - Pn mar 19, 2007 12:06
" />
">No faktycznie spaprał ten kawałek. 3 powerkordy na krzyż, jest co spieprzyć. No chyba, że uważasz, że solówka jest niegodna

Helicon tak sie podniecałeś tym Aronem a teraz co juz ci sie nie podoba jego granie ?



antimatter - Pn mar 19, 2007 13:25
" />
">...Aronem...

Aron to postac z PokĂŠmonow. albo z Marvel Universe.

...i jeszcze osmiela sie wyzywac innych od debili, ja pierdole.



Vira - Pn mar 19, 2007 13:30
" />oj hukne zaraz. Nailgun, nie zaczepiaj i nie prowokuj. anti - wiesz co



Mr.Mey - Śr mar 21, 2007 18:15
" />Also,
jestem po dwukrotnym oglądnięciu. Rano bardzo pobieżnie, przed momentem całość.
Na And All That Could Have Been zespół wyglądał lepiej, poza tym Beside You In Time bije tamto DVD na głowę.
Strasznie podobają mi się te barierki, które są w dodatkach (przy 'Closer' i 'Help me i'm in hell' zwłaszcza).

Także: się podoba.



sychy - Pt kwi 13, 2007 15:55
" />co się czepacie do Aarona... ja tam nie widze różnicy.... Moim zdaniem nawet fajnie wyszło to, że po refrenie closer nie było klawiszy, tylko sobie zarzucił gitarką.... a tak to nie widze różnicy



sledz - Śr maja 09, 2007 07:06
" />Prawie 3 miesiące po premierze, a u mnie ta płyta jest jedną z najcześciej puszczanych DVD w ciagu tych 3 miesięcy. Baaardzo chetnie do niej wracam i to dużo chetniej niz do AATCHB.

Pisałem o świetnej jakości dzwięku (DTS), ale w ogóle im więcej oglądam, tym bardziej mi się podoba. Świetnie wychodzi np. Closer przy zgaszonym swietle, tylko mój 32 calowy JVC i 6 głośników ... Coś niesamotego!

Chyba sobie skopiuje plyte na DVD-DL bo boje sie ze za szybko ją zjadę.



Gil Grissom - Śr maja 09, 2007 07:55
" />Faktycznie trochę biedna ta okładka, jak i samo pudełko... Wczoraj miałem okazję przyjrzeć się temu z bliska.

Podobno AATCHB w wersji DVD powoli staje się towarem trudno dostępnym (sic!) - tak mi powiedziano w MuzArcie w Zielonej Górze.



Agnieszka - Śr maja 09, 2007 08:05
" />Gil, w Polsce to towar niedostępny od dawna (chyba że ktoś zachomikował) O dziwo za granicą normalnie jest w sprzedaży :/



Gil Grissom - Śr maja 09, 2007 08:41
" />
">Gil, w Polsce to towar niedostępny od dawna (chyba że ktoś zachomikował) O dziwo za granicą normalnie jest w sprzedaży :/

To niedługo będzie można to sprzedać za fortunę na allegro! Heheh!



Agnieszka - Śr maja 09, 2007 08:50
" />Hmm od jakiegoś czasu widzę, że jakiś gość wystawia za 130 zeta AATCHB bez obwoluty i coś sprzedać nie może Z USA można ściągnąć za niecałe 27$.



Lukash - Śr maja 09, 2007 08:57
" />Jeszcze niedawno widywalem AATCB w media markt, tylko ze drogo - jakies 100-120zl



Helicon - Śr maja 09, 2007 09:44
" />Jeżeli chodzi o AATCHB to mogę podać przynajmniej 2 MM na Śląsku gdzie to leży już chyba z kilka ładnych miesięcy: Czeladź na 100% i Katowice (tzw. 3 stawy) tak na 80%.
Jak rozglądałem sie za BYIT nawet w eMpikach AATCHB widziałem wiec trochę dziwią mnie głosy o niedostępności tego DVD.

W Czechach można kupić bez problemu, a w Dojczlandzie pewnie na kilogramy.



Vira - Śr maja 09, 2007 10:14
" />no to super, bardzo sie ciesze.



antimatter - Cz cze 28, 2007 17:28
" />pierwsze nagrody:

Kod:http://www.ascentmedia.com/news/



looper - Cz cze 28, 2007 20:23
" />Wspaniałe to DVD. Dzięki Beside You In Time na nowo odkryłem With_Teeth, z której to utwory nieziemsko kopią live. Hity pokroju Closer, czy Hurt, przegrywają o mile z Right Where It Belongs, czy The Line Begins To Blur.



Sebastian - Pt cze 29, 2007 00:05
" />no chyba troche przesadziles ale tzreba przyznac, ze to DVD jest naprawde niezle. jest troche trudniej przyswajalne niz AATCHB ale przy odrobinie dobrej checi mozan sie przekonac bo jest jednak zupelnie inne niz poprzednie DVD, reznor jest inny.



blaskhyrk - Pn sie 06, 2007 11:57
" />Inne nie znaczy gorsze A tak w ogóle to mnie się bardzo podoba...



Ardelin - Pn sie 06, 2007 14:07
" />Ha! A ja się wreszcie dorobiłam DVD! I teraz mogę w końcu uzbierać na płytkę i ją obejrzeć! Yeah... To wrażenia później



nadol - Cz sie 16, 2007 19:10
" />Ja DVD dorobiłem się w dniu premiery, do jego zakupu skłoniło mnie The Big Come Down które kopie dupe live do zakupu AATCHB skłoniło mnie JLYI m.in. ale w drugim wypadku się zawiodłem

Tylko nie wiem czemu nie działają mi ujęcia z różnych kamer po przeczytaniu poprzednich stron tematu widzę że nie tylko ja mam ten problem...



naff - Cz sie 16, 2007 19:25
" />dzialaja dzialaja

wdus guzik enterowy przy utworach z kropeczka.

jesli odtwarzasz w powerdvd na kompie to jest nawet specjalny guzik z kamera do tego. i choc kat mozna niby zmieniac na kazdym utworze, to dziala tylko w eraserze, right where it belongs i beside you in time.

mnie ostatnio wzielo i minimum 5 razy w tygodniu ogladam moment 'roztrzaskania' kurtyny w tytulowym beside you.

eh trencior, ty sholmenie, polecialam na efektowne swiatelka i teraz mam obsesje



nadol - Pt sie 17, 2007 07:35
" />
">dzialaja dzialaja

wdus guzik enterowy przy utworach z kropeczka.

jesli odtwarzasz w powerdvd na kompie to jest nawet specjalny guzik z kamera do tego. i choc kat mozna niby zmieniac na kazdym utworze, to dziala tylko w eraserze, right where it belongs i beside you in time.


naciskam, naciskam i nic się nie dzieje ale przynajmniej na kompie działa więc nie jest tak źle


">mnie ostatnio wzielo i minimum 5 razy w tygodniu ogladam moment 'roztrzaskania' kurtyny w tytulowym beside you.

Rozwalenia kurtyny miata Trent idealnie wyczuł moment w którym musiał uderzyć w kurtynę



naff - Pt sie 17, 2007 07:58
" />
">(...)Trent idealnie wyczuł moment w którym musiał uderzyć w kurtynę

pewnie cwiczyl codziennie przed sniadaniem!

i do tego jeden z niewielu closerow ktore nie mecza. chociaz hurt wywoluje juz u mnie odruch wymiotny.

o dziwo wieksza sympatia darze byit niz aatchb.

gdyby tylko jego masa ciala na tym dvd byla taka, jaka prezentuje teraz ehh.



nadol - Pt sie 17, 2007 08:21
" />
">i do tego jeden z niewielu closerow ktore nie mecza.

mnie męczyły Closery za czasów Fincka, ale gdy jego miejsce zajął Aaron stały się całkiem znośne nie są już takie 'brudne'



Jakub_Z. - Pt sie 17, 2007 08:44
" />Kurcze, mnie gitara w "The Big Come Down"
po prostu wbija w ziemie (albo w fotel, zależy gdzie jestem )

wow, mój 100 post hy hy



miwost - Pt sie 17, 2007 09:56
" />Srednie Love is not enough i The line begins to blur w wersji studyjnej, po uslyszeniu live na BYIT dostaly takiego kopa, ze teraz mieszcza sie w scislej czolowce ulubionych kawalkow



Mark_Dentry - Pt sie 17, 2007 10:45
" />4 slowa.

The Big Come Down

i jeszcze 4

Head Like a Hole

Gave Up bardziej mi sie podobalo na AATCHB



Salt The Fries - Pt sie 17, 2007 11:30
" />
">Gave Up bardziej mi sie podobalo na AATCHB
Ale nie było takiego wah-wah



Mark_Dentry - Pt sie 17, 2007 11:49
" />Ale wokal Mr. R byl lepsiejszy



sledz - Wt sty 13, 2009 12:13
" />Pytanie dla posiadaczy wersji blu-ray.

Czy BYIT BR wyszło w innym regionie w stanach i w europie? Czy wersja z amazona ze stanów będzie śmigała na odtwarzaczach europejskich?



barnaba - Wt sty 13, 2009 12:20
" />Jak coś, to mój egzemplarz, kupiony w MM w Polsce, ma "Region: 0 (worldwide)".



sychy - Wt sty 13, 2009 13:32
" />Mój egzemplarz kupiony w Rosji też ma region 0



pawel nin - Wt lip 14, 2009 23:09
" />Na wersje blu ray czekalem az zakupie porzadny TV full HD i wielki na 55 cali.I dziś zakupiłem wersje blu ray.Licze że odkryje tą płytę na nowo bo przez ostatnie 2 lata to był jednak najczęściej oglądany koncert przeze mnie.Mimo że na początku byłem nastawiony dość negatywnie.Ale w końcu dzwięk DTS wygrał i wyparł AATCHB.Nigdzie nie mogę na forum znalezć recenzji tego wydawnictwa i waszych opinii właśnie o wersji blu ray...



Agnieszka - Śr lip 15, 2009 06:57
" />Na blu-raya chyba mało kto się porwał, po pierwsze cena w porównaniu z DVD zaporowa, po drugie wiadomo - sprzęt.

Dla mnie bomba, bo ten koncert był moim debiutem blu i byłam zachwycona tym, że wszystkie krawędzie są ostre, nie ma rozmyć, jest głębia, kolory jak z obrazka itd. O dźwięku się nie nagadam, bo oćciec mój ma specyficznie ustawione kino domowe i ciśnienie mu skacze jak się coś ruszy.



pawel nin - Pn lip 20, 2009 12:20
" />Hmm płyta doszła jakość obrazu miazga dzwiek opanowany miód:)



theworst - Pn paź 26, 2009 12:02
" />Dopiero teraz udało mi się obejrzeć BYiT w wersji Blu-ray. Jakość obrazu na 40" telewizorze ledowym wywołuje banana od ucha do ucha, który ani na chwilę nie schodzi z twarzy. Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Obraz jest wyśmienity, po czymś takim ciężko znowu patrzeć na DVD. Jestem zachwycony.



looper - Pn paź 26, 2009 17:33
" />Zazdroszczę zazdroszczę.

Ja od siebie szepnę że mogli by się jednak zebrać i wydać dvd z ostatniej bądź (najlepiej by było) przedostatniej trasy. Trzy miasta, 21 kamer, te same stroje i setlista - podstawa jakaś tam była. Fanowskie rzeczy są fajne, ale to wciąż nie to samo co oficjał.



Gil Grissom - Pn paź 26, 2009 18:33
" />Mam nadzieję, że TOIOA będzie jednak czymś wyjątkowym, bo jak do tej pory wszystkie edycje fanowskie były... dupne. :-\ Widać wyraźnie, że każdemu z nich przyświecała myśl: "5 sekund tego ujęcia, potem 5 sekund tamtego ujęcia, następnie 5 sekund tego o, no a potem 5 sekund kolejnego - i tak w kółko Stefciu".



Agnieszka - Wt paź 27, 2009 09:45
" />TOioU -> viewtopic.php?f=1&t=7116
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • antoni-kielce.htw.pl



  • Strona 2 z 2 • Zostało znalezionych 946 postów • 1, 2
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nie-szalona.htw.pl
  • Designed by Finerdesign.com