ďťż
 
Odnoœniki

 

działania policji w zakresie piractwa netowego



Kelvin - N lut 18, 2007 22:30
" />http://wiadomosci.onet.pl/1488374,18,item.html

nie wiem jak Was ale mnie to strasznie wkurza - niech sie policja zajmie prawdziwymi przestepcami , nie wiem czemu słuzą te działania prewencyjne, przeciez tym sposobem powinni zamknąc 99 % internautów- kto znas kiedykowiek nie sciagnał czegos z netu? kto z nas kiedykolwiek nie odwiedzał lub nie korzystał z propgramów typu peer to peer, dla mnie to nie ma sensu




bad'rain - N lut 18, 2007 23:00
" />Piractwo...sam mam przeszło 30giga zarchiwizowanej muzyki i uzywam dosyc czesto DC++ ....
Wydawnictwa ulubionych wykonawców kupuje - NIN ,Qotsa ,Dżem....Reszta - nie mam na to pieniedzy ,nie starcza mi. Wynika z tego ,że musiałbym nonstop wałkować NIN czy Dżem ,bo tylko te płyty kupiłem...I wydawac miesiaczeni tysiace złotych na plyty które przesłucham raz i połoze na półce...

Dlatego denerwują mnie muzycy/gwiazdy/gwiazdki które płują i warczą na piratów....Fan kupi plyte,fan pójdze na koncery ,wiec smierc z głodu nikomu nie grozi....A niektórzy liczą "ile tracą" przez piratów...heh.

Wkurzają mnie takie akcje Policji...Dziś 90% społeczenstwa piratuje. Gliniarze w domu zapewne tez....

Ja juz moją rodzinke powoli od tego odwlekam i namawiam ,ze jak im sie cos podoba ,to niech kupią...



Vira - N lut 18, 2007 23:04
" />nie tylko w domu, podejrzewam ze wiekszosc komend jedzie na pirackim oprogramowaniu. ze tak jest w gorzowie, to stwierdzone akurat.



nothinger - N lut 18, 2007 23:11
" />A jak to się ma do bootlegów i innych podobnych dem nie do kupienia, albo np. płyt totalnie niedostępnych na rynku (bniałych kruków nawet na ebayu), jak wszystkie prawie stare projekty pana Kevina Martina?




Adrien_Dandy - N lut 18, 2007 23:34
" />jak to jak? za wszystko do pierdla. I niech najlepiej przy kontroli od razu abonament rtv sprawdzają.

Nie ma mowy żeby wyeliminować przepływ mp3 w sieci, na całe szczeście wszystko zmierza ku upadkowi praw autorskich w dzisiejszym wydaniu.



Vira - N lut 18, 2007 23:35
" />a tak serio - do lubliniakow - wsrod osob ktore 'wpadly' byl ktos kogo znacie? i nie ze kolega mowil czy wujka znajomego syn?



Adrien_Dandy - N lut 18, 2007 23:41
" />Nie, i dobrze, bo by mi się jeszcze jakaś mania prześladowcza udzieliła. W każdym razie szczegółów co do całej procedury napewno nie da się dowiedzieć, za dużo plot będzie krązyć...

edit. na wszelki wypadek jednak ulatwilem wyjecie 2go dysku, zawsze to 30.000zł mniej:P



Kelvin - N lut 18, 2007 23:44
" />mnie najbradziej rozwala ta hipokryzja - pani rzecznik opowiada swoje farmazony z takim zacieciem jakby rozbito conajmniej mafie narkotykową a moge sie załozyc ze ona i wiekszosc jej kolegów "policjantów' mieli prywatnie stycznosc z internetem i nielegalnymi materiałami - to jakis absurd



Adrien_Dandy - N lut 18, 2007 23:45
" />wiesz, fajnie sobie to do raportu wpisac. Premia swiąteczna duża.



Ardelin - Pn lut 19, 2007 00:00
" />Ej, ale czego się spodziewać po policji? Przecież muszą udawać, że coś robią. To lepiej łapać ludzi, którzy nie oddadzą, prawda? Widzę to choćby po ojej dzielnicy. Policja boi się tu przychodzić, bo jest niebezpiecznie. Raz jeden w życiu widziałam tu patrol - w czwórkę byli, takim małym stadkiem. A i tak coś niepewnie przechodzili koło Staszica... Szkoda gadać...



Phoenix - Pn lut 19, 2007 00:02
" />Co za chory temat ... jak przyjdzie komuś zapłacić za to odszkodowanie to pójdzie chyba na ulice. I jeszcze 5 lat w pierdlu. Zniszczona kariera. I w imie czego? Pewnie, że to kradzież ale autorzy na tym nei zbiednieją, to oni tu wyzyskują szarych ludzi cenami i niedostępnością materiałów. Pomyślcie teraz, że macie wywalić wszystkie mp3, filmy, programy ... trzeba by chyba zacząć oglądać kablówke, a neta odłączyć w pizdu bo by się nie przydał do niczego specjalnie. Tak jak powiedział Rain ... kto jest czegoś fanem to i tak kupi, mam mase filmów oryginalnych na DVD, płyty ulubionych zespołów, pare gierek. Na więcej nikogo nie stać. Cała akcja to i tak walka z wiatrakami, a może młodemu człowiekowi narobić bardzo dużo bajzlu za to, że robi to co, nie oszukujmy się, wszyscy.



Sebastian - Pn lut 19, 2007 00:27
" />Konsekwencje zlapania moga byc przykre. Zyje jednak nadzieja, ze samo posiadanie plikow mp3 nie jest karalne bo przeciec mogles sobie cos zgrac od kumpla z oryginala (to chyba nie karane?) jesli nie udostepniasz oczywiscie tych plikow.



Mr.Mey - Pn lut 19, 2007 07:11
" />W kwestii sprzedaży muzyki w Polsce największym złodziejem jest ZAIKS.



Agnieszka - Pn lut 19, 2007 07:57
" />Dajcie spokój, to wszystko jakieś chore :/ Pamiętam jak kiedyś kumpela - córka policjanta, wysłała mi spis kilku tysięcy tytułów bo "patrol taty skonfiskował płyty od piratów" i teraz sprzedają za 10 zł/szt. Masakra. Nie stać mnie na wszystko, i tak na płyty wydaję miesięcznie 100-200 zł :/ Jeszcze ta kretyńska akcja "polska cena" i eastern-european versions, gdzie mamy dysk, pudełko i wetkniętą karteczkę udającą okładkę. Śmiech. Prosta sprawa - opuścić ceny i będzie lepiej. Wydanie płyty to koszt bodajże kilkunastu złotych, na co idzie więc pozostałe 40-50? Dlaczego u nas wszystko działa na odwrót, grrr :/



paproch - Pn lut 19, 2007 08:21
" />Mam nadzieję, że to rozwieje wszelkie wątpliwości co do tego co wolno a czego nie.

Zacytuje kawalek

">Wątpliwości Urzędu wzbudziły informacje zamieszczane na okładkach nośników sugerujące bezwzględny zakaz pożyczania oraz kopiowania utworu bez zgody właściciela praw autorskich.

Zgodnie z ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych konsumenci mogą bez zezwolenia twórcy, dystrybutora filmu lub innego uprawnionego podmiotu nieodpłatnie korzystać z rozpowszechnionych utworów na własny użytek osobisty. Możliwe jest zatem przykładowo skopiowanie płyty dla znajomego, czy zrobienie zapasowej kopii do domowego archiwum. Inne formy korzystania z utworu wymagają zgody właściciela praw autorskich.




wizjomarek - Pn lut 19, 2007 09:18
" />Ja tam eMule'a po wakacjach wyłączyłem i nie ciągnę nic. Dla świętego spokoju. Nawiązując do Dalajlamy (tego obecnego) i jego wypowiedzi na temat mądrych egoistów - uczciwe życie jest czasami po prostu prostsze.

Z tym ściągać czy nie ściągać, to od dawna jest dyskusja. Kradzież czy nie? Faktem jest, że wg obecnie obowiązującego prawa jest to kradzież. Jak mnie nie stać na BMW, to kupuję fiata lub jeżdżę tramwajem. Jak mnie nie stać na plazmę, to kupułę CRT. Jak mnie nie stać na płytę, to... kradnę ją. W sumie i tak nie słucham tyle muzyki i to jedna z głównych przyczyn, więc nie chcę grzmieć jak ci pseudomoraliści z onetu czy skąd tam, bo gdyby nie mp3, to wielu zespołów bym nie znał i naprawdę wielu płyt bym nie kupił. Aczkolwiek - jak już ktoś wspomniał - prawo autorskie dąży do zmian. Rozwijają się serwisy, gdzie za grosze (no, centy i pensy raczej) można kupować mp3. To jest przyszłość.
Tak więc trochę szkoda tych, co ich złapali, bo to tylko pokazówka. I to ograniczona, ponieważ ludzie, którzy są w temacie wiedzą, że to lipa, bo przepływu informacji w Internecie nie zatrzyma. Potrzeba nowych regulacji i nowego podejścia, a nie nowej policji.



Juriusz - Pn lut 19, 2007 10:21
" />Po pierwsze nie mogę już tych porównań kradzieży samochodu do ściągnięcia płyty czy filmu, wiem, że jeżeli coś się powtórzy 100x to staje się prawdą, ale ludzie, nie cytujcie geniuszy z policji, bo im chodzi o to by postawić znak równości między bandytami, a ludźmi ściągającymi muzykę/filmy

Po drugie to gdyby nie net i ściąganie to bym nie napisał pracy magisterskiej i to nie tylko ja, bo większość znajomych filmoznawców pisze o rzeczach, których w Polsce nie ma i nigdy nie będzie. Jesteśmy zadupiem świata pod niemal każdym względem, ale jeżeli chodzi o filmy i muzykę to są to przecież rekordy. Oczywiście o tym się nie mówi, tylko robi z nas ludzi, którym szkoda kilku zł na bilet do kina.

Po trzecie, nasi geniusze piszą raport o wioskach zamiast poreformować prawo autorskie, które z tego co się orientuję ma więcej lat niż większość z nas, a gdy je tworzono to kaseta magnetofonowa była szczytem marzeń

Po kolejne: przeglądając komentarze na onecie, ktoś napisął, że jeżeli sobie zabezpieczymy komputer np. Compuseciem to policja nawet jak nam zabierze komputer to nic z niego nie wydobędzie. Wprawdzie pewnie nie odda go, no ale i tak pewnie by nie oddała. Może ktoś coś więcej na ten temat?



wizjomarek - Pn lut 19, 2007 10:25
" />Z tego, co wiem, to oddają. Ale np. po dwóch latach i z bez dysku czy jakoś tak (no bo jaki udział w przestępstwie ma np. karta graficzna).

A co do tych studentów, to hmm - gdyby tylko o nich chodziło, to myślę, że nie byłoby sprawy. Chodzi o ludzi, którzy ściągają topcharts, zamiast je kupić. Chociaż taki Gutek Film walczył właśnie ze ściąganiem filmów, które chciałby do Polski sprowadzić, a mu się nie opłaca; nie wiem, jak to się w końcu skończyło, chciał zbanowania stron z napisami do filmów.



alter4 - Pn lut 19, 2007 10:28
" />A co powiecie na to:
http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=9911&wid=8705843&rfbawp=1169890442.648&ticaid=133fc ??

To wszystko wygląda na straszenie nas, biednych użytkowników.



Helicon - Pn lut 19, 2007 10:42
" />Na moim osiedlu jeden debil sam doniósł na policje, że ludzie w sieci udostępniają pirackie oprogramowanie i mp3ki. Podał ich adresy, w ogóle wszelkie namiary.
Policja zatrzymała 8 osób (średnia wieku około chyba 17 lat). A w papierach wykrywalność przestępstw wzrasta...



gremdek - Pn lut 19, 2007 12:02
" />max, kicek potwierdzą co to był raz za tydzień w stalowej woli.

była specjalna trójka policyjna z rzeszowa, gliniarz, informatyk i prokurator. ostatni dawał nakaz wejścia i sprawdzali komputer. działo się to przez tydzień, płyty lądowały w piwnicach, windowsów zabrakło w sklepach, komputery wyjeżdżały na wieś, ciągle było słychać gdzie była policja, albo teksty w stylu na hutniku są, sprawdzają wałową, widziałem jak wynosili komputery z bloku obok. wyszły też cenniki jak na przykład jedna mp3 = 3zł. trwało to ponad tydzień. tylko że to wszystko było nie prawdą. ktoś doniósł na jedną firmę że udostępniają nielegelne rzeczy, policja weszła do firmy, wzięła adresy akutalnie ściągających osób, złapała te z 8 osób na gorącym uczynku i na tym się skończyło. jeden dzień. zwykła panika

moje stanowisko: jak ktoś ma non stop włączonego emula, ciągnie wszystko i co gorsza jeszcze więcej wysyła, a kupienie oryginała ma w dupie to powinien mieć jakąś karę żeby przestał. mi jak coś się spodoba to sobie w końcu kupię, tym sposobem mam całą dyskografię nin, a jak mam jakieś piraty innych zespołów to leżą w szafie(albo nadal w piwnicy:P) i nie słucham. tylko nie rozumiem jednej rzeczy. ścigają sciągaczy, a po mojej dawnej szkole chodzili sobie skini mając wielkie swastyki na plecakach i nic. niech sobie chodzą. na skrzyżowaniu nie skręcisz w lewo bo jeszcze paru chce zdążyć już po zapaleniu czerwonego. kibole robią sobie ustawki kiedy chcą i gdzie chcą, a nie łysym może się dostać przy okazji itd.



Vira - Pn lut 19, 2007 12:50
" />gremdziu, zatrzymali kogos z Twoich znajomych? namacalnych?

nie wierze juz w takie rzeczy, sama jakies 4 lata temu jak akcja wielka zaczela sie od gorzowa panikowalam i chowalam plyty do walizki ktora gdziestam wpychalam. robili tak wszyscy. bajeczka z trojka chodzaca po osiedlach slyszalam. mialam wizje, ze jak wroce do domu to bedzie pozamiatane, rozgladalam sie czy nie widze w poblizu jakichs panow w czarnych plaszczach. paranoja.
a kto najwiecej peplal? panowie/panie ze sklepow komputerowych. pamietam jak poszlam kupic plytki czyste to uslyszalam "na jakim osiedlu teraz sa i jaki dostawca internetowy juz podal im liste swoich klientow.. a przy okazji.. moze chcialaby pani kupic oryginalnego windowsa? zostal nam ostatni bo tak ludzie kupuja.."

bullshit!



gremdek - Pn lut 19, 2007 17:35
" />Vira a przeczytałaś uważnie?

mówię że zrobili akcję jedną tylko, weszli do firmy, wzięli ip tych co aktualnie ściągają BO INACZEJ NIE MOGĄ PRZESZUKAĆ DOMU NIE MAJĄC PODEJRZENIA CHOCIAŻ i na gorącym uczynku. i te osoby były na prawdę złapane, w gazecie i w tv opisali, sam pan policjant powiedział szczegóły . w sumie to chcieli udupić firmę internetową która wymuszała udostępnianie wszystkiego co się ma.



Vira - Pn lut 19, 2007 18:58
" />a, moj blad. nie doczytalam "bylo nieprawda", zasugerowalam sie legendarnym opisem trojki wspanialych gne sie w uklonach



Kelvin - Pn lut 19, 2007 19:06
" />pomimo wszytsko czy to prawda czy nie prawda to ja sobie nie wyobrazam takiej sytuacji ze policja wpada mi do mieszkania, zabiera komputer i nosniki, a mnie aresztuje i przykładowo zamyka na 24 w jednej celi ze sprawca gwałtu albo napadu (wiem ze tak by prawdopodobnie nie było ale chodzi mi o postawienie znaku rownosci miedzy biednym internautą a morderca gdzie obydwaj w siwtle prawa sa przestepcami)- to jakis koszmarny sen

i oczywiscie zgadzam sie z rozmowcami ze to pokazówki, podnoszenie sredniej czy tam dorobienie do premi



Adrien_Dandy - Pn lut 19, 2007 19:10
" />Mało tego, jak już poszedł oficjalny news od rzeczników prasowych, to na bank zastopują na parę miesięcy. Nie odkrywa się przeciez procedur w trakcie ich wykonywania:>

<włącza spowrotem slsk> hyh



gremdek - Pn lut 19, 2007 20:25
" />napisze jeszcze raz bo coś w środku tekstu to było.

policja nie może o tak o wpaść do domu i konfiskować komputera. potrzebny jest nakaz. żeby mieć nakaz muszą mieć dowód np. w postaci ip powiązanego z ściąganiem plików. jeśli tylko wasz dostawca neta nie może wykryć z którego mieszkania idzie ściąganie nakazu nie dostaną. chyba jeszcze jest sprawa donosów, ale to inna historia.



Raziel - Wt lut 20, 2007 08:48
" />A ja mam pytanie: jeżeli chodzi o muzykę z mp3, jak oni sprawdzą, że te mp3 są nielegalne? Wielu artystów przecież umieszcza nektóre swoje kawałki w necie za darmo, poza tym można przecież odpłatnie ściągać mp3 z niektórych stron, one chyba też są legalne. Poza tym jak mam w domu ze 100 płyt oryginalnych, to co, będą sprawdzać, które mp3 są legalną kopią, a które nie? Będą odsłuchiwać i weryfikować? Zastanawia mnie to



Juriusz - Wt lut 20, 2007 16:04
" />a podobno bootlegi we FLACu sa legalne do rozpowszechniania, czyli mogę je mieć? A jak sobie na mp3 przerobie do playera, a nie rozpowszechniania to co? Obstawiam, że wielu panów policjantów nie ma o tym zielonego pojęcia



Adrien_Dandy - Wt lut 20, 2007 16:10
" />Jasne że nie mają pojęcia - maja tylko pały. W kazdym razie jestem przekonany że tu nie o posiadanie chodzi, bo w to by im się nei chciało bawić, a i o wytropienie trudno. Najprawdopodobniej łapią tych, którzy udostępniają swoje pliki w sieciach w stylu slsk, czy e-mule, bo to jest najpostrze do wytropienia. Wpiszcie sobie w slsk 'moja muzyka' - prosze ilu polaków:P Wystarczy tylko teraz tylko namierzyć IP, co nie jest znów takie trudne. Jestem pewien że idą na łatwiznę.

I chyba nie jest ważne, czy udostęniasz pliki legalne czy spiraciałe.



draq - Wt lut 20, 2007 18:04
" />ja uważam że naloty mają sens jedynie NIE-U-PRYWATNYCH osób.
tzn, kontrola firmy, w celu sprawdzenia legalnego oprogramowania, na którym firma pracuje i zarabia pieniądze.
Jeśli firma graficzna kosi dobre siano a ma pakiet Adobe ściągnięty z netu to powinna bulić kare.

Moja opinia na temat rozpowszechniania muzyki... uwazam że artyści powinni ZA DARMO udostępniać swoją muzę w necie, a zarabiać powinni na takich rzeczach jak koncerty, lub specjalnych płytach kolekcjonerskich, vinylach itd.
Chyba w ostatniej machinie był artykuł na ten temat, ale moge sie mylić... a propos rewolucji dot rozpowszechniania muzyki, cały mySpace, iTunes i takie tam.. Bardzo fajny artykuł, zmierzający do tego, że dobrze się dzieje, ze ludzie mają tak duży dostęp do tak ogromnej ilośći muzyki i sami stwierdzając kto jest gwiazdą a kto nie (np. rewolucja internotowa na punkcie arctic monkeys).

Z tego co pamiętam, chyba w niemczech przeszła ustawa ze takie naloty na chate są nielegalne (?). W tym naszym śmiesznym państwie pełnym idiotycznych absurdów na wieść o takich nalotach bierze mnie po prostu wkurw i tyle. Jak to ktoś na onecie skomentował "jak mi policjant zapuka do drzwi to mu powiem, ze nie zamawiałem wieśmacków" hehehe



nothinger - Wt lut 20, 2007 20:20
" />
">Moja opinia na temat rozpowszechniania muzyki... uwazam że artyści powinni ZA DARMO udostępniać swoją muzę w necie, a zarabiać powinni na takich rzeczach jak koncerty, lub specjalnych płytach kolekcjonerskich, vinylach itd.


Pamiętam jeden wywiad z panami z Rammstein, w którym chyba dość poważnie apelowali do fanów o kupno oryginalnych płyt, gdyż ich koncerty są tak wyczerpujące finansowo, że nic z nich nie mają.



kate mind - Śr lut 21, 2007 13:55
" />ostatnio chyba się jakoś za to wzięli w mojej mieścinie, bo zagarnęli parę komputerów. wszyscy korzystali z emula - więc teraz każdy przestrzega przed emulowaniem, ale i tak wole soulseeka. gościowi 160 gb muzyki zabrali
w sumie nie popieram piractwa, ale niektóre ceny płyt mnie przerażają



question - Śr lut 21, 2007 14:58
" />Kolega mojego kolegi dostał 60.000 zł czym mój kolega wywołał straszną wrzawę na uczelni. Oczywiscie potem okazało się że kolega tak naprawdę miał kilka setek płyt w domu i sprzedawał je na giełdzie.
Mi się wydaje ze Vira dobrze mówi iż takie plotki napędzają sklepy komputerowe, zwlaszcza że potem się cczyta w gazecie ile setek kopi legalnego Windowsa poszło w ostatnim tygodniu w świat.



kate mind - So lut 24, 2007 11:45
" />hehe o windowsie sie juz nawet nie mowi



eve - Śr sie 01, 2007 20:20
" />znajomy ode mnie z uczelni:


">No i stalo się, dzis rano przyszli do mieszkania panowie policjanci z nakazem przeszukania (!!!)
A nakaz wzial się z tego, ze jakis czas temu moj ojciec (paradoksalnie bojac się takiej wlasnie kontroli) postanowil wywalic piraty i kupil oryginalny soft firmy microsoft u pewnego palanta na allegro (i oryginalnej cenie...).
Niestety oryginalny soft okazal się dobra podrobka... (wygladalo jak prawdziwe, falszowali to chyba w chinach i przemycali przez granice)
Ktos tam w koncu spostrzegl, ze facet sprzedaje ludziom podrobki, poszedl na policje i zaczeli scigac wszystkich, ktorzy od niego kupowali.

Kontrola wygladala tak: pogadali, pogadali, po czym policjant spytal, czy maja sami szukac, czy sami oddamy kopie - oczywiscie 'oryginalne inaczej' plytki zostaly przyniesione, policjanci spisali protokol i... wyszli (?)
Nie wiem czemu przy okazji nie zrobili rewizji, ale jakby zrobili, to bylbym duuuuzo w plecy

WNIOSKI:

1) kupic dodatkowy dysk pod usb na ktorym beda mp3 i inny soft (w razie kontroli wyciagamy i rzucamy w kat)
2) kupic ak47 i rozwalic skurwysyna, ktory kradnie i nasyla ludziom policje do domu


zastanaialam sie czy to nie prima aprilis, bo juz od nalotow to mi glowa peka totalnie. i cholera bierze, ale to swoja droga ;/



tomek - Śr sie 01, 2007 22:33
" />
">(...)
1) kupic dodatkowy dysk pod usb na ktorym beda mp3 i inny soft (w razie kontroli wyciagamy i rzucamy w kat)(...)

zastanaialam sie czy to nie prima aprilis, bo juz od nalotow to mi glowa peka totalnie. i cholera bierze, ale to swoja droga ;/
Niedawno w gazecie fajne dyski WD przenośne widziałem, 1,5TB. Koło 2k
Też miałem raz przeszukanie, ale chodziło tylko o płyty. Zamówiłem u debila pierdolone Final Fantasy7, bo nigdzie tego nie było, i po dwóch latach się odezwali No nic, szczęście, że powiedziałem, że mi słabo, poszedłem do sracza i puściłem maćkowi esa, żeby płyty pochował w brudnych ciuchach Zabrali głównie to co na wierzchu, czyli muzę w mp3 (bootlegi). Bałem się, że kompa mi skasują, a jaja, bo monitor wyłączony, a jakby włączyli, to eMule chodził i darł od cholery albumów Ale tak czy siak, miałem kupsko, bo tyle się słyszało, że grzywna, że zawiasy, aj waj itp.
Niedawno dostałem list z komendy z jakiejś dziury, że biegły orzekł, że ileśtam płytek jest legalna. Ciekawe, co kurwa, może tamten Windows XP przebudowany Tak czy siak, mam je odzyskać. Ale chyba im nie odchujało, żebym tam po nie poszedł (i okazałoby się, że to decoy itp:D).
Niech sie policmajstry zajmą tymi kutasami za oknem, co mi nad ranem przeszkadzają w pracy, o



Agnieszka - Śr sie 01, 2007 22:38
" />I tam dyski przenośne, ja mam zwykły dysk i kieszeń na USB, tyle że nalotów się nie boję, a taki myk był mi potrzebny, bo mam laptopa na którym zaczęło brakować miejsca Fajna sprawa. No ale opłacalna dla kogoś, kto nie ciągnie z sieci 24/7.
A swoją drogą wszystkie te naloty biorą się z podkablowania i pirackiego softu :/



nothinger - Śr sie 01, 2007 22:50
" />trendE piratowE:
po przeczytaniu tego wątku odinstalowałem emule [cool]



tomek - Śr sie 01, 2007 22:52
" />
">trendE piratowE:
po przeczytaniu tego wątku odinstalowałem emule [cool]
Pieprzysz

edit
Przypomniałem sobie, jeden gość po moim incydencie wszystkich płyt się pozbył, nawet z fotkami



Agnieszka - Śr sie 01, 2007 22:59
" />
">trendE piratowE:
po przeczytaniu tego wątku odinstalowałem emule [cool]


Mnie w ogóle dziwi, że ktoś tego używa



m4r - Śr sie 01, 2007 23:03
" />a jak to sie ma wzgledem torrentow? identycznie jak z emule?



tomek - Śr sie 01, 2007 23:13
" />
">a jak to sie ma wzgledem torrentow? identycznie jak z emule?Ba!
Ogólnie, nie chodzi tak bardzo o posiadanie, jak o rozpowszechnianie. p2p wysyła. W torrentach seeduje się plik po ściągnięciu (albo jest się bucem i nie seeduje;]), ale podczas ściągania, ktoś ssie od Ciebie to, co już masz (peery). Na eMulu identycznie.
Jak z narkotykami, za samo posiadanie jest mniej, jak dopierdolą że z zamiarem sprzedaży, czy że handlowanie, to wyrok skacze dwukrotnie. W TV mówili



m4r - Śr sie 01, 2007 23:23
" />czyli szlaban na jakiekolwiek programy p2p ? :O



tomek - Śr sie 01, 2007 23:27
" />
">czyli szlaban na jakiekolwiek programy p2p ? :OChciałbyś. Nie ma łatwo, szlaban na kukanie w monitor, jeszcze ci strzępek nowego Harry'ego Potter'a przeleci i będziesz w gównie po same pejsy.



antimatter - Śr sie 01, 2007 23:54
" />
">czyli szlaban na jakiekolwiek programy p2p ? :O

bootlegi (w sensie amatorskich nagran koncertowych, nie jakies counterfaity czy inne cuda) za wyjatkiem kilku kapel, ktore kategorycznie maja cos przeciwko, mozna spokojnie torrentowac - teoretycznie przynajmniej. oficjalnych wydawnictw nie radzilbym udostepniac p2p. rozwiazanie z zewnetrznym dyskiem do archiwowania jest najbardziej "eleganckie".

zauwazylem, ze kolekcjonerzy mp3 to maniacy gromadzacy muzyke masowo, czesto nawet nie sluchajacy tego co ciagna, badz tez sluchajacy tylko kilka razy. najprostsze byloby po prostu wywalic 90% tego co lezy na dysku do kosza bo i tak sie tak naprawde nie bardzo podoba. jezeli jakas plyta rzeczywiscie jest swietna, to w sumie moze ok byloby po przetestowaniu wydac te pare zlociszy?




Agnieszka - Cz sie 02, 2007 07:17
" />
">zauwazylem, ze kolekcjonerzy mp3 to maniacy gromadzacy muzyke masowo, czesto nawet nie sluchajacy tego co ciagna, badz tez sluchajacy tylko kilka razy. najprostsze byloby po prostu wywalic 90% tego co lezy na dysku do kosza

Dokładnie. Tylko spróbuj takiemu przemówić do rozumu <łypie podejrzliwie na Rybka> Sama ściągam bardzo mało, a często przeglądając stare płytki nie jestem w stanie powiedzieć co gra dany zespół. A co dopiero gdyby torrenty śmigały u mnie całą dobę... z filmami to samo, niektórych nie da się nawet zdzierżyć do końca, a i tak zajmują miejsce na półce.

Eheheh zawsze można jeszcze wprowadzić pewne modyfikacje w meblach, prawda Quaku?



nothinger - Cz sie 02, 2007 12:24
" />
">bootlegi (w sensie amatorskich nagran koncertowych, nie jakies counterfaity czy inne cuda) za wyjatkiem kilku kapel, ktore kategorycznie maja cos przeciwko, mozna spokojnie torrentowac - teoretycznie przynajmniej. oficjalnych wydawnictw nie radzilbym udostepniac p2p. rozwiazanie z zewnetrznym dyskiem do archiwowania jest najbardziej "eleganckie".

Myślisz, że policja zna się i patrzy na takie niuanse?



antimatter - Cz sie 02, 2007 12:51
" />jezeli sprawa konczy sie przed sadem to opinia policji jest bez znaczenia



Salt The Fries - Cz sie 02, 2007 13:54
" />
">czyli szlaban na jakiekolwiek programy p2p ? :Ozauwazylem, ze kolekcjonerzy mp3 to maniacy gromadzacy muzyke masowo, czesto nawet nie sluchajacy tego co ciagna, badz tez sluchajacy tylko kilka razy. najprostsze byloby po prostu wywalic 90% tego co lezy na dysku do kosza bo i tak sie tak naprawde nie bardzo podoba. jezeli jakas plyta rzeczywiscie jest swietna, to w sumie moze ok byloby po przetestowaniu wydac te pare zlociszy?

To trochę jak z kolekcjonerami ubrań, albo samochodów, idealna analogia



Juriusz - So paź 27, 2007 07:33
" />http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,4614237.html

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... 18131.html

Taaa...ale to my jesteśmy bandytami, nam nocą pod drzwiami staną i kolbami załomocą



ruda - So paź 27, 2007 07:55
" />W newsach zawsze znajdzie się jakiś ciekawy komentarz:

"Moze typowe dzialanie CBA - w stylu "mamy cie" - jestes w ukrytej kamerze ?
Dobry kolezka Temistokles zaklada dyskusyjny klub filmowy na komendzie,
policjanci kupuja od niego filmiki, on ich nagrywa.

Kiedy ktorys podskakuje albo przychodzi rozkaz z samej gory zeby pokazac jak
czysci sie korupcje w szeregach mundurowych Tokles wyciaga tasmy na ktorych
goscie wyznaczeni do odstrzalu biora reklamowki z pirackimi plytami.

Tokles okazuje sie tajnym agentem CBA, ktory robil zakup (czy raczej sprzedaz)
kontrolowany. Ziobro i Kaminski robia konferencje prasowa. Prezes zgarnia troche
punktow za skasowanie nastepnych czesci ukladu w swoich szeregach."

Aż strach pomyśleć ile może być w tym racji. :X



Salt The Fries - So paź 27, 2007 08:36
" />Trochę jak szefowie firm podający się za fikcyjnych klientów, dzwoniących i symulujących wyimaginowane sytuacje...



draq - So paź 27, 2007 10:33
" />dla pocieszenia:
http://di.com.pl/news/17952,1.html




Tomasz_Bijacz - So paź 27, 2007 10:47
" />U nas też były takie "naloty" i z mojego osiedla podobno 2 osoby zapłaciły kary po ok 5000zł ale jakoś w to wątpię. Mogli by się zająć czymś bardziej pożytecznym



Plastikman - So paź 27, 2007 11:12
" />znowu zaczyna sie to samo...
prawda jest taka, ze zlapanie przecietnego mieszkanca pod zarzutem przetrzymywania nielegalnych danych jest jak trafienie w glowna wygrana duzego lotka.
czyli jak maja zlapac to i tak zlapia.
amen

a jakby tak bylo jak wszyscy wszedzie panikuja, to juz dawno przetrzepali by cala polskie kilka razy.



Tomasz_Bijacz - So paź 27, 2007 11:28
" />Dokładnie - jest to tylko strasznie a ilość zakupionych Winodwsów w sklepach wzrasta.



isexactly - So paź 27, 2007 12:14
" />
">bootlegi (w sensie amatorskich nagran koncertowych, nie jakies counterfaity czy inne cuda) za wyjatkiem kilku kapel, ktore kategorycznie maja cos przeciwko, mozna spokojnie torrentowac - teoretycznie przynajmniej. oficjalnych wydawnictw nie radzilbym udostepniac p2p. rozwiazanie z zewnetrznym dyskiem do archiwowania jest najbardziej "eleganckie".

Myślisz, że policja zna się i patrzy na takie niuanse?
Policja potrafiła jednemu gościowi z forum Ubuntu (bodajże) zarzucić kradzież freeware'u.

A tak BTW to uważam, że po części mają rację. Coraz mniej - w porównaniu do rosnącej rzeszy konsumentów muzyki - jest ludzi, którzy chcą posiadać oryginalne nagrania. Muzyka i w ogóle własność intelektualna zaczęła być mierzona wyłącznie czasem pobierania. To zabija część jej magii.

Kupuję tak dużo oryginalnych CD, na ile mnie stać, i myślę że wielu użytkowników tego forum robi podobnie, ale ogólny trend jest taki, żeby posiadać 1500 byle jak otagowanych albumów pokradzionych z internetu na jednej wielkiej playliście odtwarzanej z shuffle'a. Myślę, że jeśli chodzi o konsumpcję sztuki, raczej nie tędy droga.



karol - So paź 27, 2007 12:24
" />ale sa tez tacy co maja idealnie otagowane mp3 i sluchaja muzyki albumami



Agnieszka - So paź 27, 2007 12:28
" />Dokładnie Są też tacy, którzy prowadzą katalog tego co mają żeby nie dublować płyt i ułatwić policji obliczenie kary

Ehh paranoja, gdyby sztucznie nakręcana panika nie daj boże miała znaleźć uzasadnienie, stawiam na dysk zewnętrzny. Odłączyć USB i do szafy. Gorzej z programami... :/



karol - So paź 27, 2007 12:33
" />co do programow - da sie przezyc bez piractwa
jak patrze na swoj spis w starcie, to mam tylko nielegalne winrar i program do defragmentacji hd. uzywam ich tylko dlatego bo sie przyzwyczailem - sa tansze zamienniki. reszta programow to freeware/gnu/... lub pelne wersje z gazeciakow w stylu pc format czy ks ekspert.
jednak nie zajmuje sie zadna grafika by uzywac fotoszopa czy psp, wiec moze sie myle



Agnieszka - So paź 27, 2007 12:36
" />Ja mam właśnie od metra programów do grafiki, bez których nie mogę się obyć i to mnie boli :/



isexactly - So paź 27, 2007 12:38
" />
">ale sa tez tacy co maja idealnie otagowane mp3 i sluchaja muzyki albumami

...i lubią sobie kupić zajebiaszczy odtwarzacz mp3 za 2000 peelenów i kartę dźwiękową z głośnikami za 5000, ale na płytę 40-60 złych to im żal wydać.


">winrar

A mało to darmowych zamienników WinRAR'a? I ile on kosztuje? 90 zł?



karol - So paź 27, 2007 12:40
" />wlasnie mowie ze sie przyzwyczailem i jakos tak ciezko jest sie przerzucic na cus innego

mam odtwarzacz mp3 uzywany za 30



isexactly - So paź 27, 2007 12:44
" />
">wlasnie mowie ze sie przyzwyczailem i jakos tak ciezko jest sie przerzucic na cus innego
7zip, TUGZip, ZipGenius, IZArc (ten ostatni bardzo zbliżony do WinRAR'a)... masz spory wybór.


">mam odtwarzacz mp3 uzywany za 30
To powyżej nie był przytyk osobisty, tylko zakreślenie pewnego smutnego raczej trendu.



karol - So paź 27, 2007 13:01
" />ogolnie z piractwem jest ten problem ze ludzie nie zdaja sobie sprawy z tego. przyklad?
moj wujek jest informatykiem, kase ma (kupil sobie nowego scenica rok temu, komp miod, rtv/agd miod), a mimo to na polce z plytami widze praktycznie same piraty. szczytem jest ze na urodziny dla 7-mio letniego syna kupil 3 gry. pirackie. zapytalem o ich cene - dalem za 3 60 zl. sprawdzam w necie - odpowiednio 20zl, 45 i 70zl. kurwa. chyba mozna wywalic ta kase. tym bardziej ze moim zdaniem lepiej jest kupic jedna gre, oryginal ale dobra.
zaloze sie ze jego syn bedzie mial to samo podejscie jak on.
ja np. zaczalem kupowac org gry - nie z przyczyn sumienia (no moze chociaz tez ), ale z powodu zmeczenia szukaniem crackow i bledami (wywalenie sie gry, fatalne spolszczenia itd.). i jakie efekty? mam 3 fallouty z extra klasyki. gdy mialem je od kupla spiracone to jakos nie chcialo mi sie w nie grac. no ale jak dostalem od siostry orginal fallout 2, po polsku, to jakos tak mi sie glupio zrobilo - wywalila kase, a ja nawet nie zagralem. gra wciagnela mnie na dobre 3 miechy . w grach jest jeszcze wieksze zjawisko konsumpcji - kiedys gralem w 5 gier na tydzien, ale bez zadnego zaangazowania, ukonczone mialem z 3 gry na 50. a teraz - kupuje gry, ktore wiem ze sa swietne, i nie zaluje tego (no, raz sie pomylilem). moja kolekcja nie jest wielka - 12 gier w cenie 20-30 zl, no ale od czegos trzeba zaczac
z muzyka jeszcze nie zaczalem, bo to za duza petla - trzeba miec finanse konkretniejsze . ale zaczne - i to nie z powodu "bo policja sciga" tylko dla samego siebie, dla wkladki, by postawic sobie na polce, z milosci do niej .



Raziel - So paź 27, 2007 13:36
" />Ja mam kilkadziesiąt orygianlnych płyt, a na dysku kilak razy więcej, ale jakby co powiem psom, że pokopiowałem sobioe z oryginałów, żeby móc na kompie słuchać Zreszta i tak, za samo posiadanie mp3 nie ma żadnej kary, albo jest bardzo mała. Gorzej jak ktos udostępnia, ale o tym już w sumie mowa była.

faktycznie, gorzej z programami do grafiki, taki photoshop to już 3000zł...



Kelvin - So lis 17, 2007 21:56
" />http://wiadomosci.onet.pl/1643139,69,item.html

bardzo rozsadnie, niech policje z innych krajow wezma dobry przyklad



Big Krazovski - So lis 17, 2007 21:58
" />Zaczynam podzielać sympatię Miu dla Kanady.



karol - So lis 17, 2007 22:33
" />łohoho! rozbrajajacy jest tekst "policja nie dysponuje wystarczającą ilością czasu oraz środkami na tego typu działalność". marze o dniu, kiedy polska policja takim tekstem nas obsypie .

btw.
i jak tu nie czytac komentarzy na onecie

">Nigdy nie poszłabym do łóżka z facetem, który ściąga z netu filmy i muzykę.



Juriusz - So lis 17, 2007 22:38
" />O'Canada, with glowing heart we see thee rise
Bo tam myślą, skoro prawo nie przystaje do rzeczywistości, to będą zmieniać prawo, a nie rzeczywistość.



Rioo - So lis 17, 2007 22:52
" />
">ł "policja nie dysponuje wystarczającą ilością czasu oraz środkami na tego typu działalność"

tia a Polska policja lubuje się w odwiedzaniu akademików (np poznańskiej polibudy -.- )

(ale z drugiej strony nie rozumiem jak chcą udowadniać , że ktoś należy do jakiejś zorganizowanej grupy, a ktoś udostępnia tylko swoim znajomym, ale to już na szczęście nie mój problem anyway - goodluck Canada )



remmi - N lis 18, 2007 00:52
" />i wlasnie juriusz zarzucil najlepszym komentem w tym temacie. obserwer jeden.



barnaba - N kwi 06, 2008 08:44
" />->Nie ściąg@j na siebie kłopotów

">Policja wraz z partnerami takimi jak Microsoft, ZAiKS, FOTA i Allegro rozpoczynają akcję ‶Nie ściąg@j na siebie kłopotów”. Ma ona zniechęcić młodych ludzi do ściągania nielegalnie udostępnionych materiałów chronionych prawem autorskim.




Jakub_Z. - N kwi 06, 2008 11:42
" />Nie rozumiem kompletnie takich akcji...
Nie wiem jak chcieli by nas zniechęcić do piractwa...
Chyba najlepszym na to sposobem byłoby wprowadzenie normalnych,
ludzkich cen na takie produkty - ale tego to nigdy się chyba nie doczekamy...



Juriusz - Śr kwi 23, 2008 12:49
" />Taki artykuł, cudów nie ma, ale można się coś tam więcej dowiedzieć, chociaż znacznie więcej z komentarzy ludzi na forum
http://technologie.gazeta.pl/technologi ... 21151.html



Juriusz - So cze 21, 2008 12:15
" />http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... aracz.html

Nowe pomysły, no ciekawe co następne, przyślą mi łysych panów w przyciemnianym Merolu ze sprzętem do gry w baseball?



faustino - N cze 22, 2008 22:41
" />W 'jukej' taka metoda jest juz od pewnego czasu stosowana. Scigaja ludzi m.in za gre Techlandu - Call of Juarez i za ktoregos Colina zdaje sie. W Polsce 600 zl, a w UK 600 funciakow oczywiscie. Z tym ze jak czytalem, przynajmniej niektorzy wymieniaja sie z ta kancelaria ktora ich neka, seryjnie korespondencja.



Juriusz - Pn cze 23, 2008 00:17
" />Z tego co widzę to wątpliwości jest pełno: od tego czy policja mogła im udostępnić dane, poprzez to skąd wiedzą, co ściągałeś, po to czym ta kancelaria w ogóle jest. Tu trochę więcej, bardziej konkretnych prawnych, wątpliwości:
http://prawo.vagla.pl/node/7938



Nikotyna - Pt lip 04, 2008 17:58
" />
">Zgodnie z art. 122 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych ściganie przestępstw określonych m.in. w art. 116 ust. 1, 2 i 4 następuje na wniosek pokrzywdzonego.
Niby to takie proste: jeżeli Edyta G. nie oskarży cię o nielegalne wejście w posiadanie jej albumu, policja nie ma prawa ci nic zrobić. A jednak biorą się za łapanie studentów, czego dowodzi ostatnia interwencja w gdańskim akademiku. Wrr...



Rioo - Pt lip 04, 2008 18:05
" />pokrzywdzonym jest też wytwórnia



Sergiej - Pt lip 04, 2008 19:12
" />
">Niby to takie proste: jeżeli Edyta G. nie oskarży cię o nielegalne wejście w posiadanie jej albumu, policja nie ma prawa ci nic zrobić. A jednak biorą się za łapanie studentów, czego dowodzi ostatnia interwencja w gdańskim akademiku. Wrr...
Z tego co ja wiem, to w w akademikach łapali z powodu oskarżeń ze strony jakiegoś dennego Feel'a czy czegoś takiego. Wchodzili z nakazami imiennymi tylko do pokojów, w których ludzie udostępniali na sieci ich album. Przynajmniej tak ludzie mówią.



Jakub_Z. - Pt lip 04, 2008 19:31
" />Jeżeli to prawda, to mamy kolejny powód, żeby nie słuchać tego typu muzyki



Nikotyna - Pt lip 04, 2008 20:03
" />
">pokrzywdzonym jest też wytwórnia
Zgadza się, w dodatku nawięcej pretensji ma ona, albo ZPAV/ZAiKS, który wymiguje się od płacenia podatków. Taki Feel przecież niewiele na płycie zarobi (pewnie dlatego dodają bonus do jakiegoś babskiego pisemka).
Tylko, że udostępnienie muzyki w sieci ma te zalety - bo moim zdaniem jednak jakieś ma - że można wówczas rozważyć kupno oryginału.



theworst - Wt lip 08, 2008 08:49
" />"Francja wystąpiła do Parlamentu Europejskiego z inicjatywą wprowadzenia praw, które regulowałyby funkcjonowanie tzw. telekomów. Zgodnie z nimi, osoby, które notorycznie pobierałyby z Sieci nielegalne materiały chronione prawem autorskim, zostałyby całkowicie pozbawione dostępu do Internetu.

Dotychczas wspomniane prawa zostały wprowadzone i obowiązywały w niewielu krajach będących członkami UE (np. Francja, Wielka Brytania), teraz natomiast zgodnie z inicjatywą prezydenta Nicolasa Sarkozy`ego miały by one funkcjonować na terenie całej UE. Kwestia zaostrzenia praw autorskich, poprzez pozbawianie dostępu do Internetu osób, które będą pobierać za jego pośrednictwem pirackie filmy i muzykę ma zostać przedyskutowana przez posłów zasiadających w Parlamencie Europejskim przy okazji rozmów na temat praw obowiązujących telekomy. Przypomnijmy, iż kwestia ta została już poruszona w kwietniu br., wtedy to większość opowiedziała się przeciwko tej idei.

Oprócz Francji, która tego typu sankcje praktykuje od listopada 2007, za wprowadzeniem tego typu praw opowiada się Międzynarodowa Federacja Przemysłu Muzycznego (IFPI), która od jakiegoś czasu mocno naciskała na legalizację cenzurowania Internetu. Przez co odpowiedzialność za to co ‼poczynająâ€ w Sieci użytkownicy, spadałaby na ich dostawców internetowych.

Obserwując poczynania posłów w UE, oraz prezydenta Sarkozy`ego dostrzec można pewnego rodzaju paradoks. Z jednej strony Ci pierwsi od dłuższego czasu dążą do tego, by Internet był ogólnodostępnym medium, gdzie każdy mógłby wyrazić swoje opinie, korzystać z świadczonych za jego pośrednictwem usług, a z drugiej Francja, która chciałaby wprowadzić swoistego rodzaju cenzurę."

za dobreprogramy.pl



naff - Wt lip 08, 2008 17:19
" />moze porozmawiajmy o sposobach maskowania swych niecnych postepkow? co robic, zeby nas nie zlapali

ale serio, co?



BeardFish - Wt lip 08, 2008 17:59
" />- legalny system (jak ktoś skazany jest na Okna) + ewentualnie Office (jak ktoś nie lubi Open Office)

+ router WI-FI z pokaźnym twardym dyskiem.
Router do tajemnej izby gdzieś far away - najlepiej do piwnicy z pajęczynami takiej i z bezdomnym kotem, dać wszystkiemu klucze WEP'owe, zabezpieczenia na MAC'i, wyłączyć rozgłaszanie SSID choćby, coby zabezpieczyć i hop.

Można też gdzieś w oddali umieścić kieszeń USB S-ATA, dokupić metrów kabla USB ile trzeba, puścić peszlami w ścianie, dokupić z 1TB dysk (bo już możliwe cenowo) i jak trzeba to dołączać.

Tak myślę,że oni chyba tylko z donosów chodzą...

Przykładowo - jest sobie taki Kazik z Pszowa czego się ma bać właściwie... skąd będą wiedzieć,że Kazik ma u siebie nielegale?

Kazik słucha niszowej muzyki, nie lubi e-mule i gardzi Kaazą. Kazik jest więc jakby mniej obserwowany, bo komórki poszukiwawcze baczą czy aby Rubika się nie ściągnęło lub innego Robbiego Williamsa (jeśli chodzi o popularność).
Kazik za to lubi ściągać filmy i lubi torrenty.
Kazik jest jednak na tyle "mądry",że poczytał i zainstalował sobie to:
http://phoenixlabs.org/pg2/

Uruchomił program do torrentów, uaktualnił PG2, uruchomił, nacisnął "view history" i "blocked" i cóż się pokazuje?

Wśród adresów blokowanych (na czarnej liście IP)z zagranicy są też i "nasi". Przynajmniej 70% zablokowanych IP wskazuje na SoftLab z Gdańska (abstrahując od historii z Kazikiem - zainstalujecie ten program i zobaczycie na własne oczy,że z tym Softlabem to serio)... czyli ktoś patrzy jednak i jak ktoś torrentów używa to PG2 to wyśmienita sprawa.

Tak poza tym to nie wiadomo jak się ochronić właściwie moim zdaniem. Przykładowo inny Kazik na Ciebie doniesie i dupa blada... bo fakt,że sklepy kiedyś przekazywały policji zbiór faktur z 6 mies. kto, gdzie kompa kupił (i tam też parami panowie z policji chodzili) chyba już minęły.



naff - Wt lip 08, 2008 18:12
" />ok pomijajac pierwsza czesc odpowiedzi, ktora jest absolutnie poza zasiegiem, myslalam o tym, czy nie odlozyc wlasnie na oryginalna winde i office'a (ale to w przyszlosci) - w razie gdyby ktos przylazl z nakazem prokuratorskim (bez nakazu mam ich w dupie i nie ma mowy zeby weszly, obojetne, gliny, papiez czy swiety jerze ze smokiem)

ale najpierw cos zeby utrudnic im wpadniecie na moj slad ;}

jako, ze torrenty to podstawa - pg2 zaraz sobie zarzuce, bo juz mialam, ale ciagle zapominalam uzywac. emule wlaczam raz na miesiac, gdy mnie desperacja przycisnie, bo nigdzie indziej czegos nie ma.

no i czasem dc++ ale tez rzadko, bo nie lubie.

wiec pytania nasuwaja sie same - co z rapidem etc.? no i to dc w sumie tez bo raz na rok co prawda wlaczam, ale znajac moje szczescie..

a jak bede bogata to wywale pol tysiaka na win+off.

a i jeszcze cos - czy jesli zdobeda nakaz to musze im podawac hasla, czy moge uparcie milczec i miec ich w dupie?

edit: o i jeszcze tez myslalam o dysku twardym jakims zewnetrznym, tylko kurde przesyl slabszy wiec nie wiem ;/ moze sata tylko przez uchylona pokrywe i na zewnatrz i jakby co jednym odpiac i pod lozko



BeardFish - Wt lip 08, 2008 18:26
" />Ano USB i przesył to niestety bieda. Dla Ciebie może większa niż dla mnie, bo ja nie gram.
Nie przeszkadzają mi koszmarnie niskie transfery, bo sobie mogę kawę zrobić podczas kopiowania 700mb przykładowo lub zrobić kanapki z pomidorem

W nowszych płytach głównych masz zewnętrzne porty eSATA więc to nie powinien być problem i obyłabyś się bez kieszeni, a transfer jak na SATAII.Jak na płycie takich portów nie masz to są karty na PCIe z tymi portami.

Wątpię by na DC++ siedzieli - nie bardzo wiem jak zbudowany jest protokół Direct Connecta, ale nie jesteś tam "otwarta" na cały świat jak na torrentach... jesteś na jakimś hubie i jesteś ograniczona do współ_hubowiczów. Jak się rozłączysz to jesteś w próżni właściwie.Rapid to raczej przez www idzie więc jak ktoś widzi,że coś z rapida ciągniesz, to widzi też np.że teraz na Krainie siedzisz (tak to rozumiem) ... powinnaś mieć całkiem nieźle zabezpieczonego kompa tak czy siak by nikt nie "podglądał" co robisz.

Co do nakazu - nie mam pojęcia.



naff - Wt lip 08, 2008 18:32
" />co do nakazu to moze swiezo upieczony magister prawa sie wypowie, o ile zajrzy do tego tematu hehe.

a mam takie pytanie - bo instalujac pg2 zaznaczylam wszystyko jak leci poza allow http - moze jakies wyjasnienie czy dobrze zrobilam?

a w ogole co to sa te seeeeeeeetki adresow IP odbijajace sie ode mnie? serio takie seeeetki tysiace miliony adresow sie ode mnie odbijaja? na czym to polega?



BeardFish - Wt lip 08, 2008 18:38
" />Nie zaznaczaj "allow HTTP", bo z nerwów zejdziesz

PeerGuardian to właściwie taka baza setek tysięcy adresów IP organizacji zajmujących się śledzeniem ruchu w sieciach P2P. Organizacje te próbują określić co ściągasz i co udostępniasz innym użytkownikom.
Jest to więc pewnego rodzaju firewall, który dzięki tej bazie adresów blokuje ruch przychodzący z IP będących na "czarnej liście", która jest na szczęście często uaktualniana.



el_pucz - Wt lip 08, 2008 18:49
" />fajnie, przez 2 lata byłam użytkowniczką soft lab, w sumie od kiedy zmieniłam dostawcę przestałam używać torrentów.

ciekawe na ile legalne jest podglądanie, bo o ile mogą się czuć usprawiedliwieni z łapania rubikowych złodziei to fakt nasłuchiwania prywatnego materiału, wrzucanego na rapida już raczej legalnym nie jest.



Quake - Wt lip 08, 2008 21:34
" />

nananananan



BeardFish - Wt lip 08, 2008 21:39
" />Ha czyli program działa !

Jam Komendy u siebie nie widział, za to nader często widuję gdański Softlab.



Sergiej - Wt lip 08, 2008 21:49
" />
">wiec pytania nasuwaja sie same - co z rapidem etc.?
Z rapidem z tego co wiem, to lajt, bo organy prawa nie ścigają 'ściągających' tylko 'rozpowszechniających' a ściągając z rapida (czy jakiegokolwiek innego ftp'a) nie udostępniasz.

Piractwo to rozpowszechnianie, nie ściąganie



Vira - Wt lip 08, 2008 21:50
" />No ewentualnie w przypadku collector's zone może być kiepściej. Na rapidzie ludzie nie tylko ściągają, ale i wrzucają tam pliki.



Sergiej - Wt lip 08, 2008 21:56
" />Prawda, że wrzucają, ale tylko ściągając nie ma się czego obawiać. (przynajmniej z tego co czytałem/słyszałem, absolutnie nie jestem tego 1000% pewien)



Rioo - Wt lip 08, 2008 22:30
" />
">co do nakazu to moze swiezo upieczony magister prawa sie wypowie, o ile zajrzy do tego tematu hehe.


służę

tak na szybko i po 3 piwach:

Art. 15 ustawy o policji:

Policjanci wykonując czynności, o których mowa w art. 14, mają prawo:

ustep 4. "przeszukiwania osób i pomieszczeń w trybie i przypadkach określonych w przepisach Kodeksu postępowania karnego i innych ustaw,"

np. kpk art. 220 § 3. W wypadkach nie cierpiących zwłoki, jeżeli postanowienie sądu lub prokuratora nie mogło zostać wydane, organ dokonujący przeszukania okazuje nakaz kierownika swojej jednostki lub legitymację służbową, a następnie zwraca się niezwłocznie do sądu lub prokuratora o zatwierdzenie przeszukania. Postanowienie sądu lub prokuratora w przedmiocie zatwierdzenia należy doręczyć osobie, u której dokonano przeszukania, w terminie 7 dni od daty czynności na zgłoszone do protokołu żądanie tej osoby. O prawie zgłoszenia żądania należy ją pouczyć.

czyli policjant ma prawo wejść do Ciebie "na blachę" i musisz go wpuścić.
Możesz też przedzwonić na policję do siebie i spytać o takiego i takiego policjanta, ale dyspozytor nie musi wiedzieć czym dany policjant w danej chwili zajmuje się i nie powie Ci czy ten, który akurat stoi przed Twoimi drzwiami jest prawdziwym policjantem a nie np. podszywa się pod niego, bo może być tak, że np. policjant jest wezwany na interwencję, bo jest jakaś biba u Twoich sąsiadów, a akurat będzie nadgorliwy i zauważy stos płytek, pytając delikwenta skąd je ma, ten wskaże np. że macie sieć w bloku a akurat Ty np. udostępniasz właśnie nowego Batmana, zatem pójdzie od razu do Ciebie, a nie będzie czekał na nakaz czy zgodę swojego szefa.

a i tak w ogóle:

art. 14 ust. 1. ustawy o policji:

Policja w celu realizacji ustawowych zadań może korzystać z danych o osobie, w tym również w formie zapisu elektronicznego, uzyskanych przez inne organy, służby i instytucje państwowe w wyniku wykonywania czynności operacyjno-rozpoznawczych oraz przetwarzać je w rozumieniu ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (Dz. U. Nr 133, poz. 883, z 2000 r. Nr 12, poz. 136, Nr 50, poz. 580 i Nr 116, poz. 1216 oraz z 2001 r. Nr 42, poz. 474, Nr 49, poz. 509 i Nr 100, poz. 1087), bez wiedzy i zgody osoby, której dane te dotyczą.



Agnieszka - Wt lip 08, 2008 23:12
" />Ta komenda policji mnie zdruzgotała, Żabo-Ryb, czemu nie mam tego zainstalowanego? Jezuuu narobię jutro rabanu w domu <trzęsie się i ucieka z netu>



naff - Śr lip 09, 2008 05:20
" />to moze ja te kilka tysiecy plyt schowam chociaz do szafki, coby tak na biurku nie lezaly... hehe



theworst - Śr lip 09, 2008 08:59
" />naff: Zawsze możesz powiedzieć, że to nie twoje. I nie wiesz skąd się to wzięło.

A na poważnie to Peer Guardian mi pokazuje, że mnie atakuje Savvis. Wie ktoś co to jest?
Widziałem, że Quake też oni podglądać chcą.



kepher - Śr lip 09, 2008 10:42
" />
">No ewentualnie w przypadku collector's zone może być kiepściej. Na rapidzie ludzie nie tylko ściągają, ale i wrzucają tam pliki.
Szczerze mówiąc nie wiem dokładnie jaka jest idea collector's zone, ale samo wrzucenie jeszcze nie jest rozpowszechnianiem. Jeśli przypadkowa osoba sobie danego pliku nie wygoogla, czy coś, to - teoretycznie - nie popełniamy żadnego przestępstwa. Jeśli założysz hasło na plik i rozpowszechnisz link na różnych forach, nie podając tego hasła, to dalej nie będzie to rozpowszechnianie. A hasło można w ramach dozwolonego użytku osobistego podać rodzinie i znajomym.



Jakub_Z. - Śr lip 09, 2008 10:55
" />Nie kumam tych wszystkich przepisów itd... Fakt - może i mam na dysku kupę mp3ek i filmów, a do tego masę płyt - ale nikomu tego nie udostępniam i nigdzie nie rozpowszechniam, za pieniądze tym bardziej. A to chyba głównie za to się "uwala" ludzi.
Enywej - jeżeli chodzi o podawanie linków - to przecież jeżeli ktoś odpisze na czyjegoś requesta i da mu link na RS, to to IMHO nie jest rozpowszechnianiem czy sprzedawaniem. W końcu to nie jest jego album wrzucony na serwery, a nawet jeśli jest to nie można tego stwierdzić
Nie wiem, może źle to wszystko interpretuję, ale wydaje mi się że nikogo z nas tutaj obecnych nie dupną. Chociaż w sumie nie wiem jak to wszystko ma się do różnych forów internetowych? Czy same linki to też rozpowszechnianie?

(po edycji...)



Juriusz - Śr lip 09, 2008 20:09
" />W świetle przepisów wychodzi, że kilka milionów obywateli to przestępcy. Albo uznamy, że żyjemy w najbardziej bandyckim kraju świata, albo że trzeba zmienić prawo, bo prowadzi do powstania sytuacji wielce dziwacznej. Na szczęście jest wiele innych ciekawych tematów, więc tak nieważną sprawą jak reforma prawa netowego i autorskiego, na które sami artyści również narzekają, nie ma się co zajmować.



kepher - Śr lip 09, 2008 21:59
" />
">Enywej - jeżeli chodzi o podawanie linków - to przecież jeżeli ktoś odpisze na czyjegoś requesta i da mu link na RS, to to IMHO nie jest rozpowszechnianiem czy sprzedawaniem.
No jasne, że nie. Tak jak zahasłowany plik podany bez hasła jest zwykłą kaszą manną, a na kaszę manną nie da się nałożyć autorskiej ochrony prawnej. URL'e też nie podlegają takiej ochronie. Wskazanie drogi do burdelu nie czyni cię sutenerem. Inaczej przecież wszelkie osloskopy, strony torrentowe czy peb.pl dawno by pewnie zostały pozamykane. Ten koleś, którego aresztowali i skonfiskowali komputery za wklejenie na forum linka do teledysku Depeche Mode znajdującego się zresztą na oficjalnej stronie producenta, nie został tak naprawdę aresztowany z powodu wklejenia linka, tylko dlatego, że "skorzystał" z teledysku, który nie został jeszcze opublikowany. Więc teoretycznie nawet za samo posiadanie przedpremierowych wycieków można siedzieć. Ale za wklejanie na forach popremierowych linków - nie (chyba, że sami to wrzuciliśmy pod ten adres).



Rioo - N lip 20, 2008 20:14
" />przeczytajcie sobie to http://www.rp.pl/artykul/164821.html



Sergiej - N lip 20, 2008 20:26
" />Przy okazji:

">Towarzyszą temu napisy. ‼Nie kradniesz samochodów, nie kradniesz torebek, nie kradniesz płyt w sklepie? Ściąganie filmów to piractwo. Piractwo to kradzieżâ€.

Strasznie nie trawię tego typu sformułowań, nie twierdze że ściąganie nie ma nic wspólnego z kradzieżą, ale porównywanie do kradzieży samochodów czy torebek, moim zdaniem jest nie na miejscu.

Po pierwsze - jak ściągnę to nie kupię, ok, ale jak nie ściągnę to też nie kupię bo po prostu nie mam na to pieniędzy.
Po drugie - ściągnę coś nowego, spodoba mi się na tyle, że zostanę fanem jakiejś grupy muzycznej to prędzej czy później odłożę coś i kupię w wersji fizycznej, a przynajmniej pójdę na koncert jeśli będzie taka okazja. W przypadku przeciwnym nie ma szans, że kupię płytę i jeszcze mniejsze, że pójdę na koncert.

Wydaje mi się, że ściąganie jednak nie jest tak do końca "złe" jak kradzież samochodu.

A tak z innej beczki - piractwo z definicji to czerpanie zysków z nielegalnego rozpowszechniania cudzej twórczości. Jakiś ja znikomy związek widzę między tym a rozpowszechnianiem na sieciach p2p (ale to tylko def. słownikowa, także tą część mojej wypowiedzi z przymrużeniem oka należy traktować)



Raziel - N lip 20, 2008 20:38
" />To są rzeczy nie do porównania. Jak ukradniesz komuś samochód, to go tym samym pozbawiasz. "Kradnąc" mp3 co najwyżej nie dajesz komuś zarobić, ale napewno nie powodujesz strat, przynajmniej bezpośrednio. Przy ściaganiu mozna mówić o nielegalnym kopiowaniu, ale nie kradziezy.

Brat ma kolekcję "Z Archiwum X", oryginalna. na kazdej płycie jest..nazwijmy to reklama, przestrzegająca właśnie przed piractwem. To dopiero paranoja, ostrzegać kogoś kto kupił oryginalny produkt. No ale co tam...



Mr.Mey - Wt lip 22, 2008 17:20
" />A kradzież samochodu z prosto z salonu?
Analogicznie: nie kupię samochodu to nie kupię, ukradnę to też nie kupię (a mieć będę). Różnica mimo wszystko jest.
Mimo to zgadzam się, że takie porównania są mało szczęśliwe.



Agnieszka - Wt lip 22, 2008 17:45
" />Samochód z salonu też ma swoją wartość - materiały etc., nie znam się na tym za bardzo. W każdym razie mp3 po prostu sobie jest, jak Raziel napisał najwyżej nie dajesz zarobić. Kradzież czegoś materialnego powoduje straty u właściciela/producenta itd. itp. Jak dla mnie dwie różne rzeczy.

Krew mi się gotuje jak słyszę o ściganiu zasysaczy w Polsce, jak Universale czy inne EMI wyzywają ludzi od złodziei, a potem widzę po ile są płyty w zagranicznych hurtowniach. Czasem dwa razy taniej i od ręki. Słabo się człowiekowi robi jak zerknie na półkę i przeliczy ile kasy stracił na tym że mieszka w Polsce.



Mr.Mey - Wt lip 22, 2008 18:15
" />Niby racja niemniej produkcja i nagranie jednej piosenki ma swój określony koszt. Podobnie film.



Raziel - Wt lip 22, 2008 18:50
" />Ja nie mówię, że ściaganie jest ok. Ale kradnąc samochód nawet prosto z salonu nie dajesz zarobić, uniemozliwiasz to, bo samochodu już nie ma. W przypadku mp3 nie ma czegoś takiego, bo ta piosenka dalej istnieje.



Sergiej - Wt lip 22, 2008 20:12
" />
">
Analogicznie: nie kupię samochodu to nie kupię, ukradnę to też nie kupię (a mieć będę). Różnica mimo wszystko jest.

No to taka kiepska analogia trochę. Ukradniesz furę - nikt inny jej nie będzie miał, ukradniesz piosenkę (w sensie sięgniesz z internetu, wiadomo) to płyta nadal będzie w sklepie na półce. I to o to mi chodziło, w tym co parę postów wyżej naskrobałem.

No i kradnąc samochód generujesz "rzeczywiste" a nie "wirtualne" straty.



Big Krazovski - Cz lip 24, 2008 20:10
" />http://mydziecisieci.blog.pl/archiwum/i ... d=13555829

A tak serio, to słyszałem, że jak dawali karę za posiadane mp3, to liczyli tak jak tantiemy w radiu, co dawało kilkadziesiąt groszy od piosenki (co przy kilkudziesięciu tysiącach piosenek - co nie jest liczbą astronomiczną - wcale nie jest niewielką kwotą).
Jestem za tym, żeby to jakoś uregulowali. Ostatnio kupiłem mp3 w Internecie, dzięki paypalowi (żywcem nie szło ściągnąć tego znikąd, a musiałem mieć i basta). Myślę, że jak nie pójdą w tym kierunku, to będą już tylko tracić.
Po drugie - udowodniono, że ludzie, którzy ściągają dużo muzyki, kupują jej więcej niż ci, którzy nie ściągają jej w ogóle. Jakoś tak jest, że chcemy głaskać wkładki-okładki. Ale wytwórnie wolą tego nie widzieć.

Ale spoko, stary porządek runie. Tego się nie da zatrzymać. Mogą tylko spowalniać.



theworst - N lip 27, 2008 11:26
" />http://wiadomosci.onet.pl/1795069,18,1,1,,item.html



Nikotyna - N lip 27, 2008 12:10
" />Z artykułu podanego przez Rioo:


">Pewnym absurdem jest, że jeżeli ktoś kupi piracką płytę na bazarze, to złamie prawo i będzie ścigany, a jeśli ściągnie piracką kopię z Internetu, nic mu za to nie grozi – uważa Kaczmarek.

Z tego, co pamiętam - przez lata nikt nie przejmował się płytami, które można było nabyć na bazarze.
Okazuje się, że łatwiej teraz śledzić studentów, włamać się do paru domów,
zwinąć sprzęt i uznać, że problem został rozwiązany.



Raziel - Pt sie 01, 2008 18:07
" />Nie wiem, czy na dobry temat się zdecydowałem, ale że przewijał się tu ten wątek daję tu.

Wie ktoś jak uruchomić Peer Guardiana pod Vistą, albo zna jakiś alternatywny program?



looper - Pn sie 04, 2008 15:18
" />
">Brat ma kolekcję "Z Archiwum X", oryginalna. na kazdej płycie jest..nazwijmy to reklama, przestrzegająca właśnie przed piractwem. To dopiero paranoja, ostrzegać kogoś kto kupił oryginalny produkt. No ale co tam...

Swego czasu Kazik zdecydował się na podobny krok umieszczając na tyle okładki Kultu napis
"Kto kupuje płyty od złodzieja jest kutasem i niech spierdala!" Jakoś mi to nie raziło



Juriusz - Pn sie 04, 2008 18:51
" />Ale tam chodziło o to, że jeżeli ktoś chciał xerować okładkę to musiał z tym tekstem, a że płyta była wielkim hitem, także na krakowskiej giełdzie (i pewnie każdej innej), to przesłanie dotarło też do kilku osób, które nie kupiły oryginału. Poza tym na okładce mniej wścieka, a tak przy okazji oglądania filmu marnujesz czas na słuchanie pierdół, chociaż zapłaciłeś i kupiłeś legalnie. Też w kilku rzeczach mi się trafiło takie coś, może zaczną przerywać filmy dvd tekstami? W czasach video średnio co 20 minut jechało przez ekran, że wszystkie prawa zastrzeżone itp., może zechcą powrócić do tej pięknej tradycji?



obi - N gru 21, 2008 19:35
" />

bardzo wyraziste



Vira - N gru 21, 2008 19:39
" />A propos empeczy:
http://www.pluru.pl/kampanie/legalizacja-mp3

Według polskiego prawa i Związku Producentów Audio-Video żaden z producentów muzycznych działających obecnie na rynku UE nie wydał ani nie wydaje nośników z zapisaną muzyką w formacie MP3 (absurd!) co powoduje, że utwory zapisane w formacie mp3 mogą być wykorzystywane tylko i wyłącznie na polu prywatnego osobistego użytku (art. 23 prawa autorskiego). Taka interpretacja powoduje, że poniższe pola eksploatacji utworów muzycznych w postaci plików mp3 są nielegalne: * publiczne odtwarzanie (dyskoteka, lokal gastronomiczny, pub, zakład usługowy itd.) * obrót handlowy (kupno, sprzedaż) * rozpowszechnianie on-line (internet, strona www itp.) * rozpowszechnianie on-line (internet) przy pomocy programów do wymiany plików typu p2p (peer to peer) * każda inna forma rozpowszechniania (nawet nieodpłatnego) niezgodna z art. 23 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Czas zmienić tak archaiczne przepisy i zalegalizować MP3 na równi z CD czy płytami winylowymi. Nasze prawo jest jak zwykle 100 lat za Europą, gdzie sklepy z MP3 mają już obroty porównywalne z obrotami z nośników fizycznych (CD, 12" itp.).



Juriusz - N gru 21, 2008 21:21
" />Niech zrobią w sejmie ankietę, co to jest mp3, p2p, licencja creative commons i kilka innych rzeczy. Obstawiam, że wielu nie ma nawet pojęcia co to za cuda, więc jak mogą uchwalić jakieś ustawy w tym zakresie?

To jeszcze zza oceanu:
http://technologie.gazeta.pl/technologi ... autow.html

To ogłoszenie sukcesu w stylu Kaliguli, on wygrał z falami morskimi. Raczej średnio chce mi się wierzyć, że to dzięki działaniom RIAA wzrosła sprzedaż.



szeregowa_glonojad - Pt kwi 17, 2009 11:48
" />http://www.sfora.pl/Wiezienie-dla-tworc ... -Bay-a5398
Internet ratuje rynek fonograficzny, a ten tak nieładnie się odpłaca..



Jakub_Z. - Pt kwi 17, 2009 20:17
" />W sumie ten zarzut "promowania" trochę głupi im postawili... Ciężko takie coś udowodnić chyba.
Grzywnę to rozumiem - bo głupki mieli linki do filmów i za to im "trochę" dowalili...

Kiepska sprawa



obi - N maja 17, 2009 09:03
" />http://embassyofpiracy.org/about/

http://www.embassyofpiracy.org/img_uplo ... piracy.jpg



theworst - Pn maja 25, 2009 08:06
" />
">Loppsi 2 przewiduje możliwość instalacji przez rząd programów typu keylogger, które potrafi obserwować działania użytkownika na komputerze, rejestrować wszystko, co użytkownik komputera wprowadza do niego poprzez klawiaturę, zapisywać dane znalezione na komputerze i przekazywać to wszystko poprzez internet do innego komputera. Tego typu oprogramowanie szpiegowskie (spyware) jest często wykorzystywane przez cyberprzestępców pod postacią tzw. trojanów.

http://nt.interia.pl/internet/cyberkult ... ry,1311210



Juriusz - Pn maja 25, 2009 08:57
" />Dobrze rozumiem, że w takim razie już lepiej nie logować się do konta bankowego z Francji? Pytanie: co jeżeli Francuz ściąga coś od np. Polaka/Koreańczyka/Peruwiańczyka? Ich dane też wtedy chwyci, nie? I co z nimi zrobią? Wezwą do np. Paryża, żeby zeznawać? A jak sprawa z Linuxami?



BeardFish - Pn maja 25, 2009 09:13
" />Z tym,że jeśli ktoś ma Linuxa to jest na tyle świadom oprogramowania,że gdyby miał i Windows to by sobie z tym ustrojstwem jaki Francja swym obywatelom szykuje - spokojnie poradził. Nie wierzę,że usunąć się tego nie da, niech tylko to wprowadzą.
Jak coś się dogrywa to musi się z kompem uruchamiać, a to już Iwszy lepszy hijack wychwyci, a jak do rejestru wejdzie to po 2 dniach pewnie będzie już skrypt *.reg co będzie czyścić rejestr z tego syfu, a po dłuższym czasie Spybot to wychwyci, inną sprawą jest proxy.

Jeśli nie zablokują netu w skali krajowej to wszystkiego moim zdaniem da się z kompa pozbyć.



theworst - Pt cze 19, 2009 15:06
" />http://nt.interia.pl/komputery/programy ... ku,1326029

edit: http://republika.onet.pl/37927,26,1,fabryka.html
chyba jest coś nie tak?



Nikotyna - N cze 21, 2009 12:19
" />Coś bardzo nie tak, te dwa miliony będą podzielone między wytwórnie, który wszczęły postępowanie. Naiwnie można wierzyć, że coś z tego trafi do kieszeni artystów. Im częściej czytam takie hece, tym gorliwiej życzę upadłości rynkowi fonograficznemu.



theworst - Pn cze 22, 2009 08:11
" />Sprawa ma swój artykuł w wikipedii.



yadou - Pt cze 26, 2009 08:58
" />wracając do tego peer guardiana, wspomnianego w rozmowie naff-beardfish, czy jest to program działający tylko gdy korzystasz z p2p czy np jeśli nie mam tego typu programów to również warto go zainstalować? (sorki jesli to pytanie wyda się głupie ale po linku wyczytałam tylko o p2p i nie wiem czy to jakaś wtyczka czy osobny program chroniący przed podglądaczami).
podsumowując teoretycznie- jeśli z wyrka wyrwie mnie pukanie panów policjantów i jedyne co mogę mieć na sumieniu wg nich to staff komputerowy (jak chyba każdy w Polsce :/) to wg powyższych artykułów zabiorą mi kompa do analizy?
eheheheh jakby co to dam wam znać jak to wygląda, bo po przeczytaniu tego tematu to widzę, że wszystkiego można się spodziewać.

edit- dostałam linka od znajomego, może juz bylo, ale przeklejam: http://wklejaj.pl/yvfzx



Juriusz - Pt cze 26, 2009 15:07
" />http://technologie.gazeta.pl/technologi ... ikow_.html
ale chyba chodzi tylko o .de? Jak nie rapid to Megaupload, FF, czy co tam innego.



ninail - Pt cze 26, 2009 17:55
" />yadou - p2g może filtrować cały ruch - także http, z tym że nie ma to większego sensu. tylko udostępnianie rzeczy przez p2p jest ryzykowne, poza tym p2g może gryźć się z innymi programami, np. jak ktoś gra online to zablokuje mu połączenia z serwerami, bo adresy ma na liście, a dodawanie IP-ków do wyjątków nie zawsze działa jak należy.



Jakub_Z. - So cze 27, 2009 20:07
" />Ja i tak wciąż nie rozumiem co to niby ma być za filtr uniemożliwiający upload pirackich rzeczy? Ktoś sobie wrzucić pliki o nazwach "0019284asdl28y9o23590zanhv8w4y91285.rar", zabezpieczy hasłem i jak mu to niby sprawdzą?



buhhhaj - So cze 27, 2009 20:23
" />po hashcode



Jakub_Z. - So cze 27, 2009 20:33
" />A dupa tam, i tak nie kumam o co chodzi
To tak można przejrzeć zawartość archiwum?

W sumie mniejsza o to, nigdy nic nie wrzucałem/udostępniałem/rozpowszechniałem to i sumienie mam czyste i nic nie ryzykuję... Zresztą kto by tam uploadował z prędkością 3kb/s?



piorun - So cze 27, 2009 21:12
" />Ale hashcode im nic nie da. Wystarczy, że do spakowanych plików dorzucę jakieś readme.nfo i cośtam napiszę i tyle. Hashcode będzie inny. To by miało sens jedynie do już istniejących rozpowszechnianych rzeczy, ale też mały, gdyż wiele np. torrentowych stron dorzuca właśnie jakieś swoje pliki z adresem trackera czy strony na przykład.



buhhhaj - So cze 27, 2009 23:15
" />Masz rację piorun, ale zwróć uwagę, że ta metoda już jakiś tam procent plików eliminuje automatycznie, a to zawsze lepiej niż "ręczne" przeglądanie wszystkiego i eliminacja tylko po nazwie archiwum.



piorun - N cze 28, 2009 01:54
" />Zdaję sobię sprawę. Tyle, że wg mnie ludzie, którzy udostępniają np. muzykę to często robią to zgrywają z oryginalynch płyt. Więc po zgraniu hash będzie nieznany 'organom ścigania'. Więc jak takie coś się spakuje i zahasłuje to nie ma szans nikt tego wyczaić. Ale owszem, przyznaję, że to by wyeliminowało część rzeczy już krążących po internecie. Pytanie tylko na jak długo. Bo wtedy ktoś by poprosił o reupload i w konsekwencji zostałby wrzucony plik z dodanym choćby tym plikiem tekstowym i tyle. Już jest nie do wykrycia. Więc IMHO nakłady pracy organów ścigania byłyby za duże do korzyści (chociaż na głupoty jakoś im nigdy nie szkoda pieniędzy...)



Herdus - N cze 28, 2009 10:19
" />No jak na złość nie mogę niczego znaleźć na rapidzie. Szybko się wzięli za to czyszczenie, oj szybko.



Vira - Pn lip 06, 2009 12:14
" />



Juriusz - Pn lip 20, 2009 17:03
" />(podciągnę tutaj, wydaje mi się, że pasuje trochę)
http://www.technonews.pl/Technonews/1,9 ... umarl.html
Ech, RIAA to wspaniała organizacja, ale przynajmniej jedno zmartwienie z głowy mniej.



theworst - Pn sie 03, 2009 12:11
" />http://nt.interia.pl/internet/wiadomosc ... ow,1347537



Juriusz - Cz sie 20, 2009 07:19
" />http://www.technonews.pl/Technonews/1,9 ... cilby.html
nie, ta kara z USA ma sens, wcale nie jest nadmiernie okrutna = niezgodna z konstytucją.



Raziel - Cz sie 20, 2009 08:09
" />Ciekawe, ile wynosi kara pieniężna za np. przejechanie na czerwonym świetle...jeśli rozsądna kara za kilkanaście piosenek to prawie dwa miliony, to za możliwe narażenie czyjegoś życie pewnie będa liczyć w miliardach



Juriusz - Pn sie 24, 2009 11:30
" />Alez co Ty, przecież czyjeś życie jest mniej warte niż kilka piosenek.
http://www.technonews.pl/Technonews/1,9 ... w_P2P.html
Z komentarza: Kobieta udostępniła 24 utwory, a dostała karę taką, jakby ukradła 760 płyt CD. Czyli zamiast ściągać z netu idziemy kraść na żywca ze sklepów.



theworst - Wt paź 13, 2009 11:53
" />http://www.dobreprogramy.pl/Artysta-nie ... 14852.html



Soku - Wt paź 13, 2009 13:25
" />Jak czytam takie rzeczy i zauważam kątem oka moją kolekcję płyt to aż mi się smutno robi, że dałem takim ludziom tyle zarobić.



Jakub_Z. - Wt paź 13, 2009 15:42
" />Jezu, coraz gorsze cyrki się robią.
Niedługo dojdzie do tego, że pójdę siedzieć za rozpowszechnianie moich własnych utworów



Soku - Wt paź 13, 2009 16:41
" />W sumie to ja bym posłał do pierdla wszystkich- chuj, nie będzie nikt nagrywał muzyki, nie będzie nikt jej dystrybuował, nie będzie nikt jej słuchał, nie będzie problemu.



Raziel - Wt paź 13, 2009 19:58
" />Pradoksalnie prawa autorskie raczej hamują rozwój muzyki niż go wzmacniają. A artysta nie jest tym, który na nich najwięcej zyskuje - wręcz przeciwnie.

Polecam przeczytać artykuł - dość długi, ale daje do myslenia
http://pl.wikisource.org/wiki/Zapowiedź_świata_post-copyright



Rioo - Wt lis 03, 2009 16:09
" />
">Jak informuje Chip.pl, w sobotni poranek twórca popularnego serwisu OdSiebie.com trafił w ręce policji.

http://interaktywnie.com/biznes/newsy/p ... owany-6447



theworst - Cz lis 05, 2009 08:44
" />Ciąg dalszy
http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751 ... e_com.html



BeardFish - Cz lis 05, 2009 08:57
" />i ciąg dalszy

http://prawo.vagla.pl/node/8728



theworst - Pt lis 06, 2009 08:54
" />Czyżby rząd zaczynał walkę z wiatrakami?



question - Pt lis 06, 2009 09:32
" />Jak dobrze że rząd się bierze do walki z rzeczami które naprawdę mają znaczenie. A nie zajmuje się jakimiś bzdetami jak np podupadająca gospodarka.



Soku - Pt lis 06, 2009 15:30
" />Ja korzystam z miejskiego hotspota, bo mam laptopa i mieszkam w centrum miasta, i sporo witryn jest właśnie blokowanych. I nie tylko pornuchy (z ciekawości sprawdziłem ), ale także 4chan czy pewne duże amerykańskie forum o Marilyn Manson



theworst - Wt lis 17, 2009 13:59
" />http://nt.interia.pl/internet/cyberkult ... ch,1397600



Juriusz - Śr lis 18, 2009 15:38
" />W Iranie ten pomysl juz wprowadzono. Nie da sie wejsc na Facebooka, couchsurfing, youtube, wiekszosc blogow i wiele innych stron. To oczywiscie w trosce o dobro obywateli.



buhhhaj - Śr lis 18, 2009 22:07
" />Tatuś z racji zawodu przeglądał jakieś tam projekty ustaw dotyczące różnych ograniczeń internetu w Polsce, oraz reperkusji za ściąganie wszelakiej maści i parafrazując przekazaną mi przez niego informacje "będziemy mieć przejebane".



barnaba - Śr lis 25, 2009 14:57
" />W sumie to nigdy nie próbowałem, ale sądzę, że za pomocą trasowania cebulowego da radę ominąć wszelkie blokady adresów nałożone przez dostawców netu:
http://www.torproject.org/

Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale to powinno pozwolić na ściąganie pirackiej muzy z sieci po wejściu ustawy.



Soku - Śr lis 25, 2009 16:06
" />pasuje do tematu?





Juriusz - Wt sty 19, 2010 22:33
" />Analizując sytuację, którą nam chcą zafundować (związana mniej z piractwem, bardziej po prostu z blokowaniem netu pod szczytnymi hasłami walki z pornografią)
http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,747 ... zyjal.html
znalazłem coś takiego: http://kalkulatorkar.pl/
Można się nawet ubawić.
Jednak najciekawsze jest:

">jedynie wizualizacja jednego z możliwych wariantów realizacji roszczeń uprawnionego mogących wynikać z przepisów ustawy z dnia 4 lutego 1994r.
Szkoda, że nie 1794.
Intryguje mnie, czy jeżeli teraz jakaś drużyna będzie miała logo bet-at-home na koszulkach, to nie pokażą nam meczu? To chyba żegnaj Ligo Mistrzów i parę innych imprez sportowych.



Juriusz - Śr kwi 28, 2010 12:40
" />http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... ilmow.html

świetnie im poszło, niech teraz się okaże, że mogą wystąpić o odszkodowanie do państwa polskiego. Zwrócić należy też uwagę na szybkość postępowania - trzy lata.



theworst - Cz kwi 29, 2010 07:57
" />http://techdirt.com/articles/20100427/1437179198.shtml



Rioo - Pn maja 17, 2010 15:40
" />http://bialystok.gazeta.pl/bialystok/1, ... rzone.html



looper - N maja 30, 2010 22:16
" />tak btw to zna ktoś może jakieś książkowe publikacje nt. piractwa? Jeżeli tak, prosiłbym o jakiś trop.

moja opinia w temacie, wielkim skrótem : ściągajmy muzykę do woli. kupujmy oryginały. kupujmy oryginały.



theworst - Pt cze 25, 2010 21:40
" />http://nt.interia.pl/internet/wiadomosc ... wo,1497790



Juriusz - So cze 26, 2010 10:09
" />Myślę, że kara śmierci również jest warta rozważenia. Tylko gdzie oni posadzą miliony osób?



theworst - So cze 26, 2010 17:08
" />



theworst - Pt sie 13, 2010 12:32
" />



theworst - Pn wrz 27, 2010 12:39
" />http://di.com.pl/news/33858,0,Wyciek_z_ ... czasu.html



Quake - N paź 03, 2010 17:03
" />
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • antoni-kielce.htw.pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nie-szalona.htw.pl
  • Designed by Finerdesign.com