
|
Dystrykt 9
question - So sie 23, 2008 13:42
" />Rezyserem filmu jest Neill Blomkamp, produkuje Peter Jackson. Panowie mieli razem zrobic adaptację Halo, ale wzieli się z D9 właśnie. Wystartowala kampania viralowa filmu. Informacje można znalezc na następujących stronach. http://d-9.com/ http://www.multinationalunited.com/ http://www.mnuspreadslies.com/ http://www.mathsfromouterspace.com
Ze stro mozna wywnioskować o fabule.
">
Jakis czas temu w Stanach rozbił się statek kosmiczny. Miejsce katastrofy to tytułowy Dystrykt 9. Mieszkają tam kosmici którzy przyjeli ludzkie imiona. Nad ich społeczeństwem czuwa międzynarodowa korporacja MNU, która wykorzystuje nie-ludzi. Wkrótce zaczyna działac organizacja zrzeszająca nie-ludzi, która przygotowuje rewolucje.
Zapowiada się ciekawie......
MatheV - So sie 23, 2008 14:18
" />czyli jego pierwsza krotkometrazowka, tylko przeniesiona z Afryki?
Nie moge sie doczekac, uwielbiam, jego styl krecenia, taki pseudodokumentalny, rwelacja. Trailer, ktory zrobil dla Halo 3 powoduje, ze mam ochote zadzgac kazdego, kto uziemil projekt pelnometrazowki.
EDIT link na youtube, ale zdecydowanie warto to w jakiejs rzsadnej rozdzielczosci obejrzec niz tu, zeby poczuc klimat.
http://pl.youtube.com/watch?v=5BaVb2TlWb0
question - So sie 23, 2008 14:38
" />Chodzi o Alive In Joburg ? No przed chwilą go wygrzebałem na youtubie. Warto obejrzeć, tylko mam nadzieję że fabuła sie będzie różnic, a tylko koncept pozostanie taki sam. Lubie być zaskakiwany, i już
EDIT : to tez jest fajne, może po Dystrict 9 będzie remake Universal Soldier ? http://www.youtube.com/watch?v=Jmd8BDiB ... re=related
MatheV - So sie 23, 2008 18:30
" />tak tak, o ten , yellow juz taki mniej prawie-dokumentalny, ale tez dobry. fajnie tez, ze virusowka nastepna idzie
Kelvin - N sie 24, 2008 15:13
" />no ciekawe, szkoda ze nie ma jakiegos trailera, ciekawy jestem czy ten filmik z manifestacją oznacza ze film bedzie krecony w modnym ostatnio stylu paradokumentalnym, wolalbym nie, wole filmy robione bardziej radycyjnie
">http://pl.youtube.com/watch?v=5BaVb2TlWb0
zajebiste, kurcze i pomyslec ze na produkcje tego krotkiego filmu poszlo pewnie tyle kasy ile idzie rocznie na kilka filmow wyprodukowanych w Polsce,i jeszcze pomyslec ze w sumie kasa poszla jakby w bloto w swietle tego co piszesz ze projekt filmu zarzucono
">http://www.youtube.com/watch?v=Jmd8BDiB ... re=related
i jeszcze to, tez zajebiste, kurde skad wogole tacy ludzie biora pieniadze na takie filmy, jesli wiadomo ze film raczej na siebie nie zarobi
MatheV - N sie 24, 2008 17:20
" />wbrew pozorom az tak duze koszty tego nie sa, gdyz wiekszosc rzeczy to cgi, ktore dla chetnego samotnego tworcy wcale kosztowne nie jest - tylko sprzet, oprogramowanie i duuuuzy dysk twardy,w porownaniu do budzetow roznorakich produkcji koszty sa smieszne, mozna sobie ciulac ze sredniej wyplaty przez pol roku i juz zakupic sprzet, na ktorym mozna tworzyc istne cuda, moze nie na poziomie IL&M, ale zawsze . Np. ten krotki film z halo, to tylko grupka mlodziencow biegajaca w pomalowanych chromem kostiumach ze steropianu po jakims starym polu z cementowymi zabudowaniami, pojazdy, statki, potwory, dym, eksplozje, praktycznie cala reszta to cgi .
Kurcze, strasznie sie nakrecilem na ten dystryk 9, mam nadzieje,z ekoles zachowa swoj styl. niby paradokumentalne, ale baaaardzo daleko im do takich blair witch czy cloverfield, tu jest bardzo fi,mowo, kazdy kadr i ruch kamery jest perfekcyjnie wywazony, Neil naprawde ma reke do krecenia takich rzeczy.
question - Cz kwi 02, 2009 14:41
" />Wreszcie coś się ruszyło ! Myślałem już że projekt umarł.
http://www.aintitcool.com/node/40618
question - So maja 02, 2009 06:39
" />TRALALALALAIREL
http://www.apple.com/trailers/sony_pict ... trict9/hd/
les - Cz maja 07, 2009 11:22
" />Z cyklu "bez cenzury" + teraz wiemy, co mówi paskuda:
http://www.filmweb.pl/WIDEO+Kosmici+bez+cenzury+od+Petera+Jacksona,News,id=51271
Doktor Zoidberg?
question - Cz maja 07, 2009 16:21
" />Rzeczywiście, podobieństwo uderzające
Juriusz - Cz maja 07, 2009 16:53
" />Wygląda ciekawie, chociaż wiadomo, że trailer to może być wszystko. USA 14 sierpnia (Rosja 13, WTF?:) ), coś mi mówi, że my o wiele później.
question - Wt sie 11, 2009 06:57
" />A my wcale. Kurwa fuck shit sheize merde http://www.sonypictures.com/movies/dist ... ksite+wwrd
Juriusz - Śr sie 12, 2009 06:15
" />Według Filmwebu 9 października, ITI Cinema dystrybutorem. Strona ITI Cinema jest bardzo ciekawa, ale niczego się z niej dowiedzieć nie można. A Ukraina ma premierę jutro...
BeardFish - Śr sie 19, 2009 21:56
" />Nie wiem czy iść do kina na to... zapowiada się dobre kino. R5tka już w przyszłym miesiącu...
question - Śr sie 19, 2009 22:05
" />IMHO takie filmy najlepiej ogląda się w kinie. Warto czekać i trzymać kciuki by dystrybutor nie zawalił sprawy ;D
mechaNIm(N) - Pt sie 21, 2009 13:14
" />Nie wytrzymałem i obejrzałem nawet dobrą jakościowo kinówke. Coż można powiedzieć... WOW. Arcydzieło, chyba od czasu fight club nic mnie tak nie zmiotło, chce go oglądać znów i znów, do kina ide obowiązkowo, pare razy pewnie. CGI jest tutaj przegenialne, kosmici nie wyglądają na efekt specjalny, to jest mała rewolucja to co się dzieje w tym filmie, a budżet to zaledwie 30 amerykańskich baniek, nie wiem jak to zrobili, ale zrobili. Nie czytajcie nic, nie oglądajcie recenzji, spojlerów, fragmentów.
Juriusz - Pt sie 21, 2009 15:16
" />Pozytywnie, ale nie aż tak:
">
Pierwsze 40 minut nastawiło mnie na coś naprawdę ciekawego, odmiennego od typowych dzieł z wiadomego kraju. Niestety potem jakby ktoś uznał, że idziemy w zbyt zawiłe regiony i że trzeba szybko powrócić do tak zwanego standardu. Pod koniec uznano, że Transformers to fajny film i że można sobie jakoś nawiązać. Technicznie rewelacja, nie wiem jakim cudem za jedyne 30 milionów dolarów udało się osiągnąć taki efekt. Aktorzy żywi fajni, montaż i muzyka też świetnie zrobione, ale na jakimś 7/10 poprzestanę.
Quake - So wrz 05, 2009 12:10
" />hm na pewnych stronach juz pojawilo sie R5 (kopia wrecz idealna) i mam dylemat bo wiem ze w mej wiosce tego raczej nie wyswietla, a nie stac mnie na wycieczke do mega drogiego Cinemacity czy Kinoplexu innego
chyba poczekam na dvd
Agnieszka - Pn wrz 07, 2009 20:13
" />Ale jajo :O Nie mogę powiedzieć, że się jakoś specjalnie interesowałam tematem, ale chyba dobrze na tym wyszłam. Nie wiedziałam czego się spodziewać i zostałam mile zaskoczona.
">
Na początku nie wiedziałam, czy traktować ten film serio, czy się śmiać. Zaczęli z grubej rury - żadnego budowania napięcia, bum! mieszkamy z obcymi w jednym mieście. Do tego piekielnie ciapowaty główny bohater w sweterku w serek i kocia karma jako rarytas. Dziwne zestawienie, absurdalna sytuacja i ciekawy rozwój wypadków, chociaż chyba nie znajdzie się osoba, która nie zorientowałaby się co się stanie po opryskaniu płynem. Jedyne co mi przeszkadzało to ten nieszczęsny transformer, totalnie nie moja stylistyka. Natomiast same efekty - miód.
FSM - So paź 10, 2009 20:55
" />Nikt w kinie nie był? No bez jaj. Albo wszyscy mieszkają w lepszym świecie albo korzystali z nędznych (lub mniej nędznych) kopii z Internetu.
">
Taki film TRZEBA zobaczyć w kinie. Nie do końca podzielam opinie, jakoby było to wielkie dzieło s-f na miarę Blade Runnera czy Obcego, ale na pewno trzyma bardzo wysoki poziom. Umiejętne połączenie szalejącej, "dokumentalnej" kamery z profesjonalnymi ujęciami, świetnie zrobione "krewety" i prosta, ale dobrze opowiedziana historia. Początek może niezbyt mocarny i szczerze mówiąc byłem nieco zawiedziony po tym całym hype'ie, ale jak się już rozkręciło... miodzik Szczerze polecam. Parę schematów złamano, nieopatrzone twarze dobrze robią takiemu kinu.
looper - Wt paź 13, 2009 14:10
" />Ja byłem w kinie.
Dlaczego...
">
...druga połowa filmu? Nie czytałem zapowiedzi, trailer może jednym okiem. Wyszło mi to jak zawsze na dobre. Początek genialny. Pierwsza połowa filmu - byłem wzruszony że aż tak dobrze to zostało pokazane - nikczemność ludzka, cały ten chaos, można było uwierzyć w tą historie, no nie wiem, odpłynąłem. Druga połowa to strzelanka z mechami. niefajnie. Sądziłem że film będzie zmierzał do jakiś głębszych przemyśleń, tymczasem kurwa kurwa fail. Po za tym - troszkę nieszczęśliwie film wyszedł tuż po Surogatach. Bardzo podobna ta historia z 'gettem'.
Nieuporządkowane to i na świeżo, może potem coś dołożę.
FSM - Wt paź 13, 2009 14:57
" />looper > bo za dużo się naczytałem o filmie... i oczekiwałem nie-wiadomo-czego, a dostałem "tylko" bardzo dobry i całkiem niegłupi film Tak czy siak, podobało się!
question - Wt paź 13, 2009 17:13
" />No ja też poczułem sie do wizyty w kinie jako założyciel tematu
">
Film dobry, nawet bardzo dobry. Pierwsza połowa to prawie Requiem dla snu w wersji sci fi. Potem już Rambo, ale to mnie w sumie nie irytowało. Od początku było widać że cała sytuacja dąży do eskalacji. No i że będzie brutalnie Szkoda tylko że nie pokazali powstania obcych, tylko poszli w w stronę akcji "sam przeciw wszystkim". Dobrze też że główny bohater nie był jakimś herosem, tylko zwykłym urzędasem. Jego przemiana była bardzo wiarygodna. Na początku nie budził mojej sympatii, potem było mi go żal, a na końcu już wyraźnie mu kibicowałem. Chyba o to twórcom chodziło. Było kilka nielogiczności (zwłaszcza jeśli chodzi o background obcych) i dziur w fabule. Karma dla kota budziła jakoś uśmiech politowania na twarzy. Ale nie żałuję wydanych 15 złotych. Mam nadzieję że będzie sequel.
Gryzis - Wt paź 13, 2009 21:47
" />
">
Też byłem i nie żałuję, nie powalił mnie na kolana ale trochę wygiął. Urzędas był super, uwielbiam wszystkie przemiany genetycznoinfekcyjne, ale i tak najlepszy był ochrzczony przeze mnie Andrzejek - syn "Chrisa", zawsze wpadł na jakiś super pomysł. Tylko czemu się sami nie podnieśli od razu skoro potrafili to zrobić, widocznie stres wywołany mnóstwem ludzi z pistoletami działa na pamięć. Obcy i przemiana wyglądali bardzo fajnie, zdenerwowała mnie tylko scena z kwiatkiem z metalu - fajny gest, ale według mnie niepotrzebny. No i to biolaboratorium... Czekam na sequel.
Vira - Wt paź 13, 2009 22:09
" />W tym tygodniu planuję się pojawić w kinie - w końcu będę mogła przeczytać to, co macie w spojlerach (oby nie było to "straszne gówno, odradzamy", hehe).
BeardFish - Wt paź 13, 2009 23:30
" />
">
Ja oglądałem jakiś czas temu już (nie w kinie) i podobało mi się bardzo. Za 30 mln dolców zrobić cały i to w większości dobry film to spory sukces. Za taką kasę Brad Pitt się zapewne nie rusza spod pościeli. Co do filmu, dość wnerwiająca postać van der Werve czyli mieszkającego w RPA jak mniemam Holendra z bardzo hindusko brzmiącym angielskim... miała być ciapa i była, ale ja bym obok niego 15 minut nie wytrzymał (a ma żonę, szok). Proszę niech mi ktoś wytłumaczy: jest scena, gdzie ludzie chcą strzelać do obcych, obcy zszokowani,że broń przeciw nim podniesiono - jak mniemam pokojowo nastawiona rasa (choć z kopa umieją pociągnąć czy wyrwać kawał flaków) - więc czemu nie zrobili partyzantki skoro do czasu wylania się paliwa na van der Werwę (nieco lol, ale do uwierzenia) nikt z ludzi nie umiał się bronią obcych posługiwać. Ok, więc byli pokojowo nastawieni, a ludzie dają im karmę dla kotów... serio aż taki to gatunek pacyfistów jak mieli tony broni różnorakiej na swym mother shipie? Drugie pytanie - skoro ludzie właściwie chcieli się obcych pozbyć... UFO kradło, żarło i spółkowało z ludzkimi kobietami to dlaczego obcy nie poprosili ludzi by ich helikopterem podwieźli z tym paliwem albo nawet paliwa pomogli szukać. Po co ta wielka konspiracja i ten niesamowity moduł-statek (który i tak docelowo nie był potrzebny), przecież obcy z ludźmi o dziwo się mogli dogadać i to w sprawie eksmisji i zapewne innych sprawach natury prawnej !
Strasznie mi się podobała warstwa wizualna, sami obcy to mistrzostwo świata... jakby zamienić obcych na kloszardów to jawi się obraz biednych dzielnic dzisiejszego świata... także przesłanie jakieś tam jest... no ale jest też druga połowa. W drugiej połowie jest bardzo amerykańsko... jest patos, jest nowoczesna technologia, mechy jakoweś, które przy pomocy mutacji nasz holender o hinduskim akcencie od razu umie obsługiwać... zapewne są bio-połączone z umysłem van der Werwe lub też jest matrixową Trinity tyle,że z RPA. No i empatyczny łzawy moment gdy główny, już coraz bardziej zmutowany bohater biegnie za obcym... i,że obcy mówił,że go wyleczy... obcy,że się nie da tak szybko,że za 2 lata wróci po niego, van der werve pyta czy obcy obiecuje, obcy robi smutne oczka i ,że obiecuje. Właściwie budująca przyjaźń taka, ale zaleciało mocno amerykańskim filmowym patosem... dobrze,że nie przyleciały oddziały z Area51 jakoweś od Wujka Sama i nie uratowały obcych (bo RPA przecież rady nie da i ani nie ratuje w filmach ludzkości przed kometą ani przed przybyszami z Marsa). To mnie się nie podobało.
Film jednak na ogromny plus, nakręcone bardzo dobrze w lekkiej formie dokumentalnej, sporo momentów zastanawiających (choć sporo też arcy głupich)... kino to rozrywkowe choć niosące przesłanie i to niejedno. Mam nadzieję, że przetrze szlaki dla nowej jakości filmów s/f.
question - Śr paź 14, 2009 12:08
" />Drogi BeardFishu :
">
1) Wydaje mi się że obcy nie urządzali partyzantki ponieważ było ich po prostu zbyt mało. Pewnie że ich broń była przekozacka, ale ludzie tak czy siak mieli przewagę liczebną, a jak widzieliśmy ołów był dla alienów tak samo śmiertelny jak dla homo sapiens. Poza tym obcy mieli mentalność roju i nie potrafili nic konkretnego zrobić bez swoich przywódców. A ich jedyny ocalały przywódca myślał tylko o powrocie na rodzinną planetę. Broń kosmitów mogła należeć do np innej frakcji zajmującej się walką np. Tak naprawdę nie wiadomo co było przyczyną lądowania obcych na ziemi. 2) Też się zastanawiałem czemu Christopher po prostu nie starał się wytargować dla swoich pobratymców lepszych warunków życia. Wydaje się że po prostu nie miał karty przetargowej. Technologia obcych była dla ludzi bezużyteczna. Odnośnie pomocy w próbie powrotu na swoją planetę, wydaje mi się że po prostu nie ufał ludziom którzy porywali/zjadali/zabijali jego pobratymców. Zresztą ktoś napisał że nie ma sensu próbować rozkminu obcej mentalności za pomocą naszej. Różnice kulturowe, a w tym przypadku i międzygatunkowe
Quake - Śr paź 14, 2009 12:33
" />
">
zaznaczam ze moge sie mylic, aczkolwiek, czy wsrod pszczol nie ma tak ze jak umiera Matka to ktorys truten staje sie nastepczynia jej? moze tak samo bylo wsrod obcych, jak pisal question, ci ktorzy przetrwali awaryjne(?) ladowanie na Ziemi to moglibyc zwykli robotnicy. Syn (?) Christopera mogl byc wlasnie czyms takim jak Matka w roju, np Christoper mogl byc, zalozmy, bardziej inteligetny od reszty "roju", aczkolwiek nie byl tym przywodca na ktorego oczekiwano(?), i to wlasnie synek mial byc tym kims (zauwazcie ze synek sklada takie rzeczy ze hej). Dlatego uwazam ze te "krewetki" nie byly zdolne do wiekszych akcji militarnych mimo posiadanej broni, poprostu byly zbyt glupiutkie nie byli soldiers (a dysponowali taka technika ze zadne NATO by im wspolnie z Transformersami i G.I. Joe rady nie dalo) podobal mi sie rowniez motyw przemiany "idioty" van der Merwe, mysle ze nie ma sie co go czepiac (a ze irytujacy w pracy? nie musial byc taki w stosunku do swej ukochanej zony) i koncowka to istna rozpierdziucha, ten Mech zajebiscie sie mi spodobal, moze dlatego ze podobal mi sie Dog z HL2 (jakos troszke mi go przypomina mimo iz Dog raczej nie byl Firepower Killing Machine )
czekam na czesc druga, bo raczej powstanie (byle nie zrobili jej szybko i nie spieprzyli pomyslu)
yadou - Śr paź 14, 2009 12:58
" />mi się przysnęło pod koniec... ale nie straciłam dużo. Nastawiałam się bardzo, bo pomysł rewelacja, trajlerowo też ciekawie, ale jak niektórzy wspomnieli, zwalnia tempa w połowie i upraszcza. Co mnie rozśmieszyło- gdy film ma być stylizowany na dokument, to ucieka się do poruszanej kamery i szybkich zbliżeń. Widzieliście kiedyś taki dokument? Chyba oglądam za mało telewizji. Jest spoko, ale cieszę się że nie wylądowałam w kinie.
voodoo - Śr paź 14, 2009 19:50
" />właśnie skończyłem oglądać i troche żałuje że nie wybrałem się do kina bardzo dobry film, powiew świeżości w dosyć juz wyeksploatowanym kinie sci-fi.
z czystym sumieniem polecam.
MatheV - So paź 17, 2009 11:42
" />Dystrykt jest rewelacyjny! Bardzo brakowało mi takiego filmu od wielu wielu lat, miałkie sf którymi teraz się zalewa kino to już nie to samo, za to dystrykt dziewiąty nasuwa mi ciepłe skojarzenia z brutalnymi nieograniczonymi wymysłami Cronenberga i Verhovena z lat 80/90-tych, mniam!
">
Co do zastanawiania się nad tym, dlaczego Prawni nie walczyli, warto imo pamiętać, że film to metafora o rasizmie i stanie slumsów w południowej Afryce. Prawnów było sporo, mieli broń fakt, ale tak jak dzisiejszy mieszkańcy dystryktów, będą c w obcym środowisku, brudnym, nękanym chorobą obozie ludzie również nie są w stanie się zorganizować by walczyć o swoje prawa. Są partyzantki, ale Prawni takowe mieli również. Dodatkowo dochodzi fakt uzależnienia od narkotyków (czyli kociego jedzenia) co już całkiem uniemożliwia jakąkolwiek inicjatywę w ich grupie. Łatwo sobie wymyślać co to nie mogliby zrobić, gorzej już, kiedy się zobaczy, że w rzeczywistości w podobnych sytuacjach wszystko przebiega dokłądnie tak samo - mimo dostępu do broni i mozliwości walczenia o swoje prawa ludzie ze slamsów siedzą w stagnacji, tak jak Prawni
A jeszcze @Juriusz, przepraszam, ale jeden z Twoich argumentów "na nie" uważam za totalnie z dupy wyciągnięty
">
Czyli teraz każdy film, w którym będzie robot, tudzież mech, któremu ruszają się części spiszesz na straty, bo nawiązuje do Transformers? Gdzie dokładnie to nawiązanie jest, bo nie rozumiem za bardzo i oprócz tego, że roboty u Baya są z metalu i mech Prawnów jest z metalu - nie widzę żadnego podobieństwa. Ani w designie, ani w pracy kamery w tych scenach, ani w konstrukcji ujęć, ani planie akcji, ani w celu fabularnym, którego jest narzędziem, nawet oświetleniu. Mogłbyś to rozwinąć, bo na razie tylko wyraz WTF? mam na twarzy i idąc tą logiką jakby dziś wyszedł Robocop 2, też byś z Transformersami wyjechał
Juriusz - So paź 17, 2009 16:54
" />
">
Może to skojarzenie wzięło się z tego, że dość niedawno temat Transformersów był w kinach na całym świecie? Dwa razy do tego.
MatheV - So paź 17, 2009 17:16
" />
">
dalej to dla mnie bardzo dziwne skojarzenie (wręcz rasistowskie w stosunku do robotów! że wszystkie takie same! /żartuje oczywiście ), ale chyba wiem o co chodzi, skojarzenie takie w stylu jak przy deep impact/armageddon? Tzn. że jeden film z asteroidą (tzn w deep impact to kometa była), to drugi jest zerżnięciem z pierwszego?
No ale pamiętaj Juriuszu szczery! Nie wszystkie roboty to Transformery!
CubaLibrePL - N paź 18, 2009 22:26
" /> ">
BeardFish wymienił w swoim poście 3 kwestie, które najbardziej utkwiły mi w pamięci po obejrzeniu filmu więc tylko odpowiem krótko:
BeardFish: Strasznie mi się podobała warstwa wizualna, sami obcy to mistrzostwo świata... Cuba: oprawa wizualna świetna - zgadzam się
BeardFish: mechy jakoweś, które przy pomocy mutacji nasz holender o hinduskim akcencie od razu umie obsługiwać... zapewne są bio-połączone z umysłem van der Werwe lub też jest matrixową Trinity tyle,że z RPA. Cuba: mechy ok, bardzo mi się podobały, ale to że nasz bohater od razu wie co i jak wetknąć już nie
BeardFish: sporo momentów zastanawiających (choć sporo też arcy głupich)... Cuba: jak dla mnie tych momentów arcy głupich było zbyt wiele
Ogólnie byłem bardzo pozytywnie nastawiony do tego filmu - bardzo lubię kino s/f, ale już po kilkunastu minutach oglądania miałem go lekko dość, Van der Werve bardzo mnie denerwował przez cały film - nie podobała mi się jego "głupkowata" rola. Jeśli miałbym oceniać film to w skali 1-10 (gdzie 1 to gniot a 10 dzieło arcy wybitne) daję jakieś 4-5/10 punktów. Niestety mnie ten film nie porwał - spodziewałem się czegoś lepszego
MatheV - N paź 18, 2009 22:47
" />
">
co do instant obsługi mecha: są sterowane falami mózgowymi. Takie przedłużenia kończyn jak kto woli, jak reką ruszyć umiesz, to ręką mecha też będziesz umiał, wyobrażcie sobie taką bardziej zaawansowaną ładowarkę z ALIENS . Van de Merwe nawet rzuca kilkoma swoimi fokami, jak po wejściu wiertła mu się w głowę wwiercają, słychać aż za naddto wyraźnie . A jako że sam w Prawna się zmienia, to mech go rozpoznaje, zwykły niemutujący człowiek chuja by w tym mechu zrobił ;D
Lukash - Pn paź 19, 2009 10:39
" />Widze, ze czesc spoilerow troche na wyrost, ale...
">
W zasadzie to powinienem napisac, ze sie rozczarowalem. Nie mowie, ze byl zly bo byl bardzo ok, ale po tych wszystkich zapowiedziach spodziewalem sie jednak czegos lepszego. Mial byc "najlepszy film s-f od lat", albo jak na plakatach (litosci) "Blade Runner XXI wieku", a tu nic z tych rzeczy. Kilka sprawdzonych patentow zmiksowanych w dobra, ale przewidywalna od poczatku do konca calosc. Troche tak jakby Cronenberg chcial nakrecic swoja wersje E.T. Koncowka tez opiera sie na efektownej sieczce, zamiast ciekawej fabule, tutaj uklon dla tworcow - z nieduzym budzetem nakrecili cos wizualnie zajebistego, chociaz pod wzgledem efektow jakiegos przelomu nie ma. Na plus jeszcze troche paradokumentalnej konwencji i swietny jak na naturszczyka glowny aktor.
les - Pn paź 19, 2009 10:43
" />Ten film to miła odmiana w dzisiejszym kinie sci-fi, którego tempo wyznaczają jedynie efekty specjalne. Oczywiście nie był bez wad (które, zresztą słusznie wytknięte, przewijają się w spoilerach kolegów), ale czuło się, że był nakręcony z pasją, a nie wyłącznie pod dyktando wytwórni -
">
niestety pod koniec zupełnie wytracił to dramatyczne tempo na rzecz pompatyczności. Z drugiej strony finał świadczy chyba o tym, że autorzy albo byli gonieni terminami, albo totalnie nie mieli pomysłu na zwieńczenie tej historii.
Jakub_Z. - Pn paź 19, 2009 21:30
" />
">
Cóż, filmidło bardzo mi się podobało. Efekty specjalne, fabuła itd. na plus. Nawet się trochę wzruszyłem, nawkurzałem i w ogóle
Oczywiście było sporo nielogicznych rzeczy, które nieziemsko wkurzały - typu główny bohater wsiada do mecha, zaczyna biec dostając straszliwe baty, a dopiero na koniec robi rozpierduche jak już ledwo żyje... Przecież mógł to zrobić od razu po wlezieniu do mecha kurwa mać!
Do tego skoro ręka głównego bohatera mogła odpalać broń obcych po stymulacji prądem, to dlaczego nie zrobili tego przy użyciu obciętych kończyn krewetek po prostu? Zmontowali by sobie takie łapki i sru mogliby używać ich broni... Ale cóż, może trochę się czepiam - jakby nie było strasznie mnie to wkurzało...
Poza tym zakończenie trochę mnie rozczarowało... Tylko czekałem aż obcy odpalą jakąś głowicę czy niesamowity promień, który spali całą ludzkość - no ale się nie doczekałem niestety
Isobel - Wt paź 20, 2009 10:11
" />
">
Jak dla mnie określenie "Blade Runner XXI wieku" to gruuuuuba przesada a wręcz bezczelne nadużycie dla celów marketingowych. Kurde, chyba takich filmów sci-fi jak kiedyś to już nikt nie zrobi. W sumie początek zaczynał się ciekawie, coś nowego, jakiś taki niby powiew świerzości w tej całej masie komercyjnej szmiry, że niby ciekawe podejście do tematu i w ogóle. Niby tak, niby mogło być o wiele gorzej, ale nie ma to już nic wspólnego z arcydziełami lat 80. i 90. W gruncie rzeczy, za dużo w tym odwołań do aktualnych "problemów świata" i rozważań nad ludzką naturą (co mi nasuwa, może dalekie, skojarzenie z "Dzień, w którym zatrzymała się ziemia"). Jakoś taki mam niedosyt, czegoś mi zabrakło. Od połowy tak jakby skończyły się im pomysły na spójne, logiczne i ciekawe zarazem pociąnięcie wątku, więc się po prostu zaczęła nawalanka. Najbardziej rozczarowało mnie zakończenie. Takie mam wrażenie, jakby ktoś miał dobry pomysł, chciał zrobić coś ciekawego, ale zabrakło mu odwagi lub/i weny twórczej żeby konsekwentnie zrealizować swoje założenie. Chyba jednak czasy świetności kina sci-fi minęły bezpowrotnie (wiem, wiem - narzekam), a np. zabieranie się za cyberpunkowe czy postapokaliptyczne (jak dla mnie najciekawsze wątki nurtu, dające wielkie pole do popisu) tematy po prostu nie sprzedaje się, przynajmniej nie w wersji hard sci-fi. Nawet jeśli pojawia się jakiś ciekawy pomysł, to i tak wszystko zostaje uproszczone, naładowane efektami specjalnymi i w efekcie gubi specyficzny nihilistyczny, ponury klimat, który przecież jest najważniejszy. Jak tak dalej pójdzie, to aż się boję, co wyjdzie z kinowej adaptacji Fallouta, jeśli w końcu do niej dojdzie (czytaj: jak bardzo zostanie spieprzona)
FSM - Wt paź 20, 2009 11:46
" />Jakub_Z:
">
Co do ręki bohatera, która odpala bron obcych... ja to zrozumiałem w ten sposób, że stymulacja prądem miała po prostu zmusić Wikusa do wciśnięcia spustu. Że sam tego nie chciał zrobić, więc musieli mu w tym "pomóc". Szok elektryczny - ścisk mięśni - przyciśnięcie spustu. I tyle. Bo gdyby miało być tak, jak Ty sugerujesz, to faktycznie głupota
Co do rozpierduchy mechem - zgadzam się w całej rozciągłości
Jakub_Z. - Wt paź 20, 2009 21:15
" />FSM:
">
No ja wiem, że ta stymulacja prądem była tylko po to, żeby nacisnął spust - ale z tego wynika, że chodziło jedynie o naciśnięcie spustu ręką obcego. Zatem jakby sobie wzięli odciętą kończynę i 'ręcznie' ją nacisnęli to na jedno by wyszło Dobra, dosyć czepiania się paradoksów - akcja z mechem była znacznie głupsza.
buhhhaj - N lis 22, 2009 23:08
" />Film świetnie zrobiony w warstwie wizualnej, z ciekawymi założeniami scenariusza i fajnym podejściem do tematu. ALE OD POŁOWY TAK BEZDENNIE GŁUPI, ŻE PIERDOLCA MOŻNA DOSTAĆ.
toolowiec - Pn lis 30, 2009 17:02
" />Dokładnie.
">
Pierwsza połowa miażdży. Już sam początek unikalny i oryginalny, od razu poraża sugestywny widok spodka/statku matki. Nietypowo, i ten wszechogarniający chaos, nie przypominam sobie filmu z taką wizją/relacjami przybyszów z kosmosu a ludźmi.
Druga połowa przypomina już komedię sci-fi w rodzaju gównianego Starship Troopers. Pozostaje niesmak, bo jednak zapowiadało się wybornie ale zabrakło pomysłu by pociągnąć świetny początek. Generalnie jednak dobry film, 7/10
bong - Pn lis 30, 2009 18:37
" />W kinie nie byłam, chociaż chciałam - ale jakoś się nie złożyło, nie znalazłam chwili. Za to koleżanka, która była, mówi, że muszę, no muszę kiedyś ten film obejrzeć. Chociaż też twierdzi, że druga połowa zdecydowanie zawodzi.
Hmm... efekt jest taki, że mam nadzieję, że w najbliższym czasie znajdę chwilę by obejrzeć go na małym ekranie i samemu móc ocenić
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plantoni-kielce.htw.pl
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plnie-szalona.htw.pl
|
|
|