ďťż
 
Odnoœniki

 

Closer



Sebastian - Śr lut 21, 2007 16:44
" />Closer

Punktem wyjscia tej calej interpretacji jest jedna z kilku idei jaka tak sie domyslam przyswiecala naszemu kochanemu osilkowi przy tworzeniu The Downward Spiral.
Chodzi tutaj mianowicie o rozstanie z jego ukochana kobieta co moim zdaniem okazuje nam numer Piggy.

Closer nie jest juz jednak rozpaczaniem w stylu: "you left me here i'm all alone" czy "you don't need me anymore"
Mysle, ze w tym numerze mamy juz tutaj tylko fizyczny pociag do jego bylej. Jedyne o czym teraz mysli w zwiazku z nia to ten seks, ktory miedzy nimi byl. Wspomnienie lozkowych uniesien, ktore sa jedyna pozytywna i pobudzajaca go rzecza. Z reszta ten seks nie jest raczej obrazem sielanki na co wskazuja perwsze wersy:
"you let me violate you, you let me desecrate you
you let me penetrate you, you let me complicate you"

rezzo wskazuje nastepnie, ze wlasciwie jest juz wrakiem czklowieka (choc tutaj moze przesadzam), ze wlasciwie nie juz nie ma w nim wartosciowego oraz, ze jedyna rzecza, ktora jest jeszcze w stanie na niego odzialywac to seks. Chodzi tutaj jednak o ostry perwersyjny seks-czysto fizyczna czynnosc majaca w podtekscie charakter potraktowania tej jego kochanki jak zwykly przedmiot.
"want to f**k you like an animal"

"you can have my isolation, you can have the hate that it brings
you can have my absence of faith, you can have my everything"

mysle, ze to uczucia, ktore wyladowuje na niej kochajac sie z nia w taki a nie innyc sposob - rodzaj egzorcyzmow i takie tam.
Seks jest tutaj rodzajem zapomnienia i poczucia sie kims lepszym, innym - bardzo zludnego z reszta.

Seks z nia to w tym danym momencie jedyna rzecz, ktora przychodzi mu do glowy, mysli o tym, sprawia to, ze czyje sie lepiej - mysli, ze tak by bylo gdyz tak naprawde on z nia tego nie robi. Istnieje to tylko w jego sferze marzen.

Byc moze chcialby byc z nia jedynie dla seksu - odpowiadalo by mu to.

"help me you make me perfect"

trudno stwierdzic czy czuje sie doskonaly tylko gdy sie z nia kocha czy takze w ogole jako czlowiek (choc w to nie bardzo wierze)

"help me become somebody else"

bedac z nia na pewno czul sie kims lepszym, doskonalszym a na pewno szczesliwszym. Teraz jednak wszystko oscyluje juz tylko wokol seksu. Seks z nia bylby dla niego jakby powrotem do stanu kiedy nie byl takim frajererm jak teraz (porzuconym, odtraconym) czulby tylko to fizyczne zaspokojenie - nastepuje tutaj jakby pewien regres gdyz juz nie jest dla niego wazne uczucie i inne wyzsze wartosci tylko seks - byc moze tegfo akurat tutaj brakuje mu najbardziej z tego zwiazku - moze okazalo sie, ze jego byla nie jest zbyt doskonala i tylko seks z nia jest jedyna sensowna rzecza, ktora jest w stanie z nia zrobic.

Brakuje mu tego seksu, jest juz w stanie tylko myslec o tym jako o jedynej dobrej rzeczy, ktora pozostala po niej - bo jak sie pozniej okazuje ta jego "ukochana" z ktora byl okazuje sie daleka od idealu.

"you are the reason i stay alive"

czy rezzo boi sie, ze seks jest jedyna rzecza, ktora go pozostawia przy zyciu ? tak sadze poniewaz Trent piszac o kobiecie mysli juz tylko o seksie z nia "ty jestes powodem dla ktorego zyje" seks jest tym powodem a gdy go zabraknie to...no wlasnie nie wiem co jednak po tekscie wnosze, ze traktuje juz tylko swoja byla jak przedmiot do zaspokajania jego potrzeb seksualnych juz nie jako milosc, ktos wartosciowy.

To tyle. Nie wiem czy moja interpratacja kogos oswieci gdyz utwor w sensie lirycznym wydaja sie oczywisty choc w tworczosci Reznora chyba trudno powiedziec, ze cos jest oczywiste w 100%




naff - Śr lut 21, 2007 17:05
" />wczesniej sluchajac closera mialam przed oczami urywki teledysku.

teraz widze trenta z balgangiem w ustach, na czworaka, trzepanego pejczem po tylku przez ex.

aaaa!



twister - Śr lut 21, 2007 17:46
" />ja mam inna interpretacje, ze chodzi tu o sytuacje 'ofiara i drapieznik'. Ofiara to czlowiek cierpiacy, psychicznie bezbronny i potrzebujacy oparcia. Drapieznik moze wykorzystywac ofiare, ksztaltujac ja wedlug wlasnej woli, i karmic swoje ego. Obie strony sa zaspokojone, panuje piekna, perwersyjna harmonia.

sam tak kiedys mialem.



Raziel - Śr lut 21, 2007 18:11
" />Jeśli mogę wtrącić...

Wygląda na to, że były związek był niemal idealny, ale do czasu. Potem zaczęli się kłócić czy coś w tym stylu i ich związek podupadał. Jedyne miejsce, gdzie się ciągle doskonale rozumieli było łóżkiem. Jednak w pewnym momencie kobieta odeszła.

Jeśli patrzeć z perspektywy "Piggy" ten związek nigdy nie był idealny, tylko bohater go idealizował. Tak naprawdę był wykorzystywany. Zrozumiał to w końcu, ale...był jeszcze ten seks Niestety bohater nie odniósł zwycięstwa, to kobieta znudzona nim go rzuciła, co tylko potęguje frustrację.

Nie sądze, aby ich sks był perwersyjny. A jednak jest tak opisywany. Dlaczego? Widzę dwa wyjścia:
1. Frustracja i złość na byłą kochankę, chęć wyrzycia się na niej, "pieprzenia jej jak zwierzę"
2. Bardzo niska samoocena wywołana życiową porażką, która ciągle trwa, bohater ciągle ją kocha, chociaż wie, że był wykorzystany. Gdyby mógł dałby się dalej wykorzystywać, pewnie też dałby się lać po tyłku
Tekst to kombinacja tych obu uczuć, przeplatają się ze sobą.

Oglnie tekst ma dla mnie charakter fantazyjny, nawet oniryczny. Bohater masturbuje się swoimi fantazjami. (Czy ktoś jeszcze to widzi? Spójrzcie na teledysk - złożony z pozornie niepowiązanych ze sobą przypadkowych, a jednak w calości bardzo erotycznych elementów). Bohater żyje fantazjami, bo na real go już nie stać.

Takie moje spostrzeżenia




Sebastian - Śr lut 21, 2007 18:29
" />
">J
Oglnie tekst ma dla mnie charakter fantazyjny, nawet oniryczny. Bohater masturbuje się swoimi fantazjami. (Czy ktoś jeszcze to widzi? Spójrzcie na teledysk - złożony z pozornie niepowiązanych ze sobą przypadkowych, a jednak w calości bardzo erotycznych elementów). Bohater żyje fantazjami, bo na real go już nie stać.

Takie moje spostrzeżenia


dokladnie, zyje w sferze jakis swoich fantazji bo naprawde te rzeczy sie nie dzieja i o to tutaj chodzi



twister - Śr lut 21, 2007 18:51
" />swietny artykul o klipie:
Kod:http://hnv.nin.net/closer.html



lubie logikę - N lut 25, 2007 07:35
" />
">Closer

Punktem wyjscia tej calej interpretacji jest jedna z kilku idei jaka tak sie domyslam przyswiecala naszemu kochanemu osilkowi :P przy tworzeniu The Downward Spiral.
Chodzi tutaj mianowicie o rozstanie z jego ukochana kobieta co moim zdaniem okazuje nam numer Piggy.

Closer nie jest juz jednak rozpaczaniem w stylu: "you left me here i'm all alone" czy "you don't need me anymore"
Mysle, ze w tym numerze mamy juz tutaj tylko fizyczny pociag do jego bylej. Jedyne o czym teraz mysli w zwiazku z nia to ten seks, ktory miedzy nimi byl. Wspomnienie lozkowych uniesien, ktore sa jedyna pozytywna i pobudzajaca go rzecza. Z reszta ten seks nie jest raczej obrazem sielanki na co wskazuja perwsze wersy:
"you let me violate you, you let me desecrate you
you let me penetrate you, you let me complicate you"

wydaja sie oczywisty choc w tworczosci Reznora chyba trudno powiedziec, ze cos jest oczywiste w 100%

każdy widzi to co chce, więc nie rozumiem zarzutów z waszej strony że reznor żyje fantazją, na real go nie stać, może na tesko

in maj opinion reznora trzeba rozumieć na opak a czasami nie
- cala mądrość

tylko w with teeth reznor mowi rzeczy których by nigdy nie powiedzial, mowi zapatrzony nie wiem, chyba na siebie no bo gdzie by mogl patrzec taki nagly osilek jeśli nie w lustro
i co by mogl myśleć, jeśli nie to że każdy mięsień, każde nowe ścięgno jest dowodem na sluszność reinterpretacji faktów z przeszlości. opowiada o tych mięśniach, odpowiednio aranżując tlo muzyczne- wesole, radosne, butne, tak jak wesole jest wesole, radosne- radosnym, a butne butnym. nie takie wesole jak reznor uważa za wesole, tylko takie wesole jakie jest wesolym. elementy polityczne nie są tak jak reznor to widzi, tylko takie jak elementy polityczne są elementami politycznymi
(za zasloną tego nie swojego punktu widzenia) jest goly jak oskrobana przez siebie galąź i pokazuje to ludziom (chyba z przyzwyczajenia), zarówno te fragmenty galęzi które oskrobal, jak i te nieoskrobane, o których się nie mówi bo wiadomo że są
ale pokazuje je, bo pragnie swojej wlasnej obecności na swojej wlasnej plycie, lub- bo wypada zeby bylo troche wlasnej obecnosci na wlasnej plycie

*tzn nie wiem czy tylko (w weeth teeth)



Raziel - N lut 25, 2007 11:53
" />
">każdy widzi to co chce, więc nie rozumiem zarzutów z waszej strony że reznor żyje fantazją, na real go nie stać, może na tesko


nie reznor, a 'bohater' jego tekstów. subtelna róznica. moze w realu przelatywac codziennie inna panienke, albo w ogole nie interesowac sie seksem, ale w teksie przedstawil sie z takiej strony...no wlasnie



Broken Gladius - Śr cze 20, 2007 06:37
" />heh...wystarczy poznas dekadentyzm i Schopenhauera.I T.Reznor poznany w 60%



grzeczar - So paź 27, 2007 11:21
" />
">swietny artykul o klipie:
Kod:
http://hnv.nin.net/closer.html

Dzięki za tego linka - świetny tekst. Szczegółowy do bólu i zabójczo pomysłowy. Czytałem kiedyś interpretację TDS jako całości i w sumie patrzyłem na to z tej perspektywy. Ten artykuł mi pokazał, że można inaczej i sam zamierzam się przyjrzeć jeszcze bliżej . Pozbyłem się chyba klapek na oczach .



Mad - Śr gru 12, 2007 15:29
" />
">in maj opinion reznora trzeba rozumieć na opak a czasami nie
- cala mądrość


Lepiej nie dałoby się tego chyba ująć. Co do reszty twojego posta - też nie dałoby się tego lepiej ująć

Closer to mój pierwszy klip NIN. Wdarł się do pamięci i wwiercił. Jak w linku podesłanym wcześniej (merci za niego), tekst i klip w tym przypadku stanowią całość.

Co do interpretacji - stawiam raczej na tą z artykułu. W przypadku Trenta za prosto by było opierać się tylko na jednej linijce tekstu i na tym budować resztę. "I wanna fuck you like an animal" to tylko jego prowokacja - aby pomyśleć...



Sweeney_Todd - Pt gru 26, 2008 19:17
" />jak słucham Closera to mam przed oczami Reznora podwiązanego do sufitu i drapanego do krwi przez setki kobiecych rąk

Miłe skojarzenia



guernicayluno - N cze 21, 2009 10:16
" />Moje refleksje na temat Closera...
Piosenka zawsze mi się podobała, ale tak naprawdę, to dziwne, dopiero niedawno przyszedł do mnie czas, w którym była w ramach NIN na tapecie. W związku z ta piosenką moje interpretacje się zmieniały w miarę jak poznawałam lepiej sam zespół, jak słuchałam jej i oglądałam teledysk. W kontekście video zauważyłam niesamowitą rzecz.
"I wanna fuck you like an animal" Proste zdanie, które każdemu człowiekowi po prostu kojarzy się z nieopanowaną namiętnością, z seksem, w którym drugi człowiek jest tylko sposobem na zaspokojenie.
Gdy umieszczam to zdanie w ramach teledysku sam wątek seksualny tej piosenki staje się o wiele głębszy. Jak zwierzę.... Małpa na krzyżu... ochłapy mięsa z rzeźni... Głowa ludzka na stole na podobieństwo głowy świńskiej...
Tutaj wykorzystanie człowieka doprowadzone jest do skrajności, nie jest już tylko naturalnym seksualnym pragnieniem. Zwierzę i człowiek stają obok siebie i mieszają się. Widok małpy na krzyżu nie bez powodu został ocenzurowany w telewizyjnej wersji. Przeraża nas to, u wielu będzie budzić wątpliwości, czy bezbronne zwierzę nie zostało tu skrzywdzone... Dlaczego budzi to niesmak... Po pierwsze jest to oczywiście niesmak o charakterze religijnym, który można odnieść to całej piosenki, a zwłaszcza teledysku. Drugim aspektem jest jednak właśnie bezbronność tego zwierzęcia, wplątanego w sytuację ludzką (zwierzę nie przywiązałoby jej do krzyża), co więcej, religijną (a więc wybitnie ludzką). I słyszymy "I wanna fuck you like an animal". Co więc ma to teraz znaczyć? Chcę pieprzyć Cię jak zwierzę... myślę jednak że... nie jak zwierzę-zwierzę... Ale jak człowiek-zwierzę... I to przeraża, nawet nieuświadomione. Ten rodzaj wykorzystania jest na jeszcze wyższym (niższym?) poziomie niż gdy mówimy o relacjach ludzkich, o wiele bardziej okrutne i przerażające... Wykorzystanie zwierzęcia jest czymś okrutnym, bo nie ma w tym nawet świadomości, a na pewno nie ma zgody... Jest obrzydliwe, bo uprzedmiotowienie jest niekwestionowalne... W pełnym tego słowa znaczeniu. (Tak przy okazji to nie wiem czy nie zrobiłam tu neologizmu, bo mój komputer podkreśla na czerwono).
Trent ze słynną frazą na ustach, na tle rzeźnickiego mięsa ma całkiem podobny kontekst. Tańczyć na zwłokach ofiary... Wykorzystanej do tego stopnia, że nawet unicestwionej...
"I wanna fuck you like an animal". Czy można kogoś bardziej skrzywdzić?

Jest jednak różnica. Jesteśmy ludźmi. A ludzie czasami przystają na to dobrowolnie. Jesteśmy nienormalni.

Być może niektórym nie spodoba się to co tu napisałam... Może to moje wymysły, które wynikają z mojego chorego umysłu, ale to właśnie zrobiło na mnie wrażenie w tej piosence.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • antoni-kielce.htw.pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nie-szalona.htw.pl
  • Designed by Finerdesign.com