
|
Czy SM ignoruje łamanie prawa?
omacku - 19 wrz 2008, o 09:27
Inny tytuł wątku, inny adresat, tylko problem ten sam: :>
Rzecz dotyczy nielegalnego ustawiania rzy ulicach krzyży, mających być amiątką wypadku.
Kodeks Drogowy, art.45 kt 10, mówi:
âźArt. 45. 1. Zabrania się: (âŚ) 10. samowolnego umieszczania na drodze jakichkolwiek znaków, napisów lub symboli.â.
Zwróciłem się już w tej sprawie do Zarządu Dróg Miejskich, o czym można rzeczytać tutaj: http://forum.koszalin24.info/http://kos ... /viewtopic. hp?p=77472#p77472 http://forum.koszalin24.info/http://kos ... /viewtopic. hp?p=79735#p79735
Chciałbym jednak dowiedzieć się, czy Straż Miejska nie owinna również zareagować na takie łamanie rawa (aktualnie obowiązujących rzepisów Kodeksu Drogowego) i wszcząć rzy okazji rocedurę zmierzającą do ustalenia sprawców zabronionych czynów oraz wystąpienia o ukarania, bądź rzynajmniej ukarania mandatem karnym (podobno do stu złotych).
Sprawę zgłosiłem również na [url=http://www.strazmiejskakoszalin.to. l/viewtopic. hp?p=2273#2273]forum SM[/url] " title=":>" />
Andre - 19 wrz 2008, o 09:31
Piekło i szatani ! Omacku- wróg ubliczny nr 1 w mieście
xiopik - 19 wrz 2008, o 10:14
Piekło i szatani ! Omacku- wróg ubliczny nr 1 w mieście
Żebyś się nie zdziwił... wielu ludzi uważa, że miejsce krzyży rzydrożnych jest nad nagrobkiem - na cmentarzu.
omacku - 19 wrz 2008, o 10:16
Piekło i szatani ! Omacku- wróg ubliczny nr 1 w mieście roll
Dopiero racuję nad tym ;-)
A reakcji SM jestem ciekaw - czy też może będzie trzeba wysłać ismo? " title=":>" />
4 kulki - 19 wrz 2008, o 10:24
Skoro w teorii krzyże są nielegalne a w raktyce wszyscy je "tolerują" i "przymykają oko" to o co wam, tow.omacku, chodzi. Chcecie respektować do bólu rawo jako antyklerykał czy jako esteta-artysta-krytyk wizerunku miejskiego? Ten, &^%$# wizerunek rzymskiej szubienicy może razić, ale amiętajcie tow., że jest to miejsce śmierci i bliscy zmarłego mogą roznieść was na strzępy albo rzucać kamieniami w okno. Musicie być czujni jak łasica. Systemowe rozwiązania są do (_|_), jedni owiedzą, że nie wiedzieli, że nie można a drudzy, że to i tamto. Spiszcie nazwisko z krzyża, idźcie do rodziny i spytajcie się o możliwość usunięcia krzyża.
omacku - 19 wrz 2008, o 10:58
Mam wyręczać odpowiedzialnych za rzestrzeganie rawa? Tylko bym od nich opieprz dostał z ouczeniem, że owinienem ich owiadomić. Co właśnie uczyniłem.
Likosar - 19 wrz 2008, o 10:59
rzepisy należy respektować a zatem jestem tego samego zdania co tow. Omacku. Kapliczki, omniki itd. owinny zniknąć z asa drogowego , gdyż są otencjalnym zagrożeniem dla użytkowników drogi.
omacku - 19 wrz 2008, o 11:14
Kapliczki, omniki itd. owinny zniknąć z asa drogowego , gdyż są otencjalnym zagrożeniem dla użytkowników drogi.
Nie, nie. Powinny zniknąć, gdyż są ustawione niezgodnie z aktualnie obowiązującymi rzepisami.
To tak, jak książce "Przygody dobrego wojaka Szwejka":
" - Widzicie - mawiał - że ja naprawdę nie lubię karać żołnierzy, ale mój chłopcze nie ma rady, bo na dyscyplinie opiera się zdatność wojska, a bez dyscypliny armia byłaby trzciną chwiejącą się na wietrze. Jeśli munduru nie macie w orządku, a guziki są źle rzyszyte albo ich brak, to widać, że zapominacie o swoich obowiązkach względem armii. Być może iż wydaje się wam to niepojęte, że zostaniecie wsadzony do aki za to, że wczoraj rzy rzeglądzie brakło wam jednego guzika rzy bluzie. Taka to malutka, marna rzecz, na jaką cywil nawet uwagi nie zwraca. Ale w wojsku takie rzeoczenie musi być karane. A dlaczego? Nie o to chodzi, że brak wam jednego guzika, ale o to, że musicie rzyzwyczajać się do orządku. Dziś nie rzyszyjecie sobie guzika i zaczynacie sobie folgować, a jutro wyda się już wam, że szkoda fatygi na rozbieranie i czyszczenie karabinu, ojutrze zapomnicie gdzieś w szynku bagnetu i wreszcie zaśniecie na warcie, a to wszystko dlatego, że od tego nieszczęsnego guzika zaczęliście życie łajdackie."
Waldemar Kuźmiński - 23 wrz 2008, o 06:36
Wykroczeniem z cytowanego wyżej artykułu PRD jest samowolne umieszczanie znaków, napisów i symboli a rzecież nikt z Was nie wie na ewno czy brak jest zgody zarządcy drogi a jednak dokonujecie tutaj oceny nielegalności czy zagrożenia w ruchu drogowym. Gdyby ktoś wystąpił o taką zgodę to tak jak z rzydrożnymi reklamami ocena i ewentualna zgoda na umieszczenie w asie drogowym należy do ZDM. Niewątpliwym jest, że w rzypadku zauważenia naocznie rzez strażnika umieszczania takich znaków i symboli w asie drogowym sprawdzi on legalność ustawienia takiej konstrukcji. W ten sam sposób sprawdzamy zajęcia asa drogowego czy też rowadzenie rac w asie drogowym.
TGor - 23 wrz 2008, o 06:54
i a rzecież nikt z Was nie wie na ewno czy brak jest zgody zarządcy drogi a jednak dokonujecie tutaj oceny nielegalności czy zagrożenia w ruchu drogowym.
Pobieżna lektura każe mi rzypuszczać, że: - zgody nie ma, bo by w ZDM wiedzieli lub - w ZDM nie wiedzą, co czynią (tj wydali zgodę ale nie amiętają) może być jednak tak, że w dobie zderzania hadronów, w odległej galaktyce na małej lanecie w jednym jej zakątku dziwnym trafem z otchłani niebytu i chaosu materii wynijdzie ww zgoda w ostaci apierowej, opisanej i opieczętowanej choć teraz jej nie ma tak też może być, nie ierwszy to cud w naszym kraju
Former - 23 wrz 2008, o 07:10
Odpuście sobie... Żeby opełnić wykroczenie, trzeba opełnić czyn społecznie szkodliwy (art.1 ar. 1 KW). W takich rzypadkach społeczna szkodliwość jest żadna...(Tow. Likosar-wykaż roszę tą szkodliwość, bo jakoś jej nie widzę) Nie sądzę więc, żeby taka manifestacja smutku o bliskich wypełniała znamiona tej rzesłanki. A nawet jeśli znajdą się głosy, że jednak,to od oceny stanu rzeczy o 1. jest właściciel terenu, a o 2. ewentualnie organ rozpatrujący oficjalne zgłoszenie o opełnieniu wykroczenia. Możemy się z tym nie zgadzać...Tak jak i z tym, że nie odlega karze za wykroczenia osoba, która nie ukończyła 17 roku życia... Odpuście więc sobie...
Andre - 23 wrz 2008, o 08:32
Odpuście sobie... Żeby opełnić wykroczenie, trzeba opełnić czyn społecznie szkodliwy (art.1 ar. 1 KW). W takich rzypadkach społeczna szkodliwość jest żadna...(Tow. Likosar-wykaż roszę tą szkodliwość, bo jakoś jej nie widzę) Nie sądzę więc, żeby taka manifestacja smutku o bliskich wypełniała znamiona tej rzesłanki. A nawet jeśli znajdą się głosy, że jednak,to od oceny stanu rzeczy o 1. jest właściciel terenu, a o 2. ewentualnie organ rozpatrujący oficjalne zgłoszenie o opełnieniu wykroczenia. Możemy się z tym nie zgadzać...Tak jak i z tym, że nie odlega karze za wykroczenia osoba, która nie ukończyła 17 roku życia... Odpuście więc sobie...
Jest upalny dzień, siedzę w arku na ławeczce z żoną i opijam sobie z uszki Coolera. Nie jestem menelem, nie jestem ijany, zachowuje się kulturalnie, moje dzieci obok karmią łabędzie. Przechodzi SM i wlepia mi mandat. Czyn społecznie szkodliwy ?
omacku - 23 wrz 2008, o 08:40
Odpuście sobie... Żeby opełnić wykroczenie, trzeba opełnić czyn społecznie szkodliwy (art.1 ar. 1 KW). W takich rzypadkach społeczna szkodliwość jest żadna...(Tow. Likosar-wykaż roszę tą szkodliwość, bo jakoś jej nie widzę)
Ponieważ dyskusja toczy się równolegle, śladem A.K.2 "pomnożę byty", umieszczając tutaj to, co zamieściłem już tam:
[url=http://www.strazmiejskakoszalin.to. l/viewtopic. hp?p=2285#2285]A cóż to takiego: "wymiar społeczny" lub "społeczne zagrożenie"? Rozumiem, że w ewnych sytuacjach można dać klientowi mandat w maksymalnym wymiarze, innym razem tylko ouczenie, ale rzepisy są rzepisami i dopóki obowiązują - należy dopilnowywać, aby były rzestrzegane. Innymi słowy - nielegalnie ustawione krzyże muszą zniknąć. Rozumiem, że do tej ory funkcjonariusze SM nie mieli ojęcia, że takie łamanie rzepisów ma w Koszalinie miejsce od dawna, bo nie uwierzę, że krzyże widzieli, ale nie reagowali ze względu na "niejednoznaczność w wymiarze społecznym". Chociaż...[/url].
Nie sądzę więc, żeby taka manifestacja smutku o bliskich wypełniała znamiona tej rzesłanki. A nawet jeśli znajdą się głosy, że jednak,to od oceny stanu rzeczy o 1. jest właściciel terenu, a o 2. ewentualnie organ rozpatrujący oficjalne zgłoszenie o opełnieniu wykroczenia. Możemy się z tym nie zgadzać...
A więc uważasz, że "manifestacja smutku o bliskich" w ostaci "samowolnego umieszczania na drodze jakichkolwiek znaków, napisów lub symboli.â (âźArt. 45. 1. Kodeksu Drogowego) nie była społecznie szkodliwa. A co w takim razie z manifestacją radości? Powiedzmy, że wyprodukowałem wspaniały sok owocowy albo roszek do rania usuwający każdą lamę, co niesie niesie radość albo założyłem firmę która daje sobie radę na rynku i chciałbym się tą radością odzielić z bliźnimi - ustawiam więc obok krzyża tablicę informującą o fakcie istnienia takiego soku, roszku czy firmy + adres i telefon do składania gratulacji. Szkodliwość społeczna odobna - w końcu optymistycznie nastawiony kierowca jest bezpieczniejszy na drodze niż sfrustrowany...
Argumentacja typu: jeżeli zarządca drogi nie ma obiekcji co do ustawiania takich zakazanych rawem (bez zezwolenia) elementów, to Straż Miejska nie musi reagować jest bez sensu. Tak jak znaki drogowe zabraniają np. ostoju w ewnych miejscach, tak w obu tych wypadkach SM nie będzie chyba oczekiwała na reakcję zarządcy drogi, czy mu to rzeszkadza, czy nie.
Czy może jednak wpierw owiadamiacie ZDM i czekacie na decyzję: wystawiać mandat za arkowanie od znakiem "zakaz zatrzymywania się i ostoju", czy ZDM to nie rzeszkadza, więc szkodliwości społecznej nie ma?
Former - 23 wrz 2008, o 10:46
No i tak to jest, jak dyskusja na dwa fronty idzie thumbsdown_still: (no to tu oszerzę): Omacku-zanim rzejdziemy do szczegółowej części kodeksu wykroczeń, zapoznać się należy z częścią ogólną, w której to zawarte są wszelkie odstawy, określające wykroczenie, sprawcę, zaniechanie, działanie, itd, itp. Tamże ujęto również "społeczną szkodliwość czynu" jako warunek opełnienia wykroczenia. Zatem-jeśli szkodliwości nie ma, nie ma czynu zabronionego (mimo, że w części szczegółowej lub w innym akcie rawnym spenalizowano zachowanie, które wydaje się zbieżne z opisywaną sytuacją. Jak również mimo tego, czy Ci się to odoba, czy nie).
Natomiast co do arkowania-wybacz-wiem, że specjalnie ciągniesz temat, ale "to był zły rzykład, Panie Maksiu" (za kultowym filmem).
A co do soków,proszku,firmy-twa tablica wyczerpuje ojęcie reklamy w asie drogowym-a to zostało wyraźnie określone innymi rzepisami (w tym i skutkiem finansowym na rzecz administratora terenu). I właśnie, aby zapobiec uciekaniu od obowiązku łacenia za reklamy owstał odpowiedni zapis w PoRD.
Tak więc argumentacja na zasadzie- Straż Miejska ocenia, że ustawienie krzyży (świeczek) w asie drogowym nie jest społecznie szkodliwe, zatem nie odejmuje interwencji- jest dopuszczalne i zgodne z rawem (oraz moralnie słuszne).
Powiem więcej- gdybyś rzyszedł do mnie i zgłosił (na rotokół) żądanie ścigania sprawcy ww wykroczenia (jako obywatel masz do tego rawo)- zostałbyś rzesłuchany, a następnie... otrzymałbyś na iśmie odmowę wszczęcia ostępowania, w związku z małą szkodliwością czynu " title=":>" />. Oczywiście miałbyś rawo zażądać tego samego od rokuratury, ale sądzę, że i tam spotkałbyś się z tym samym.
omacku - 23 wrz 2008, o 11:13
Jakoś nie doczytałem się definicji "społecznej szkodliwości czynu", jak rozumiem, jest to ojęcie uznaniowe, czyli zależy od widzimisię rzyjmującego zgłoszenie.
Co więc ocząć z rzypadkiem opisywanym rzez Andre (picie iwka w arku)? Jeden funkcjonariusz SM ukarałby je mandatem , a inny rzeszedł udając, że icie alkoholu w miejscu ublicznym mimo zakazu określonego stosownymi rzepisami jest "społecznie mało szkodliwe"?
Czyli, jak rozumiem, granice owej szkodliwości określa na miejscu atrol i rzystępuje bądź nie do działań.
A dlaczego niby interpretację (bardzo swobodną, jak widać) rzepisów ozostawić funkcjonariuszom, którzy - nie ujmując niczego - często są żywą ilustracją dowcipów o milicjantach?
Dobrze, że ozostawiasz mi nikłą, co rawda, szansę egzekwowania rzepisów rawa u rokuratora, choć i on może odmówić ociągnięcia do odpowiedzialności i zadecydowania rzez sąd o tym, jak rawo należy interpretować.
Nie wiem natomiast, dlaczego nie ozostawiasz takiej swobody interpretacji owych rzykładowych, jak to określiłeś, reklam. W końcu taka lansza może być tak zaprojektowana, że nie będzie tam zachęty do kupowania, a jedynie do zwrócenia uwagi, np. na iwo "Brok", oczywiście "bezalkoholowe" jako świadectwo dumy z dobrej jakości lokalnego roduktu. I udowodnij, że to reklama alkoholu, skoro ja widzę to jako manifestację dumy (duma, czy smutek - to tylko subiektywne uczucia).
W różnych ostach narzekałeś na kulawość olskiego rawa i niejednoznaczność rzepisów. Teraz okazuje się, że na niską kulturę społeczeństwa wpływ ma także swobodne traktowanie jednoznacznie brzmiących rzepisów i kreowanie się na adwokatów sprawców czynów zabronionych rawem rzez funkcjonariuszy zobligowanych do rzestrzegania tego rawa zapisów.
I jak ma być dobrze w tym kraju?
s. Teraz rozumiem, dlaczego nie było reakcji na sytuacje okazane w [url=http://forum.koszalin24.info/index. hp?topic=5451.0]tamtym[/url] wątku. Niska szkodliwość, ani ZDM, ani właściciel "Kaliszczaka", ani hotelnie zgłaszały skarg... to o ch.. ten znak tam stoi?
xiopik - 23 wrz 2008, o 11:48
Przydrożny krzyż może być nie tylko "manifestacją smutku".
Fragment z artykułu o wypadku młodego Zientarskiego. Szczególnie ciekawy fragment o tym echowym miejscu: Przeklęte miejsce
Ale jest jeszcze jeden aspekt wypadku, na który zwracają uwagę warszawiacy. Miejsce, w którym doszło do tragedii, od dawna ma złą sławę. Na onadkilometrowym odcinku nie ma sygnalizacji świetlnej. Droga jest rosta i szeroka. Ale kto choć raz tamtędy jechał, wie, że tuż rzed wiaduktem jest słabo widoczny garb na jezdni. Nawet rzy niewielkiej rędkości samochody wyskakują tam w górę jak z rocy.
Odzyskanie anowania nad szybującym w owietrzu autem jest raktycznie niemożliwe. Żeby rzeżyć wybicie z tego garba jezdni rzy takiej rędkości, z jaką mknęło czerwone ferrari, trzeba nie tylko szczęścia, ale chyba cudu - isze "Fakt".
Do wypadków dochodziło w tym miejscu już kilkakrotnie. Równo dwa lata temu na sąsiednim słupie roztrzaskał się 22-letni kierowca bmw. Gdy kilka dni óźniej grupa jego rzyjaciół oszła go ożegnać, jednego z nich - zapalającego znicz - śmiertelnie otrąciła właścicielka eugeota.
Former - 23 wrz 2008, o 12:31
No to lecim dalej (lecim użyłem celowo-za Wiechem ). "Społeczną szkodliwość", a raczej jej ień, faktycznie oceniają "organy", ale osługują się rzy tym "doświadczeniem życiowym" (zwrot wielokrotnie stosowany rzez sądy). I tak- spożywanie alkoholu w miejscu ublicznym jak i arkowanie w miejscach zabronionych, ze względu na brak rzyzwolenia społecznego oraz ilość zgłoszeń do "służb", a riori zaliczane jest do czynów społecznie szkodliwych.I na odstawie tego zaznaczyłem, że te rzykłady są trafieniem ślepą kulą w łot. Reklamy mają za zadanie (w sposób bezpośredni czy zawoalowany) zachęcać do czegoś (zakupu, odwiedzenia, skosztowania).W związku z tym są "dźwignią handlu". A jeśli tak, muszą być "opodatkowane", albowiem rzynoszą określone rofity reklamodawcom. Funkcjonariusze a egzekwowanie rzepisów. Masz rację- funkcjonariusze są zobligowani do rzestrzegania rawa. Ale tylko i wyłącznie w jego granicach. W takim razie, jeśli ustawodawca wskazał konieczność określenia nia szkodliwości czynu, to funkcjonariusz musi go ocenić (w formule, którą odałem na oczątku).
Przydrożny krzyż z założenia nie jest tylko manifestacją smutku. Jest również rzestrogą. Najwięcej krzyży znajduje się na odcinkach oznaczonych "czarnymi unktami". GDDKiA nie tylko nie ściąga takich obiektów, ale-może to osąd niezbyt opularny-jest jej to na rękę-każda manifestacja związana z wzmocnieniem rzekazu otwierdza zasadność ustawienia określonych znaków. Co do miejsca wypadku Ziętarskiego-a może brak w tym miejscu krzyży spowodował, że kierowcy nie zwracali na nie uwagi, mimo niebezpieczeństwa?? Natomiast sprowadzanie wszystkiego do złego stanu dróg jest nadużyciem- na Zwycięstwa rzy Piłsudskiego droga jest "miodzio", a mimo wszystko drzewo zabrało życie... Czy są krzyże rzy autostradach?? Ależ oczywiście!! Przy autostradach, drogach szybkiego ruchu (np. międzu Goleniowem a Szczecinem), drogach krajowych, wojewódzkich, lokalnych...Czy tylko w Polsce?? Nie- nie tylko!! Ostatnio taki obiekt, Waszym zdaniem dekoncentrujący kierowców, owstał w miejscu wypadku olskiego autokaru we Włoszech...
Jeszcze raz- społeczna szkodliwość jest żadna, więc wykroczenia nie ma.
xiopik - 23 wrz 2008, o 13:04
Czyż krzyż nie jest "zawoalowaną" formą reklamy religii?
Former - 23 wrz 2008, o 13:26
Xiopik- rzesadziłeś -P " title=":>" />
xiopik - 23 wrz 2008, o 13:47
Społeczna szkodliwość widoku ijącego Andre w trakcie spacerku z dzieckiem o arku jest również znikoma. Lecz "brak rzyzwolenia społecznego" mierzonego na odstawie częstotliwości dokonywanych zgłoszeń sprawia, że SM oczuwa się w obowiązku do srogiego interpretowania rzepisów. Podsumowując: Jeśli ilość zgłoszeń do SM oraz ZDM dotycząca nieprzepisowo ustawianych krzyży wzrośnie, będzie trzeba je otraktować jako "szkodliwe społecznie". Tak?
Czy są krzyże rzy autostradach?? Ależ oczywiście!! Przy autostradach, drogach szybkiego ruchu (np. międzu Goleniowem a Szczecinem), drogach krajowych, wojewódzkich, lokalnych...Czy tylko w Polsce?? Nie- nie tylko!! Ostatnio taki obiekt, Waszym zdaniem dekoncentrujący kierowców, owstał w miejscu wypadku olskiego autokaru we Włoszech...
W jaki sposób krzyż znajdzie się na oboczu autostrady?...skoro nie można się na niej bez szczególnego owodu zatrzymywać Powstający krzyż o wypadku autokaru nie rzemawia do mnie tak jak żałoba narodowa o śmierci kilkunastu osób, odczas, gdy na drogach giną rocznie tysiące osób. Dlaczego jadąc bezpiecznie rzez niemieckie autostrady widzę ostrzegawcze billboardy o delikatnym wydźwięku refleksyjnym, a jadąc fatalnymi olskimi drogami widzę ełno krzyży?
4 kulki - 23 wrz 2008, o 14:06
Muszę rzyznać, ze jak rzeczytałam to: "Społeczną szkodliwość", a raczej jej ień, faktycznie oceniają "organy", ale osługują się rzy tym "doświadczeniem życiowym" (zwrot wielokrotnie stosowany rzez sądy). I tak- spożywanie alkoholu w miejscu ublicznym jak i arkowanie w miejscach zabronionych, ze względu na brak rzyzwolenia społecznego oraz ilość zgłoszeń do "służb", a riori zaliczane jest do czynów społecznie szkodliwych.I na odstawie tego zaznaczyłem, że te rzykłady są trafieniem ślepą kulą w łot.
Former - 23 wrz 2008, o 16:28
Założę się, ze jeśli zwiększy się częstotliwość takich zgłoszeń, to SM weźmie zgłaszającego delikwenta zaprosi do siebie, oficjalnie rzyjmie zgłoszenie, sporządzi rotokolik i skieruje do sądu...A tam, ze względu na brak znamion wykroczenia, albo znikomą społeczną szkodliwość sprawa zostanie oddalona, bądź umorzona " title=":>" />
W jaki sposób krzyż znajdzie się na oboczu autostrady?...skoro nie można się na niej bez szczególnego owodu zatrzymywać
A no w taki sam, w jaki ojawił się m.in na ul. Zwycięstwa, czy na zakręcie rzed zjazdem do Manowa od strony Koszalina...
Patrząc na dyskusję w temacie zapytam naiwnie: Co Was bardziej boli-fakt, ze istnieje ojęcie społecznej szkodliwości, którą oceniają "instytucje rawne", czy fakt istnienia krzyży rzy drogach??
random user - 23 wrz 2008, o 17:11
robably both
znaczy się jak rognozujecie El Comandante, tak o refleksji rzy kompie, krzyże będą stały?
Former - 23 wrz 2008, o 17:45
Mnie one nie rzeszkadzają, a wywiodłem logicznie, że i rawu również, więc niech stoją -P Ale jeszcze nikt mi na ytanie nie odpowiedział " title=":>" />
omacku - 23 wrz 2008, o 17:53
Założę się, ze jeśli zwiększy się częstotliwość takich zgłoszeń, to SM weźmie zgłaszającego delikwenta zaprosi do siebie, oficjalnie przyjmie zgłoszenie, sporządzi protokolik i skieruje do sądu...A tam, ze względu na brak znamion wykroczenia, albo znikomą społeczną szkodliwość sprawa zostanie oddalona, bądź umorzona :>
Skąd ja to znam... ;)
- Był sobie taki jeden kapitan Adamiczka, człowiek zupełnie apatyczny. Kiedy siedział w kancelarii, to zazwyczaj spoglądał w rzestrzeń jak jakiś łagodny wariat i miał taki wyraz twarzy, jakby chciał rzec: "Zeżryjcie mnie, muchy". Przy batalionsraporcie myślał widać o niebieskich migdałach. Pewnego razu zameldował się u niego żołnierz z kompanii 11 ze skargą, że odchorąży Dauerling na ulicy nazwał go czeską świnią. Żołnierz ten był w cywilu introligatorem, a nadto uświadomionym działaczem narodowym. "A więc tak się rzeczy mają - rzekł kapitan Adamiczka głosem cichym, bo on zawsze mówił bardzo cicho. - Tak się o was wyraził na ulicy. Trzeba sprawdzić, czy mieliście rawo opuszczać koszary. Abtreten (odmaszerować). Po ewnym czasie kapitan Adamiczka rzywołał do siebie żołnierza, który wniósł skargę. "Zostało ustalone - rzekł i tym razem tak cicho jak zazwyczaj - że owego dnia mieliście rawo opuścić koszary i bawić na mieście do godziny dziesiątej. I dlatego karany nie będziecie. Abtreten Przygody dobrego wojaka Szwejka
W jaki sposób krzyż znajdzie się na oboczu autostrady?...skoro nie można się na niej bez szczególnego owodu zatrzymywać A no w taki sam, w jaki ojawił się m.in na ul. Zwycięstwa, czy na zakręcie rzed zjazdem do Manowa od strony Koszalina...
Wytol - 23 wrz 2008, o 18:08
Tak sobie myślę... czytając argumenty A.K.2, że będzie zapewne tak, jak napisał Andre: Chyba, że o raz kolejny Omacku wykaże się obywatelską ostawą i nie czekając na biurokratyczne rocedury spowolniane celową obstrukcją rzeprowadzi akcję usuwania śmieci zalegających obocza niektórych ulic. To zaczyna być niesmaczne.
random user - 23 wrz 2008, o 18:10
Mnie one nie rzeszkadzają, a wywiodłem logicznie, że i rawu również, więc niech stoją 1tongue
Wytol - 23 wrz 2008, o 19:08
Jest to kolejny dowód na bezprzedmiotowe uprzywilejowanie religii. Jeśli rawo stanowi, ze dwie deski zbite ze sobą nie mogą tam stać a jednak stoją to znaczy, że są symbolem religijnym. Po rostu każdy się boi to usunąć, a niska szkodliwość to zasłona dymna. Wystarczy rzeszukać neta aby zobaczyć, że krzyże w niektórych miastach usuwano. Krzyże są symbolami religijnymi, ale nie dlatego, że stoją na oboczu drogi. Te na oboczach z zapalonymi zniczami jak i te na grobach na cmentarzach są dla rzeważającej części społeczeństwa olskiego symbolem śmierci. Taka u nas tradycja. W innej kulturze takim symbolem jest n. . niewielka ryzma kamieni.
random user - 23 wrz 2008, o 20:10
Krzyż jest symbolem religijnym, nie ważne czy stoi przy drodze czy jest przybity na ścianie w szkole, czy wyryty na nagrobku. A tradycja jest taka, że nic nie stawiano albo stawiano zwykłe słupy a nie krzyże i to jeszcze w XIX wieku, a przedtem były kurhany i kopce. Co roku ginie 5tys. Polaków i będzie ginęło jeszcze więcej, to są duże liczby. Nie każdy czuje potrzebę postawienia krzyża. Poza tym mamy tablice "Czarny Punkt" i sporo krzyży. Jedno i drugie nie jest "symbolem śmierci", jak zauważył user wyżej, tylko przestrogą. Chodzi o zezwolenie postawienia krzyża przy drodze, jeśli takowe jest krzyż stoi, jeśli nie ma to nie powinien stać - tak jest w teorii. W praktyce wszystko co jest związane ze sferą religijną stoi ponad prawem.
@omacku znalazłem info w necie, że ta samowola budowlana w pasie drogowym ;] jak krzyże, kapliczki, pomniki mają już swoją ofiarę - jakiś gość zabił się, kiedy uderzył motorem w taki krzyż, postawiony przez młodzież oazową => http://www.kronikatygodnia. l/tekst. hp?abcd=22478&dz=1
omacku - 23 wrz 2008, o 20:32
Krzyże są symbolami religijnymi, ale nie dlatego, że stoją na oboczu drogi. Te na oboczach z zapalonymi zniczami jak i te na grobach na cmentarzach są dla rzeważającej części społeczeństwa olskiego symbolem śmierci. Taka u nas tradycja.
A co mnie tradycja? Tradycją było też icie tzw. strzemiennego, co nie znaczy, że teraz jest to rzed wsiadaniem do samochodu jako kierowca dozwolone.
To zaczyna być niesmaczne.
Dla mnie niesmaczne jest rozlewanie sie cmentarzy, a co za tym idzie, swoistej "kultury śmierci" oza obręb do tego rzeznaczony. Nie mam ochoty oglądać zniczy, krzyży,nagrobków i całego tego sztafażu, a rawo isane jest o mojej stronie. Symbole śmierci najbliższych? Wyraz smutku? A co będzie, jeżeli zaczną ojawiać się nagrobki rzejechanych/potrąconych w danym miejscu Azorków? Też będą tolerowane, bo są, jak napisał A.K.2 "manifestacją smutku o najbliższych", "moralnie słuszne" oraz "nało szkodliwe społecznie"?
I trzeba będzie dopiero kilku otrąconych ieszych śpieszących ze zniczem na as zieleni ośrodku drogi, żeby dojść do wniosku, że to jednak tak "mało szkodliwe społecznie" nie jest?
Tak a ropos "niskiej szkodliwości społecznej" to mogę rzytoczyć z własnego doświadczenia historię (jedną z kilku), kiedy to złapany na kradzieży w samoobsługowej księgarni złodziej o krótkiej szarpaninie został oddany w ręce olicji, zabrany do radiowozu, o czym o kilkunastu minutach ojawił się z owrotem z retensjami, że w czasie szarpaniny rozdarła mu się koszula. Na szczęście odstąpił od wniesienia sprawy do sądu, sam natomiast za róbę kradzieży książek w wartości oniżej bodaj 250,- zł nie oniósł żadnych konsekwencji "ze względu na niską szkodliwość społeczną czynu". Idąc tropem myślenia A.K.2 należałoby o rostu odbierać mu skradzione fanty i uszczać wolno, nie zawracając d...y olicji, która musi wykonać niepotrzebną apierkową robotę, w wyniku tórej sąd i tak umorzy sprawę. I tak za każdym razem... Ciekaw jestem, ilu takich drobnych złodziejaszków w supermarketach unika odpowiedzialności w razie złapania ich na róbie kradzieży mienia wartości "poniżej" tamtej kwoty...
I to jest właśnie ta niby niska szkodliwość społeczna...
Wytol - 23 wrz 2008, o 21:00
Dla mnie niesmaczne jest rozlewanie sie cmentarzy, a co za tym idzie, swoistej "kultury śmierci" oza obręb do tego rzeznaczony. Nie mam ochoty oglądać zniczy, krzyży,nagrobków i całego tego sztafażu, a rawo isane jest o mojej stronie. Ale to rawo istnieje o to aby gospodarze dróg mogli czerpać dodatkowe dochody z opłat za korzystanie z oboczy. A nie dla komfortu estetycznego jednego obywatela.
omacku - 23 wrz 2008, o 21:50
Ale to rawo istnieje o to aby gospodarze dróg mogli czerpać dodatkowe dochody z opłat za korzystanie z oboczy. A nie dla komfortu estetycznego jednego obywatela.
Niejednego
Żebyś się nie zdziwił... wielu ludzi uważa, że miejsce krzyży rzydrożnych jest nad nagrobkiem - na cmentarzu.
Zapewne do sprawy wrócę w grudniu, aby zapytać, dlaczego krzyże wciąż stoją... I bardzo mnie to cieszy
Former - 24 wrz 2008, o 06:36
Hola, hola- troszeczkę przesadzacie z tymi napadami na mnie :-P Czy to ja wymyśliłem "społeczną szkodliwość"?? :> Uciekałem od odawania rzykładów, ale widzę, że sami to za mnie zrobiliście (a ja mógłbym ich jeszcze więcej odać-ostatni-umorzenie ostępowania -ko księdzu, który wywiesił w gablocie dane osobowe arafian, którzy nie łacą na kościół...) I roblem nie w tym, czy i komu one (krzyże) rzeszkadzają, tylko w tym, że rzed interwencją f-kcjusz musi stwierdzić, czy czyn jest wykroczeniem, czy nie (bo inaczej będzie odpowiadał za "porwaną koszulę" z rzykładu Omacku). A biorąc szkodliwość od uwagę dalej twierdzę, że nie!! Tak więc Towarzysze- napadać na rawo roszę, a nie na biednego żuczka, który stara się Wam meandry tej zawiłej dziedziny życia rzybliżyć -P okok Ale, chyba również za Tow. Omacku, owiem- całe szczęście, że nie wszystkie zachowania zostały skodyfikowane...Całe szczęście...
No a wracając do mojego ytania-wiedzę, że bardziej rzeszkadzają krzyże, a fakt braku zgody jako odstawa odniesienia tematu, to zwykłe mydlenie oczu -P " title=":>" />
(co do krzyża na autostradzie- rzestańcie-idąc Waszym tokiem rozumowania "wandal", który chce krzyżem zniszczyć otoczenie autostrady, oradzi sobie tak samo, jak P.Wujek, który ustawił 2 krzyże na górce-zakręcie rzed Manowem...)
jkammer - 24 wrz 2008, o 06:52
... Tak więc Towarzysze- napadać na rawo roszę, a nie na biednego żuczka, który stara się Wam meandry tej zawiłej dziedziny życia rzybliżyć ... Właśnie Problemem jest to, iż kryteria "społecznej szkodliwości" ustanowione jest od "średniowieczne moherowe standardy" a nie "nowoczesne społeczeństwo olskie". A mi się marzy by owe kryteria były zróżnicowane ze względu na zbyt duży ień różnic kulturowych omiędzy oszczególnymi regionami w Polsce.
xiopik - 24 wrz 2008, o 08:55
(co do krzyża na autostradzie- rzestańcie-idąc Waszym tokiem rozumowania "wandal", który chce krzyżem zniszczyć otoczenie autostrady, oradzi sobie tak samo, jak P.Wujek, który ustawił 2 krzyże na górce-zakręcie rzed Manowem...)
Już zaproponowałem, że drewniany krzyż z tabliczką "Pozostaniesz na zawsze w naszej amięci" owinien być na wyposażeniu każdego zaradnego kierowcy. Niech mnie tylko olicja zatrzyma i spróbuje wystawić mandat za złe arkowanie. Od razu wyciągam z bagażnika krzyż z wiązanką i tłumaczę, że tu właśnie w okolicy zginął mój bliski. "Proszę o uszanowanie moich oglądów. Ta strata tak mnie boli. Tylko wbiję krzyż, zostawię kwiaty i znicz i odjeżdżam anie władzo" Jeszcze ewnie omógłby wbić...
Andre - 24 wrz 2008, o 09:33
Tak a ropos "niskiej szkodliwości społecznej" to mogę rzytoczyć z własnego doświadczenia historię (jedną z kilku), kiedy to złapany na kradzieży w samoobsługowej księgarni złodziej o krótkiej szarpaninie został oddany w ręce olicji, zabrany do radiowozu, o czym o kilkunastu minutach ojawił się z owrotem z retensjami, że w czasie szarpaniny rozdarła mu się koszula. Na szczęście odstąpił od wniesienia sprawy do sądu, sam natomiast za róbę kradzieży książek w wartości oniżej bodaj 250,- zł nie oniósł żadnych konsekwencji "ze względu na niską szkodliwość społeczną czynu". Idąc tropem myślenia A.K.2 należałoby o rostu odbierać mu skradzione fanty i uszczać wolno, nie zawracając d...y olicji, która musi wykonać niepotrzebną apierkową robotę, w wyniku tórej sąd i tak umorzy sprawę. I tak za każdym razem... Ciekaw jestem, ilu takich drobnych złodziejaszków w supermarketach unika odpowiedzialności w razie złapania ich na róbie kradzieży mienia wartości "poniżej" tamtej kwoty...
I to jest właśnie ta niby niska szkodliwość społeczna...
Mogę się mylić, ale to że wypuścili złodzieja, bo ukradł rzedmiot wartości oniżej 250 złotych nie jest kwestią tzw " niskiej szkodliwości społecznej" i dowolnej interpretacji tegoż zapisu rzez funkcjonariusza. O ile mi wiadomo w naszym ięknym kraju jest tak, ze kradzież do 250 złotych nie jest rzestępstwem, a jedynie wykroczeniem, wiec nie mogli chłopaka zatrzymać, co nie znaczy, ze nie odpowie za swój czyn rzed Sądem Grodzkim.
xiopik - 24 wrz 2008, o 12:05
co nie znaczy, ze nie odpowie za swój czyn rzed Sądem Grockim.
rzed Grockim na ewno nie odpowie!
Andre - 24 wrz 2008, o 12:13
rzed Grockim na ewno nie odpowie!
no niech będzie rzed Sądem Grodzkim
omacku - 24 wrz 2008, o 13:42
Hola, hola- troszeczkę rzesadzacie z tymi napadami na mnie -P Czy to ja wymyśliłem "społeczną szkodliwość"??
Nie Wy wymyśliliście, ale Wy z góry zakładacie, że nie warto interweniować, bo zgłoszony fakt złamania rawa ma "niską szkodliwość". /
Ciekawe, co by było, gdyby odobnie reagowali funkcjonariusze olicji w wypadku zgłoszenia faktu kradzieży np. telefonu komórkowego? "Ile kosztuje? Złotówkę? Pani szanowna, nie warto nawet szukać, bo to i tak znikoma szkodliwość społeczna"...
Przykład wygoglowany:
[url=http://krapkowice.net/kurier,art,id_3748][color=maroon]Mojemu synowi ukradziono telefon komórkowy rawie 'na oczach'. Są świadkowie - koledzy, którzy rzebywali wraz z nim. Kradzieży dokonał chłopak w wieku lat 17, notowany, znany olicji z licznych kradzieży. Chłopak wypierał się i groził mojemu synowi. Złożyliśmy skargę na olicję, tam również się wyparł. Nadmieniam, że chłopak kradnie od 10 roku życia - rzy akceptacji rodziców, również o nie najlepszej reputacji. Telefon zdążył oczywiście w międzyczasie ukryć. Minęły 3 dni, olicja jeszcze nikogo nie rzesłuchała i nie wiem, czy coś robi, bo nie jestem o niczym oinformowana. Złodziej - wraz z ojcem - śmieją mi się w nos i właściwie to ja się czuję winna, a oni - bezkarni. Proszę mi owiedzieć, czy złodziej oniesie odpowiedzialność, czy znowu mu się uda wywinąć ze względu na niską szkodliwość, czy dlatego, że jest nieletni? Czy w ogóle mam szansę odzyskać cokolwiek, czy rawo jest o jego stronie, i czy w ogóle mogę coś zrobić?[/color]
Policja ma obowiązek wykonać czynności dochodzenia w terminie 5 dni od złożenia zawiadomienia w tej sprawie. Termin ten jeszcze nie upłynął, toteż sprawa nadal jest otwarta. Jeżeli zaś olicja nie zdecyduje się wszcząć ostępowania, to okrzywdzonemu będzie służyło zażalenie na takie ostanowienie do rokuratora nadzorującego dochodzenie, a następnie - do sądu. Taka sama rocedura obowiązywać będzie w rzypadku, gdy olicja w ogóle nie wykona żadnych czynności. Trudno jest rozstrzygnąć kwestię, czy sprawca oniesie odpowiedzialność karną. Jego wiek na ewno nie jest tu rzeszkodą - kodeks karny ma bowiem zastosowanie do osób, które ukończyły 17., a nie 18. rok życia. [color=maroon]Niska społeczna szkodliwość czynu rzeczywiście może spowodować umorzenie ostępowania, zwłaszcza, że w sprawach dotyczących szkód majątkowych oniżej 250 zł uznaje się, iż społeczna szkodliwość jest znikoma. Z kolei - jeżeli sprawca był już wcześniej notowany i istnieją dowody, że opełnił również inne kradzieże, to można mu rzypisać opełnienie czynu ciągłego, a wtedy suma szkód spowodowanych rzez niego owinna rzekroczyć wspomniany róg szkodliwości. To, czy sprawca oniesie odpowiedzialność, zależy niewątpliwie od organów ścigania, ale nie tylko. Zdecydowana ostawa okrzywdzonego może spowodować wniesienie sprawy do sądu i wydanie wyroku skazującego, o ile skorzysta on ze swoich szerokich uprawnień rocesowych - od rawa do składania zażaleń, aż do możliwości wniesienia własnego aktu oskarżenia. Szczegółowych informacji na ten temat dostarczy lektura kodeksu ostępowania karnego.[/color][/url]
Innymi słowy:
Powiem więcej- gdybyś rzyszedł do mnie i zgłosił (na rotokół) żądanie ścigania sprawcy ww wykroczenia (jako obywatel masz do tego rawo)- zostałbyś rzesłuchany, a następnie... otrzymałbyś na iśmie odmowę wszczęcia ostępowania, w związku z małą szkodliwością czynu " title=":>" />. Oczywiście miałbyś rawo zażądać tego samego od rokuratury, ale sądzę, że i tam spotkałbyś się z tym samym.
Możemy się z tym nie zgadzać...Tak jak i z tym, że nie odlega karze za wykroczenia osoba, która nie ukończyła 17 roku życia... Odpuście więc sobie...
Nie dziwię się, że w takiej sytuacji lepiej od razu użyć noża, jak [url=http://forum.koszalin24.info/index. hp?topic=7950.0]ten facet[/url] niedawno na ul. Fałata, którego zaczepiło trzech typów
Bułek - 24 wrz 2008, o 16:07
Jaki roblem mają władze w rzestrzeganiu rzepisów które zostały wprowadzone w życie? Dura lex, sed lex. (łac.) - Twarde rawo, ale rawo.
Former - 24 wrz 2008, o 16:39
Jeszcze raz odkreślę-w tym co iszę nie chodzi o brak reakcji na wykroczenie, tylko o brak...wykroczenia!! Aby zaistniało wykroczenie musi być spełniony warunek społecznej szkodliwości!! ...czy to tak trudno zrozumieć??... " title=":>" />
omacku - 24 wrz 2008, o 17:47
A kto stwierdza, że złamanie obowiązujących rzepisów (ustawianie symboli itd.) nie jest szkodliwe społecznie, ergo nie jest wykroczeniem?
Analogicznie kradzież telefonu rzez siedemnastolatka nie owinna w takim razie być kwalifikowana jako wykroczenie, czyli nie owinna owodować reakcji organów ścigania, onieważ można założyć, że w trakcie dalszych rocedur sprawa zostanie w końcu oddalona bądź umorzona ze względu na niską szk.społ. (" />
xiopik - 24 wrz 2008, o 18:38
Hmmm... Jeśli SM nie ruszy upy zasłaniając się "społeczną szkodliwością" to ok - wykroczenia i mandatów nie będzie.
Jeśli user znajdzie nielegalne wysypisko - informuje SM, SM informuje PGK, ta robi swoje.
Jeśli user znajdzie niepoprawne oznakowanie - informuje SM, SM informuje ZDM, ten robi swoje.
Jeśli user znajduje niezgodne z rawem usytuowanie elementów w asie drogowych - informuje SM, SM informuje usera, że nie warto się tym zajmować, bo szkodliwość znikoma - ocenia i nie zamierza odjąć żadnych działań (nic to, że nielegalny element może zwiększać niebezpieczeństwo w ruchu drogowym - co udowodniono w ostach wyżej).
Kraczę, kraczę... za kilka lat, o wypadku, napiszę "a nie mówiłem"...a gazety i ZDM... zaczną szukać winnych.
omacku - 24 wrz 2008, o 19:06
Co też może odpisać obrońca świętego spokoju SM? " title=":>" />
"Społeczną szkodliwość", a raczej jej ień, faktycznie oceniają "organy", ale osługują się rzy tym "doświadczeniem życiowym" (zwrot wielokrotnie stosowany rzez sądy). I tak- spożywanie alkoholu w miejscu ublicznym jak i arkowanie w miejscach zabronionych, ze względu na brak rzyzwolenia społecznego oraz ilość zgłoszeń do "służb", a riori zaliczane jest do czynów społecznie szkodliwych.
Pod "brak rzyzwolenia społecznego" będzie też odpadać nielegalne wysypisko i niepoprawne oznakowanie. Natomiast z owodu braku "braku" (przyzwolenia społecznego), niezgodne z rawem usytuowanie elementów w asie drogowych jest nieszkodliwe społecznie i jako nielegalne może w majestacie rawa istnieć.
Ciekawą sprawą byłoby orównanie ilości zwolenników i rzeciwników zakazu arkowania w danym miejscu - mogłoby się okazać, że ilość kierowców będących za zniesieniem zakazu rzewyższyłaby liczbę zwolenników utrzymania zakazu. I co wtedy - SM czekałaby na wynik referendum aby ustalić, czy łamanie zakazu jest, czy nie jest szkodliwe społecznie? Przecież to aranoja
Przy okazji: mój sprzeciw dotyczy nie tyle krzyży jako symbolu kościoła katolickiego czy religii chrześcijańskiej, tylko symbolu nagrobnego. Taki sam sprzeciw budziłyby wszelkie inne formy nawiązujące formą do cmentarza: macewy, stele itp.
Wytol - 24 wrz 2008, o 20:28
Przy okazji: mój sprzeciw dotyczy nie tyle krzyży jako symbolu kościoła katolickiego czy religii chrześcijańskiej, tylko symbolu nagrobnego. Taki sam sprzeciw budziłyby wszelkie inne formy nawiązujące formą do cmentarza: macewy, stele itp. Czyli również znicze, klepsydry i kwiaty. Jak rozumiem lakaty na rzydroznych drzewach (n. . dotyczace sobotniej dyskoteki w remizie, najbliższego meczu Gwardii czy Saturna Mielno) nie budzą Twojego sprzeciwu. A ewnie też są "nielegalne".
random user - 24 wrz 2008, o 20:52
Jeśli user znajdzie nielegalne wysypisko - informuje SM,SM informuje PGK, ta robi swoje.
Jeśli user znajdzie niepoprawne oznakowanie - informuje SM,SM informuje ZDM, ten robi swoje.
omacku - 24 wrz 2008, o 21:19
Czyli również znicze, klepsydry i kwiaty. Jak rozumiem lakaty na rzydroznych drzewach (n. . dotyczace sobotniej dyskoteki w remizie, najbliższego meczu Gwardii czy Saturna Mielno) nie budzą Twojego sprzeciwu. A ewnie też są "nielegalne".
Na jakiej odstawie wysnułeś wniosek, że lakaty n. . dotyczące sobotniej dyskoteki w remizie, najbliższego meczu Gwardii czy Saturna Mielno) w miejscach do tego nie rzeznaczonych nie budzą mojego sprzeciwu?
Niemniej nie mogę tu robić za rzedsiębiorstwo oczyszczania miasta i okolicznych gmin. Owszem, czasem odniosę jakiś apier, wrzucę do kosza orzucone obok rzez kogoś uste butelki, ale bez rzesady...
Zauważ jednocześnie, że lakaty mają charakter tymczasowy, natomiast krzyże nagrobkowe - stały.
Co do zniczy i kwiatów oza terenem cmentarza mój stosunek jest taki sam: won z tym.
Klepsydry traktuję tak jak afisze/plakaty: na słupach ogłoszeniowych - roszę bardzo. Gdzie indziej - na skrzynkach z urządzeniami energetycznymi, ścianach budynków czy latarniach, mimo, że również mają charakter tymczasowy - nie.
Innymi słowy: wyrażam swoją część braku rzyzwolenia społecznego
imho owinno być albo tak: Jeśli user znajdzie nielegalne wysypisko - informuje informuje PGK, ta robi swoje. Jeśli user znajdzie niepoprawne oznakowanie - informuje ZDM, ten robi swoje. albo tak Jeśli SM znajdzie nielegalne wysypisko -informuje PGK, ta robi swoje. Jeśli SM znajdzie niepoprawne oznakowanie - informuje ZDM, ten robi swoje.
Dobrze wiecie, tow. koni, że to tylko teoria. Praktyka jest taka, że Jeśli user (a nawet, jak raktyka na tym forum wykazała - moderator) znajdzie nielegalne wysypisko lub niepoprawne oznakowanie) zakłada na forum wątek, w którym zamieszcza info tekstowe bądź tzw. "kfiatki" w wersji zdjęciowej i oczekuje, że rzeczyta to ktoś ze Straży Miejskiej, kto to sprawdzi i następnie owiadomi PGK lub ZDM. :kompromitacja:
Waldemar Kuźmiński - 4 gru 2008, o 11:42
Trochę narasta różnych teorii na forum dotyczących Straży Miejskiej i sposobu egzekwowania rzez nią rzepisów. Nie wiem, jaką decyzję odjąłby niezawisły sąd w sprawie sprawcy samowolnego umieszczenia krzyży w asie drogowym, owiem tylko, że gdyby strażnik był naocznym świadkiem ustawiania takich konstrukcji w asie drogowym (tak to nazwę, bo dyskusja często sprowadza się do tego, że to symbole religijne czy nagrobne są rzeszkodą w odjęciu interwencji) to o ierwsze sprawdziłby od razu czy to samowola o drugie dokonał oceny zgodnej z kpow, co do sprawcy. W myśl zapisów ustawy Prawo o ruchu drogowym (art. 45 ust1 kt 10) takie zachowanie jest opisane jako zabronione i w związku z tym zagrożone karą grzywny albo nagany (art. 97 KW) więc na miejscu zdarzenia strażnik musiałby dokonać oceny biorąc od uwagę wiele okoliczności jak choćby ten szeroko komentowany czynnik szkodliwości społecznej, ale także zachowanie, stan majątkowy sprawcy itp. i o takiej ocenie zastosował: - grzywnę i ustalił w związku z owyższym, w jakiej wysokości - naganę także w związku z owyższym Sprawca ma oczywiście rawo odmowy rzyjęcia mandatu i sprawa trafia wówczas do sądu. Ukaranie karą grzywny lub nagany nie jest legalizacją ustawienia w asie symboli, lecz obliguje do ich usunięcia. Być może w międzyczasie udałoby się sprawcy uzyskać zgodę zarządcy na ich ustawienie, ale jeżeli w momencie interwencji strażnika jej nie było to ostępowanie strażnika byłoby takie jak opisałem. Samo istnienie symboli w asach drogowych w związku z nie ujawnieniem sprawcy ich ustawienia nie obliguje nas do żądania ich usunięcia od zarządcy drogi, bowiem to zarządca ma w tym zakresie uprawnienia do oceny ewentualnego zagrożenia. Oczywiście gdyby elementy tych konstrukcji uległy zniszczeniu i mogłyby rzemieszczać się o drodze zmieniłoby to ostać rzeczy.
xiopik - 4 gru 2008, o 13:24
więc na miejscu zdarzenia strażnik musiałby dokonać oceny biorąc pod uwagę wiele okoliczności jak choćby ten szeroko komentowany czynnik szkodliwości społecznej, ale także zachowanie, stan majątkowy sprawcy itp. i po takiej ocenie zastosował: - grzywnę i ustalił w związku z powyższym, w jakiej wysokości - naganę także w związku z powyższym
Gdybym przyjechał na miejsce takiego zdarzenia i należałbym do honorowego plutonu SM (:>) to oceniłbym rzede wszystkim (!) zagrożenie jakie owodują bezprawne roboty wykonywane w asie drogowym...
Oczywiście gdyby elementy tych konstrukcji uległy zniszczeniu i mogłyby rzemieszczać się o drodze zmieniłoby to ostać rzeczy.
znaczy się, że gdyby krzyż się rozpadł i spadł na drogę stwarzając zagrożenie, to wtedy SM zaczęłaby szukać winnych (?) wśród: a) otencjalnych sprawców ustawienia krzyża b) zarządcy drogi c) sprawców ogorszenia się stanu technicznego krzyża: a') otencjalnych sprawców ustawienia krzyża, którzy mieli obowiązek go konserwować, b') zarządcę drogi, który owinien dbać o infrastrukturę asa drogowego.
omacku - 5 gru 2008, o 12:28
Prawo o ruchu drogowym (art. 45 ust1 kt 10) takie zachowanie jest opisane jako zabronione i w związku z tym zagrożone karą grzywny albo nagany (art. 97 KW) więc na miejscu zdarzenia strażnik musiałby dokonać oceny biorąc od uwagę wiele okoliczności jak choćby ten szeroko komentowany czynnik szkodliwości społecznej, ale także zachowanie, stan majątkowy sprawcy itp. i o takiej ocenie zastosował: - grzywnę i ustalił w związku z owyższym, w jakiej wysokości - naganę także w związku z owyższym
Straż Miejska w Koszalinie nie ma wiedzy na temat osoby (osób), które opełniły wykroczenie w ostaci samowolnego umieszczenia tych znaków w asie drogowym (art. 45 ust1 kt 10 rawa o ruchu drogowym).
Ciekaw jestem, czy odjęto jakiekolwiek czynności mające na celu ustalenie sprawców ustawienia niezgodnych z rawem o ruchu drogowym nagrobków?
masterjarek - 22 gru 2008, o 22:16
Omacku zamknął [url=http://forum.koszalin24.info/http://koszal.in/forum/viewtopic. hp?p=86649#p86649]bliźniaczy temat[/url] akurat, gdy coś się w nim ruszyło, więc zapytam tutaj: za sprawą kogo/jakiej instytucji doszło do niespodziewanej zmiany in statu quo res erant ante bellum angel: Czy SM albo ZDM mają z tym coś wspólnego? A jeśli to dzieło samozwańczego "[url=http://swieci.z.bostonu.filmweb. l/f10213/%C5%9Awi%C4%99ci+z+Bostonu,1999/opisy]świętego z Koszalina"[/url], to czy za jego niecny ostępek mogą grozić mu sankcje karne, np. z aragrafu "obrażanie uczuć religijnych"?*
*Oczywiście sprawę rozpatrujemy czysto teoretycznie " title=":>" />
Czarus - 18 paź 2009, o 18:40
ludziska... SM ogólnie to instytucja gromadząca różnych ludzi, i nie obrażając niektórych racują tam też debile!!! przytoczę ciekawą sprawę zaobserwowaną w Świdnicy, jadąc do cioci o drodze w środku miasta staną dziwny znak ograniczenia ruchu do 30... bez rzyczyny bez żadnego ważnego owodu, znak stał na odstawce na ulicy, i zgadnijcie co stało 50 m dalej... SM i radar... Czy to zgodne z rawem? sk..... wyszepnąłem... na dzień jutrzejszy znaku już nie było. (mandatu nie dostałem bo mi inni na szczęście omrygali)
Loubcow09 - 9 gru 2009, o 02:28
Bierz , naklej i tyle. Nie robmy Kolejne konto, kolejny
TGor - 9 gru 2009, o 06:57
Bierz , naklej i tyle. Nie robmy opeliny nad folia za 10zl ............. Konsola jest dla Ciebie , czy Ty dla konsoli ?
SM sprawdza konsole? Wstawiam 2 zamek w drzwi.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plantoni-kielce.htw.pl
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plnie-szalona.htw.pl
|
|
|